tak się zastanawiam czy jak naraz muszę szarpnąć 2 struny to jak to powinienem robić ? Po „gitarowemu” czy może dalej z kciukiem na przystawce jednym paluchem naraz 2 strunki ?
Jak zwykle powtórzę, że w graniu nie ma dogmatów i ścisłych wytycznych.
A więc rób to:
a) Tak jak ci wygodniej.
b) Tak jak uzyskujesz bardziej odpowiadające ci brzmienie.
Trzeba tylko zwrócić uwagę, że jednym palcem to nigdy nie będzie równoczesne szarpnięcie. To będzie tzw. strum.
Możesz też szarpać wskazującym i środkowym (czy serdecznym – wg. uznania). To moim zdaniem ma najwięcej sensu.
Ale jak zwykle wszystko sprowadza się do punktu b).
Liczy się efekt, który chcesz osiągnąć.
najpierw właśnie szarpałem 2 palcami, potem próbowałem jakiś czas gitarowo a teraz próbuje palcem 😛 trochę poćwiczę i zobaczę co lepiej idzie dzięki
proponuję spróbować kostką grać takie rzeczy 😉
też próbowałem ale kostką to w ogóle mi nie wychodziło, zwłaszcza że ewidentnie nie umiem nią grać 😛
ja przewaznie uzywam 2 lub czasem 3 palców do rownoczesnego szarpania strun, a do szybszych motywów przydatna jest umiejętność posługiwania się kostką 🙂
ja gram kciukiem i drugim palcem (wskazującym). tak mi się wydawało naturalnie, inaczej nie potrafię. ale za szybko tak sobie nie pograsz, bo rozumiem, że mówimy o graniu dwudźwięków a nie dwóch strun naprzemiennie.
jasne że dwudźwięków 🙂 nie wiedziałem jak to nazwać:P
Powerchordy to są ;p
nie zawsze baybus… powerchord to kwinta 😛
Weź idź spać już Baybus bo durniejesz na noc. =P
Nie mieszaj ludziom we łbach. Potem ludzie to czytają i nie wiedzą, że to zgrywa jest i jeszcze będą potem takie rzeczy powtarzać.
Gwoli wyjaśnień powerchord to pryma i kwinta (+ opcjonalnie oktawa) a nie jakikolwiek dwudźwięk.
McGregor ma racje, rób jak ci wygodnie. Ja używam do szarpania dwóch na raz wskazującego i środkowego.
zobacz sobie można na przykład tak jak ten facio 😛 😉 ja tak robi. można tez wysunac palec przed zagraniem i pociagnac szybko struny od dolu 😉
Ta wiem panowie 😀 Po prostu chciałem napisać jak to się nazywa gdy ktoś na 2 strunach gra. Oczywiscie ze powerchord to pryma i kwinta. Bo teraz dopiero załapałem ze kolesiowi chodziło ogolnie o szarpanie 2 róznych strun i dźwięków wyszukanych ze ho ho 😀 Chociaż jeśli powerchordów nie znał to teraz pozna 😀
mniej więcej chyba tak Harris szarpie wielodzwieki ale nie dam głowy ;D
Harris Potter tak? A on nie gra czasem kostką?
Teraz to dowaliłeś. 😛
hehehehe:) Harris Potter…. ten tekst powinien zostać legendarny 😀
tak jasne Harris Potter gra kostka ;] ^^ do tego zrobioną z liści bambusa i owinieta linką z konopii. w basie ma zamontowane 4 sznurki do bielizny z metalowym rdzeniem i gra na Kustom shopowym SkyWayu 😉
Czytając kolejne pytania dochodzę do 1 wniosku – granie na basie nie stwarza ŻADNYCH problemów. To ludzie sobie je wymyslają.
To tak jak z byciem fakirem. Wszystko jest w nas samych. Gdy tylko chcemy, możemy przejść po rozżarzonych węglach 😉
Medawc- od następnego posta ląduje Twój tekst w moim podpisie.
