romeokamil, wydaje mi się, że powodem jest to, że ludzie chcą ciepły, szeroki i głęboki sound, że tak zacytuję. Nie wiem, gdzie w roundach jest ciepło. 🙂
pewnie że grubość ma znaczenie 🙂 cieńsze są miększe, łatwiej się je dociska do podstrunnicy, ja preferuję deczko cieńsze właśnie, teraz mam set 125-40 ernie ball super slinky roundwound nikle, no i nikle mają cieplejsze brzmienie od stalówek, poza tym jeśli mają być miękkie to odradzam dadario dla mnie są zbyt twarde, chociaż nie próbowałem nikli ale stalówki zauważalnie twardsze dla mnie
No właśnie co uważacie o elixirach? Słyszałem, że są jednymi z najlepszych, przynajmniej mi tak koleś w sklepie muzycznym mówił.
Są jednymi z najdroższych, a czy najlepsze? To już chyba indywidualna sprawa jest.
@romeokamil: oczywiście grałem też na epifonie tunderbirdzie got z zalożonymi strunkami 60 130 😀 i szcezrze ? możesz n*ierdalać metal ale obniż strój do C 😛
No:) moje podejście do sprawy, tyle że stoję jeszcze pół tonu niżej. Co do przesteru, to ja jestem za. DAddario 65-130, distortion prawie na full, (ktoś gdzieś to fajnie ujął:) – uśmiech Romana i jazda. I tempo 150 nie stanowi większego problemu. Natomiast jak zawsze kupowałem Ernie Balle, tak z Darków jestem bardzo zadowolony.
[quote=Masło]No właśnie co uważacie o elixirach? Słyszałem, że są jednymi z najlepszych, przynajmniej mi tak koleś w sklepie muzycznym mówił.
Mam je w jednym basie – tym najczęściej używanym – założone od jakiegoś roku. Grane około pół godziny dziennie codziennie. Z doświadczenia powiem tyle:
– od początku brakowało mi w nich fortepianowej górki, po prostu w wyższych rejestrach są tak jakby spłaszczone w pewnych alikwotach jak sądzę i nie brzmią tak pełnie jak stalowe struny
– po miesiącu sound się spłaszczył jeszcze bardziej, ale nadal brzmiały trochę jak nowe i tak jest do dziś…
– tam gdzie je szarpię paluchami czyli nad pickupami obrosły jakby włosami – ta syntetyczna owijka się tak łuszczy, ale to tylko wizualnie, bo pod paluchem tego nie czuć…
– po paru miesiącach stały się nieznacznie twardsze niż na początku
– stroją cały czas i nie zamierzam ich narazie zdejmować
– są wytrzymałe, naprawdę masakrowane poderwaniami i mocnym szarpaniem blisko mostka nie zerwały się i mam nadzieję, że nie zamierzają 😉
Ogólnie mam mieszane odczucia, sam nie wiem czy bym je kupił znów, bo czegoś mi w tym soundzie brakuje jednak, a to przecież sound jest najważniejszy… Do takich basów jak yamaha, która nie cierpi zgranych sznurków to są struny warte rozważenia. Nie wiem czy polecam, sam zdecyduj.
pozdrawiam.
@JJK:
@romeokamil: oczywiście grałem też na epifonie tunderbirdzie got z zalożonymi strunkami 60 130 😀 i szcezrze ? możesz n*ierdalać metal ale obniż strój do C 😛
No:) moje podejście do sprawy, tyle że stoję jeszcze pół tonu niżej. Co do przesteru, to ja jestem za. DAddario 65-130, distortion prawie na full, (ktoś gdzieś to fajnie ujął:) – uśmiech Romana i jazda. I tempo 150 nie stanowi większego problemu. Natomiast jak zawsze kupowałem Ernie Balle, tak z Darków jestem bardzo zadowolony.
Ale mówisz tu o piątce czy czwórce jeśli chodzi o grubość? Jeszce jedno pytanko, czy opłaca się założyć Warwicki ze względu na cierpiące fundusze? 😛
Warwicki (a potem Fendery) pozrywałem w 3 miesiące. A struny mam wrzucone odpowiednio 65, 80, 100 i 130.
