Ponawiam temat a mianowicie mam struny Ernie Ball Super Slinky mają fajne brzmienie i są miękkie fajnie gadają w slapie ale nie jest to to czego szukam. Mam zatem pytanie czy po założeniu strun stalowych gitara nie stanie się twardsza. Słyszałem że struny stalowe lepiej gadają w slapie a chciałbym mieć przybliżone brzmienie do Marcusa i czy warto zmieniać na stalowe i jakie polecacie tak do 110zł. Rozmiar mam 045 065 080 100 i raczej chciałbym mieć taki.
rotosy 🙂
Może napisz coś więcej o nich. Jak długo trzymają i czy brzmienie będzie przybliżone do Marcusa.
@Asus: Ponawiam temat a mianowicie mam struny Ernie Ball Super Slinky mają fajne brzmienie i są miękkie fajnie gadają w slapie ale nie jest to to czego szukam. Mam zatem pytanie czy po założeniu strun stalowych gitara nie stanie się twardsza. Słyszałem że struny stalowe lepiej gadają w slapie a chciałbym mieć przybliżone brzmienie do Marcusa i czy warto zmieniać na stalowe i jakie polecacie tak do 110zł. Rozmiar mam 045 065 080 100 i raczej chciałbym mieć taki.
Chodzi mi o klekot podczas klangu bo mam teraz nikle i klang jest fajny ale daleko do klekotu.
Załóż porządne stalówki do Skłajera VM jak widzę…;) – nie koniecznie te które proponowałem powyżej (może DR sygnowane przez Marcusa) … a będziesz miał klekot zadowalający :D, a jak chcesz się zbliżyć brzmieniem do Millera to chyba nie na tym sprzęcie…
Daddario pro steel. Przez 1.5 roku ich nie zabiłem (dopóki struna nie puściła :P). Trochę sflaczały, ale bez porównania mniej niż ernie balle super slinky.
No wiadomo że na tym sprzęcie się nie zbliżę do Marcusa ale chodzi mi oto żeby było chociaż podobnie.
@quniq: Daddario pro steel. Przez 1.5 roku ich nie zabiłem (dopóki struna nie puściła :P). Trochę sflaczały, ale bez porównania mniej niż ernie balle super slinky.
Z czystym sumieniem nie polecam, trafiłem na jakąś felerną partię, od początku było w nich dużo mułu, a po pierwszym gotowaniu mocno zardzewiały, nie wspominając o tym że stroju w ogóle nie trzymały, przeżyły około pół roku na zmianę z tanimi Warwickami czerwonymi – które chodź mało żywotne brzmiały do pewnego czasu znakomicie.
Chcę żeby był klekot podczas klangu i struny się nie rwały a wyczytałem że daddario lecą jedna za drugą. Proszę napiszcie jeszcze więcej na temat stalówek i jakie wrażenia mieliście podczas gry i czy są twardsze od nikli i jakie polecacie.
@Asus: Chcę żeby był klekot podczas klangu i struny się nie rwały a wyczytałem że daddario lecą jedna za drugą. Proszę napiszcie jeszcze więcej na temat stalówek i jakie wrażenia mieliście podczas gry i czy są twardsze od nikli i jakie polecacie.
Człowieku, chcesz brzmieć jak miller kup se jego sygnature… Ja na DRach grałem w róznych okolicznościach i nie zerwałem ich aż kiedyś rozpędzony zaczepiłem o framuge struną…
Ok jeszcze tylko jedno pytanie jak się zachowują stalówki? Są twardsze od nikli i czy będzie mi się tak samo grało jak na niklach czy bas będzie twardszy oraz mało wyścigowy?
Zależy…, chodź te rozmiaru 40-100 czynią instrument w miarę miękki, ale np. Addario pro steel były o wiele twardsze od DM blue steel które obecnie posiadam, tak że niestety musisz parę kompletów przerobić zanim znajdziesz te odpowiednie…
Daddario zerwałem po 1.5 roku, więc mi nie leciały jedna po drugiej 😀
Ja zawsze polecę Rotosy :). Nie poszła mi żadna jeszcze a gram na tym secie chyba od dwóch roków :P. Trzeba będzie kiedyś kupić nowy 😀
Rozmiar to mam 045 065 080 100 i raczej przy tym chciałbym pozostać a czy dm blue steel będą lepiej się odzywały w slapie od sygnowanych millera?
