Jedno zdjęcie jest starsze od drugiego. Przez ten czas zmienili okładkę. I tyle.
@latem666: Jakie firmy produkują struny do szóstki ze zwężanymi najgrubszymi strunami przy końcówkach?
Dean Markley SR2000 ML6 30-125
Mam i polecam.
Dobra sytuacja wygląda mi mniej więcej tak:
W około 60% gram normalnie paluchami coś luźnego. W jakiś 35% gram sobie coś ostrzejszego (przykładowo hard rock – raczej nie metal) kostką i nieraz włącze przester go grania takiego czy siakiego. Czasem jednak lubię też sobie pouderzać z kcuika, a ja biegnę w najbliższym czasie kupić w którymś łódzkim sklepie nowe strunki. I tu mam jeden problem. Ogólnie skłaniam się w stronę Ernie Balli (chcę je wypróbować), Fenderów (na których gram od kiedy padły seryjne struny) no i jednak jest ta trzecia możliwość, której się trochę boje – obawa jest spowodowana tym, że struny te mają dziwną charakterystykę dźwięku i ergonomii z tego co wiem – mowa o flatach. Ogólnie chodzi o to, że nie wiem jakie są szanse, że ich brzmienie najzwyczajniej w świecie mi się spodoba i czy będzie ładnie brzmiało w tym co wyżej wymieniłem. Główny problem jest z slapem i popem – z tego co wyczytałem to flaty niezbyt się do tego nadają, a czasem jednak lubię się wyżywać na strunach właśnie kciukiem.
I tu jest problem – skłonić się w stronę Ernie Balli i Fenderów najzwyczajniejszych w świecie, czy brać flaty. No i jeśli tak to jakie (nie mam zamiaru wydawać na nie 200zł wspomnę tylko :D) No i czy to co napisałem nie mija się aby z prawdą…
Pomóżcie bracia (i siostry)!
EDIT: Nadmienię, że ta pomoc by się przydała możliwie szybko 😛
Widzę ze najlepszą pomocą było by wysłać ci 200zł-ja daje pomysł czekaj może ktoś wyśle:)
Moja rada kup raczej drozsze struny dobrej firmy np.d`addario, ernie ball, rotosound te grają.
Fender można odpuścić-sprawdziłem zrezygnowałem już przy zakładaniu drugiej struny.
szacunek dla firmy ale struny kiepskie,tępe, sztywny naciąg i twarde jak cholera.
P.o.w.o.d.z.e.n.i.a.
@Sh4rQ: Główny problem jest z slapem i popem – z tego co wyczytałem to flaty niezbyt się do tego nadają, a czasem jednak lubię się wyżywać na strunach właśnie kciukiem.
Jak ja się zastanawiałem nad FLatami to trafiłem an taki filmik na YT:
Masz tam trochę slapu popu na MMie z flatami jeżeli to ci pomoże.
@robbas – jeżeli to było do mnie to mam świadomość co do kupna nieco droższych strun ;] Co do strun Fender nie mogę się zgodzić – prawdopodobnie trafił ci się lipny set. Ja do teraz (po prostu mam ochotę na być może zmianę na coś innego a na pewno – na nowe sznurki, i nigdy nie miałem z nimi problemów ;>
Zaix – właśnie przez ten filmik trafiłem do bezpośredniego porównania roundów i flatów w basie – roundy miały taki bardziej słyszalny fajny klekot, ale w sumie w tym wypadku chodzi mi bardziej o wygodę grania na flatach.
Jeżeli chodzi o struny Fender to miałem je kiedyś dwa razy – pierwszy i ostatni.
Sztywne, szorstkie, zerwała mi się G po miesiącu grania.
Mógłby mi ktoś tutaj napisac czym dokladnie różnią się struny flaty od zwyklych? wyczytalem gdzies, ze sa sliskie i nie ścierają naskórka, poza tym długo trzymają brzmienie- czyli nie są owinięte, tylko hmm płaskie? Jaka jest roznica w brzmieniu, jakie w ogóle są różnice?
@bolem – było ze sto razy, jest osobny temat o tym, struny flawound mają płaską owijkę w przeciwieństwie do roundwound – okrągłej, a co za tym idzie brzmią inaczej i inaczej się zachowują, są trwalsze, mają cieplejsze pełniejsze brzmienie, ciemniejsze
daddario śmierdzą !! są to jedne s gorszych strun roundwound w swej cenie !!
jajka Erniego polecam całym sercem za te pieniądze bardzo przyjemne strunki ładnie trzymają , brzmienie Ci podpasuje do tej muzyki 🙂
o koleś się dziwie że tutaj MPB nie wszedł bo jak on zobaczy to pytanie to 😀 łohoho 😀 chciałbym widzieś jego twarz która stopniowo czerwienieje od dołu a z uszu wylatuje para 😀
@witt: @bolem – było ze sto razy, jest osobny temat o tym, struny flawound mają płaską owijkę w przeciwieństwie do roundwound – okrągłej, a co za tym idzie brzmią inaczej i inaczej się zachowują, są trwalsze, mają cieplejsze pełniejsze brzmienie, ciemniejsze
wyszukiwałem w wyszukiawrce flat zamiast flatwoud, rzeczywiscie, jest temat
GrAŁ ktoś z was na niklach Fender ? Dobry zakup do MM SR-a ?
Mam do was pytanie, otóż za niedługo przesiądę się ponownie na 5tkę i mam następujący dylemat. Mój zespół gra w drop B, na basie będę musiał się nastroić w ten sposób B F# B E A.