Vornar: ja mam taki rozmiar jak JJK strojone BEAD,a jak zachodzi potrzeba to BF#BE i jest git 😉
@omen93: Vornar: ja mam taki rozmiar jak JJK strojone BEAD,a jak zachodzi potrzeba to BF#BE i jest git 😉
Heh, dropuję tylko do jednego numeru, ale AEAD… (Polecam Gorefest „charpter 13″, kawałek „Smile”, jest miazga…) Wracając do tematu – przez długi okres czasu grałem tylko z jednym gitarzystą i przesterowany bas rewelacyjnie się sprawdzał na koncertach. Chociażby, kiedy wiosłowy jechał solo, a ja nadrabiałem kwintami. Tyle, że nam wtedy to generalnie chodziło o ścianę dźwięku, a nie selektywność:D
A dyskusję o rozmiarach może odłóżmy;)
Hej ,pewnie już kiedyś było wałkowane o strunach typu flatwound ale jako ,że ciężko się się przez to wszystko przekopać to…
Może ktoś doradzi jakie flaty wybrać ,szukam na maxa oldskulowego kapcia w stylu Jamersona i Duck Dunna.
witam, poszukuje jakiegoś dobrego, w miarę taniego setu do 5, z taperowana struna B, stalowki. co polecilibyscie?
singer, LaBelle – na nich grał jamerson 🙂
Mam pytanie, dostałem od kumpla mało używane elixiry. Jest tylko jeden mały problem. Struna E i A są za mocno przycięte i teoretycznie wchodzą na styk (, że jest 0-0,5 zwoju kiedy je owijam) Czy jest jakiś sposób na przedłużenie struny?
Z góry dziękuje za pomoc
pewnie, że jest, ale przy strunach E i A będzie trochę trudniej.
Haha, gurf no po prostu miszczostwo! 😀 Aż mnie się przypomniały czasy, jak próbowałem zamontować zwykłe struny do headlessa nie mając do tego adaptera…
Mam pytanko. Nadadzą się takie struny do czegoś czy to jest jeden z tych wielu produktów godnych pożałowania wykorzystujący sławne nazwisko ?
jak masz za dużo kasy to możesz eksperymentować, jak nie, to kup la belle albo ernie balle:)
ale jak kupisz napisz o wrażeniach, bo jestem bardzo ciekaw:)
a wiesz po co chcesz założyć struny sygnowane roberetm truillo ? nie? to po co chcesz je zakładać, bo mają jakiś inny rozmiar ale są wykonane z tego samego materiału ? bez sensu, nie odczujesz tej różnicy jeśli nie grasz koncertów na ileś set / dziesiąt tysięcy osób chyba że grasz dla 300 osób koncert z takim nałośnieniem i chces zuzyskać takie brzmienie jak chcesz ale wtedy byś zrobiłstruny sygnowane przez ciebie nie trujilo (małpe)
da radę naprawić gotowane elixiry? Nie wiedziałem że w nim elixiry siedza :O
Niestety, fail. Elixirów się nie gotuje.
Jak CI i tak te Elixiry zdechły, że przydało by się gotowanie to i tak najlepiej wymienić na nowe 🙂
Ja kiedyś ugotowałem zdechłe Elixiry. Przypominało to wywleczenie z grobu ciała Cromwella i powieszenie go dla hecy.
Pograłem na nich z pół godziny i jakby odżyły. Cud 😀
Jest ktoś kto ma elixiry medium i chce się zamienić na heavy? 5 strun
@latem nie były totalnie zdechłe, ale do świeżości trochę im brakowało
Zamierzam przesiąść się na jakieś cieńsze sznurki – powiedzmy 40-100. Jakie polecacie ? Chciałbym żeby nie kosztowały więcej jak 120zł (+ doliczyć koszta wysyłki). Grałem do tej pory na Ernie Ballach Slinky 45-105 – nie zawodziły mnie nigdy, ale ostatnio bardzo dużo ćwiczę i dla wygody potrzebuję zawodowych sznurków, które nie męczyłyby łap. Jeżeli ktoś miałby akurat komplet do sprzedania to rozważę każdą ofertę 😉 .
Chyba dobry temat, jeżeli chce zmniejszyć akcje(teraz mi brzęczą), to powinienem zamontować grubsze czy cieńsze struny?
rozumiem, że są za miękkie? pakuj grubsze.
Ewentualnie są za blisko podstrunnicy i montując cieńsze oddalisz się od niej? Pakuj cieńsze.
A tak najlepiej to napisz o co dokładnie chodzi, no dalej do końca nie wiem 🙂
edit: NO JASNE, że gadam głupoty, w mojej wypowiedzi chodziło o ostatnie zdanie.
Grubsze struny będą sztywniejsze, więc będą mniej brzęczeć, dzięki czemu będziesz mógł jeszcze bardziej obniżyć akcję.
dante gupoty gadasz, grubsze struny mają większy naciąg więc będą wyżej.
