Minął tydzień. Warwicki czerwone dalej brzmią niemal jak nowe, grane 1-2h dziennie. Może to zasługa tego, że przed każdym graniem dokładnie myję i wycieram łapy i nie dotykam basu jak mam brudne/spocone etc. (choć czasem jak sobie siedzę przy kompie, to mam ochotę chwycić za bas i pograć, bo stoi obok, ale zawsze wtedy najpierw idę umyć łapska i dopiero gram).
haha, no fakt, jak tak robilem, to tez mi struny ogolnie dluzej czymaly (kazde :P) ale len ze mnie, wiec już się nie bawie w mycie rak, bo i tak zawsze jakoś je upiedrole (np w garazu na probie, po przerwie w graniu, albo jak jakiś czop z brudnymi lapskami dorwie mi się do basu) 😀
No tak, ale ja postanowiłem tylko podzielić się swoimi spostrzeżeniami, bo wszyscy jadą po tych Warwickach, że nie brzmią, że parę dni i głuche, że zrywają się, że wszystkie sety są felerne. Niedługo i ludzie zaczęliby gadać, że niemcy srają do opakowań ze strunami. Dla mnie są ok jak na razie, tydzień grają dobrze, mają dzwon i świeży dźwięk, do domu nic więcej mi nie trzeba, a że łazienka z umywalką blisko… ;). W niedziele jadę na próbę z nową ekipą, jak na salce nie będzie umywalki albo coś… to będzie ciężko 😀
@Bjarni:
@skruju:
@Bjarni:
@skruju: nie będzie 😀
Minął tydzień. Warwicki czerwone dalej brzmią niemal jak nowe, grane 1-2h dziennie. Może to zasługa tego, że przed każdym graniem dokładnie myję i wycieram łapy i nie dotykam basu jak mam brudne/spocone etc. (choć czasem jak sobie siedzę przy kompie, to mam ochotę chwycić za bas i pograć, bo stoi obok, ale zawsze wtedy najpierw idę umyć łapska i dopiero gram).
haha, no fakt, jak tak robilem, to tez mi struny ogolnie dluzej czymaly (kazde :P) ale len ze mnie, wiec już się nie bawie w mycie rak, bo i tak zawsze jakoś je upiedrole (np w garazu na probie, po przerwie w graniu, albo jak jakiś czop z brudnymi lapskami dorwie mi się do basu) 😀
No tak, ale ja postanowiłem tylko podzielić się swoimi spostrzeżeniami, bo wszyscy jadą po tych Warwickach, że nie brzmią, że parę dni i głuche, że zrywają się, że wszystkie sety są felerne. Niedługo i ludzie zaczęliby gadać, że niemcy srają do opakowań ze strunami. Dla mnie są ok jak na razie, tydzień grają dobrze, mają dzwon i świeży dźwięk, do domu nic więcej mi nie trzeba, a że łazienka z umywalką blisko… ;). W niedziele jadę na próbę z nową ekipą, jak na salce nie będzie umywalki albo coś… to będzie ciężko 😀
haha ja to nie wiem w ogole jak może się zerwac struna do basu 😀 (no ok, mi się raz zerwala, i to właśnie red W, ale, probowalem nastroic D do G :DDD dalo rade tylko do F# :P)
nie no ogolnie sznurki na ten tydzien sa ok, np parę dni przed jakimś koncertem jak chcesz zmienic czy przed jakimś nagrywaniem a nie masz kasy to sa w miarę ok. Ale brak mi jednak – mimo ze swieze brzmia jasno – nie wiem jak to nazwac, takiej jakby glebi, , która dawaly np. rotosy. You know what Im talking about? 🙂
No wiem, wiem o co chodzi. Dlatego do poważniejszych rzeczy mam rotosy stalowe, które leżą bezpiecznie w pudełku. Chciałem tylko zmierzyć się z tym mitem czerwonych W, co prawda nie mam stalówek, a nikle (które są jeszcze tańsze). No i kurde powiem Ci, że za te 30zł, które mnie kosztowały za set do piątki… No to naprawdę nie ma się czego czepić :).