@latem666: Ja zawsze polecę Rotosy :). Nie poszła mi żadna jeszcze a gram na tym secie chyba od dwóch roków :P. Trzeba będzie kiedyś kupić nowy 😀
zgodzę się … trafił mi się jakieś 1,5 roku temu komplecik na wyprzedaży i o dziwo po tym czasie brzmi nadal całkiem świeżo
Kurde, właśnie isę stałem roundwoundowym neofitą po kilku latach ortodoksji flatowej. Nagle mi basy się rozegrały w sposób, o który ich nie podejrzewałem!:D I presety z pandory się odezwały teraz:P
Ale do rzeczy, mam kilka pytań. Czy stalówki są zasadniczo bardziej szorstkie od niklówek? I czy któreś z nich są relatywnie twardsze/miększe, czy tylko brzmią inaczej?
To które są lepsze rotosy czy sygnowane marcusa? Są rotosy stalowe o rozmiarze 045 065 080 100 bo jakoś nie mogę znaleźć i jeszcze jedno jak to jest z tymi rozmiarami bo gdzieś znalazłem że struna grubsza sprawia że jest bas bardziej twardy czy to prawda?
Ale w jakim sensie twardy bas? Chodzi Ci o brzmienie czy mechanikę struny?
Asus – Najlepiej kup oba sety i sprawdź – własne doświadczenia są najcenniejsze 🙂 Będzie to trochę kosztowało ale uwierz mi to jest chyba najszybsza droga do osiągnięcia zamierzonego celu, ja jestem zwolennikiem Ernie Ball, Latem666 – rotosy, ktoś jeszcze Dadario, DR, Deany i tak dalej i dalej. Widzisz że w tej gestii decyduje własne indywidualne podejście i wg mojego skromnego zdania musisz sam testować. Jak nie trafisz to znowu zmiana, i po kolei macać każdą markę 🙂
Dokładnie tak jak kolega powyżej pisze. Każdy ma swoje :). Ja i tak zamierzam przetestować jeszcze conieco ale zobaczymy jak to będzie 🙂
Latem666- chodzi mi o struny że są twardsze i bardziej trzeba naciskać ja raczej wole mieć miękko pod palcami(bez przesady). Jak będę miał twardsze struny to muszę używać więcej siły na dociskanie a co za tym idzie będzie mnie bolał kciuk dlatego pytam czy stalówki są twardsze czy są też miękkie. Co do strun to chyba zrobię tak jak poradziliście może najpierw kupie marcusy potem rotosy i może jeszcze jakieś inne. Powiedz mi jeszcze czy grubość strun wpływa na to czy są miękkie na dociskaniu czy twardsze(chodzi mi o używanie siły podczas gry jak masz struny twardsze to chyba musisz więcej siły włożyć w ich dociskanie a jak są miękkie to mniej siły w to wszystko pakujesz)
struny grubsze beda twardsze, chociaz to tez bywa roznie w zaleznosci od marki, tzn firma x przy rozmiarze 100 może być twardsza niż 105 firmy y, ale ogolna zasada jest taka, ze grubsze = sztywniejsze
p.s. z mojego doswiadczenia nikle sa mieksze od stalowek, sam uzywam Ernie Ball niklowych
Jak lubisz miękkie do normalnego stroju to z rotosów polecam set z najgrubszą 95 albo nawet cieńszą. U mnie się strunki ze 100 na E sprawdzają przy strojeniu obniżonym o dwa półtony. Ale mimo wszystko polecam sprawdzić jeszcze inne 🙂
Ok dzięki za wszystkie informacje bardzo mi pomogliście jeszcze tylko jedno czy wszystkie rotosy są stalowe czy nie? Co powiecie o tych strunach są stalowe? Raczej zostanę przy grubości 045 065 080 100 albo 040 060 080 100.
Ok dzięki za wszystkie informacje bardzo mi pomogliście.
Możecie polecić mi jakiś fajnie brzmiący (taki vintage) komplet ? 4- struny jakby co : )
latem666 mówisz że strunka E grubości 100 do stroju drop D w czterostrunowym sprzęcie się sprawdza? Właśnie zamówiłem yellowy Warwicka 40-100, a ostatnio gram tylko w standardzie i dropie D. I tak jakoś dziwnie było grać na strunie 110…
Chodziło mi stricte o stalówki rotosounda :). Warwicki żółte mogą być lekko flakowate, ale niektórzy lubią jak im lata coś mocno pod palcami 🙂
mamy dziwne odczucia, bo ja gram w dtopie na roto 110-50 i 110 luzna i flakowata, ze szlag mnei trafia 😀
Na pewno grasz na stalówkach? Mi zdarzało się mój komplet stroić do standardowego strojenia i praktycznie nie dało się na tym grać (choć mogło to wynikać z oddalenia się strun od podstrunnicy, co nie zmienia faktu, ze były totalnie twarde). Teraz unikam podstrajania tego w górę.
