struny to subiektywna sprawa – musisz sam przetestować. dla jednego będą szorstkie, dla kogoś innego nie, szczególnie jak ma opuszki jak pięty.
podobnie z dźwiekiem – zależy od gitary, wzmacniacza i kolumny. ta sama struna zabrzmi inaczej na innym sprzęcie.
poszukiwanie jest fajną przygodą.
A te Ernie Balle stalowe to jakaś nowa seria?
Bo wcześniej ich nie widziałem.
Powiem Ci, że stalówki stalówkom nierówne. Grałem przedtem na nylonowych strunach, nie pamiętam jakich. Potem przesiadłem się na Warwicki czerwone stalowe, trochę odczułem „szorstkość” tych strun. Potem założyłem komplet Rotosound – wtedy to już odczułem konkretną różnicę między nimi a Warwickami, opuszki lekko mi się zdarły (pomimo prawie półrocznej gry na stalówkach). Ostatnio założyłem stalówki DR i to już była masakra, opuszki ponownie mi się lekko zaczęły „zdzierać”. Ale szybko przeszło 🙂
Erni Balli nigdy nie miałem, ale polecę Rotosoundy, a jeszcze lepiej właśnie DR. Tylko kwestią będzie zaciśnięcie zębów i przyswajanie przez jakiś czas się do stalówek.
A warto jest tak cierpieć dla stalówek?:)
A Daddario ProSteels 45-105 ktoś testował?
Dobra biorę te EB.
Mam nadzieje ze będą dobre.
I od razu jadę do Gniewkowa na regulacje:)
Miałem kiedyś stalowe roto, mało pamiętam z brzmienia, ale wiem że byłem zadowolony. Ernie Balle miałem tylko niklowe i stosunek cena/jakość jest wręcz niesamowity. Jeśli kupisz te stalowe EB to opisz wrażenia bo planowałem je kupić.
E: ProSteelsy mi krótko trzymały, brzmienie bez fajerwerków, zwykłe struny.
Miałem stalówki w tym rozmiarze i były ok ale żadnych fajerwerków 😉 Natomiast Ernie Balle to są struny genialne 😉 a ich geniusz w tym, że są tanie a z*ebiście dobre (zwłaszcza na SR-e – może jeszcze tylko DR-y są lepsze, ale znowu drogachne :/). Zdecydowanie Ernie Balle polecam i nikle bo stalówki są takie sobie i od dawna nie używam stalówek 😉
Witam Posiadam bas Epiphone Thunderbird pro IV. Jakie założyć struny aby moja gitara po odpowiednim obniżeniu akcji brzmiała mniej więcej jak to: https://www.youtube.com/watch?v=D3C2cRtak5k KLIK
PS. Gram głównie kostką.
Stalowe
…co do strun z mojego doświadczenia to Elixiry, potem długo długo nic aż w końcu DR-y. Warwicków wystrzegam się jak ognia.:)
Witam. Mam problem, od dłuższego czasu gram na strunach Elixira Nanoweb(już z 5 kompletów poszło), jednak ich cena jest trochę wysoka. Czy nie znacie czegoś innego, też z tą śmieszna nanopowłoką(rzeczywiście wydłuża żywotność), podobnego jakościowo ale za mniejszą kasę ? Średnia cena kompletu do 4 tych Elixirów to ok 190zł.
Niestety, długowieczność kosztuje, tą powłokę mają chyba tylko elixiry. Chyba, że podpasują Ci brzmieniowo i manualnie flatwoundy, to one są nie do zdarcia w porównaniu ze stalówkami 😉
Powłokę mają też Warwicki EMP, ernie bolle, daddario oraz GHS.
no widzisz, jednak nie wiem 🙂 Mógłbyś podać konkretne modele Warwicków, Eni Bolli, DAddario i GHSów które mają powłokę nanoweb?
Skoro mówimy o nanowebie, grał ktoś na EB coated slinky?
parę osób na Basscity
Obecnie używam EB PowerSlinky 110, i tak się zastanawiam, czy nie spróbowac stalowych, bo w sumie na owych nie grałem. Zasadnicze pytanie- jak brzmią, czy jaśniej, bardziej „czytelnie”, no i jak z Dropem, bo widze najgrubsze 105 u Erniego.
Mam pytanie, na ile starczają takie struny, dołączone do gitary prosto z fenderomeksyku, i jak one brzmią?