Takie chusteczki chyba natłuszczają skórę, a to też niezbyt dobrze dla strun 🙂
@Bjarni: jak na salce nie będzie umywalki albo coś… to będzie ciężko 😀
kurde, właśnie zalozylem nowy set Ernie balli regular slinky 130-45 i jak myslalem, ze stare sa jeszcze ok, tak teraz jest po prostu zajebiscie, normalnie wiosło mi odzylo, polecam
Ja właśnie zastanawiałem się nad Ernie Ballami ragular ale ostatecznie wybrałem czarne Warwicki 45-135 i też jestem zadowolony:)
A właśnie…czy ErnieBalle mają stalowy rdzeń a owijkę niklową??
Nie jestem tego pewien więc dlatego wybrałem Warwicki, chciałem stali:)
Wash: ErnieBall ma zarówno struny z niklową owijką jak i stalowe :)Na tych drugich jest spory napis Stainless Steel, więc raczej nie ma wątpliwości 🙂 Jak każda szanująca się firma hehe. Ja z Warwickami mam takie sobie doświadczenia
witt: Też miałem podobne wrażenie jak pierwszy raz założyłem ErnieBalle. Naprawdę dobre strunki.
A to ja miałem z niklową owijką 40-128, nie żebym coś miał do ErnieBalli, dobre strunki są, ale set który miałem był flakowaty jak dla mnie, chciałem spróbować grubszych i nie byłem pewien właśnie czy to „czysta” stal, dlatego wybrałem te czarne Warwicki.
DomelBass, dzięki teraz będę wiedział:)
Ja miałem Warwicki EMP. Brzmiały naprawdę super. Jak sprzedawałem bas, to do transportu poluzowałem sznurki. Kilka dni później dostałem info od człowieka, że jedna struna padła, zrobiła się głucha, a miały w sumie z 2 tygodnie…
Gdybym chciał zdradzić szlify jednorazowo na jakieś dobre manualnie i niedrogie druty, to co za i przeciw poniższych?
Od razu mówię, że czerwone Warwole odpadają. W dotyku kojarzą mi się z drutem kolczastym albo rocznymi zardzewiałymi strunami. Fajnie jakby jako tako żywotne były 😉
a jakieś komplety do 6 polecacie najlepiej w dropie żeby się sprawdzaly
@Domelbass ja właśnie dlugo już ernie balli uzywam, ale nowy set dal kopa jak nic, no i nikle dla mnie sa genialne, czekam jeszcze jak się pojawia te nowe cobaltowe gdzies w jakichs normalnych cenach, bo czuje, ze to będzie coś zajebistego
@coguar: a jakieś komplety do 6 polecacie najlepiej w dropie żeby się sprawdzaly
ale ze drop A? 😛
1 stopien nizej ADGCFB#
To w takim razie to nie jest drop :). Ja gram przy takim strojeniu na standardowych stalowych rotosach rs666
no zle się wyrazilem w slowie drop, chodzilo mi o stopien nizej:)
EB reg slinky, czy do 6 czy do 5, to nie ma znaczenia – są świetne, nawet cenowo wychodzi ok, trzymają naprawdę długo, brzmią kozacko. Kiedyś, jak zaczynałem swoje przygody z basem raczyłem swoją gitarę Warwickami czerwonymi – na tamte czasy były idealne zważywszy na możliwości finansowe 🙂 Teraz nie zakładam nic innego niż Erniego, czy do gitary czy do basu.
@cougar: myślę że jak masz dobrze ustawioną gitarę to bez problemu zejdziesz przy regularnym rozmiarze. Kwestia wyregulowania
Cześć, wie ktoś czy w Wawie da się gdzieś kupić pojedyncze struny (albo czy w ogóle się gdzieś da)? Bo pamiętam jak daaaawno temu na nowym świecie (jak sklep tam jeszcze był) to sprzedawali. Poszła mi E a w tym miechu mam cienko z funduszami :/
Nie wiem, gdzie je można dostać w Warszawie (pewnie w prawie każdym sklepie muzycznym), ale odsyłam Cie na Allegro. Tam znajdziesz pojedyncze struny
bas mam dobrze wyregulowany był ustawiany przez lutnika(nie byle jakiego) i strasznie o niego dbam. Wiec dzis lukam na necie za jakimis sznurkami bo moje się skonczyly a w moim miescie nie będzie strun do 6ki
Poszukuje nikli do 4 , jak najtańsze i dobrze jakby były luźne . Jakies propozycje?