Jak zwykle powtórzę, że w graniu nie ma dogmatów i ścisłych
wytycznych.
A więc rób to:
a) Tak jak ci wygodniej.
b) Tak jak uzyskujesz bardziej odpowiadające ci brzmienie.
Trzeba tylko zwrócić uwagę, że jednym palcem to nigdy nie będzie
równoczesne szarpnięcie. To będzie tzw. strum.
Możesz też szarpać wskazującym i środkowym (czy serdecznym – wg. uznania).
To moim zdaniem ma najwięcej sensu.
Ale jak zwykle wszystko sprowadza się do punktu b).
Liczy się efekt, który chcesz osiągnąć.
najpierw właśnie szarpałem 2 palcami, potem próbowałem jakiś czas
gitarowo a teraz próbuje palcem 😛 trochę poćwiczę i zobaczę co lepiej
idzie dzięki
proponuję spróbować kostką grać takie rzeczy 😉
też próbowałem ale kostką to w ogóle mi nie wychodziło, zwłaszcza że
ewidentnie nie umiem nią grać 😛
ja przewaznie uzywam 2 lub czasem 3 palców do rownoczesnego szarpania strun, a
do szybszych motywów przydatna jest umiejętność posługiwania się kostką
🙂
ja gram kciukiem i drugim palcem (wskazującym). tak mi się wydawało
naturalnie, inaczej nie potrafię. ale za szybko tak sobie nie pograsz, bo
rozumiem, że mówimy o graniu dwudźwięków a nie dwóch strun naprzemiennie.
jasne że dwudźwięków 🙂 nie wiedziałem jak to nazwać:P
Powerchordy to są ;p
nie zawsze baybus… powerchord to kwinta 😛
Weź idź spać już Baybus bo durniejesz na noc. =P
Nie mieszaj ludziom we łbach. Potem ludzie to czytają i nie wiedzą, że to
zgrywa jest i jeszcze będą potem takie rzeczy powtarzać.
Gwoli wyjaśnień powerchord to pryma i kwinta (+ opcjonalnie oktawa) a nie
jakikolwiek dwudźwięk.
McGregor ma racje, rób jak ci wygodnie. Ja używam do szarpania dwóch na raz
wskazującego i środkowego.
zobacz sobie można na przykład tak
jak ten facio 😛 😉 ja tak robi. można tez wysunac palec przed zagraniem i
pociagnac szybko struny od dolu 😉
Ta wiem panowie 😀 Po prostu chciałem napisać jak to się nazywa gdy ktoś na 2
strunach gra. Oczywiscie ze powerchord to pryma i kwinta. Bo teraz dopiero
załapałem ze kolesiowi chodziło ogolnie o szarpanie 2 róznych strun i
dźwięków wyszukanych ze ho ho 😀 Chociaż jeśli powerchordów nie znał to
teraz pozna 😀
Zlookajcie tego zioma.
https://www.youtube.com/watch?v=DAVtlPjojTw
Też ciekawa technika.
mniej więcej chyba tak Harris szarpie wielodzwieki ale nie dam głowy ;D
Harris Potter tak? A on nie gra czasem kostką?
Teraz to dowaliłeś. 😛
hehehehe:) Harris Potter…. ten tekst powinien zostać legendarny 😀
tak jasne Harris Potter gra kostka ;] ^^ do tego zrobioną z liści bambusa i
owinieta linką z konopii. w basie ma zamontowane 4 sznurki do bielizny z
metalowym rdzeniem i gra na Kustom shopowym SkyWayu 😉
Czytając kolejne pytania dochodzę do 1 wniosku – granie na basie nie stwarza
ŻADNYCH problemów. To ludzie sobie je wymyslają.
To tak jak z byciem fakirem. Wszystko jest w nas samych. Gdy tylko chcemy,
możemy przejść po rozżarzonych węglach 😉
Medawc- od następnego posta ląduje Twój tekst w moim podpisie.
Święte słowa po prostu 😀