Szczesc Wam Boze!
Czy ktoś z Was dokonywal już tego zabiegu? Mianowicie szlifowania progow. W
moim Squierowym P-Bass’ie wszystko było by zayebeescie, gdyby nie 19 prog
niepozwalajacy mi na bardzo niskie osadzenie strun.. Musialbym go podszlifowac
delikatnie. I właśnie nie wiem, jak się do tego zabrac: jaki papier, czy jakieś
specjalne metody na to sa, czy co.. Moze ktoś z Was podpatrzyl kiedyś jakiego
lutnka wykonujacego ta operacje?
Dzieki!
Czy kiedykolwiek szlifowałeś progi na swoim basie?
Jakie metody stosujesz, aby podszlifować progi na basie?
Jaki papier ścierny polecasz do szlifowania progów na basie?
Czy kiedykolwiek widziałeś lutnika szlifującego progi na basie?
Co zrobić, jeśli 19 prog na basie nie pozwala na bardzo niskie osadzenie strun?
Czy wiesz, jakie są najlepsze metody szlifowania progów na basie?
Czy kiedykolwiek szlifowałeś progi na basie firmy Squier?
Jakie narzędzia potrzebuję, aby podszlifować progi na basie?
Czy możesz polecić jakieś specjalne metody szlifowania progów na basie?
Czy szlifowanie progów na basie wymaga specjalnej wiedzy lub umiejętności?
Z tego co zrozumiałem to chodzi tobie o przyszlifowanie tylko jednego progu.
Najlepiej użyć specjalnego pilnika do progów, ale jest on raczej drogi i
trudno dostępny. Ma on taki wklęsły rowek, dzięki temu jak piłujesz próg,
to jest on od razu zaokrąglony. Możesz spróbować normalnym pilnikiem ale
nie uzyskasz w ten sposób odpowiedniego zakrąglenia. najważniejsze jes aby
dobrze zabezpieczyć podstrunnicę, są do tego takie specjalne balszki z
wyfrezowaniem pod próg, które się nakłada na próg obrabiany aktualnie.
Można takie coś sobie zamówić u jakiegoś rzemieślnika, aby ładnie i
równo wyciął.
Z taka blaszka na prog to nie będzie problemu – sam sobie zrobie w pracy:P Ach,
no tak – tylko jeden prog wymaga podpilowania.
Robiłem to na kilku kiepskich albo starych instrumentach – mandolinach,
gitarach itd. Z grubsza zwykłym płaskim pilnikiem, potem zaokrąglić i
poprawić małymi pilnikami do metalu. Ze specjalnymi narzędzami na pewno
łatwiej ale wystarczą zwykłe narzędzia, trochę czasu i ostrożności.
Wcale nie trudniejsze niż np. zrobienie nowego siodełka.
Ja miałem nie dużo zuzyte i skutecznie zrobilem to papierem ściernym najpierw
200 a potem drobnym 600, podstrunnice zabezpieczylem tasma klejaca 😉
allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=615515 – zapraszam po najtańsze
struny i inny sprzęt basowy 🙂
To git, ja sobie taki pilnik zrobiłem w ten sposób, że dałem koledze do
wyfrezowania rowek w kształcie trójkątnym, w takim metalowym pręcie, a
następnie wkleiłem w to wyfrezowanie cienkie paski wycięte z takiej
szlifieskiej tarczy i działa, już chyba z 3 wiosła na tym pojechałem, sobie
i 2 znaojmym i wszystko gra. Jak robisz tylko jeden próg to spokojnie dasz
radę zwykłymi narzędziami.Pozdr!
Musisz uważać żeby nie podpiłować go za dużo bo niestety będziesz
musiał piłować następny itd.
http://www.stompersi.republika.pl/
http://www.gswing.republika.pl/
a ja mam wszystkie progi zjechane i muszę mieć struny wysoko od gryfu żeby
nie brzęczało można się samemu zabrać za zeszlifowanie wszystkich ? A
jeśli tak to jak ??