Jakiej grubości zakupić struny, aby nie mieć luźnego makaronu ani również sztywnego drutu? Kiedyś już miałem piątkę, grałem również w tym stroju drop B ze strunami 40-130, i nawet regulacja gryfu raczej nie pomogła, nadal grało się topornie i z obawą, że zaraz coś pie**** w basie (albo struna albo gryf), potem wrzuciłem komplet od 6stki od najcieńszej bez najgrubszej B i wtedy właśnie miałem „makaron”. Przedtem mnie to nie przeszkadzało, ponieważ i ambitnie nie graliśmy, więc zwracałem uwagę tylko na granie kostką. Teraz doszło mi jednak granie paluchami, slapy i przede wszystkim tappingi, dlatego też szukam najlepszego rozwiązania.
Wydaje mi się pośredni. Prosiłbym o opiniię na temat tego konkretnego kompletu. Czy wg was taka grubość nada się idealnie do strojenia gitary w drop B? I czy ktoś zna jakiś tańszy odpowiednik o takiej grubości? Raczej nie chciałbym zaryzykować takiej kasy, gdyby to miało nie wypalić.
ja bym Ci radził kupić komplet strun np Elixir do CZWÓRKI i dokupić zwykłą piątą strunę bo jej przecież nie opusczasz. Btw nie ogarniam po cholerę podwyższać pozostałe struny jak masz pustą strunę H… ucz się gryfu graj te dźwięki po swojemu:) Jak nagracie DVD nikomu nie będzie przeszkadzało raczej że Twoja lewa ręka będzie biegała nieco inaczej niż ręce gitarzystów:)
Również nad tym myślałem, ale doszedłem do wniosku, że jest za bardzo takich motywów, gdzie potrzebowałbym o wiele dłuższych paluchów 😛 ale jak dostanę gitarkę to pomyślimy. I tutaj nie chodzi o nagrywanie DVD 😛 tylko o wygodę gry. Co prawda, próbuję namówić chłopaków na grę chociaż w drop #A 😀 ale twardo się trzymają skubańce. A co do elixirów… mówiłem, że wolałbym zainwestować w coś tańszego:P A kupując komplet do 4rki nic bym nie zmienił, bo zakładając go musiałbym podnieść strój o ton wyżej niż E A D G, dlatego szukam rozwiązania w komplecie z cieńszymi strunami niż standardowe komplety 40-125/130.
e: Bo najgrubsza B może być w tych rozmiarach 125/130, ale największy naciąg robią mi pozostałe struny, i zastanawiam się, czy jest jakiś komplet (oprócz tego, co podałem, najlepiej tańszy), abym nie musiał robić na zasadzie każda struna z innej parafii.
może po prostu czterostrunowa basówka opuszczona tak jak Twoi chłopcy? chyba że oni mają siódemki to od nich zmałpuj strój:)
Właśnie męczyłem się ostatnio z 4rką 😛 i stwierdziłem, że ma za mało strun, aby grać to co chcę grać. Nie mają siódemek, ale i tak gitmen zadeklarował, że jak będzie mieć siódemkę, to i tak będzie się stroić w drop B (jego idolem jest Chris Storey ex All Shall Perish:P)
i chyba jednak masz trochu w tym racji, aby posiedzieć nad prze-aranżowaniem linii basowej na 5tkę bez przestrajania, ale coś widzę, że to będzie bardzo żmudna praca.. Zobaczymy jak to będzie, jak dostanę 5tkę do ręki.
niepotrzebnie sobie stwarzasz problemy ;p. Pokombinuj ze sciezkami, graj niektore rzeczy na innych strunach i stroj się standardowo. Tak będzie najnaturalniej ;p
Dla mnie właśnie problemem będzie granie standardowo 😛 Więc liczę na wymianę strun, ale jak napisałem wyżej, pożyjemy, zobaczymy.
głupotą jest się przestrajać na 5 , a jeszcze większą zestrajać gitarę 7 strunową 😛
a te roto bym sobie chętni kupił do swojej 4 strunówki i wywalił 5 strune 😛 35-90 😀 pomrrrrrruk 😀
@romeokamil: głupotą jest się przestrajać na 5 , a jeszcze większą zestrajać gitarę 7 strunową 😛
Głupotą jest zamykać się na standardy i nie szukać innych możliwości (;
@mariotd:
@romeokamil: głupotą jest się przestrajać na 5 , a jeszcze większą zestrajać gitarę 7 strunową 😛
Głupotą jest zamykać się na standardy i nie szukać innych możliwości (;
ok, od dzisiaj jemy zupy widelcem 🙂
nie to nie jest głupota, to jest mądrość, i umiejętność gry. Jeśli się nie przestrajasz tzn ze jesteś tak dobry że potrafisz zrobić coś gdzie nie trzeba kombinować ze strojem. nie sztuką jest się przestroić bo się gra łatwiej, sztuką jest zagrać tak aby było widać że musiałeś ćwiczyć latami żeby zagrać to tak a nie ułatwiać.
uznaje tylko D-tunery i nic więcej 🙂
@bolem:
@mariotd:
@romeokamil: głupotą jest się przestrajać na 5 , a jeszcze większą zestrajać gitarę 7 strunową 😛
Głupotą jest zamykać się na standardy i nie szukać innych możliwości (;
ok, od dzisiaj jemy zupy widelcem 🙂
a niby czym chcesz jeść?! 😛
jest też w tym racja co piszecie, aczkolwiek dostałem wiadomość, że mam planowany koncert 22 stycznia ^^ i mam nadzieję, że do tej pory jakoś ogram się z basem…
@romeokamil: nie to nie jest głupota, to jest mądrość, i umiejętność gry. Jeśli się nie przestrajasz tzn ze jesteś tak dobry że potrafisz zrobić coś gdzie nie trzeba kombinować ze strojem. nie sztuką jest się przestroić bo się gra łatwiej, sztuką jest zagrać tak aby było widać że musiałeś ćwiczyć latami żeby zagrać to tak a nie ułatwiać.
uznaje tylko D-tunery i nic więcej 🙂
To niech każdy klangujący basista zamiast robić hammeronów i puloffów wali każdy dźwięk z kciuka. Będzie wtedy widać że musiał się tego uczyć i nie ułatwiał sobie.