Ogrywał ktoś „MONELowe” struny?
a po za tym
Polećcie mi struny do 130zł – 150zł . Najlepiej żeby były żywotne ,nadawały się do ataku ,trzymały w miarę długo „szklanke”. Bass czwórka 45,50-105,110 , menzura 34, oczywiście paluchy ,gatunek-podgatunki heavy metalu ,hard rock.
Daddario pro steel! Grałem 2 lata z przerwami na łącznie 3 miesiące i nie zdechły do końca. Zerwałem strunę H :p
O flatch było dużo, ale jeszcze mam pewne wątpliwości. Flaty są niby żywotne, ale jak zachowują się po dłuższym używaniu? Czy brzmią jednak tak okrągło i przyjemnie jak powinny brzmieć struny w basie, czy zupełnie tracą jakiekolwiek górki i brzmią sucho, matowo? Mam teraz jakieś roundy Dadario i dwa tygodnie po gotowaniu brzmią jak szmaty. Zupełnie bez wyrazu.
flaty nie tracą brzmienia, bo struny głównie tracą je przez syf między zwojami, a we flatach nie ma miejsca na syf – nie tracą brzmienia (az tak bardzo) oczywiście, ze z początku mocno szklankowe potrafią być (zaleznie od marki) ale po miesiacu maja swoje brzmienie, jeżeli tobie pasuje, to masz struny póki ci się nie zerwą, bo ktoś kiedyś pisał o basiscie sesyjnym, , który miał swoje thomastiki parę lat
Właśnie wklepałem stalówki roto do baśki. Z początku myślałem, że przesadzacie z tym napięciem, twardością, a tu oczy jak hipsterskie rajbany. Set 130-45 (65 bo mam czwórkę) jest przyjemnie twardy: 105 dunlopów w E = 105 Roto w D, do tego 130-tka nie jest flakiem przy A (bas 34″, nawet przy G# jest jeszcze w miarę). Myślę czy by nie nagrać sobie jak to brzmi i sprawdzić np. za miesiąc w jakim będą stanie, bo jak na razie to chyba najtrafniejszy wybór od czasów GHS stalówek.
Jak papa latem mówi, że nadają się spokojnie do strojenia o 2 półtony niżej to znaczy, ze się nadają 😛
Właśnie robię [test niepoważny], w poniedziałek 4h próba, kolejna w środę i czwartek. Dunlopy nie dożyły końca pierwszej….
Kupiłem La Bella Super Steps do 5tki. Struny genialne, czułe na artykulacje, miła w dotyku owijka, taki „drapieżny” charakter dźwięku, dobrze dobrana twardość w headG. Jedynym problemem jest, niestety, trwałość rdzenia przy mostku. Pękł w najgrubszej strunie, ale to raczej od mojego ataku i tłumienia (gram czasem baaardzo agresywnie), jeśli ktoś jest delikatny to nie powinno być problemu, grałem na nich 5 miesięcy prawie. Nie straciły blasku po dwóch próbach, dość długo brzmiały przyzwoicie. Polecam. Dodatkowo cena nie odstrasza.
Wina ataku? Ja mam atak jak drwal rąbiący drewno i nie zerwałem jeszcze żadnej struny. Po Twoim poście wiem czego NIE kupię.
KamalG – jakie to były konkretnie Roto ? Jestem na etapie zmiany drutów i prawdę mówiąc twardy set mnie zaciekawił. Gram szybko, gęsto i H z DAddario ma tendencję do „niewracania”.
Na kopertach jest napisane LONG SCALE 32″ – 34″ (810-860mm), także te 2,5 cm może być lekkim problemem. Struna G od kulki do końca ma 124 cm- wszystko zależy teraz od twojej basi.
A szkoda, bo chciałem je do Spectora wsadzić, a Super Long są chyba trudno dostępne (przynajmniej ja nie widziałem ich nigdzie). Daddario mają opis, że zwykłe Long wchodzą też na 35″, ale u mnie owijka z nitek kończy się 2-3mm przed siodełkiem, więc bardzo na styk. Cóż, szukam dalej, a owe Rotosy wylądują zapewne niedługo w Blazerze 🙂
Chodzi o to, że jak walilem w E to baaardzo mocno spadalem na H. Struna pracowała pod nietypowym obciążeniem. A były to naprawdę jedne z najlepszych jakie miałem pod względem brzmienia.
