Transport Basoofki

Mam małe pytanie: Macie może jakieś rady dotyczące transportowania gitarki
w gigbagu w okresie zimowym? Na próby dojeżdżam kawałek busem. Ogólnie
jeżeli macie jakieś rady to się nie obrażę.

Powinienem może gitarkę jakoś dodatkowo ogrzać?

13 komentarzy

  1. Michal II

    Raczej nic złego się nie powinno dziać jeżeli będziesz ją tak po prostu w
    futerale nosił. Ja przynajmniej żadnych problemów z móją nie mam, mimo iż
    futerał (trumna, ale kiepskiej jakości) temperatury pokojowej raczej za
    długo wewnątrz nie trzyma.

  2. Domo

    Możesz trochę poluzować struny. Jak już wejdziesz z gitarą do salki to
    szybko wyjmij, poczekaj parę minut, nastrój i do dzieła.

  3. Maciux

    Domo jesteś pewien? Chyba lepiej, żeby trochę postała w trumnie.

  4. Oscar

    Ale mi chodzi o miękki gigbag jeżeli ma to coś do rzeczy.

  5. Maciux

    Jest ocieplany gąbką?

  6. Liszu

    Maciux ma rację. Najlepiej case z futerkiem w środku, a jak przyjdziesz na
    próbe to niech chwile postoi bas w casiem potem wyciągnij (możesz jeszcze
    chwilę odczekac) i graj.

  7. Michal II

    Ale on ma miękki futerał, co już dwa razy zaznaczył…

  8. Maciux

    To niech kupi twardy!

    Żartuję.

    Jeśli jest z gąbką to nie ma problemu, jeśli to szmatka to jest
    problem.

  9. Yacek

    Jeżeli nie narażasz basówki na dłuższe działanie niskich temperatur to
    nie ma żadnego problemu. Ja mam basik wykończony w wosku (czyli praktycznie
    bardziej reaguje na zmiany warunków zewnętrznych), noszę go też w miękkim
    pokrowcu i nic mu się jeszcze nigdy nie stało 🙂 Jedyne co się może stać,
    to że po wyjęciu basu rozstroi Ci się (chociaż i to niekonieczne, jeżeli
    za bardzo go nie zmrozisz).

    EDIT:

    Zapomniałem jeszcze dodać, co rozumiem przez „dłuższe” =) Otóż mi się
    zdarzało zimą wieźć bas na pace samochodu z rodzaju dostawczych (czyli na
    pace jest prawie tak zimno jak na zewnątrz) przez ok. godzinę i nic mu się
    nie stało=) Przypuszczam, że nawet jakby to było kilka godzin to też by nic
    się nie stało. Niebezpieczne może być np. zostawienie basu w nieogrzewanej
    salce na noc, czy coś 🙂

  10. Cidiuss

    Ja nosze swój bas w pokrowcu miękkim, tak jak Yacek.

    Na próby dojeżdżam (w zależności od miejsca) od 15

    do 30 minut 🙂 Gitarce nic się nie dzieje na razie,

    oprócz tego że jest czasem nieco zimna. I nie powinno

    się dziać.

    Nie boje się o drewno czy inne rzeczy, struny

    w zimnie same się ponoć rozstrajają szybciej-

    ale to chwilka aby je nastroić. Bardziej martwie

    się o elektronikę – ale tutaj to zanim zaczniemy

    grać nalezy poczekać aż bas nieco się ogrzeje

    w salce gdzie gramy – i potem można grać.

    Zostawienie basu w salce na noc jest niebezpieczne,

    podobnie jak trzymanie go w wilgoci (w mojej salce

    mieliśmy problem z przeciekającą..ścianą! ale

    zostalo to naprawione i sala jest sucha)

    Grzybki tez są fajne, ale w zupie 😉

    (Jak zamarźnie kawałek powiedzmy kabla czy przewodnika

    może dojść do zwarcia. A to nie byłoby przyjemne)

  11. Liszu

    Michal II to czy ma miękki i twardy futerał nie ma znaczenia w moim poście.
    Na początku napisałem „najlepiej”, a nie koniecznie. Więc tak czy inaczej
    powinien da mu trochę postac przed grą

  12. Aga

    @Liszu: Michal II to czy ma miękki i twardy futerał nie ma znaczenia w moim poście. Na początku napisałem „najlepiej”, a nie koniecznie. Więc tak czy inaczej powinien da mu trochę postac przed grą

    Co znaczy chwila? 10 minut? Pół godziny?

  13. Cidiuss

    Aż mu zimno minie i się rozgrzeje..

    W zależności od pobytu w strefie zimna.

    No nikt nie będzie czekał z basem który był 5 minut na dworzu

    tyle samo co z basem co spędził na zimnie 5 godzin..

Inni czytali również