Można jeśli rozumiesz co robisz, wiesz co trzeba poprawić i masz
doświadczenie w piłowaniu metalu. Albo jeśli chcesz poćwiczyć szlifowanie
progów a jak nie wyjdzie ich wymianę albo przerabianie na bezprogowca.
W tym wypadku lepiej oddać bas do lutnika, który na wyprostowanym gryfie
przeszlifuje wszystkie progi
w jednej płaszczyźnie.
http://www.stompersi.republika.pl/
http://www.gswing.republika.pl/
U mnie progi w moim PB aż krzyczą o szlif, ale zanim to nadejdzie, to
zastosowałem coś takiego
http://www.muzyczny.pl/katalog/index.php?id_dzialu=162&id_fragment=5117&zlitera=&od=0#art
dzięki czemu nanosząc i polerujac troszeczke poprawiłem stan progów i
“gadania” strun. Dalej co na niektórych progach brzeczy, ale już mniej 🙂
:E
Ale w szlifowaniu progów chodzi nie tylko o brzęczenie czy jego brak, ale
też o strojenie.
Mi tam teraz lepiej stroi 🙂
znany amerykański lutnik Dan Erlewine pisujący do Bass Playera poleca taki
oto sposób:
zdemontować siodełko. Wszystkie progi zamalować markerem o wyraźnym kolorze
(np czerwonym). Przestrzenie między nimi zakleić taśmą maskującą. Wziąć
długi (najlepiej dłuższy od podstrunnicy) przedmiot, co do którego mamy
pewność, że jest idealnie prosty – powiedzmy poziomnicę. Na jeden z jej
boków przy pomocy dwustronnej taśmy adhesywnej przykleić papier ścierny,
odpowiednio drobny. Przykładając tak powstałe narzędzie wzdłuż,
ostrożnie szlifować. Kiedy kolor markera został starty ze wszystkich progów
na całej ich szerokości – progi są równe.
hmmmm tak na logike to ten sposob wydaje się najlepszy
tak jak mówisz Such O Dolsky…to jest najlepszy sposób na szlifowanie
progów-lutnicy wlaśnie tak to robią. Trzeba tylko mieć na uwadze że
niektóre podstrunnice (a co za tym idzie i progi)mają fabrycznie
wyprofilowany luk-radius…mówiąc prościej nie są plaskie. Szlif trzeba
wtedy przeprowadzić na tyle umiejętnie aby nie zlikwidować tej
krzywizny.
Tak na marginesie mówiąc to szlifowanie jednego tylko progu trochę mija się
z celem…chyba że jest jakaś wada konstrukcyjna-jeden próg jest np. wyższy
niż pozostale.
Ja robiłem metodą Drakena-SuchODolskyego-Słodowego. A dok ladnie odkręconym
pozaklejanym gryfem na płaskim stole ale pod papierem ściernym miałem
cienką podkładkę z miękkiej karimaty. Zabawa byłą przednia, tylko że NIE
wyszło mi 🙁 ale może ta metoda nadaje się jeszcze do dalszej modyfikacji?
Hmm, chyba wypadałoby kupić za grosze jakiegoś rozpadającego się DEFILa i
popróbować sobie poszlifować.
Ale ta karimata przeca Ci popsuła zupelnie docisk tego papieru, tak mi się
coś zdawa. Przez nią papier się wgłębiał nad progami. Spróbuj na samej
desce. Oglądałem filmik lutnika opikującego się gitarami Claptona i
właśnie tak robił pierwszą fazę, więc nie trzeba nic modyfikować, tylko
DOKŁADNIE powtórzyć.