@Arivald: Chodzi o to, że jak walilem w E to baaardzo mocno spadalem na H. Struna pracowała pod nietypowym obciążeniem. A były to naprawdę jedne z najlepszych jakie miałem pod względem brzmienia.
Strun się nie „wali” tylko się na nich gra, znajdź sobie dziewczynę 🙂
A tak poważnie pewnie trafiłeś na jakiś felerny komplet albo może ci się rdzeń w strunie B skręcił i nie zauważyłeś.
no to może mala zmiana tematu 😉 czy ktoś z tu obecnych miał do czynienia ze strunami
Rotosound SH77 Steve Harris Monel Flatwound 50-110
oczywiście są to flaty, może ktoś miał/słyszał/czytał jakieś opinie o nich?
Siema,
a co polecacie do fretlessa? Zakupilem właśnie fretla 6 strunowego i nie wiem co do niego kupić. W mojej 6tce progowej uzywam rotosoundow, jakoś to nich przywyklem, ale do fretla nie mam pojecia co będzie dobre. jakieś propozycje ?
@AdamAlgeroth:
@Arivald: Chodzi o to, że jak walilem w E to baaardzo mocno spadalem na H. Struna pracowała pod nietypowym obciążeniem. A były to naprawdę jedne z najlepszych jakie miałem pod względem brzmienia.
Strun się nie „wali” tylko się na nich gra, znajdź sobie dziewczynę 🙂 A tak poważnie pewnie trafiłeś na jakiś felerny komplet albo może ci się rdzeń w strunie B skręcił i nie zauważyłeś.
Panie Mistrzu Ciętej riposty, chciałem po prostu uzmysłowić, jak mocno struna była użytkowana. Sam rdzeń mógł strzelić, jest przecież bardzo cienki, grubsze struny potrafią puścić. Wiem jak grałem i co grałem. Nie mówcie mi, że wiecie lepiej ode mnie co robiłem. Te struny brzmią genialnie.
Bassharvest – do bezproga zakładaj flaty oczywiście i omijaj fendery chyba że masz kamienne dłonie 🙂 a jakie flaty ? no to tutaj musisz sam sobie odpowiedzieć czy chcesz Daddario czy Warwicki czy jakieś zupełnie inne. Może rotosy kup flaty ?
PS. a wy luzujcie chłopaki bo wam zwieracze puszczą 🙂 Arivald jak poczułeś się urażony to Moderacji zgłoś.
Ps 2. Bjarni ja się dziwię że Tobie się struny nie zrywają 😀 Z Twoim atakiem to ja bym mógł powgniatać bas jakbym nie trafił w strune 😀
pewnie sprobuje rotosoundy jako ze w progowym mi się sprawdzaja do tego co grywam
No tak, ale ja postanowiłem tylko podzielić się swoimi spostrzeżeniami, bo
wszyscy jadą po tych Warwickach, że nie brzmią, że parę dni i głuche, że
zrywają się, że wszystkie sety są felerne. Niedługo i ludzie zaczęliby
gadać, że niemcy srają do opakowań ze strunami. Dla mnie są ok jak na
razie, tydzień grają dobrze, mają dzwon i świeży dźwięk, do domu nic
więcej mi nie trzeba, a że łazienka z umywalką blisko… ;). W niedziele
jadę na próbę z nową ekipą, jak na salce nie będzie umywalki albo coś…
to będzie ciężko 😀
haha ja to nie wiem w ogole jak może się zerwac struna do basu 😀 (no ok, mi
się raz zerwala, i to właśnie red W, ale, probowalem nastroic D do G :DDD dalo
rade tylko do F# :P)
nie no ogolnie sznurki na ten tydzien sa ok, np parę dni przed jakimś koncertem
jak chcesz zmienic czy przed jakimś nagrywaniem a nie masz kasy to sa w miarę
ok. Ale brak mi jednak – mimo ze swieze brzmia jasno – nie wiem jak to nazwac,
takiej jakby glebi, , która dawaly np. rotosy. You know what Im talking about?
🙂
No wiem, wiem o co chodzi. Dlatego do poważniejszych rzeczy mam rotosy
stalowe, które leżą bezpiecznie w pudełku. Chciałem tylko zmierzyć się z
tym mitem czerwonych W, co prawda nie mam stalówek, a nikle (które są
jeszcze tańsze). No i kurde powiem Ci, że za te 30zł, które mnie
kosztowały za set do piątki… No to naprawdę nie ma się czego czepić :).