yup w tym komplecie, jak i w poprzednim, właśnie 110 jest flakowate 🙁
Ja przetestowałem już kilka firm, miałem sety Ernie Balla, miałem Rotosy na których zawiodłem się na tyle że nigdy więcej nie kupię, przede wszystkim manualnie, były strasznie chropowate pod palcami… miałem DRy sygnatura Marcusa, jak miałem piątkę to zakładałem LaBella Hard Rockin Steels, całkiem fajnie brzmiały i nie drogie były. Niedawno sprawdzałem struny Statusa Hot Wire, bez rewelacji, jakoś nie powaliły mnie ale nic złego z nimi nie było, a teraz pierwszy raz założyłem czerwone Warwicki i kurcze jestem bardzo mile zaskoczony, brzmią całkiem fajnie, pod paluchami też są nawet wygodne i nie są za twarde. Mam je nawinięte dopiero 2 tygodnie i wciąż jeszcze brzmią całkiem świeżo.
Najczęściej nawijałem Ernie Balle stalówki niebieskie 40-95, ale chyba zmienię to na te Warwicki bo brzmią podobnie a są trochę tańsze.
Co do pytania kolegi do uzyskania brzmienia Marcusa… ćwicz, bo większość jego brzmienia to paluchy, a reszta to dopiero sprzęt. Jak chcesz dobre stalówki, które nie dają uczucia twardości to załóż sobie niebieskie Ernie Balle set 40-95, jedne z najwygodniejszych strun IMO.
@kidnoise: Ja przetestowałem już kilka firm, miałem sety Ernie Balla, miałem Rotosy na których zawiodłem się na tyle że nigdy więcej nie kupię, przede wszystkim manualnie, były strasznie chropowate pod palcami… miałem DRy sygnatura Marcusa, jak miałem piątkę to zakładałem LaBella Hard Rockin Steels, całkiem fajnie brzmiały i nie drogie były. Niedawno sprawdzałem struny Statusa Hot Wire, bez rewelacji, jakoś nie powaliły mnie ale nic złego z nimi nie było, a teraz pierwszy raz założyłem czerwone Warwicki i kurcze jestem bardzo mile zaskoczony, brzmią całkiem fajnie, pod paluchami też są nawet wygodne i nie są za twarde. Mam je nawinięte dopiero 2 tygodnie i wciąż jeszcze brzmią całkiem świeżo. Najczęściej nawijałem Ernie Balle stalówki niebieskie 40-95, ale chyba zmienię to na te Warwicki bo brzmią podobnie a są trochę tańsze.
Co do pytania kolegi do uzyskania brzmienia Marcusa… ćwicz, bo większość jego brzmienia to paluchy, a reszta to dopiero sprzęt. Jak chcesz dobre stalówki, które nie dają uczucia twardości to załóż sobie niebieskie Ernie Balle set 40-95, jedne z najwygodniejszych strun IMO.
Warwicki czerwone są fajne bo są fajne i tanie 🙂 Kiedyś w zamierzchłych czasach to bym złego słowa o tych strunach nie dał powiedzieć, faktycznie miały świetny stosunek cena/brzmienie. Niestety nie przekłada się to na żywotność. Jak wcześniej zwracałem uwagę na ich baaardzo fajną cenę (ok 45zł czerwone do czwórki) tak teraz w ogólnym rozrachunku wolę kupić EB które trzymają sound równie dobrze przez okres 5-6 miesięcy gdzie Warwicki padały mi brzmieniowo po ok 2-3. W tym samym okresie wychodzi w zasadzie to samo, ale doliczysz wizytę w serwisie na regulację przy każdej zmianie (ja tak robię) w wysokości 70zł to już Warwicki nie stanowią takiego łakomego kąska 🙂 To jest oczywiście tylko i wyłącznie moja opinia poparta wieloletnim graniem i na Warwickach i na EB 🙂
Nie żartuj, że po każdorazowej wymianie strun latasz do lutnika 😀
@latem666: Nie żartuj, że po każdorazowej wymianie strun latasz do lutnika 😀
nie żartuje latem 🙂 tak robię od 2009 kiedy gość mi zrobił dobrze z 6strunowym basem i potem z MusicManem w 2011, nie bierze drogo i robi bardzo fajnie. Teraz akurat sam zmieniłem bo się wyportkowałem na kolumnę od Demanufacture i kilka innych rzeczy i już siana nie starczyło, ale już na nowy rok znowu idzie do serwisu na zmianę strun i regulację i czyszczenie 🙂 Czy to zboczenie to nie wiem, ja nie jestem specjalistą od grzebania we flakach i szczerze to wolałbym się do tego nie dotykać – nie mam predyspozycji manualnych:) Niech lutnik grzebie a ja byde groć 🙂