Czy może warto od razu coś porządnego kupić?
Zależy od tego w jakim stanie zostawił je poprzedni właściciel. Brzmią pewnie jak normalne struny. Wymieniasz je gdy tracą strzał i zaczynają mulić, oraz masz na nie kasę.
Hej nie wiecie czy ktoś sprzedaje struny do basu na sztuki? Pytałem w salonach u mnie w mieście, ale można kupić tylko komplet. Pytam dlatego, że od kupna mojej gitary struna E zupełnie rożni się brzmieniem (czystością) od pozostałych a nie mam kasy na cały komplet.
Maczos Bass Shop może
*Kano jeżeli jestes z poznania to w studiu36 dostaniesz, ale nie pamietam jakie…
stoooooooooooooooooooooooooooooooop. kup rozmiar mniejsze!
@gurf: stoooooooooooooooooooooooooooooooop. kup rozmiar mniejsze!
Czemu? Za sztywne te będą? 😀
pewnie. DGCF to tylko ton w dół. 😛 ja na 50-100 mogłem grać dopiero w D komfortowo.. w E była masakra, więc podejrzewam, że kolega w 55 będzie w D miał hm… mocno sztywne 😀 cóż, wyrobią się paluchy 🙂
byle gryf nie zastrajkował, mój szczelał przy ostatnich dociągnięciach klucza:P
to co kupić jakie? teraz mam 105 założone i jest średni ow sumie 😀 Gryf nie płacze ;P
a te? co to w ogóle jest tapewound? normalne roundy z owijka? czy flaty z owijka?!
moje spostrzeżenia i prośba o poradę.
Założyłem właśnie komplet czerwonych Warwicków (nikiel)i mam mieszane uczucia.
ZA: brzmienie (czysty ładny dźwięk – moja opinia może wynikać z tego że przeskoczyłem z dadario, około 2 miesięcznych które były już trochę zamulone ale moje doświadczenie jest, powiedzmy, na poziomie początkującego).
PRZECIW: chropowata powierzchnia w porównaniu z dadario (w środę przejdę chrzest bojowy na próbowni ale po wstępnym ograniu w domu czuję że wrócę bez lini papilarnych.
I tu moja prośba o poradę:
szukam strun o brzmieniu zbliżonym do Warwick Red Label ale trochę lepszej jakości (oczywistą oczywistością jest, że cena miałaby być zbliżona 😉 .
pozdrawiam
kup jakieś struny a nie Warwicki 😀 ernie balle kup sobie
kupujac trochę drozsze struny dostajesz:
lepsze brzmienie niż Warwicki
wygode grania
dluzsza zywotnosc
nie ma co, lepiej parę groszy więcej wydac. oczywiście pisalo to już miliard uzytkownikow
Warwick = shit
Nr1. Elixir – najdłuzsza żywotność, dość śliska powierzchnia niekoniecznie lubiana przez „slapiarzy”, szybko zużywajaca się powłoka Nanoweb szczególnie przy graniu kostką.
Nr2. DR (Hi-Beam lub Lo-Rider (stalówki))- czyste, jasne i klarowne brzmienie, struny miekkie dobre do slapu, długa żywotność, niezawodność.