Chodzi o to że przy strojeniu drop-d struny niemiłosiernie brzęczą o progi po złapaniu np E na 3cim progu. Gryf dobrze ustawiłem, możliwe że to wina starych strun(rdza się pojawia i setka innych fajnych kolorków).
Jutro chyba zamówię jakieś kończące się 105 albo nawet 110, zobaczę czy się poprawi.
@Kuba: brzęczą mi nawet jak dam na max akcje.
do d 110 sa super
@.Piotrek: Chodzi o to że przy strojeniu drop-d struny niemiłosiernie brzęczą o progi po złapaniu np E na 3cim progu.
ale E jest na 2 progu w dropie-d…?
@wetheflamers:
@.Piotrek: Chodzi o to że przy strojeniu drop-d struny niemiłosiernie brzęczą o progi po złapaniu np E na 3cim progu.
ale E jest na 2 progu w dropie-d…?
Struna E próg #3
to do lutnika i nowe struny. Albo porzuć basowanie:P
a ja mam pytanie jakie sznurki do ciężkiego grania, drop C ,drop D i E?
@kububasek: to do lutnika i nowe struny. Albo porzuć basowanie:P
Odkryłem z czym był problem, siodełko pękło i struna opadła. Dzięki bogu cort oszczędza na kleju i demontaż był prosty.
Potrzebny mi set, który też tak długo trzymałby brzmienie, ale aby struna B miała rozmiar 120-130. Piątka, menzura 35. Niestety, te galli nie występują w takich cienkich wersjach. :/ Co byście polecili (ważna długa żywotność)?
Flaty Labelle lub DAdario. Mam te drugie na długą skalę (chyba .128) i daje radę, zapewniam.
Jak z żywotnością?
Moje flaty mają już prawie pół roku (w październiku minie) i dalej mają pazura. Gram przynajmniej godzinę dziennie, czasem do czterech dochodzę, więc zużycie spore. Dalej brzmią, na próbkach słychać tylko nieznaczny spadek świeżości. LaBelle są podobno dłużej świeże.
moje dadario flaty mają rok i dalej rżną jak nowe. Tj. lepiej, bo powoli się rozgrywają 🙂
bratekr – świeżość we flatach to niekoniecznie zaleta. 🙂
Mi się żyleta z początku strasznie podobała. Potem mi się same przystawki odezwały i doszło ciut więcej dołu, ale i tak brzmią jasno, zwłaszcza na przystawce mostkowej.
Od siebie – polecam. Dobre sznurki za rozsądną cenę (za tyle kupisz dwa komplety Dżąder Arnolda albo 5 czerwonych Warwicków – OK, ale żadne nie posłużą tak długo).
Jako rzecze gruf – po roku brzmią. A to plus.
Gruf – świeże, czyli mają brzmiom, grzmiom :).
no właśnie one z początku nie brzmią jak flaty. A i od mazdaha dostałem na granie, gdzie tak świszczą, jakby to roundy były. One będą brzmieć i po pięciu latach i dziesięciu, także to jest inwestycja, jeśli ktoś lubi flaty.
Jak dla mnie pierwszy miesiąc używania chromów to była katorga. Ta swiezosc taka sztuczna i tekturowa, ze no trochę się zawiodłem, ale w końcu ogarnęły się.
Nie jestem przekonany do flatów, bo potrzebne mi ciężkie brzmienie i ładny metaliczny fretbuzz, wolałbym jakieś roundy. Co jeszcze ma żywotność porównywalną z gallistrings saturn i wejdzie na 35″?
DR, może Fodera, chociaż ludzie narzekają na nie.
Albo Deany Markleye z taperowanymi końcówkami…
– Misiu chyba na nich tu grał.
Labella Deep Talin i DAddario Chromes to dwa całkiem różne brzmienie.
Chromy są sporo żywsze, zdecydowanie polecam je wszystkim, którzy chcą spróbować z czym to się je, ale nie są gotowi na szok powodowany zmianą brzmienia 😀
Labella to pełen oldschool i dużo niskiego środka – te struny uzależniają, wiszą na moim basie już od ponad roku i nie wyobrażam sobie grać na innych.
a ja Ci powtarzam mazdah, że te Twoje chromy jakieś wybrakowane były. 😛 ewentualnie moje, bo w życiu tyle góry nie miały. Nawet świeżo po założeniu. 🙂
@bratekr: DR, może Fodera, chociaż ludzie narzekają na nie.