Za cholerę się z Tobą nie zgadam
@latem666: To niech każdy klangujący basista zamiast robić hammeronów i puloffów wali każdy dźwięk z kciuka. Będzie wtedy widać że musiał się tego uczyć i nie ułatwiał sobie. Za cholerę się z Tobą nie zgadam
ja tak samo, uwazam że prościej to lepiej
mariotd- z zabawą ze strunami będziesz miał o wiele więcej zachodu (wydatków możliwe że też) niż z nauczeniem się grac kawalkow w standardowym strojeniu. Ale to tylko moje zdanie
To ptak!
To samolot!
Nie! To offtopic!
Idźcie tam gdzie taka dyskusja się powinna toczyć.
eee latem(satanistyczna cyfra) czy była mowa o klangu ? bo ja raczej piszę i grze palcami a poza tym chodzi o strojenie … poza tym jest zima 😀
z resztą klang nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem czegokolwiek, ot coś czym można się popisać. Ale cholera nie o tym jest rozmowa 😛 to moje zdanie mam prawo je mieć.
i zgadzam się z Bolemem z tym co napisał. Chodzi oczywiście o nauczenie się w graniu w standardzie ew. DADG jeśli potrzebujesz niskiego D które się przydaje, ale w wiekszości kawałków będzie Ci się trudniej grać w DADG niż EADG.
Mariotd powodzenia na koncercie, oczaruj ich swoim brzmieniem, liniami basowymi i techniką gry nie strojem 🙂
Przegrałem trochę kompletów strun i tu odczucia co do niektorych, które pamiętam:
Nikle Ernie ball – mój faworyt! (miałem 2 komplety)przyjemnie się na nich gra długo trzymaja sound, nawet jak zdechly to nie brzmialy tak źle, cena-jakosc super! Struna B ładnie chodzi
Nikle i stalówki daddario (miałem z 5-6 kompletów) – miałem kompletów i tu nie wiem od czego to zależy, raz mi zdychały po kilku dniach a teraz mam je na stingrayu już ponad miesiąc i nie brzmią kupowato. Ale struna B kiepsko… Chociaż czasem można je za dobrą cenę dorwać. Straszna loteria.
Flaty daddario -( miałem 2 komplety)na początku brzmią strasznie płasko i szorstko a do tego mają beznadziejną górkę. Po kilku tygodniach robi się fajnie i zyskują drewniane bułkowate brzmienie. Brzmią fajnie gumowo, są nieco szorstkie, brzmią ciepło i mają fajną dechę w brzmieniu. Troche za daleko mają tą osłonkę z materiału-nachodzi na mostek i wytłumia strunę… trzeba ją trochę „obciągnąć” Flaty kupuje się raz na dłuuugooo więc lepiej zainwestować w jak najlepsze. Myślę, że Dadario to dobry wybór.
Flaty Fender (miałem jeden komplet)- jak dla mnie kiepskie. Płaski twardy suchy sound, nie trwałe, Pękła mi struna G po tygodniu, w miarę miłe w dotyku, owijka się szybko niszczy. Ni podobały mi się no ale to jedne z najtańszych dostępnych flatów.
Czerwone Warwicki/Framusy (miałem z 20 kompletów) W moim odczuciu te struny są dokładnie takie same. Miło się gra, dość szybko zdychają, ale też nieźle się odświeżają (chociaż na 2 dni max…) Struna B od nowości kapeć totalny. Miałem duuuużo tych strun. W miarę trzymają ten sam poziom. Chyba najlepsze z najtańszych. (ok 30zł)
Czarne Warwicki- (miałem dwa komplety) Cena w stosunku do jakośći to jakaś pomyłka. Struny nie są wcale dużo lepsze od czerwonych Warwicków. Troche dłużej trzymają i struna B nie ma kapcia. to plusy, strasznie niemiłe w dotyku. Szorstkie jakieś, grać nie idzie. Brzmienie też takie se, niewiele lepsze od framusów. odradzam
Warwick EMP (miałem 3 komplety)- Tu wręcz przeciwnie do czarnych Warwicków miłe w dotyku, fajnie się grało, brzmienie całkiem całkiem i dość długo trzymały brzmienie, ale jak już skapciały to na śmierć. Kosztują prawie tyle co dwa komplety ernie balli które wcale krócej nie trzymają…
DR loliders (nikle) – (miałem 2 komplety) W sumie mogę powiedzieć to samo co o ernie ballach, trochę cieplejsze, ale mniej zadzioru i szorstkie w brzmieniu mają bardzo fajne struny, niestety przegrywają z EB ze względu na cenę. Nie mniej bardzo fajne struny.
