zapraszam do dyskusji na temat snuffania, tabak itd itd

na początek: twoja ulubiona tabaka

Podziel się swoją opinią

29 komentarzy

  1. OOoooo temat o tabace hmmmm okres gim i technikum się przypomina:D ile to się
    wciagało i jakimi sposobami:P gawitha najlepsza:)

  2. E, zostawimy – może ktoś się kiedyś obudzi, że lubi tabakę i gdzie wtedy
    będzie pisał?

    No, Gdzie? 😉

  3. Ja kiedyś lubiłem, ale po roku wciągania mi przeszło. Może dlatego, że
    przez tabakę miałem wieczny katar. Wiem, że jednymi z najlepszych jakie
    próbowałem, były dwie z serii „Trzej muszkieterowie”, bodajże Portos i
    Aramis.

  4. Ja lubię, choć zażywam sporadycznie, chociaż wolę fajki i cygara.

    Nie cierpię żadnych aromatycznych, miętowych, srowych. Najfajniejsza była
    Virginia, niestety nie pamiętam jakiej firmy bo to dawno już było.

  5. @Bjarni pasta do zębów, a nie tabaka

    Wg. mnie słuszny wybór to cherry marki poschl, dostępna praktycznie
    wszędzie. Jakoś specyfiki dla koneserów dla mnie nie przemawiają (tj.
    wyroby chociażby takie jak president, którego już tak łatwo nie dostaniesz
    w kiosku :P).

  6. @fryxjer: @Bjarni pasta do zębów, a nie tabaka

    Wg. mnie słuszny wybór to cherry marki poschl, dostępna praktycznie wszędzie. Jakoś specyfiki dla koneserów dla mnie nie przemawiają (tj. wyroby chociażby takie jak president, którego już tak łatwo nie dostaniesz w kiosku :P).

    A idź Ty, cherry jakoś do mnie nie przemawia, apricot też nie. Za to
    president już tak, ogólnie to najbardziej pasują mi mentholowe 😀

  7. Ja lubię Lowen-Prise, Ozonę pomarańczkę, która nie jest prawie w ogóle
    pomarańczowa, ale za to daje piękne orzeźwienie. Wosy są dla mnie za suche.
    Ale za to był u nas kiedyś mały kiosk z artykułami tytoniowymi i był tam
    Toque. Bardzo mi pasowało.

  8. WoSy dobre ale ja wolałem różnych przeróżniastych aromatów tabak toque.
    Obecnie nie snuffam… tylko okazyjnie ;]

  9. kiedyś próbowałem różnych i nie wiem co w tym przyjemnego, gardło drapie,
    głowa boli i brązowe gluty w nosie. Papierosów też nie rozumiem. Wali z
    gęby, żółte zęby, ubrania i włosy też śmierdzą, oczy szczypią, kupa
    kasy i jeszcze niezdrowe – kiedyś paliłem chyba pół roku „do piwa”

  10. wali :P:P

    co do tabak, na smak: Ozona Weiss, na kopa: Paul Gotard Menthol Strong – 3x
    mocniejszy od Redbulla i r*pierdala twarz

  11. jak mowa o mocnych tabakach już to najmocniejsza jaką wciągałem to Magnet
    Spearmint. Kopa w nosa dawała konkretnego i po zuzyciu calego pudelka już
    zadna tabaka mi nie podskakiwala ze się tak wyraze.

    Paula Gotarda smakowałem i trochę za wilgotny dla mnie był… preferuje tabaki
    typowo angielskie czyli bardzo suche

  12. Medicated i Sztygar to najmocniejsze chyba na rynku

    edit: dziś zakupiłem Paul Gotard Chocolate. Całkiem zacna

  13. Medicated i nie ma h**ja na zamojszczyźnie. Ale obciążon bagażem traum i
    boleści generalnie odradzam tą używkę – rozwala nozdrza, a potem trzeba
    leczyć chroniczne zapalenie zatok bocznych nosa, jak ja!

  14. dla mnie Medicated no99 już nie jest taki mocny. Kiedy zaczynałem od niego to
    przy najmniejszej ilości płakałem. Teraz wchodzi porównywalnie do Red Bull
    Strong Snuff. W tej chwili u mnie w domu leżą dwie dość dobre tabaki: Ozona
    President Snuff i Radford Snuff English Type. Obie maja dość wyważony smak,
    nie są ani za mocne ani za słabe. Mają anyżkowy aromat (w Ozonie President
    bardziej wyczuwalny). Obie wchodzą jak nuż w masło.

  15. @sebaa: pamiętajcie rurki = beee

    Dokładnie, najlepiej się snuffa z łapy i nikt mi nie wmówi, że jest
    inaczej 😀

  16. ^^ przyznam się bez bicia że zaczynałem z rurką w łapie, wiadomo, czysty
    nos i te uczucie że robi się coś fajnego

    ale wyrosłem z głupoty i na dodatek stwierdzam że tylko wciągając z ręki
    poczujemy 100% przyjemności płynącej z tabaczki ; D

  17. @Dante Morius:

    @Kotwa: klasycznie, tylko z rąsi

    Seks informatyka?:D

    Buhahahahahaha, OMFG!!!

Możliwość komentowania została wyłączona.