Nr3. Brak Nr3. Kupując tanie struny płacisz dwa razy a i tak nie ma dobrego efektu, także na strunach nie da się zaoszczędzić
dla mnie wybór nr.1 do „stówki” na 5 strun to Ernie Ball nikle, miękkie w graniu, dobre do slapu, dają się dobrze odświeżać, świetnie brzmią, właśnie kupuję drugi komplet żeby mieć na zmianę przy odświeżaniu
W każdej strunie rdzeń z czasem się delikatnie rozciaga i owijka już nie przylega do siebie tak jak to było w nowym komplecie strun. W zwojach robią się mikro szczeliny w które włazi pot brud etc, dlatego odświezanie kompletu strun poprzez gotowanie lub inne zabiegi nie ma sensu bo po chwili będzie to samo. Struny w tej sytuacji są bardziej narażone na przyjmowanie brudu i odświeżanie będzie jak walka z wiatrakami
już tak robiłem i byłem zadowolony, nie każdy może sobie pozwolić na częste kupowanie strun, a odświeżyć raz na 2 tygodnie każdy może, komplet zapasowy zakładasz i jedziesz
no jak ktoś ma czas i chęci na zabawe tego typu to ok, ale ściąganie i zakładanie co 2 tyg wpłynie negatywnie na cały instrument poprzez zużywanie się siodełka kluczy, odkształcanie gryfu itd. Po każdym założenie powinno się regulować ustawienia bo struna zawsze ułoży się inaczej na mostku niż było to poprzednio
kopernik się kurna znalazł! „bieda” powinna mieć najlepsze basy w takim razie, a artyści najgorsze bo oni zmieniają co tydzień ? czy może częściej. i nic im się kurna nie dzieje basy grają kilkadziesiąt lat i nic. a jak się o gryf i siodełko boisz to kup grafitowy basior statusa 🙂
@sVist: no jak ktoś ma czas i chęci na zabawe tego typu to ok, ale ściąganie i zakładanie co 2 tyg wpłynie negatywnie na cały instrument poprzez zużywanie się siodełka kluczy, odkształcanie gryfu itd. Po każdym założenie powinno się regulować ustawienia bo struna zawsze ułoży się inaczej na mostku niż było to poprzednio
Po każdym założeniu warto sprawdzić ustawienia, chociaż na niewiele się to zda, bo próba ustawienia menzury na zużytej strunie (nawet brzmieniowo odświeżonej) to walka z wiatrakami – przy mocno rozciągniętych rdzeniach albo będzie stroiło do 12 progu albo od 12 progu i tyle.
Ale nic się nie zużywa, nic się nie odkształca.
Jak ktoś nie ma na wymianę, a nie lubi flatów no to działać:)
1.Jak się będzie kręciło kluczami jak p*ebany odwijając 3-4 zwoje to w końcu klucze nie będą trzymały stroju
2.Sciągając całkowicie struny do „gotowania” gryf odkształca się w drugą stronę – struny zmienia się pojedyńczo
Ja kręcę kluczami z wyczuciem w odpowiednim kierunku. Widać jesteś p*ebany 🙁
Masz rację, elementy pracują, ścierają się, odkształcają. Ale w tak małej skali, że trzeba by latami zajmować się tylko zakładaniem i zdejmowaniem strun, żeby zauważyć skutki wpływające na jakość instrumentu.
@sVist: 1.Jak się będzie kręciło kluczami jak p*ebany odwijając 3-4 zwoje to w końcu klucze nie będą trzymały stroju
Bzdura! Chyba, że rozmawiamy o wyrobach gitaropodobnych za 400zł.
@sVist: 2.Sciągając całkowicie struny do „gotowania” gryf odkształca się w drugą stronę
Prawda. Po założeniu strun gryf w ciągu paru minut powraca do poprzedniego kształtu.
@sVist: struny zmienia się pojedyńczo
Jeszcze większa bzdura! Kto Ci takich pierdół nagadał?
Ddkąd założyłem flaty odechciało mi się zmieniać, gotować, a tym bardziej ściągać strun.
Ale wcześniej przez 10 lat mój precision się nie skarżył. Był grany bardzo dużo, struny były zmieniane dość często. W tej chwili wiosło ma 12 lat, gryf prosty jak strzała, klucze trzymają jak nowe. Ale to nie jest bass za 1000zł.
Jeśli gryf się wypaczy od leżenia bez strun przez kilka godzin czy dni a maszynki w kluczach wyrobią, to jest wina kiepskiego drewna i osprzętu a nie użytkowania.
Elou, mam pytanie: czy takie struny (www.store.daddario.com/category/145936/EXL220-5_Long_Scale_40-125) , z pominięciem najcieńszej, nadadzą się do strojenia D-G-C-F i C-G-C-F? Założyłem i sztywne jak cholera. Gryf zakręciłem zgodnie z ruchem wskazówek zegara (żeby wyprostować), po założeniu strun oczywiście lekko wrócił do pozycji wklęsłej. Chciałem obniżyć mostek, ale nie udało mi się uniknąć brzęczenia o progi. W rezultacie mam tak wysoko jak poprzednio (miałem niklówki Galli .110).
Czy takie grube 125tki nie będą za grube do stroju D? Boję się o gryf, że mi się stale odkształci, a szkoda by było. Mam Spectora Legend Kustom – neck thru body.