Takie chusteczki chyba natłuszczają skórę, a to też niezbyt dobrze dla
strun 🙂
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/foto/4614_250.jpgto sprobuj takich chusteczek dla dzieci 😀
edit: gdzies takie widzialem, tylko ze myjace
A ja tez uzywam czerwonych Warwickow – i nie narzekam. Brzmia OK!!!
Przez tydzień…
Jak na razie mam je tydzień ponad i brzmią świeżo, praktycznie jak nowe ;).
Powiem za kolejny tydzień i za dwa jak idzie 😀
Ja już przez rok…
Hej. Słuchajcie, miał ktoś z Was te sznurki (choćby w wersji do 4-ki)?
http://www.thomann.de/pl/daddario_etb925_bk_nylon_strings_set.htm cena nie taka
tragiczna jak na set do piątki. Labella Deep Talkin też chyba ma nylonową
owijkę??
http://www.thomann.de/pl/fender_82505_ebass_strings.htm te mnie jeszcze ciekawią.
Jakieś słowo za lub przeciw? Lubię raczej sztywniejsze struny z racji
mocnego ataku. Nie przepadam za cienkim makaronem.
kurde, właśnie zalozylem nowy set Ernie balli regular slinky 130-45 i jak
myslalem, ze stare sa jeszcze ok, tak teraz jest po prostu zajebiscie,
normalnie wiosło mi odzylo, polecam
Ja właśnie zastanawiałem się nad Ernie Ballami ragular ale ostatecznie
wybrałem czarne Warwicki 45-135 i też jestem zadowolony:)
A właśnie…czy ErnieBalle mają stalowy rdzeń a owijkę niklową??
Nie jestem tego pewien więc dlatego wybrałem Warwicki, chciałem stali:)
Wash: ErnieBall ma zarówno struny z niklową owijką jak i stalowe :)Na tych
drugich jest spory napis Stainless Steel, więc raczej nie ma wątpliwości 🙂
Jak każda szanująca się firma hehe. Ja z Warwickami mam takie sobie
doświadczenia
witt: Też miałem podobne wrażenie jak pierwszy raz założyłem ErnieBalle.
Naprawdę dobre strunki.
A to ja miałem z niklową owijką 40-128, nie żebym coś miał do ErnieBalli,
dobre strunki są, ale set który miałem był flakowaty jak dla mnie,
chciałem spróbować grubszych i nie byłem pewien właśnie czy to „czysta”
stal, dlatego wybrałem te czarne Warwicki.
DomelBass, dzięki teraz będę wiedział:)
Ja miałem Warwicki EMP. Brzmiały naprawdę super. Jak sprzedawałem bas, to
do transportu poluzowałem sznurki. Kilka dni później dostałem info od
człowieka, że jedna struna padła, zrobiła się głucha, a miały w sumie z
2 tygodnie…
Gdybym chciał zdradzić szlify jednorazowo na jakieś dobre manualnie i
niedrogie druty, to co za i przeciw poniższych?
allegro.pl/struny-d-addario-exl-170-do-gitary-basowej-i2228133900.html
allegro.pl/dr-hi-beam-135w-i2174747075.html
allegro.pl/struny-dean-markley-2656-48-128-nps-roundcore-i2225110947.html
allegro.pl/dean-markley-50-128-blue-steel-nps-i2197088137.html
Labelle roundy do 5-tki nie zauważyłem.
Od razu mówię, że czerwone Warwole odpadają. W dotyku kojarzą mi się z
drutem kolczastym albo rocznymi zardzewiałymi strunami. Fajnie jakby jako tako
żywotne były 😉
a jakieś komplety do 6 polecacie najlepiej w dropie żeby się sprawdzaly
@Domelbass ja właśnie dlugo już ernie balli uzywam, ale nowy set dal kopa jak
nic, no i nikle dla mnie sa genialne, czekam jeszcze jak się pojawia te nowe
cobaltowe gdzies w jakichs normalnych cenach, bo czuje, ze to będzie coś
zajebistego
ale ze drop A? 😛
1 stopien nizej ADGCFB#
To w takim razie to nie jest drop :). Ja gram przy takim strojeniu na
standardowych stalowych rotosach rs666
no zle się wyrazilem w slowie drop, chodzilo mi o stopien nizej:)
EB reg slinky, czy do 6 czy do 5, to nie ma znaczenia – są świetne, nawet
cenowo wychodzi ok, trzymają naprawdę długo, brzmią kozacko. Kiedyś, jak
zaczynałem swoje przygody z basem raczyłem swoją gitarę Warwickami
czerwonymi – na tamte czasy były idealne zważywszy na możliwości finansowe
🙂 Teraz nie zakładam nic innego niż Erniego, czy do gitary czy do basu.