@mac83:
@latem666: Nie żartuj, że po każdorazowej wymianie strun latasz do lutnika 😀
nie żartuje latem 🙂 tak robię od 2009 kiedy gość mi zrobił dobrze z 6strunowym basem i potem z MusicManem w 2011, nie bierze drogo i robi bardzo fajnie. Teraz akurat sam zmieniłem bo się wyportkowałem na kolumnę od Demanufacture i kilka innych rzeczy i już siana nie starczyło, ale już na nowy rok znowu idzie do serwisu na zmianę strun i regulację i czyszczenie 🙂 Czy to zboczenie to nie wiem, ja nie jestem specjalistą od grzebania we flakach i szczerze to wolałbym się do tego nie dotykać – nie mam predyspozycji manualnych:) Niech lutnik grzebie a ja byde groć 🙂
Człowieku, nie zrozum mnie źle, ale każdy basista powinien znać podstawy regulacji instrumentu, a już o samym czyszczeniu nie wspominając… To kompletna strata pieniędzy, ja rozumiem latać do lutnika z jakimiś problemami, z naprawami, ale zmiana strun i ewentualna korekcja gryfu czy ustawienie menzury to są absolutne podstawy których bardzo łatwo można się nauczyć. Za taką kasę masz nowy komplet strun. Nigdy w życiu nie dałbym nikomu tyle kasy za robotę która jest do wykonania w kilka minut… A co do żywotności… Ja w ogóle nie wiem jak można mówić o żywotności 5-6 miesięcy… Chyba nie ma takich strun które tak długo trzymają swój sound (no chyba że flaty :D)
@kidnoise:
@mac83:
@latem666: Nie żartuj, że po każdorazowej wymianie strun latasz do lutnika 😀
nie żartuje latem 🙂 tak robię od 2009 kiedy gość mi zrobił dobrze z 6strunowym basem i potem z MusicManem w 2011, nie bierze drogo i robi bardzo fajnie. Teraz akurat sam zmieniłem bo się wyportkowałem na kolumnę od Demanufacture i kilka innych rzeczy i już siana nie starczyło, ale już na nowy rok znowu idzie do serwisu na zmianę strun i regulację i czyszczenie 🙂 Czy to zboczenie to nie wiem, ja nie jestem specjalistą od grzebania we flakach i szczerze to wolałbym się do tego nie dotykać – nie mam predyspozycji manualnych:) Niech lutnik grzebie a ja byde groć 🙂
Człowieku, nie zrozum mnie źle, ale każdy basista powinien znać podstawy regulacji instrumentu, a już o samym czyszczeniu nie wspominając… To kompletna strata pieniędzy, ja rozumiem latać do lutnika z jakimiś problemami, z naprawami, ale zmiana strun i ewentualna korekcja gryfu czy ustawienie menzury to są absolutne podstawy których bardzo łatwo można się nauczyć. Za taką kasę masz nowy komplet strun. Nigdy w życiu nie dałbym nikomu tyle kasy za robotę która jest do wykonania w kilka minut… A co do żywotności… Ja w ogóle nie wiem jak można mówić o żywotności 5-6 miesięcy… Chyba nie ma takich strun które tak długo trzymają swój sound (no chyba że flaty :D)
A gdzie ja napisałem że ich nie znam? Znam 😛 Polemikę czy warto czy nie nie będę się wdawał bo nie warto. Dla swojej własnej wygody i z racji że mnie stać to chodzę sobie do lutnika. Finito, myślę że Twoje zdziwienie tym faktem jest co najmniej niezrozumiałe. Napisałem że nie jestem ekspertem od tych rzeczy co nijak nie wskazuje na kompletny brak podstawowej wiedzy. Tak jak pisałem – w niedziele sam sobie założyłem strunki i wyregulowałem bo byłem akurat po dużych zakupach sprzętu stąd też musiałem sam to zrobić. I powiem Ci że i tak następnym razem gitara powędruje do serwisu, dla własnej wygody. Przecież ja nikomu nie każę chodzić – to jest moje indywidualne podejście do tematu.
Co do żywotności – to w moim przypadku tyle czasu sznurki mają dobre brzmienie jak na mój gust, również indywidualnie rozpatruj sprawę, bo ktoś kto gra gig za gigiem będzie miał prawdopodobnie set nowy co koncert. Ja na swoje potrzeby uważam że dwa komplety na rok to niezbędne minimum. Jak się dorobię na muzyce i będę miał stałe grania to zacznę zmieniać co 3 miesiące albo i szybciej.