O Foderach przeczytałem już tyle negatywnych opinii, tylu ludziom się zerwały, czy były zdechłe „od urodzenia”, że za darmo bym ich nie chciał – po co się denerwować potem…
@gurf: a ja Ci powtarzam mazdah, że te Twoje chromy jakieś wybrakowane były. 😛 ewentualnie moje, bo w życiu tyle góry nie miały. Nawet świeżo po założeniu. 🙂
romeokamil, wydaje mi się, że powodem jest to, że ludzie chcą ciepły,
szeroki i głęboki sound, że tak zacytuję. Nie wiem, gdzie w roundach jest
ciepło. 🙂
pewnie że grubość ma znaczenie 🙂 cieńsze są miększe, łatwiej się je
dociska do podstrunnicy, ja preferuję deczko cieńsze właśnie, teraz mam set
125-40 ernie ball super slinky roundwound nikle, no i nikle mają cieplejsze
brzmienie od stalówek, poza tym jeśli mają być miękkie to odradzam dadario
dla mnie są zbyt twarde, chociaż nie próbowałem nikli ale stalówki
zauważalnie twardsze dla mnie
No właśnie co uważacie o elixirach? Słyszałem, że są jednymi z
najlepszych, przynajmniej mi tak koleś w sklepie muzycznym mówił.
Są jednymi z najdroższych, a czy najlepsze? To już chyba indywidualna sprawa
jest.
No:) moje podejście do sprawy, tyle że stoję jeszcze pół tonu niżej. Co
do przesteru, to ja jestem za. DAddario 65-130, distortion prawie na full,
(ktoś gdzieś to fajnie ujął:) – uśmiech Romana i jazda. I tempo 150 nie
stanowi większego problemu. Natomiast jak zawsze kupowałem Ernie Balle, tak z
Darków jestem bardzo zadowolony.
[quote=Masło]No właśnie co uważacie o elixirach? Słyszałem, że są
jednymi z najlepszych, przynajmniej mi tak koleś w sklepie muzycznym
mówił.
Mam je w jednym basie – tym najczęściej używanym – założone od jakiegoś
roku. Grane około pół godziny dziennie codziennie. Z doświadczenia powiem
tyle:
– od początku brakowało mi w nich fortepianowej górki, po prostu w wyższych
rejestrach są tak jakby spłaszczone w pewnych alikwotach jak sądzę i nie
brzmią tak pełnie jak stalowe struny
– po miesiącu sound się spłaszczył jeszcze bardziej, ale nadal brzmiały
trochę jak nowe i tak jest do dziś…
– tam gdzie je szarpię paluchami czyli nad pickupami obrosły jakby włosami –
ta syntetyczna owijka się tak łuszczy, ale to tylko wizualnie, bo pod
paluchem tego nie czuć…
– po paru miesiącach stały się nieznacznie twardsze niż na początku
– stroją cały czas i nie zamierzam ich narazie zdejmować
– są wytrzymałe, naprawdę masakrowane poderwaniami i mocnym szarpaniem
blisko mostka nie zerwały się i mam nadzieję, że nie zamierzają 😉
Ogólnie mam mieszane odczucia, sam nie wiem czy bym je kupił znów, bo
czegoś mi w tym soundzie brakuje jednak, a to przecież sound jest
najważniejszy… Do takich basów jak yamaha, która nie cierpi zgranych
sznurków to są struny warte rozważenia. Nie wiem czy polecam, sam
zdecyduj.
pozdrawiam.
Ale mówisz tu o piątce czy czwórce jeśli chodzi o grubość? Jeszce jedno
pytanko, czy opłaca się założyć Warwicki ze względu na cierpiące
fundusze? 😛
Warwicki (a potem Fendery) pozrywałem w 3 miesiące. A struny mam wrzucone
odpowiednio 65, 80, 100 i 130.