Nikle Sadowskyego – (miałem 1 komplet)zaskoczyły mnie jak długo trzymały świeże brzmienie, kupiłem bas z już używanymi sadowszczakami, grałem na nich jakiś czas, potem sprzedałem bas po kilku tygodniach i jeszcze nie zdążyły zdechnąć. Cena nawet niezła. Struna B lekki kapeć na dzień dobry, ale do 4ki na pewno jeszcze kiedyś kupie. polecam.
Stalówki rotosound- (miałem 2 komplety) – fajne struny do rockowego grania, fajny szorstka szurająca górka, dzon i sporo dołu, trochę konturowe brzmienie. Żadne struny nie miały tego szelestu co roto. Niestety bardzo szybko zdechły i to kompletnie.
Nikle olympia (miałem 2 komplety) Szajz straszny, pękła mi struna, brzmie beznadziejnie kapciowate, lepiej dołożyć troszeczke i kupić framusy…
Elixiry- (miałem jeden komplet) kupiłem bas już z tymi strunami, i nie zdążyły skapcieć a bas sprzedałem baaardzo długo trzymały, aż nie mogłem uwierzyć. Granie kostką powodowało, że odstawały z nich kawałki powłoki w postaci małych niteczek, jednak nie spowodowało to utraty brzmienia. Fajne struny, ale nie dałbym za nie tyle bo po niecałych 2 miechac katowania strun moje struny są pogiete od progów, brzęczą i nie stroją jak trzeba, myślę ze super powłoka elixirów tego nie zmieni, a nie chce grać na strunach które brzmią świeżo, ale nie stroją i brzęczą. Poza tym jakby mi jedna pękła to bym się chyba powiesił.
@mroku: Czerwone Warwicki/Framusy (miałem z 20 kompletów) W moim odczuciu te struny są dokładnie takie same. Miło się gra, dość szybko zdychają, ale też nieźle się odświeżają (chociaż na 2 dni max…) Struna B od nowości kapeć totalny. Miałem duuuużo tych strun. W miarę trzymają ten sam poziom. Chyba najlepsze z najtańszych. (ok 30zł)
Pisałem już chyba o tym, ale zaznaczę jeszcze raz – czerwone Warwicki występują w dwóch wersjach! Niklowej (www.images38.fotosik.pl/238/2465fdd9c8ca5618med.jpg) i stalowej. Nikiel ma tendencje do rwania się, na stalówkach tłukę non stop, tanie porządne struny.
Zakwas- orientujesz się jak się ma struna B w stalówkach?
Gram na czwórkach tylko, teściu gra na piątce, miał w niej nikle Warwicka, ale mu się zerwały szybko i nie zdążyłem sprawdzić jak B gadała.
nikle do piatki mam aktualnie w basie na kolanach, jest ok, ale to moja pierwsza piątka i pierwsze struny do piatki. Chcialbym kupić struyn z gwarancja „dobra b” żeby wiedziec jak to powinno brzmiec, i czy to brzmienie , które jest teraz jest dobre. Ciezko powiedziec czy muli/nie muli jak się nie ma odniesienia
To nagraj coś a postaramy się ocenić 😀
ja powiem tylko tylko ze w 35-90 pomrrrrruku raczej ni ma. 🙂
Szukam flatów do rickenbackera za rozsadna cenę. Jakies propozycje? 😀
uno: nie zakładaj flatów do ricka bo będzie kicha
duo: Dadario chromes są fajne ale nie zakładaj ich.
dlaczego nie? kciukiem i tak nie gram, parę osob mi polecilo flaty…
Akurat pierwsza płyta Sleep jest nagrana na Ricku z flatami, brzmi rewelacyjnie, więc Mroku: poszet.
A jakie flaty – nie wiem. Najlepiej jakieś relatywnie jasno brzmiące i z dobrym pomrukiem w nisko-średnim paśmie, czyli…
emm 35-90 będą dużo luźniejsze niż 45-100/105 więc więcej pomruku 😛
a jakieś konkretne propozycje? najlepiej podawajcie linki 😛
miętkie je kup najlepiej (TB mówi, że chromy setki są do ricków 4001 zajebiste, więc zdecyduj czy 100, czy 95 – dogadaj z Szerglem, on Ci najlepiej doradzi:) )
I jak już będziesz mieć na nim flaty, to będzie dopiero miodne chodził pewnie. 🙂
Dzisiaj ugotowałem swoje sznurki, korzystając z okzaji, ze mi się zdupiło combo i mam czas zając się gitarą… Różnica kolosalna, bo moje struny to już trochę czasu mają, a że święta itp to wiadomo jak z kasą na nowe w tym okresie. Gotowałem je w wodzie z solą, a potem w zwykłej. Cholera, przypomniałem sobie jak mogą brzmieć „nowe” struny 🙂
Gotowanie w wodze z solą to chyba nie najlepszy pomysł 😛 Słona woda wzmaga korozję. Ja gotuję zawsze w zwykłej przez jakieś 20 minut i potem są jak nówki 🙂
Toć mówię, że potem dla pewności gotowałem w zwykłej wodzie, żeby się pozbyć wody z solą:0 Na koniec czyściłem je szczotką żeby dokładniej wyczyścić nawijkę.
Jakby ktoś był chętny, to zamienię się nieśmiganym kompletem Dean Markley Blue Steels (stalówki) 45-125 za paczkę Dean Markley SR2000 w tym samym rozmiarze.
ja czyszczę szczotką z mydłem najpierw strunki -> płucze -> gotuje 15minut w wodzie z płynem do mycia naczyń -> smaruje dokładnie Dunlopem do odświeżania strun 🙂 i powiem że naprawdę warto poświęcić trochę czasu żeby usłyszeć różnice. Samo gotowanie nie da takiego efektu. Oczywiście wszystko dokładnie robię.
ludzie kupta se flaty i będziecie oszczędzać wodę i sól i inne rzeczy..
mydło na przykład.