Plus można stare struny zutylizować. Ostatnio mój set poleciał do grzechu.cze – może napisać czy struny kompletnie padnięte czy już do niczego się nie nadają (set założony dokładnie 12.01.2012)
I nie obrażam się 🙂 szanuje Twoje zdanie z którym jednak się po części nie zgadzam
a co uważacie o strunach dean markley? okazało się, że Warwicków nie ma na stanie i wziąłem DM-emy.
@wodzu88: a co uważacie o strunach dean markley? okazało się, że Warwicków nie ma na stanie i wziąłem DM-emy.
Mam od niedawna set do czwórki DM Blue Steel (45 65 80 100) – staram się coś pobrzdąkać codziennie…, około miesiąc czasu – brzmią idealnie a przede wszystkim są przyjemnie miękkie – no ale to takie moje subiektywne preferencje, znajomy który mi je polecił twierdzi że zachowują żywotność nadzwyczaj długo… – zobaczymy jak to jest naprawdę. A no i przyjemnie mruczą z wiosłem typu J.
ja kupiłem dokladnie to… Nie potrzebuje aż tak drogich strun jak blue steel. Na elektryka używałem odpowiednika tego setu i się sprawdzał bardziej od fenderowskich strun.
Pisałem w odniesieniu do stalówek DM, a Twoje to nikle, więc jak by trochę inna bajka.
:] a ktoś grał na tych niklach?:>
Znowu ja gdzieś znalazłem że grubość strun wpływa na brzmienie czy to prawda? Jak ja mam struny 045 065 080 100 i gdy kupie np 040 060 070 095 lub 035 055 075 095 to niby struny jaśniej brzmią czy to prawda?
struny grubsze graja mięsiściej, jakby wyraźniejszy i bardziej zarysowany dół, i analogicznie cieńsze grają imho bardziej strzeliście, więcej górki.
Czyli do slapu najlepiej cieńsze?
zalezy kto co lubi, aj wole przy klangu twarde struny, ale bardzo popularne sa 100-40 :d
Slipknot na 100-tkach, no ok…
Ponawiam temat a mianowicie mam struny Ernie Ball Super Slinky mają fajne
brzmienie i są miękkie fajnie gadają w slapie ale nie jest to to czego
szukam. Mam zatem pytanie czy po założeniu strun stalowych gitara nie stanie
się twardsza. Słyszałem że struny stalowe lepiej gadają w slapie a
chciałbym mieć przybliżone brzmienie do Marcusa i czy warto zmieniać na
stalowe i jakie polecacie tak do 110zł. Rozmiar mam 045 065 080 100 i raczej
chciałbym mieć taki.
rotosy 🙂
Może napisz coś więcej o nich. Jak długo trzymają i czy brzmienie będzie
przybliżone do Marcusa.
Polecam :
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/struny/4-struny/dean-markley-dm-2672-45-100
– gitara masełko – brzmienie no cóż dalekie od Marcusa… – ale chyba jedne
z lepszych stalówek jakie miałem, nie wiem jak z długowiecznością (mam od
miesiąca)…, znajomy mnie namówił twierdząc że długo zachowują
świeżość
Chodzi mi o klekot podczas klangu bo mam teraz nikle i klang jest fajny ale
daleko do klekotu.
Załóż porządne stalówki do Skłajera VM jak widzę…;) – nie koniecznie
te które proponowałem powyżej (może DR sygnowane przez Marcusa) … a
będziesz miał klekot zadowalający :D, a jak chcesz się zbliżyć brzmieniem
do Millera to chyba nie na tym sprzęcie…
Daddario pro steel. Przez 1.5 roku ich nie zabiłem (dopóki struna nie
puściła :P). Trochę sflaczały, ale bez porównania mniej niż ernie balle
super slinky.
No wiadomo że na tym sprzęcie się nie zbliżę do Marcusa ale chodzi mi oto
żeby było chociaż podobnie.
Z czystym sumieniem nie polecam, trafiłem na jakąś felerną partię, od
początku było w nich dużo mułu, a po pierwszym gotowaniu mocno
zardzewiały, nie wspominając o tym że stroju w ogóle nie trzymały,
przeżyły około pół roku na zmianę z tanimi Warwickami czerwonymi – które
chodź mało żywotne brzmiały do pewnego czasu znakomicie.
Chcę żeby był klekot podczas klangu i struny się nie rwały a wyczytałem
że daddario lecą jedna za drugą. Proszę napiszcie jeszcze więcej na temat
stalówek i jakie wrażenia mieliście podczas gry i czy są twardsze od nikli
i jakie polecacie.