EDIT: dodam, że na nowych strunach bas brzmi super, a mi się w miarę wygodnie gra (może minimalnie są za sztywne).
struny to subiektywna sprawa – musisz sam przetestować. dla jednego będą
szorstkie, dla kogoś innego nie, szczególnie jak ma opuszki jak pięty.
podobnie z dźwiekiem – zależy od gitary, wzmacniacza i kolumny. ta sama
struna zabrzmi inaczej na innym sprzęcie.
poszukiwanie jest fajną przygodą.
A te Ernie Balle stalowe to jakaś nowa seria?
Bo wcześniej ich nie widziałem.
Powiem Ci, że stalówki stalówkom nierówne. Grałem przedtem na nylonowych
strunach, nie pamiętam jakich. Potem przesiadłem się na Warwicki czerwone
stalowe, trochę odczułem „szorstkość” tych strun. Potem założyłem
komplet Rotosound – wtedy to już odczułem konkretną różnicę między nimi
a Warwickami, opuszki lekko mi się zdarły (pomimo prawie półrocznej gry na
stalówkach). Ostatnio założyłem stalówki DR i to już była masakra,
opuszki ponownie mi się lekko zaczęły „zdzierać”. Ale szybko przeszło
🙂
Erni Balli nigdy nie miałem, ale polecę Rotosoundy, a jeszcze lepiej
właśnie DR. Tylko kwestią będzie zaciśnięcie zębów i przyswajanie przez
jakiś czas się do stalówek.
A warto jest tak cierpieć dla stalówek?:)
A Daddario ProSteels 45-105 ktoś testował?
Dobra biorę te EB.
Mam nadzieje ze będą dobre.
I od razu jadę do Gniewkowa na regulacje:)
Miałem kiedyś stalowe roto, mało pamiętam z brzmienia, ale wiem że byłem
zadowolony. Ernie Balle miałem tylko niklowe i stosunek cena/jakość jest
wręcz niesamowity. Jeśli kupisz te stalowe EB to opisz wrażenia bo
planowałem je kupić.
E: ProSteelsy mi krótko trzymały, brzmienie bez fajerwerków, zwykłe struny.
Miałem stalówki w tym rozmiarze i były ok ale żadnych fajerwerków 😉
Natomiast Ernie Balle to są struny genialne 😉 a ich geniusz w tym, że są
tanie a z*ebiście dobre (zwłaszcza na SR-e – może jeszcze tylko DR-y są
lepsze, ale znowu drogachne :/). Zdecydowanie Ernie Balle polecam i nikle bo
stalówki są takie sobie i od dawna nie używam stalówek 😉
Witam Posiadam bas Epiphone Thunderbird pro IV. Jakie założyć struny aby
moja gitara po odpowiednim obniżeniu akcji brzmiała mniej więcej jak to:
https://www.youtube.com/watch?v=D3C2cRtak5k KLIK
PS. Gram głównie kostką.
Stalowe
…co do strun z mojego doświadczenia to Elixiry, potem długo długo nic aż
w końcu DR-y. Warwicków wystrzegam się jak ognia.:)
Witam. Mam problem, od dłuższego czasu gram na strunach Elixira Nanoweb(już
z 5 kompletów poszło), jednak ich cena jest trochę wysoka. Czy nie znacie
czegoś innego, też z tą śmieszna nanopowłoką(rzeczywiście wydłuża
żywotność), podobnego jakościowo ale za mniejszą kasę ? Średnia cena
kompletu do 4 tych Elixirów to ok 190zł.
Niestety, długowieczność kosztuje, tą powłokę mają chyba tylko elixiry.
Chyba, że podpasują Ci brzmieniowo i manualnie flatwoundy, to one są nie do
zdarcia w porównaniu ze stalówkami 😉
Powłokę mają też Warwicki EMP, ernie bolle, daddario oraz GHS.
no widzisz, jednak nie wiem 🙂 Mógłbyś podać konkretne modele Warwicków,
Eni Bolli, DAddario i GHSów które mają powłokę nanoweb?
Spoko mówisz i masz
http://www.thomann.de/pl/struny_do_basu_pokryte.html
zatkało mnie
Skoro mówimy o nanowebie, grał ktoś na EB coated slinky?
parę osób na Basscity
Obecnie używam EB PowerSlinky 110, i tak się zastanawiam, czy nie spróbowac
stalowych, bo w sumie na owych nie grałem. Zasadnicze pytanie- jak brzmią,
czy jaśniej, bardziej „czytelnie”, no i jak z Dropem, bo widze najgrubsze 105
u Erniego.