Zaraz będzie na mnie nagonka.
Czy może szanowni flatowcy przestaną wrzepiać wszystkim swoje struny, jako jedyne, fajne i oszczędne?
TO JEST MĘCZĄCE.
a Ty znów mi na gg nie odpisałeś. Choć nagonka tu jest niczym w porównaniu z bhoodem mazdaha na WD.
Dobra, kalam się i przepraszam. Ale kijem wisły nie zawrócisz..
No pewnie. To całkowicie różne struny przecież!
Jedno zdjęcie jest starsze od drugiego. Przez ten czas zmienili okładkę. I
tyle.
Dean Markley SR2000 ML6 30-125
Mam i polecam.
Dobra sytuacja wygląda mi mniej więcej tak:
W około 60% gram normalnie paluchami coś luźnego. W jakiś 35% gram sobie
coś ostrzejszego (przykładowo hard rock – raczej nie metal) kostką i nieraz
włącze przester go grania takiego czy siakiego. Czasem jednak lubię też
sobie pouderzać z kcuika, a ja biegnę w najbliższym czasie kupić w
którymś łódzkim sklepie nowe strunki. I tu mam jeden problem. Ogólnie
skłaniam się w stronę Ernie Balli (chcę je wypróbować), Fenderów (na
których gram od kiedy padły seryjne struny) no i jednak jest ta trzecia
możliwość, której się trochę boje – obawa jest spowodowana tym, że
struny te mają dziwną charakterystykę dźwięku i ergonomii z tego co wiem –
mowa o flatach. Ogólnie chodzi o to, że nie wiem jakie są szanse, że ich
brzmienie najzwyczajniej w świecie mi się spodoba i czy będzie ładnie
brzmiało w tym co wyżej wymieniłem. Główny problem jest z slapem i popem –
z tego co wyczytałem to flaty niezbyt się do tego nadają, a czasem jednak
lubię się wyżywać na strunach właśnie kciukiem.
I tu jest problem – skłonić się w stronę Ernie Balli i Fenderów
najzwyczajniejszych w świecie, czy brać flaty. No i jeśli tak to jakie (nie
mam zamiaru wydawać na nie 200zł wspomnę tylko :D) No i czy to co
napisałem nie mija się aby z prawdą…
Pomóżcie bracia (i siostry)!
EDIT: Nadmienię, że ta pomoc by się przydała możliwie szybko 😛
Widzę ze najlepszą pomocą było by wysłać ci 200zł-ja daje pomysł czekaj
może ktoś wyśle:)
Moja rada kup raczej drozsze struny dobrej firmy np.d`addario, ernie ball,
rotosound te grają.
Fender można odpuścić-sprawdziłem zrezygnowałem już przy zakładaniu
drugiej struny.
szacunek dla firmy ale struny kiepskie,tępe, sztywny naciąg i twarde jak
cholera.
P.o.w.o.d.z.e.n.i.a.
Jak ja się zastanawiałem nad FLatami to trafiłem an taki filmik na YT:
https://www.youtube.com/watch?v=zXYORaOhg1Y
Masz tam trochę slapu popu na MMie z flatami jeżeli to ci pomoże.
@robbas – jeżeli to było do mnie to mam świadomość co do kupna nieco
droższych strun ;] Co do strun Fender nie mogę się zgodzić – prawdopodobnie
trafił ci się lipny set. Ja do teraz (po prostu mam ochotę na być może
zmianę na coś innego a na pewno – na nowe sznurki, i nigdy nie miałem z nimi
problemów ;>
Zaix – właśnie przez ten filmik trafiłem do bezpośredniego porównania
roundów i flatów w basie – roundy miały taki bardziej słyszalny fajny
klekot, ale w sumie w tym wypadku chodzi mi bardziej o wygodę grania na
flatach.
Jeżeli chodzi o struny Fender to miałem je kiedyś dwa razy – pierwszy i
ostatni.
Sztywne, szorstkie, zerwała mi się G po miesiącu grania.
Mógłby mi ktoś tutaj napisac czym dokladnie różnią się struny flaty od
zwyklych? wyczytalem gdzies, ze sa sliskie i nie ścierają naskórka, poza tym
długo trzymają brzmienie- czyli nie są owinięte, tylko hmm płaskie? Jaka
jest roznica w brzmieniu, jakie w ogóle są różnice?
@bolem – było ze sto razy, jest osobny temat o tym, struny flawound mają
płaską owijkę w przeciwieństwie do roundwound – okrągłej, a co za tym
idzie brzmią inaczej i inaczej się zachowują, są trwalsze, mają cieplejsze
pełniejsze brzmienie, ciemniejsze
daddario śmierdzą !! są to jedne s gorszych strun roundwound w swej cenie
!!
jajka Erniego polecam całym sercem za te pieniądze bardzo przyjemne strunki
ładnie trzymają , brzmienie Ci podpasuje do tej muzyki 🙂
o koleś się dziwie że tutaj MPB nie wszedł bo jak on zobaczy to pytanie
to 😀 łohoho 😀 chciałbym widzieś jego twarz która stopniowo czerwienieje
od dołu a z uszu wylatuje para 😀
wyszukiwałem w wyszukiawrce flat zamiast flatwoud, rzeczywiscie, jest temat
GrAŁ ktoś z was na niklach Fender ? Dobry zakup do MM SR-a ?