Człowieku, chcesz brzmieć jak miller kup se jego sygnature… Ja na DRach
grałem w róznych okolicznościach i nie zerwałem ich aż kiedyś rozpędzony
zaczepiłem o framuge struną…
Ok jeszcze tylko jedno pytanie jak się zachowują stalówki? Są twardsze od
nikli i czy będzie mi się tak samo grało jak na niklach czy bas będzie
twardszy oraz mało wyścigowy?
Zależy…, chodź te rozmiaru 40-100 czynią instrument w miarę miękki, ale
np. Addario pro steel były o wiele twardsze od DM blue steel które obecnie
posiadam, tak że niestety musisz parę kompletów przerobić zanim znajdziesz
te odpowiednie…
Daddario zerwałem po 1.5 roku, więc mi nie leciały jedna po drugiej 😀
Ja zawsze polecę Rotosy :). Nie poszła mi żadna jeszcze a gram na tym secie
chyba od dwóch roków :P. Trzeba będzie kiedyś kupić nowy 😀
Rozmiar to mam 045 065 080 100 i raczej przy tym chciałbym pozostać a czy dm
blue steel będą lepiej się odzywały w slapie od sygnowanych millera?
zgodzę się … trafił mi się jakieś 1,5 roku temu komplecik na wyprzedaży
i o dziwo po tym czasie brzmi nadal całkiem świeżo
Kurde, właśnie isę stałem roundwoundowym neofitą po kilku latach
ortodoksji flatowej. Nagle mi basy się rozegrały w sposób, o który ich nie
podejrzewałem!:D I presety z pandory się odezwały teraz:P
Ale do rzeczy, mam kilka pytań. Czy stalówki są zasadniczo bardziej
szorstkie od niklówek? I czy któreś z nich są relatywnie twardsze/miększe,
czy tylko brzmią inaczej?
To które są lepsze rotosy czy sygnowane marcusa? Są rotosy stalowe o
rozmiarze 045 065 080 100 bo jakoś nie mogę znaleźć i jeszcze jedno jak to
jest z tymi rozmiarami bo gdzieś znalazłem że struna grubsza sprawia że
jest bas bardziej twardy czy to prawda?
Ale w jakim sensie twardy bas? Chodzi Ci o brzmienie czy mechanikę struny?
Asus – Najlepiej kup oba sety i sprawdź – własne doświadczenia są
najcenniejsze 🙂 Będzie to trochę kosztowało ale uwierz mi to jest chyba
najszybsza droga do osiągnięcia zamierzonego celu, ja jestem zwolennikiem
Ernie Ball, Latem666 – rotosy, ktoś jeszcze Dadario, DR, Deany i tak dalej i
dalej. Widzisz że w tej gestii decyduje własne indywidualne podejście i wg
mojego skromnego zdania musisz sam testować. Jak nie trafisz to znowu zmiana,
i po kolei macać każdą markę 🙂
Dokładnie tak jak kolega powyżej pisze. Każdy ma swoje :). Ja i tak
zamierzam przetestować jeszcze conieco ale zobaczymy jak to będzie 🙂
Latem666- chodzi mi o struny że są twardsze i bardziej trzeba naciskać ja
raczej wole mieć miękko pod palcami(bez przesady). Jak będę miał twardsze
struny to muszę używać więcej siły na dociskanie a co za tym idzie będzie
mnie bolał kciuk dlatego pytam czy stalówki są twardsze czy są też
miękkie. Co do strun to chyba zrobię tak jak poradziliście może najpierw
kupie marcusy potem rotosy i może jeszcze jakieś inne. Powiedz mi jeszcze czy
grubość strun wpływa na to czy są miękkie na dociskaniu czy
twardsze(chodzi mi o używanie siły podczas gry jak masz struny twardsze to
chyba musisz więcej siły włożyć w ich dociskanie a jak są miękkie to
mniej siły w to wszystko pakujesz)
struny grubsze beda twardsze, chociaz to tez bywa roznie w zaleznosci od marki,
tzn firma x przy rozmiarze 100 może być twardsza niż 105 firmy y, ale ogolna
zasada jest taka, ze grubsze = sztywniejsze
p.s. z mojego doswiadczenia nikle sa mieksze od stalowek, sam uzywam Ernie Ball
niklowych
Jak lubisz miękkie do normalnego stroju to z rotosów polecam set z
najgrubszą 95 albo nawet cieńszą. U mnie się strunki ze 100 na E
sprawdzają przy strojeniu obniżonym o dwa półtony. Ale mimo wszystko
polecam sprawdzić jeszcze inne 🙂
Ok dzięki za wszystkie informacje bardzo mi pomogliście jeszcze tylko jedno
czy wszystkie rotosy są stalowe czy nie? Co powiecie o tych strunach są
stalowe? Raczej zostanę przy grubości 045 065 080 100 albo 040 060 080
100.
