Miałem w Ibanez fabryfcznie założone Elixiry, grały cudnie ale, co wydaje się być normą, zaczeła złazić mi z nich ta nano powłoka, co dziwne tylko na najmniej ekploatowanej strunie B…
Postanowiłem wypróbować czarne Warwicki, zaraz po założeniu byłem zachwycony, uwielbiam to metaliczne brzmnienie, niestety po dwoch dniach nie zostało z niego nic a nic, całkowicie straciły pazur, niby wybrzmiewały długo i równo ale jakoś tak nijak, wróciłem do miesięcznych Elixirów i ciągle jestem zadowolony, tylko ta powłoka drażni oko 🙂
Nie wiem czy miałem pecha z tymi czarnymi Warwickami czy to norma, ale raczej nie będę sprawdzać drógi raz… Pozatym były paskudnie szorstkie, ale zwalam to na szok po przejściu z Elixirów z ich nano powłoką na normalne struny 🙂
Warwick są bardzo szorstkie. Na Twoim miejscu wróciłbym do Elixirów. Złażąca powłoka to nic strasznego – psuje tylko trochę estetykę.
Myszkowałem po alledrogo i znalazłem niezły pakiet DAddario EXL 160:
Ja przez dłuższy czas nie będę zmieniał strun (flaty) ale tak z ciekawości – jakie strunki długo mają taki pazur, taki fajny, mruczący/brzęczący sound? Przypuszczam, że żadne flaty? 🙁
———
@Dante Morius: i jak w reklamach biedronki: W tym miesiącu w Skład Muzyczny.pl: Skaj łej – prosto od farmera, 399, 99zł!
Nowe stalówki.
Liczyłem na trochę bardziej konkretną odpowiedź 😉 ale dobra tam, i tak na razie nie potrzebuję
———
@Dante Morius: i jak w reklamach biedronki: W tym miesiącu w Skład Muzyczny.pl: Skaj łej – prosto od farmera, 399, 99zł!
Elixiry, DR Black Beauties, DR Red Devils, DAddario EXP, Warwicki EMP, Sadowskye, Fodery…
wie ktoś może z posiadaczy hohnera hrb 5 dlx, jaki rozmiar strun był zakładany do nich seryjnie? 😀
@elviElViedor: Ja przez dłuższy czas nie będę zmieniał strun (flaty) ale tak z ciekawości – jakie strunki długo mają taki pazur, taki fajny, mruczący/brzęczący sound? Przypuszczam, że żadne flaty? 🙁
Ernie balle power slinky ,Warwicki czerwone i czarne
Odświeżę temat.
Jako młody zapaleniec basu mam poważny problem. Struny – a raczej fundusze na nie. Poszukuję więc strun, które mają najlepszy stosunek żywotności do ceny. Chodzi mi o to, aby wydać jak najmniej kasy w ogóle czyli np:
[to przykłady, bo naprawdę nie mam pojęcia ile one trzymają]
Mamy 3 marki – Warwicki Red Label [ 35zł], jakieś DAddario w okolicach 70 zł, oraz Eliksiry [ 250zł?]. No i powiedzmy sobie tak. Uznajmy że np. Warwicki Red, jakoś brzmią powiedzmy przez 2 tygodnie, DAddario przez np 1.5 miesiąca, a Elixiry 3 miesiące. I tutaj powiedzmy widać, że nie opłaca mi się kupować Warwików, gdyż ich 2 komplety, kosztują tyle samo, ale „żyją” łącznie gdzieś pół miesiąca krócej od DAddario. Następnie, skoro wiemy, że DAddario są bardziej opłacalne, porównujemy je do Elixirów. Za 250zł, kupujemy set, który wytrzyma nam 3 miesiące. A tymczasem, za 210zł, czyli mimo wszystko 40zł taniej, możemy kupić 3 sety DAddario, które wytrzymają łącznie 4.5 miesiąca, czyli o 1.5 miesiąca więcej, więc tu lepiej wypadają znowu DAddario.
[To powyżej to tylko przykłady :P]
No i tu mam ten problem. Które strunki sprawdzą się w tym wypadku powyżej najlepiej? DAddario? Fendery? DR-y? Flatwoundy jakieś? Jednym słowem – co najlepsze cenowo i jednocześnie najdłużej brzmi? 😛 Po prostu muszę kupić jakieś sznurki do tego mojego Washa, bo to jest już ultra-vintage co ja tutaj mam. 😀
==========
Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale opisałem o co mi chodzi. ;P [Cena/długowieczność]
Imo nie ma co się bawić w świeże brzmienie, jeśli się nigdzie nie koncertuje albo nie nagrywa. Nie warto wymieniać wówczas co miesiąc strun (chyba że komuś nie szkoda kasy). Ja tam na jednych Daddario jechałem prawie przez pół roku i zmieniłem je tylko dlatego, że chciałem przetestować EB.