Vornar: ja mam taki rozmiar jak JJK strojone BEAD,a jak zachodzi potrzeba to
BF#BE i jest git 😉
Heh, dropuję tylko do jednego numeru, ale AEAD… (Polecam Gorefest „charpter
13″, kawałek „Smile”, jest miazga…) Wracając do tematu – przez długi okres
czasu grałem tylko z jednym gitarzystą i przesterowany bas rewelacyjnie się
sprawdzał na koncertach. Chociażby, kiedy wiosłowy jechał solo, a ja
nadrabiałem kwintami. Tyle, że nam wtedy to generalnie chodziło o ścianę
dźwięku, a nie selektywność:D
A dyskusję o rozmiarach może odłóżmy;)
Hej ,pewnie już kiedyś było wałkowane o strunach typu flatwound ale jako
,że ciężko się się przez to wszystko przekopać to…
Może ktoś doradzi jakie flaty wybrać ,szukam na maxa oldskulowego kapcia w
stylu Jamersona i Duck Dunna.
witam, poszukuje jakiegoś dobrego, w miarę taniego setu do 5, z taperowana
struna B, stalowki. co polecilibyscie?
singer, LaBelle – na nich grał jamerson 🙂
Mam pytanie, dostałem od kumpla mało używane elixiry. Jest tylko jeden mały
problem. Struna E i A są za mocno przycięte i teoretycznie wchodzą na styk
(, że jest 0-0,5 zwoju kiedy je owijam) Czy jest jakiś sposób na przedłużenie
struny?
Z góry dziękuje za pomoc
pewnie, że jest, ale przy strunach E i A będzie trochę trudniej.
http://www.img641.imageshack.us/img641/6932/koleczko.jpg – tak to zrobiłem.
Haha, gurf no po prostu miszczostwo! 😀 Aż mnie się przypomniały czasy, jak
próbowałem zamontować zwykłe struny do headlessa nie mając do tego
adaptera…
Mam pytanko. Nadadzą się takie struny do czegoś czy to jest jeden z tych
wielu produktów godnych pożałowania wykorzystujący sławne nazwisko ?
(www.taniestruny.pl/p/33/327/dunlop_trujillo_%2845-102%29-dunlop-struny_do_gitary_basowej.html)
jak masz za dużo kasy to możesz eksperymentować, jak nie, to kup la belle
albo ernie balle:)
ale jak kupisz napisz o wrażeniach, bo jestem bardzo ciekaw:)
a wiesz po co chcesz założyć struny sygnowane roberetm truillo ? nie? to po
co chcesz je zakładać, bo mają jakiś inny rozmiar ale są wykonane z tego
samego materiału ? bez sensu, nie odczujesz tej różnicy jeśli nie grasz
koncertów na ileś set / dziesiąt tysięcy osób chyba że grasz dla 300
osób koncert z takim nałośnieniem i chces zuzyskać takie brzmienie jak
chcesz ale wtedy byś zrobiłstruny sygnowane przez ciebie nie trujilo (małpe)
da radę naprawić gotowane elixiry? Nie wiedziałem że w nim elixiry siedza
:O
Niestety, fail. Elixirów się nie gotuje.
Jak CI i tak te Elixiry zdechły, że przydało by się gotowanie to i tak
najlepiej wymienić na nowe 🙂
Ja kiedyś ugotowałem zdechłe Elixiry. Przypominało to wywleczenie z grobu
ciała Cromwella i powieszenie go dla hecy.
Pograłem na nich z pół godziny i jakby odżyły. Cud 😀
Jest ktoś kto ma elixiry medium i chce się zamienić na heavy? 5 strun
@latem nie były totalnie zdechłe, ale do świeżości trochę im brakowało
Zamierzam przesiąść się na jakieś cieńsze sznurki – powiedzmy 40-100.
Jakie polecacie ? Chciałbym żeby nie kosztowały więcej jak 120zł (+
doliczyć koszta wysyłki). Grałem do tej pory na Ernie Ballach Slinky 45-105
– nie zawodziły mnie nigdy, ale ostatnio bardzo dużo ćwiczę i dla wygody
potrzebuję zawodowych sznurków, które nie męczyłyby łap. Jeżeli ktoś
miałby akurat komplet do sprzedania to rozważę każdą ofertę 😉 .
Chyba dobry temat, jeżeli chce zmniejszyć akcje(teraz mi brzęczą), to
powinienem zamontować grubsze czy cieńsze struny?
rozumiem, że są za miękkie? pakuj grubsze.
Ewentualnie są za blisko podstrunnicy i montując cieńsze oddalisz się od
niej? Pakuj cieńsze.
A tak najlepiej to napisz o co dokładnie chodzi, no dalej do końca nie wiem
🙂
edit: NO JASNE, że gadam głupoty, w mojej wypowiedzi chodziło o ostatnie
zdanie.
Grubsze struny będą sztywniejsze, więc będą mniej brzęczeć, dzięki
czemu będziesz mógł jeszcze bardziej obniżyć akcję.
dante gupoty gadasz, grubsze struny mają większy naciąg więc będą
wyżej.