http://www.musicman.pl/sklep/struny/do-gitary-basowej/rotosound-sm-66-2954/
http://www.musicman.pl/sklep/struny/do-gitary-basowej/rotosound-rs-66lc-2957/
Tutaj masz opisane:
http://www.rotosound.com/swing_66.php
Ok dzięki za wszystkie informacje bardzo mi pomogliście.
Możecie polecić mi jakiś fajnie brzmiący (taki vintage) komplet ? 4- struny
jakby co : )
latem666 mówisz że strunka E grubości 100 do stroju drop D w czterostrunowym
sprzęcie się sprawdza? Właśnie zamówiłem yellowy Warwicka 40-100, a
ostatnio gram tylko w standardzie i dropie D. I tak jakoś dziwnie było grać
na strunie 110…
Chodziło mi stricte o stalówki rotosounda :). Warwicki żółte mogą być
lekko flakowate, ale niektórzy lubią jak im lata coś mocno pod palcami 🙂
mamy dziwne odczucia, bo ja gram w dtopie na roto 110-50 i 110 luzna i
flakowata, ze szlag mnei trafia 😀
Na pewno grasz na stalówkach? Mi zdarzało się mój komplet stroić do
standardowego strojenia i praktycznie nie dało się na tym grać (choć mogło
to wynikać z oddalenia się strun od podstrunnicy, co nie zmienia faktu, ze
były totalnie twarde). Teraz unikam podstrajania tego w górę.
yup w tym komplecie, jak i w poprzednim, właśnie 110 jest flakowate 🙁
Ja przetestowałem już kilka firm, miałem sety Ernie Balla, miałem Rotosy na
których zawiodłem się na tyle że nigdy więcej nie kupię, przede wszystkim
manualnie, były strasznie chropowate pod palcami… miałem DRy sygnatura
Marcusa, jak miałem piątkę to zakładałem LaBella Hard Rockin Steels,
całkiem fajnie brzmiały i nie drogie były. Niedawno sprawdzałem struny
Statusa Hot Wire, bez rewelacji, jakoś nie powaliły mnie ale nic złego z
nimi nie było, a teraz pierwszy raz założyłem czerwone Warwicki i kurcze
jestem bardzo mile zaskoczony, brzmią całkiem fajnie, pod paluchami też są
nawet wygodne i nie są za twarde. Mam je nawinięte dopiero 2 tygodnie i
wciąż jeszcze brzmią całkiem świeżo.
Najczęściej nawijałem Ernie Balle stalówki niebieskie 40-95, ale chyba
zmienię to na te Warwicki bo brzmią podobnie a są trochę tańsze.
Co do pytania kolegi do uzyskania brzmienia Marcusa… ćwicz, bo większość
jego brzmienia to paluchy, a reszta to dopiero sprzęt. Jak chcesz dobre
stalówki, które nie dają uczucia twardości to załóż sobie niebieskie
Ernie Balle set 40-95, jedne z najwygodniejszych strun IMO.