Mam pytanie, na ile starczają takie struny, dołączone do gitary prosto z
fenderomeksyku, i jak one brzmią?
Czy może warto od razu coś porządnego kupić?
Zależy od tego w jakim stanie zostawił je poprzedni właściciel. Brzmią
pewnie jak normalne struny. Wymieniasz je gdy tracą strzał i zaczynają
mulić, oraz masz na nie kasę.
Hej nie wiecie czy ktoś sprzedaje struny do basu na sztuki? Pytałem w
salonach u mnie w mieście, ale można kupić tylko komplet. Pytam dlatego, że
od kupna mojej gitary struna E zupełnie rożni się brzmieniem (czystością)
od pozostałych a nie mam kasy na cały komplet.
Maczos Bass Shop może
*Kano jeżeli jestes z poznania to w studiu36 dostaniesz, ale
nie pamietam jakie…
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&cat_id=1&man_id=34&prod_id=542
Warto brac te flaty? Do DGCF ?
Spokojnie – moim zdaniem.
GHSy w Mayonesie można na sztuki kupić, jeżeli dobrze pamiętam.
dzięki kupuje 🙂
stoooooooooooooooooooooooooooooooop. kup rozmiar mniejsze!
Czemu? Za sztywne te będą? 😀
pewnie. DGCF to tylko ton w dół. 😛 ja na 50-100 mogłem grać dopiero w D
komfortowo.. w E była masakra, więc podejrzewam, że kolega w 55 będzie w D
miał hm… mocno sztywne 😀 cóż, wyrobią się paluchy 🙂
byle gryf nie zastrajkował, mój szczelał przy ostatnich dociągnięciach
klucza:P
to co kupić jakie? teraz mam 105 założone i jest średni ow sumie 😀 Gryf nie
płacze ;P
http://www.maczosbass.pl/prod,550,Fender_Nylon_Tapewound_9120_(.058-.110).htm
a te? co to w ogóle jest tapewound? normalne roundy z owijka? czy flaty z
owijka?!
moje spostrzeżenia i prośba o poradę.
Założyłem właśnie komplet czerwonych Warwicków (nikiel)i mam mieszane
uczucia.
ZA: brzmienie (czysty ładny dźwięk – moja opinia może
wynikać z tego że przeskoczyłem z dadario, około 2 miesięcznych które
były już trochę zamulone ale moje doświadczenie jest, powiedzmy, na
poziomie początkującego).
PRZECIW: chropowata powierzchnia w porównaniu z dadario (w
środę przejdę chrzest bojowy na próbowni ale po wstępnym ograniu w domu
czuję że wrócę bez lini papilarnych.
I tu moja prośba o poradę:
szukam strun o brzmieniu zbliżonym do Warwick Red Label ale trochę lepszej
jakości (oczywistą oczywistością jest, że cena miałaby być zbliżona 😉
.
pozdrawiam
kup jakieś struny a nie Warwicki 😀 ernie balle kup sobie
kupujac trochę drozsze struny dostajesz:
lepsze brzmienie niż Warwicki
wygode grania
dluzsza zywotnosc
nie ma co, lepiej parę groszy więcej wydac. oczywiście pisalo to już miliard
uzytkownikow
Warwick = shit
Nr1. Elixir – najdłuzsza żywotność, dość śliska powierzchnia
niekoniecznie lubiana przez „slapiarzy”, szybko zużywajaca się powłoka
Nanoweb szczególnie przy graniu kostką.
Nr2. DR (Hi-Beam lub Lo-Rider (stalówki))- czyste, jasne i klarowne brzmienie,
struny miekkie dobre do slapu, długa żywotność, niezawodność.
