Taper wound

2608-dscf0066-1.
Panowie, co to znaczy taper wound i co to daje, bo mam jakieś rozbieżne
informacje na ten temat 😉

Podziel się swoją opinią

23 komentarze

  1. Z tego co mi wiadomo to „tapered” (a tak jest to pisane czesto – tapered wound
    strings itp), to jest „zwężający się”, więc zwężające się struny?
    zwężająca owijka? :S

  2. Struny tapewound to nic innego jak struny z płaska nylonową owijką. Używa
    się ich głównie w fretlessach 😀

  3. ta najgrubsza – 130 :p

    Ej, no bo sprzedaje te elixiry, ludzie się mnie pytaja a ja nie wiem 😛

    a chca zamowic takie właśnie gdzie jest struna 130TW

  4. A tak się zastanawiałem „z której strony patrząc?” 😀 .

    Hmmm… no to może po to żeby nie żłobiła pickupów przy ostrym
    łojeniu?! 😀

    Zgadujmy dalej.

    Albo napisz do producenta i się zapytaj.

    Edit: WD forum podaje coś takiego ==link== (www.forum.woobiedoobie.com/viewtopic.php?t=2662&sid=27416c0b00b80a1a7413b707fdc5335b)

    To chyba wyjaśnia sprawę

  5. Heh, no właśnie przed sekunda o tym czytalem,

    tak wiec mylisz się panocku Brylant,

    McGregor, dzięki za wnikliwosc 😉

  6. U nas na forum też była o tym mowa. Djatri pytała. Wystarczyło funkcji
    „szukaj” użyć ;}.

  7. @Draken: Heh, no właśnie przed sekunda o tym czytalem,
    tak wiec mylisz się panocku Brylant,
    McGregor, dzięki za wnikliwosc 😉

    Pomyliłem się bo źle przeczytałem 🙂 Ja pisałem o tape woundach a nie
    taper woundach 😀

  8. Taper wound (nie tape wound) to owijka spłaszczana. Nie ma profilu
    okrągłego, tylko taki bardziej eliptyczny. Pytałem się o to kiedyś na
    talkbassie, ale nie wiem w zasadzie co daje, tak brzmieniowo.

  9. @Szergiel: Pewnie brzmią nieco cieplej i mniej niszczą podstrunicę na fretlesie

    To właśnie tak działają tape woundy, a tapery to nie mam pojęcia 😉

  10. Kiedyś rysowałem jak wygląda Taper Wound, ale nie mogę znaleźć tego
    tematu, to narysuję jeszcze raz.

    Ale zabijcie mnie, nie mam bladego pojęcia co to daje.

  11. a mi się wydaje ze daje to to, ze rdzen struny jest grubszy niż w strunach
    , które nie maja taper wound (bo owijka bardziej plaska to rdzen grubszy –
    rozmiar musi się zgadzac)

    Czyli co? grubszy rdzen=więcej basu??

  12. Dokładnie ! Wydaje mi się że to chyba bardziej rozwiązanie do basów ze
    strunami przechodzącymi przez korpus niż z standardowym mostkiem.

  13. @lovebass: Wydaje mi się że to chyba bardziej rozwiązanie do basów ze strunami przechodzącymi przez korpus niż z standardowym mostkiem.

    Absolutnie nie – struny taperowane (to rozwiązanie określane jest też
    „zawieszeniem fortepianowym”) mają tylko początek (od strony kulki) o innym
    przekroju niż reszta struny. W jednym z basów „od zawsze” zakładam Dean
    Markley SR2000 – w nich struna dopiero po 5cm od kulki ma stałą
    średnicę.

    Gdyby je przewlec przez korpus to na kowadełku mostka opierałaby się już
    pełnym przekrojem – czyli nie byłoby różnicy gdyby założyć zwykły
    set.

    W tym patencie chodzi o to, że na kowadełku struna oparta jest jeszcze tą
    węższą częścią, a pełną średnicę osiąga dopiero potem – ma to
    zwiększyć sustain (i moim zdaniem te struny wybrzmiewają dłużej niż
    inne).

    Zauważyłem też że dość długo zachowują „świeże” brzmienie ale nie
    porównywałem z innymi Markley’ami, bo w innych basach mam inne struny (La
    Bella – też mają długą zywotność, ale nie aż taką i czerwone Warwick’i
    – tu wszyscy wiemy).

    Może to też zwiększać amplitudę drgań struny.

    Poniższe zdjęcie nie moje, ale właśnie tak to powinno wyglądać.

  14. Potwierdzam, tak mam być, mam E i A taperowane w Helixach DM, to są świetne
    struny. Uważam — moje prywatne zdanie — że takie struny są podatniejsze na
    artykulację, szczególnie dla osób grających paluchami bardzo
    „delikatnie”.

    Pozdroofka

    RomekS

  15. Zastanawiam się jak sprawdziłyby się taperowane struny do ostrego klangu z
    atakiem zza pleców. Ktoś miał jakieś doświadczenia?

  16. Nie wypowiem się miarodajnie o klangu, bo unikam go jak ognia i traktuję jako
    „błędy młodości”:)

    Ale generalnie takie struny dają radę – ja też miałem „zamaszysty” atak,
    ale bas zawieszony „bardzo metalowo” (mniej więcej jak Frank Bello z Anthraxu,
    więc nietypowo do klangu), więc technika mojego „klangowania” typowa nie
    była:)

Możliwość komentowania została wyłączona.