Warwicki czerwone są fajne bo są fajne i tanie 🙂 Kiedyś w zamierzchłych
czasach to bym złego słowa o tych strunach nie dał powiedzieć, faktycznie
miały świetny stosunek cena/brzmienie. Niestety nie przekłada się to na
żywotność. Jak wcześniej zwracałem uwagę na ich baaardzo fajną cenę (ok 45zł czerwone do czwórki) tak teraz w ogólnym rozrachunku wolę kupić EB
które trzymają sound równie dobrze przez okres 5-6 miesięcy gdzie Warwicki
padały mi brzmieniowo po ok 2-3. W tym samym okresie wychodzi w zasadzie to
samo, ale doliczysz wizytę w serwisie na regulację przy każdej zmianie (ja
tak robię) w wysokości 70zł to już Warwicki nie stanowią takiego łakomego
kąska 🙂 To jest oczywiście tylko i wyłącznie moja opinia poparta
wieloletnim graniem i na Warwickach i na EB 🙂
Nie żartuj, że po każdorazowej wymianie strun latasz do lutnika 😀
nie żartuje latem 🙂 tak robię od 2009 kiedy gość mi zrobił dobrze z
6strunowym basem i potem z MusicManem w 2011, nie bierze drogo i robi bardzo
fajnie. Teraz akurat sam zmieniłem bo się wyportkowałem na kolumnę od
Demanufacture i kilka innych rzeczy i już siana nie starczyło, ale już na nowy rok
znowu idzie do serwisu na zmianę strun i regulację i czyszczenie 🙂 Czy to
zboczenie to nie wiem, ja nie jestem specjalistą od grzebania we flakach i
szczerze to wolałbym się do tego nie dotykać – nie mam predyspozycji
manualnych:) Niech lutnik grzebie a ja byde groć 🙂
Człowieku, nie zrozum mnie źle, ale każdy basista powinien znać podstawy
regulacji instrumentu, a już o samym czyszczeniu nie wspominając… To
kompletna strata pieniędzy, ja rozumiem latać do lutnika z jakimiś
problemami, z naprawami, ale zmiana strun i ewentualna korekcja gryfu czy
ustawienie menzury to są absolutne podstawy których bardzo łatwo można się
nauczyć. Za taką kasę masz nowy komplet strun. Nigdy w życiu nie dałbym
nikomu tyle kasy za robotę która jest do wykonania w kilka minut… A co do
żywotności… Ja w ogóle nie wiem jak można mówić o żywotności 5-6
miesięcy… Chyba nie ma takich strun które tak długo trzymają swój sound
(no chyba że flaty :D)
A gdzie ja napisałem że ich nie znam? Znam 😛 Polemikę czy warto czy nie nie
będę się wdawał bo nie warto. Dla swojej własnej wygody i z racji że mnie
stać to chodzę sobie do lutnika. Finito, myślę że Twoje zdziwienie tym
faktem jest co najmniej niezrozumiałe. Napisałem że nie jestem ekspertem od
tych rzeczy co nijak nie wskazuje na kompletny brak podstawowej wiedzy. Tak jak
pisałem – w niedziele sam sobie założyłem strunki i wyregulowałem bo
byłem akurat po dużych zakupach sprzętu stąd też musiałem sam to zrobić.
I powiem Ci że i tak następnym razem gitara powędruje do serwisu, dla
własnej wygody. Przecież ja nikomu nie każę chodzić – to jest moje
indywidualne podejście do tematu.
Co do żywotności – to w moim przypadku tyle czasu sznurki mają dobre
brzmienie jak na mój gust, również indywidualnie rozpatruj sprawę, bo ktoś
kto gra gig za gigiem będzie miał prawdopodobnie set nowy co koncert. Ja na
swoje potrzeby uważam że dwa komplety na rok to niezbędne minimum. Jak się
dorobię na muzyce i będę miał stałe grania to zacznę zmieniać co 3
miesiące albo i szybciej.
Plus można stare struny zutylizować. Ostatnio mój set poleciał do
grzechu.cze – może napisać czy struny kompletnie padnięte
czy już do niczego się nie nadają (set założony dokładnie 12.01.2012)
I nie obrażam się 🙂 szanuje Twoje zdanie z którym jednak się po części
nie zgadzam
a co uważacie o strunach dean markley? okazało się, że Warwicków nie ma na
stanie i wziąłem DM-emy.
Mam od niedawna set do czwórki DM Blue Steel (45 65 80 100) – staram się coś
pobrzdąkać codziennie…, około miesiąc czasu – brzmią idealnie a przede
wszystkim są przyjemnie miękkie – no ale to takie moje subiektywne
preferencje, znajomy który mi je polecił twierdzi że zachowują żywotność
nadzwyczaj długo… – zobaczymy jak to jest naprawdę. A no i przyjemnie
mruczą z wiosłem typu J.
ja kupiłem dokladnie to… Nie potrzebuje aż tak drogich strun jak blue
steel. Na elektryka używałem odpowiednika tego setu i się sprawdzał
bardziej od fenderowskich strun.
Pisałem w odniesieniu do stalówek DM, a Twoje to nikle, więc jak by trochę
inna bajka.
:] a ktoś grał na tych niklach?:>
Znowu ja gdzieś znalazłem że grubość strun wpływa na brzmienie czy to
prawda? Jak ja mam struny 045 065 080 100 i gdy kupie np 040 060 070 095 lub
035 055 075 095 to niby struny jaśniej brzmią czy to prawda?
struny grubsze graja mięsiściej, jakby wyraźniejszy i bardziej zarysowany
dół, i analogicznie cieńsze grają imho bardziej strzeliście, więcej
górki.
Czyli do slapu najlepiej cieńsze?
zalezy kto co lubi, aj wole przy klangu twarde struny, ale bardzo popularne sa
100-40 :d