Mam do was pytanie, otóż za niedługo przesiądę się ponownie na 5tkę i
mam następujący dylemat. Mój zespół gra w drop B, na basie będę musiał
się nastroić w ten sposób B F# B E A.
Jakiej grubości zakupić struny, aby nie mieć luźnego makaronu ani również
sztywnego drutu? Kiedyś już miałem piątkę, grałem również w tym stroju
drop B ze strunami 40-130, i nawet regulacja gryfu raczej nie pomogła, nadal
grało się topornie i z obawą, że zaraz coś pie**** w basie (albo struna
albo gryf), potem wrzuciłem komplet od 6stki od najcieńszej bez najgrubszej B
i wtedy właśnie miałem „makaron”. Przedtem mnie to nie przeszkadzało,
ponieważ i ambitnie nie graliśmy, więc zwracałem uwagę tylko na granie
kostką. Teraz doszło mi jednak granie paluchami, slapy i przede wszystkim
tappingi, dlatego też szukam najlepszego rozwiązania.
Przeglądając internet trafiłem na taki komplet
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=78&cat_id=1&prod_id=1375
Wydaje mi się pośredni. Prosiłbym o opiniię na temat tego konkretnego
kompletu. Czy wg was taka grubość nada się idealnie do strojenia gitary w
drop B? I czy ktoś zna jakiś tańszy odpowiednik o takiej grubości? Raczej
nie chciałbym zaryzykować takiej kasy, gdyby to miało nie wypalić.
ja bym Ci radził kupić komplet strun np Elixir do CZWÓRKI i dokupić
zwykłą piątą strunę bo jej przecież nie opusczasz. Btw nie ogarniam po
cholerę podwyższać pozostałe struny jak masz pustą strunę H… ucz się
gryfu graj te dźwięki po swojemu:) Jak nagracie DVD nikomu nie będzie
przeszkadzało raczej że Twoja lewa ręka będzie biegała nieco inaczej niż
ręce gitarzystów:)
Również nad tym myślałem, ale doszedłem do wniosku, że jest za bardzo
takich motywów, gdzie potrzebowałbym o wiele dłuższych paluchów 😛 ale jak
dostanę gitarkę to pomyślimy. I tutaj nie chodzi o nagrywanie DVD 😛 tylko o
wygodę gry. Co prawda, próbuję namówić chłopaków na grę chociaż w drop
#A 😀 ale twardo się trzymają skubańce. A co do elixirów… mówiłem, że
wolałbym zainwestować w coś tańszego:P A kupując komplet do 4rki nic bym
nie zmienił, bo zakładając go musiałbym podnieść strój o ton wyżej niż
E A D G, dlatego szukam rozwiązania w komplecie z cieńszymi strunami niż
standardowe komplety 40-125/130.
e: Bo najgrubsza B może być w tych rozmiarach 125/130, ale największy
naciąg robią mi pozostałe struny, i zastanawiam się, czy jest jakiś
komplet (oprócz tego, co podałem, najlepiej tańszy), abym nie musiał robić
na zasadzie każda struna z innej parafii.
może po prostu czterostrunowa basówka opuszczona tak jak Twoi chłopcy? chyba
że oni mają siódemki to od nich zmałpuj strój:)
Właśnie męczyłem się ostatnio z 4rką 😛 i stwierdziłem, że ma za mało
strun, aby grać to co chcę grać. Nie mają siódemek, ale i tak gitmen
zadeklarował, że jak będzie mieć siódemkę, to i tak będzie się stroić
w drop B (jego idolem jest Chris Storey ex All Shall Perish:P)
i chyba jednak masz trochu w tym racji, aby posiedzieć nad prze-aranżowaniem
linii basowej na 5tkę bez przestrajania, ale coś widzę, że to będzie
bardzo żmudna praca.. Zobaczymy jak to będzie, jak dostanę 5tkę do ręki.
niepotrzebnie sobie stwarzasz problemy ;p. Pokombinuj ze sciezkami, graj
niektore rzeczy na innych strunach i stroj się standardowo. Tak będzie
najnaturalniej ;p
Dla mnie właśnie problemem będzie granie standardowo 😛 Więc liczę na
wymianę strun, ale jak napisałem wyżej, pożyjemy, zobaczymy.
głupotą jest się przestrajać na 5 , a jeszcze większą zestrajać gitarę 7
strunową 😛
a te roto bym sobie chętni kupił do swojej 4 strunówki i wywalił 5 strune
😛 35-90 😀 pomrrrrrruk 😀
Głupotą jest zamykać się na standardy i nie szukać innych możliwości (;
ok, od dzisiaj jemy zupy widelcem 🙂
nie to nie jest głupota, to jest mądrość, i umiejętność gry. Jeśli się
nie przestrajasz tzn ze jesteś tak dobry że potrafisz zrobić coś gdzie nie
trzeba kombinować ze strojem. nie sztuką jest się przestroić bo się gra
łatwiej, sztuką jest zagrać tak aby było widać że musiałeś ćwiczyć
latami żeby zagrać to tak a nie ułatwiać.
uznaje tylko D-tunery i nic więcej 🙂
a niby czym chcesz jeść?! 😛
jest też w tym racja co piszecie, aczkolwiek dostałem wiadomość, że mam
planowany koncert 22 stycznia ^^ i mam nadzieję, że do tej pory jakoś ogram
się z basem…
To niech każdy klangujący basista zamiast robić hammeronów i puloffów wali
każdy dźwięk z kciuka. Będzie wtedy widać że musiał się tego uczyć i
nie ułatwiał sobie.