@.Piotrek obniżając struny ZMNIEJSZASZ akcję, podwyżając struny PODWYŻASZ
akcję strun
Chodzi o to że przy strojeniu drop-d struny niemiłosiernie brzęczą o progi
po złapaniu np E na 3cim progu. Gryf dobrze ustawiłem, możliwe że to wina
starych strun(rdza się pojawia i setka innych fajnych kolorków).
Jutro chyba zamówię jakieś kończące się 105 albo nawet 110, zobaczę czy
się poprawi.
@Kuba: brzęczą mi nawet jak dam na max akcje.
do d 110 sa super
ale E jest na 2 progu w dropie-d…?
Struna E próg #3
to do lutnika i nowe struny. Albo porzuć basowanie:P
a ja mam pytanie jakie sznurki do ciężkiego grania, drop C ,drop D i E?
Odkryłem z czym był problem, siodełko pękło i struna opadła. Dzięki bogu
cort oszczędza na kleju i demontaż był prosty.
Mam teraz założone strunki Gallistrings (dokładnie takie
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&cat_id=1&man_id=64&prod_id=1063
) i byłyby idealne, gdyby nie rozmiar.
Potrzebny mi set, który też tak długo trzymałby brzmienie, ale aby struna B
miała rozmiar 120-130. Piątka, menzura 35. Niestety, te galli nie występują
w takich cienkich wersjach. :/ Co byście polecili (ważna długa
żywotność)?
Flaty Labelle lub DAdario. Mam te drugie na długą skalę (chyba .128) i daje
radę, zapewniam.
Jak z żywotnością?
Moje flaty mają już prawie pół roku (w październiku minie) i dalej mają
pazura. Gram przynajmniej godzinę dziennie, czasem do czterech dochodzę,
więc zużycie spore. Dalej brzmią, na próbkach słychać tylko nieznaczny
spadek świeżości. LaBelle są podobno dłużej świeże.
http://www.emitrade.pl/labella_b.html
moje dadario flaty mają rok i dalej rżną jak nowe. Tj. lepiej, bo powoli
się rozgrywają 🙂
bratekr – świeżość we flatach to niekoniecznie zaleta. 🙂
Mi się żyleta z początku strasznie podobała. Potem mi się same przystawki
odezwały i doszło ciut więcej dołu, ale i tak brzmią jasno, zwłaszcza na
przystawce mostkowej.
Od siebie – polecam. Dobre sznurki za rozsądną cenę (za tyle kupisz dwa
komplety Dżąder Arnolda albo 5 czerwonych Warwicków – OK, ale żadne nie
posłużą tak długo).
Jako rzecze gruf – po roku brzmią. A to plus.
Gruf – świeże, czyli mają brzmiom, grzmiom :).
no właśnie one z początku nie brzmią jak flaty. A i od mazdaha dostałem na
granie, gdzie tak świszczą, jakby to roundy były. One będą brzmieć i po
pięciu latach i dziesięciu, także to jest inwestycja, jeśli ktoś lubi
flaty.
Jak dla mnie pierwszy miesiąc używania chromów to była katorga. Ta swiezosc
taka sztuczna i tekturowa, ze no trochę się zawiodłem, ale w końcu
ogarnęły się.
Nie jestem przekonany do flatów, bo potrzebne mi ciężkie brzmienie i ładny
metaliczny fretbuzz, wolałbym jakieś roundy. Co jeszcze ma żywotność
porównywalną z gallistrings saturn i wejdzie na 35″?
DR, może Fodera, chociaż ludzie narzekają na nie.
Albo Deany Markleye z taperowanymi końcówkami…
– Misiu chyba
na nich tu grał.
Labella Deep Talin i DAddario Chromes to dwa całkiem różne brzmienie.
Chromy są sporo żywsze, zdecydowanie polecam je wszystkim, którzy chcą
spróbować z czym to się je, ale nie są gotowi na szok powodowany zmianą
brzmienia 😀
Labella to pełen oldschool i dużo niskiego środka – te struny uzależniają,
wiszą na moim basie już od ponad roku i nie wyobrażam sobie grać na innych.
a ja Ci powtarzam mazdah, że te Twoje chromy jakieś wybrakowane były. 😛
ewentualnie moje, bo w życiu tyle góry nie miały. Nawet świeżo po
założeniu. 🙂
O Foderach przeczytałem już tyle negatywnych opinii, tylu ludziom się
zerwały, czy były zdechłe „od urodzenia”, że za darmo bym ich nie chciał –
po co się denerwować potem…
Boś Labelli nie słyszał 😀