@cougar: myślę że jak masz dobrze ustawioną gitarę to bez problemu
zejdziesz przy regularnym rozmiarze. Kwestia wyregulowania
Cześć, wie ktoś czy w Wawie da się gdzieś kupić pojedyncze struny (albo
czy w ogóle się gdzieś da)? Bo pamiętam jak daaaawno temu na nowym świecie
(jak sklep tam jeszcze był) to sprzedawali. Poszła mi E a w tym miechu mam
cienko z funduszami :/
Nie wiem, gdzie je można dostać w Warszawie (pewnie w prawie każdym sklepie
muzycznym), ale odsyłam Cie na Allegro. Tam znajdziesz pojedyncze struny
allegro.pl/listing.php/showcat?change_view=1&id=46744&order=p
bas mam dobrze wyregulowany był ustawiany przez lutnika(nie byle jakiego) i
strasznie o niego dbam. Wiec dzis lukam na necie za jakimis sznurkami bo moje
się skonczyly a w moim miescie nie będzie strun do 6ki
Poszukuje nikli do 4 , jak najtańsze i dobrze jakby były luźne . Jakies
propozycje?
Ogrywał ktoś „MONELowe” struny?
a po za tym
Polećcie mi struny do 130zł – 150zł . Najlepiej żeby były żywotne
,nadawały się do ataku ,trzymały w miarę długo „szklanke”. Bass czwórka
45,50-105,110 , menzura 34, oczywiście paluchy ,gatunek-podgatunki heavy
metalu ,hard rock.
Daddario pro steel! Grałem 2 lata z przerwami na łącznie 3 miesiące i nie
zdechły do końca. Zerwałem strunę H :p
O flatch było dużo, ale jeszcze mam pewne wątpliwości. Flaty są niby
żywotne, ale jak zachowują się po dłuższym używaniu? Czy brzmią jednak
tak okrągło i przyjemnie jak powinny brzmieć struny w basie, czy zupełnie
tracą jakiekolwiek górki i brzmią sucho, matowo? Mam teraz jakieś roundy
Dadario i dwa tygodnie po gotowaniu brzmią jak szmaty. Zupełnie bez wyrazu.
Roczne flaty Daddario
http://www.dlaczegoband.wrzuta.pl/audio/23A7X71dLdE/dlaczego_-_to_niewazne
flaty nie tracą brzmienia, bo struny głównie tracą je przez syf między
zwojami, a we flatach nie ma miejsca na syf – nie tracą brzmienia (az tak
bardzo) oczywiście, ze z początku mocno szklankowe potrafią być (zaleznie od
marki) ale po miesiacu maja swoje brzmienie, jeżeli tobie pasuje, to masz
struny póki ci się nie zerwą, bo ktoś kiedyś pisał o basiscie sesyjnym,
, który miał swoje thomastiki parę lat
Właśnie wklepałem stalówki roto do baśki. Z początku myślałem, że
przesadzacie z tym napięciem, twardością, a tu oczy jak hipsterskie rajbany.
Set 130-45 (65 bo mam czwórkę) jest przyjemnie twardy: 105 dunlopów w E =
105 Roto w D, do tego 130-tka nie jest flakiem przy A (bas 34″, nawet przy G#
jest jeszcze w miarę). Myślę czy by nie nagrać sobie jak to brzmi i
sprawdzić np. za miesiąc w jakim będą stanie, bo jak na razie to chyba
najtrafniejszy wybór od czasów GHS stalówek.
Jak papa latem mówi, że nadają się spokojnie do strojenia o 2 półtony
niżej to znaczy, ze się nadają 😛
Właśnie robię [test niepoważny], w poniedziałek 4h próba, kolejna w
środę i czwartek. Dunlopy nie dożyły końca pierwszej….