Nr3. Brak Nr3. Kupując tanie struny płacisz dwa razy a i tak nie ma dobrego
efektu, także na strunach nie da się zaoszczędzić
dla mnie wybór nr.1 do „stówki” na 5 strun to Ernie Ball nikle, miękkie w
graniu, dobre do slapu, dają się dobrze odświeżać, świetnie brzmią,
właśnie kupuję drugi komplet żeby mieć na zmianę przy odświeżaniu
W każdej strunie rdzeń z czasem się delikatnie rozciaga i owijka już nie
przylega do siebie tak jak to było w nowym komplecie strun. W zwojach robią
się mikro szczeliny w które włazi pot brud etc, dlatego odświezanie kompletu
strun poprzez gotowanie lub inne zabiegi nie ma sensu bo po chwili będzie to
samo. Struny w tej sytuacji są bardziej narażone na przyjmowanie brudu i
odświeżanie będzie jak walka z wiatrakami
już tak robiłem i byłem zadowolony, nie każdy może sobie pozwolić na
częste kupowanie strun, a odświeżyć raz na 2 tygodnie każdy może, komplet
zapasowy zakładasz i jedziesz
no jak ktoś ma czas i chęci na zabawe tego typu to ok, ale ściąganie i
zakładanie co 2 tyg wpłynie negatywnie na cały instrument poprzez zużywanie
się siodełka kluczy, odkształcanie gryfu itd. Po każdym założenie powinno
się regulować ustawienia bo struna zawsze ułoży się inaczej na mostku niż
było to poprzednio
przesadzasz, Grubo przesadzasz, odkształcenie gryfu? zużywanie kluczy? chyba
przedkładasz teorię nad praktykę
kopernik się kurna znalazł! „bieda” powinna mieć najlepsze basy w takim
razie, a artyści najgorsze bo oni zmieniają co tydzień ? czy może
częściej. i nic im się kurna nie dzieje basy grają kilkadziesiąt lat i nic.
a jak się o gryf i siodełko boisz to kup grafitowy basior statusa 🙂
Po każdym założeniu warto sprawdzić ustawienia, chociaż na niewiele się
to zda, bo próba ustawienia menzury na zużytej strunie (nawet brzmieniowo
odświeżonej) to walka z wiatrakami – przy mocno rozciągniętych rdzeniach
albo będzie stroiło do 12 progu albo od 12 progu i tyle.
Ale nic się nie zużywa, nic się nie odkształca.
Jak ktoś nie ma na wymianę, a nie lubi flatów no to działać:)
1.Jak się będzie kręciło kluczami jak p*ebany odwijając 3-4 zwoje to w
końcu klucze nie będą trzymały stroju
2.Sciągając całkowicie struny do „gotowania” gryf odkształca się w drugą
stronę – struny zmienia się pojedyńczo
Ja kręcę kluczami z wyczuciem w odpowiednim kierunku. Widać jesteś p*ebany
🙁
Masz rację, elementy pracują, ścierają się, odkształcają. Ale w tak
małej skali, że trzeba by latami zajmować się tylko zakładaniem i
zdejmowaniem strun, żeby zauważyć skutki wpływające na jakość
instrumentu.
Bzdura! Chyba, że rozmawiamy o wyrobach gitaropodobnych za 400zł.
Prawda. Po założeniu strun gryf w ciągu paru minut powraca do poprzedniego
kształtu.
Jeszcze większa bzdura! Kto Ci takich pierdół nagadał?
ok, gotujcie, śiągajcie, zakładajcie
powo.
Dzię-ku-je-my.
Ddkąd założyłem flaty odechciało mi się zmieniać, gotować, a tym
bardziej ściągać strun.
Ale wcześniej przez 10 lat mój precision się nie skarżył. Był grany
bardzo dużo, struny były zmieniane dość często. W tej chwili wiosło ma 12
lat, gryf prosty jak strzała, klucze trzymają jak nowe. Ale to nie jest bass
za 1000zł.
Jeśli gryf się wypaczy od leżenia bez strun przez kilka godzin czy dni a
maszynki w kluczach wyrobią, to jest wina kiepskiego drewna i osprzętu a nie
użytkowania.
Elou, mam pytanie: czy takie
struny (www.store.daddario.com/category/145936/EXL220-5_Long_Scale_40-125) , z pominięciem najcieńszej, nadadzą się do strojenia D-G-C-F i
C-G-C-F? Założyłem i sztywne jak cholera. Gryf zakręciłem zgodnie z ruchem
wskazówek zegara (żeby wyprostować), po założeniu strun oczywiście lekko
wrócił do pozycji wklęsłej. Chciałem obniżyć mostek, ale nie udało mi
się uniknąć brzęczenia o progi. W rezultacie mam tak wysoko jak poprzednio
(miałem niklówki Galli .110).
Czy takie grube 125tki nie będą za grube do stroju D? Boję się o gryf, że
mi się stale odkształci, a szkoda by było. Mam Spectora Legend Kustom – neck
thru body.
EDIT: dodam, że na nowych strunach bas brzmi super, a mi się w miarę
wygodnie gra (może minimalnie są za sztywne).