Za cholerę się z Tobą nie zgadam
ja tak samo, uwazam że prościej to lepiej
mariotd- z zabawą ze strunami będziesz miał o wiele więcej zachodu
(wydatków możliwe że też) niż z nauczeniem się grac kawalkow w standardowym
strojeniu. Ale to tylko moje zdanie
To ptak!
To samolot!
Nie! To offtopic!
Idźcie tam gdzie taka dyskusja się powinna toczyć.
EDIT: choćby i tu:
https://basoofka.net/blog/14726,niestandardowe-strojenia/
eee latem(satanistyczna cyfra) czy była mowa o klangu ? bo ja raczej piszę i
grze palcami a poza tym chodzi o strojenie … poza tym jest zima 😀
z resztą klang nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem czegokolwiek, ot coś
czym można się popisać. Ale cholera nie o tym jest rozmowa 😛 to moje zdanie
mam prawo je mieć.
i zgadzam się z Bolemem z tym co napisał. Chodzi oczywiście o nauczenie się w
graniu w standardzie ew. DADG jeśli potrzebujesz niskiego D które się
przydaje, ale w wiekszości kawałków będzie Ci się trudniej grać w DADG
niż EADG.
Mariotd powodzenia na koncercie, oczaruj ich swoim brzmieniem, liniami basowymi
i techniką gry nie strojem 🙂
Przegrałem trochę kompletów strun i tu odczucia co do niektorych, które
pamiętam:
Nikle Ernie ball – mój faworyt! (miałem 2 komplety)przyjemnie się na nich gra
długo trzymaja sound, nawet jak zdechly to nie brzmialy tak źle, cena-jakosc
super! Struna B ładnie chodzi
Nikle i stalówki daddario (miałem z 5-6 kompletów) – miałem kompletów i tu
nie wiem od czego to zależy, raz mi zdychały po kilku dniach a teraz mam je
na stingrayu już ponad miesiąc i nie brzmią kupowato. Ale struna B
kiepsko… Chociaż czasem można je za dobrą cenę dorwać. Straszna
loteria.
Flaty daddario -( miałem 2 komplety)na początku brzmią strasznie płasko i
szorstko a do tego mają beznadziejną górkę. Po kilku tygodniach robi się
fajnie i zyskują drewniane bułkowate brzmienie. Brzmią fajnie gumowo, są
nieco szorstkie, brzmią ciepło i mają fajną dechę w brzmieniu. Troche za
daleko mają tą osłonkę z materiału-nachodzi na mostek i wytłumia
strunę… trzeba ją trochę „obciągnąć” Flaty kupuje się raz na dłuuugooo
więc lepiej zainwestować w jak najlepsze. Myślę, że Dadario to dobry
wybór.
Flaty Fender (miałem jeden komplet)- jak dla mnie kiepskie. Płaski twardy
suchy sound, nie trwałe, Pękła mi struna G po tygodniu, w miarę miłe w
dotyku, owijka się szybko niszczy. Ni podobały mi się no ale to jedne z
najtańszych dostępnych flatów.
Czerwone Warwicki/Framusy (miałem z 20 kompletów) W moim odczuciu te struny
są dokładnie takie same. Miło się gra, dość szybko zdychają, ale też
nieźle się odświeżają (chociaż na 2 dni max…) Struna B od nowości
kapeć totalny. Miałem duuuużo tych strun. W miarę trzymają ten sam poziom.
Chyba najlepsze z najtańszych. (ok 30zł)
Czarne Warwicki- (miałem dwa komplety) Cena w stosunku do jakośći to jakaś
pomyłka. Struny nie są wcale dużo lepsze od czerwonych Warwicków. Troche
dłużej trzymają i struna B nie ma kapcia. to plusy, strasznie niemiłe w
dotyku. Szorstkie jakieś, grać nie idzie. Brzmienie też takie se, niewiele
lepsze od framusów. odradzam
Warwick EMP (miałem 3 komplety)- Tu wręcz przeciwnie do czarnych Warwicków
miłe w dotyku, fajnie się grało, brzmienie całkiem całkiem i dość długo
trzymały brzmienie, ale jak już skapciały to na śmierć. Kosztują prawie
tyle co dwa komplety ernie balli które wcale krócej nie trzymają…
DR loliders (nikle) – (miałem 2 komplety) W sumie mogę powiedzieć to samo co
o ernie ballach, trochę cieplejsze, ale mniej zadzioru i szorstkie w brzmieniu
mają bardzo fajne struny, niestety przegrywają z EB ze względu na cenę. Nie
mniej bardzo fajne struny.
Nikle Sadowskyego – (miałem 1 komplet)zaskoczyły mnie jak długo trzymały
świeże brzmienie, kupiłem bas z już używanymi sadowszczakami, grałem na
nich jakiś czas, potem sprzedałem bas po kilku tygodniach i jeszcze nie
zdążyły zdechnąć. Cena nawet niezła. Struna B lekki kapeć na dzień
dobry, ale do 4ki na pewno jeszcze kiedyś kupie. polecam.
Stalówki rotosound- (miałem 2 komplety) – fajne struny do rockowego grania,
fajny szorstka szurająca górka, dzon i sporo dołu, trochę konturowe
brzmienie. Żadne struny nie miały tego szelestu co roto. Niestety bardzo
szybko zdechły i to kompletnie.