Kupiłem La Bella Super Steps do 5tki. Struny genialne, czułe na artykulacje,
miła w dotyku owijka, taki „drapieżny” charakter dźwięku, dobrze dobrana
twardość w headG. Jedynym problemem jest, niestety, trwałość rdzenia przy
mostku. Pękł w najgrubszej strunie, ale to raczej od mojego ataku i
tłumienia (gram czasem baaardzo agresywnie), jeśli ktoś jest delikatny to
nie powinno być problemu, grałem na nich 5 miesięcy prawie. Nie straciły
blasku po dwóch próbach, dość długo brzmiały przyzwoicie. Polecam.
Dodatkowo cena nie odstrasza.
Wina ataku? Ja mam atak jak drwal rąbiący drewno i nie zerwałem jeszcze
żadnej struny. Po Twoim poście wiem czego NIE kupię.
KamalG – jakie to były konkretnie Roto ? Jestem na etapie zmiany drutów i
prawdę mówiąc twardy set mnie zaciekawił. Gram szybko, gęsto i H z
DAddario ma tendencję do „niewracania”.
[url]www.maczosbass.pl/data/gfx/pictures/large/8/7/1378_1.jpg[/url]
Dzięki 🙂
A jak te rotosy sprawdzą się na menzurze 35″?
Na kopertach jest napisane LONG SCALE 32″ – 34″ (810-860mm), także te 2,5 cm
może być lekkim problemem. Struna G od kulki do końca ma 124 cm- wszystko
zależy teraz od twojej basi.
A szkoda, bo chciałem je do Spectora wsadzić, a Super Long są chyba trudno
dostępne (przynajmniej ja nie widziałem ich nigdzie). Daddario mają opis,
że zwykłe Long wchodzą też na 35″, ale u mnie owijka z nitek kończy się
2-3mm przed siodełkiem, więc bardzo na styk. Cóż, szukam dalej, a owe
Rotosy wylądują zapewne niedługo w Blazerze 🙂
Chodzi o to, że jak walilem w E to baaardzo mocno spadalem na H. Struna
pracowała pod nietypowym obciążeniem. A były to naprawdę jedne z
najlepszych jakie miałem pod względem brzmienia.
Strun się nie „wali” tylko się na nich gra, znajdź sobie dziewczynę 🙂
A tak poważnie pewnie trafiłeś na jakiś felerny komplet albo może ci się
rdzeń w strunie B skręcił i nie zauważyłeś.
no to może mala zmiana tematu 😉 czy ktoś z tu obecnych miał do czynienia ze
strunami
Rotosound SH77 Steve Harris Monel Flatwound 50-110
oczywiście są to flaty, może ktoś miał/słyszał/czytał jakieś opinie o
nich?
Siema,
a co polecacie do fretlessa? Zakupilem właśnie fretla 6 strunowego i nie wiem
co do niego kupić. W mojej 6tce progowej uzywam rotosoundow, jakoś to nich
przywyklem, ale do fretla nie mam pojecia co będzie dobre. jakieś propozycje ?
Panie Mistrzu Ciętej riposty, chciałem po prostu uzmysłowić, jak mocno
struna była użytkowana. Sam rdzeń mógł strzelić, jest przecież bardzo
cienki, grubsze struny potrafią puścić. Wiem jak grałem i co grałem. Nie
mówcie mi, że wiecie lepiej ode mnie co robiłem. Te struny brzmią
genialnie.
Bassharvest – do bezproga zakładaj flaty oczywiście i omijaj fendery chyba
że masz kamienne dłonie 🙂 a jakie flaty ? no to tutaj musisz sam sobie
odpowiedzieć czy chcesz Daddario czy Warwicki czy jakieś zupełnie inne.
Może rotosy kup flaty ?
PS. a wy luzujcie chłopaki bo wam zwieracze puszczą 🙂 Arivald jak poczułeś
się urażony to Moderacji zgłoś.
Ps 2. Bjarni ja się dziwię że Tobie się struny nie zrywają 😀 Z Twoim
atakiem to ja bym mógł powgniatać bas jakbym nie trafił w strune 😀
pewnie sprobuje rotosoundy jako ze w progowym mi się sprawdzaja do tego co
grywam