Absolutna racja… zdumiałem się własnym brakiem wyobraźni po tym jak
zobaczyłem co narobiłem… to przecież było do przewidzenia:)
Ja miałem podobny problem. 20 próg odstawał wysoko i dlatego na 19 mi
pierdziało. I miałem do wyboru : wbić trochę 20 próg (hardcore) albo go
wyszlifować. Wybrałem drugą opcję a dzieła dokonałem pilniczkiem do
paznokci.
sposob wymieniony przez such o dolskiego jest dobry pod warunkiem ze mamy
pewnosc ze gryf jest prosty 😉 chodzi mi o to ze jak zdejmiemy struny to nie ma
sily rownowazacej napiecie preta i wtedy gryf wyglada inaczej niż ze strunami
teraz jeżeli gryf po zdjeciu strun będzie lekko ludkowaty to d*pa blada bo
pierwszy i ostatni prog zniknie z powierzchni podstrunnicy to samo się stanie
ze srodkowymi progami jeżeli będzie ludka odwrotna! nie jest to dobry pomysl
jeżeli nie jestesmy w stanie okreslic jednoznacznie jak zachowuje się nasz gryf
po zdjeciu strun jakie sa odchylenia itp….!
Oto moje skromne zdanie 🙂 jeżeli kogos urazilem z góry przepraszam!
POZDRAWIAM
Na tym filmiku, o którym mówię, lutnik luzował pręt najpierw całkowicie,
a potem regulował, aby był prosty i dopiero wtedy się za to zabierał:
-malował mazakiem
-szlifował deską
-malował mazakiem
-zaokrąglał koronę progów wgłębionym pilniczkiem
-polerował pastą polerską
-ściągał zabezpieczenie podstrunnicy, zakładał struny i regulował
wiosło
Nazwa pliku na P2P: Guitar Setup And Maintenance – W Mark Arnquist.mpeg
i słusznie. Pręt i struny powodują równowagę napięć, czyli siły się
maja znosić a drewno zapamiętuje kształt – czy zatem (i jeśli tak to
czemu?) jest możliwe żeby gryf z poluzowaną śrubą i bez strun się
odkształcał?
no w takim wypadku jest tego jakiś sens 😉 po sciagnieciu strun gryf nalezy
sruba doprowadzic do prostosci potem szlif potem po zalozeniu strun i
nastrojeniu gryf wyregulowac! a czemu po nastrojeniu ? bo struny wywieraja
wtedy konkretny nacisk mniej więcej taki jaki beda wywierac podczas normalnego
uzytkowania 😉
Zwyczajny pilnik do paznokci, taśma izolacyjna i jedziemy, działa
bezbłędnie.
No dobrze, ale czy to takie odkrycie wymagające archeologii? Pomysł z taśmą
dla mnie mierny… przy ekstrakcji progów to zdałoby egzamin.
Witam. Odkopie troszeczkę.
Otóz mam wiosło do praktyk “szlifierskich” i jeżeli brzęczy mi struna E
naciskana na 5 progu, to który mam trzeć ? ten przed czy ten za . Sorry za
laicyzm.
raczej wszystkie, moim zdaniem szlifowanie pojedynczo nie ma zadnego sensu. a
jeżeli naprawdę ci się nie chce tu musisz wyprostowac gryf do zera i przylozyc
coś prostego i będzie widac czy ktorys wystaje, albo jest dol. mozesz tez
zrobić sobie “fret rocker” poszukaj w necie. wtedy można wychaczyc wystajace
progi i ewentualnie nim się zajac. może być tez tak, ze brzeczy o prog , który
znajduje się kilka progow wyzej, albo jest po prostu dol, wtedy nie ma bata i
trzeba szlifowac wszystkie. krotko mowiac, nie rozdrabniaj się tylko szlifuj
wszystkie jeżeli to jakaś tania basowka do zabawy.
Teoretycznie 6, ale może to być też 7, 8… zależy jaki jest stan tego
gryfu i progów. Weź jakiś porządny prosty przymiar, choćby dobrą linijkę
i przyłóż wzdłuż struny E w okolicach brzęczenia i szlifuj ten próg, na
którym robi się “huśtawka”. Patrz dokładnie, bo to dziesiątki milimetra
są i można się przejechać.