Nikle olympia (miałem 2 komplety) Szajz straszny, pękła mi struna, brzmie
beznadziejnie kapciowate, lepiej dołożyć troszeczke i kupić framusy…
Elixiry- (miałem jeden komplet) kupiłem bas już z tymi strunami, i nie
zdążyły skapcieć a bas sprzedałem baaardzo długo trzymały, aż nie
mogłem uwierzyć. Granie kostką powodowało, że odstawały z nich kawałki
powłoki w postaci małych niteczek, jednak nie spowodowało to utraty
brzmienia. Fajne struny, ale nie dałbym za nie tyle bo po niecałych 2 miechac
katowania strun moje struny są pogiete od progów, brzęczą i nie stroją jak
trzeba, myślę ze super powłoka elixirów tego nie zmieni, a nie chce grać na
strunach które brzmią świeżo, ale nie stroją i brzęczą. Poza tym jakby
mi jedna pękła to bym się chyba powiesił.
Pisałem już chyba o tym, ale zaznaczę jeszcze raz – czerwone Warwicki
występują w dwóch wersjach! Niklowej (www.images38.fotosik.pl/238/2465fdd9c8ca5618med.jpg) i
stalowej.
Nikiel ma tendencje do rwania się, na stalówkach tłukę non stop, tanie
porządne struny.
Zakwas- orientujesz się jak się ma struna B w stalówkach?
Gram na czwórkach tylko, teściu gra na piątce, miał w niej nikle Warwicka,
ale mu się zerwały szybko i nie zdążyłem sprawdzić jak B gadała.
nikle do piatki mam aktualnie w basie na kolanach, jest ok, ale to moja
pierwsza piątka i pierwsze struny do piatki. Chcialbym kupić struyn z
gwarancja „dobra b” żeby wiedziec jak to powinno brzmiec, i czy to brzmienie
, które jest teraz jest dobre. Ciezko powiedziec czy muli/nie muli jak się nie ma
odniesienia
To nagraj coś a postaramy się ocenić 😀
ja powiem tylko tylko ze w 35-90 pomrrrrruku raczej ni ma. 🙂
Szukam flatów do rickenbackera za rozsadna cenę. Jakies propozycje? 😀
uno: nie zakładaj flatów do ricka bo będzie kicha
duo: Dadario chromes są fajne ale nie zakładaj ich.
dlaczego nie? kciukiem i tak nie gram, parę osob mi polecilo flaty…
Akurat pierwsza płyta Sleep jest nagrana na Ricku z flatami, brzmi
rewelacyjnie, więc Mroku: poszet.
A jakie flaty – nie wiem. Najlepiej jakieś relatywnie jasno brzmiące i z
dobrym pomrukiem w nisko-średnim paśmie, czyli…
emm 35-90 będą dużo luźniejsze niż 45-100/105 więc więcej pomruku 😛
a jakieś konkretne propozycje? najlepiej podawajcie linki 😛
miętkie je kup najlepiej (TB mówi, że chromy setki są do ricków 4001
zajebiste, więc zdecyduj czy 100, czy 95 – dogadaj z Szerglem, on Ci najlepiej
doradzi:) )
http://www.maczosbass.pl/prod,713,ECB80__Chromes_40-95_Long_Scale.htm
lub te:
http://www.music123.com/Thomastik-JF344-Jazz-Flatwound-Long-Scale-4-String-Bass-Strings-101646-i1122764.Music123
lub labelle.
I jak już będziesz mieć na nim flaty, to będzie dopiero miodne chodził
pewnie. 🙂
Dzisiaj ugotowałem swoje sznurki, korzystając z okzaji, ze mi się zdupiło
combo i mam czas zając się gitarą… Różnica kolosalna, bo moje struny to
już trochę czasu mają, a że święta itp to wiadomo jak z kasą na nowe w
tym okresie. Gotowałem je w wodzie z solą, a potem w zwykłej. Cholera,
przypomniałem sobie jak mogą brzmieć „nowe” struny 🙂
Gotowanie w wodze z solą to chyba nie najlepszy pomysł 😛 Słona woda wzmaga
korozję. Ja gotuję zawsze w zwykłej przez jakieś 20 minut i potem są jak
nówki 🙂
Toć mówię, że potem dla pewności gotowałem w zwykłej wodzie, żeby się
pozbyć wody z solą:0 Na koniec czyściłem je szczotką żeby dokładniej
wyczyścić nawijkę.
Jakby ktoś był chętny, to zamienię się nieśmiganym kompletem Dean Markley
Blue Steels (stalówki) 45-125 za paczkę Dean Markley SR2000 w tym samym
rozmiarze.
ja czyszczę szczotką z mydłem najpierw strunki -> płucze -> gotuje
15minut w wodzie z płynem do mycia naczyń -> smaruje dokładnie Dunlopem
do odświeżania strun 🙂 i powiem że naprawdę warto poświęcić trochę
czasu żeby usłyszeć różnice. Samo gotowanie nie da takiego efektu.
Oczywiście wszystko dokładnie robię.
ludzie kupta se flaty i będziecie oszczędzać wodę i sól i inne
rzeczy..
mydło na przykład.
Zaraz będzie na mnie nagonka.
Czy może szanowni flatowcy przestaną wrzepiać wszystkim swoje struny, jako
jedyne, fajne i oszczędne?
TO JEST MĘCZĄCE.
a Ty znów mi na gg nie odpisałeś. Choć nagonka tu jest niczym w porównaniu
z bhoodem mazdaha na WD.
Dobra, kalam się i przepraszam. Ale kijem wisły nie zawrócisz..
😀