No to szybko zmieniłeś. Ja swoje 1,5 roczne Daddario zmieniłem dlatego że dostałem dużą zniżkę na strunki Fodery( 160zł za komplecik do 6-strunówki), a brzmią jeszcze całkiem dobrze.
Warwicki czerwone mają dobry stosunek ceny do jakości, jeśli o nie dbać – tzn przetrzeć czasem jakimś preparatem pożyczonym od gitarzysty albo pomoczyć w denaturacie to mogą nawet pociągnąć spory kawałek czasu, Ale.. jeśli masz więcej mamony do wydania to zastanów się nad tzw sprawdzonymi markami jak DD czy Elixiry, imo stalówki ogólnie dłużej trzymają brzmienie niż nikle
temat rzeka btw
____________________________________________________________________________ „Vision without action is a daydream. Action without vision is a nightmare.”
A ja kupiłem Flaty. Chromes DAddario. Jak Vintage to pełną gębą. Tylko Poczta Polska to zło :/ W środę maczos wysłal i jeszcze ich nie ma 🙁
Herp – norma. Ja jak zamawiałem w niedzielę wieczorem, w poniedziałek dostałem zawiadomienie o wysłaniu a dopiero w piątek miałem strunki (tyle że z gc ale na poczcie to różnicy nie robi).
🙁 🙁
j*bane sierściuchy no
Zamawiając w środę myślałem że już dzis na probie pogram mułem. A tu d*pa
od siebie dodam, że Warwicki czerwone są masakrycznie tragiczne.
założyłem je wczoraj. E była zdechła tak samo jak Hartke które zakładałem 2 lata wcześniej (bas leżał praktycznie niegrany od tamtej pory), A troszkę lepiej. D i G OK.
po 20-30 minutach próby wszystkie już były tak samo martwe jak E = tak samo martwe jak dwuletnie hartke.
jakiś absurd :-/ parę dych w plecy.
wniosek z tego taki, że trzeba ładować w coś lepszego i basta…w ekstremalnym przypadku, jak się gra na basie raz na dwa lata, to chyba tylko powlekane. coś za coś – dla mnie eliksiry są dziwne pod paluchami (oceniam po gitarowych, bo z tymi miałem styczność) i nie brzmią tak fajnie jak inne, ale fakt faktem, żyją cholernie długo.
Że Warwicki czerwone sa tragiczne to już parę razy ktoś chyba mowił :P. Ale przypomnieć warto 😛
tak jest kapuch ,ty też należysz do frakci „nie wiem o czym mówicie ale nabiję sobie posta”
bezsens moje redy trzymały się 3-4 tygodnie i po odświeżeniu grają dalej jak nowe ,normalne wygodne nikle i to za 30 dychy
@Sh4rQ: Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale opisałem o co mi chodzi. ;P [Cena/długowieczność]
Celowałbym w daddario. Tzn najbardziej ekonomiczne byłyby flatwoundy jakiekolwiek 😛 Ich się po prostu nie zmienia praktycznie 😛 No ale musiałoby ci brzmienie odpowiadać, bo charakterystyka flatów jest dość specyficzna.
@jigsaw: tak jest kapuch ,ty też należysz do frakci „nie wiem o czym mówicie ale nabiję sobie posta” bezsens moje redy trzymały się 3-4 tygodnie i po odświeżeniu grają dalej jak nowe ,normalne wygodne nikle i to za 30 dychy
Ja swoje czerwone Warwicki potrafię eksploatować nawet z 5 miechów mocząc je co jakiś czas w acetonie i nie narzekam. Nówki kupuję tylko na większe grania albo jak mam się gdzieś nagrywać. Obecnie mam struny zakładane jeszcze w grudniu i dopiero teraz zaczyna się z nimi dziać coś dziwnego (pojawia się czasem taki piasek w brzmieniu, ale i tak słychać go tylko jak gram na słuchawkach)
Alleluja, w końcu jeden mądry, co powiedział coś, o co mi chodziło no! xD
Ludzie chodziło mi jakie są dobre, a nie które są „be” 😛 To, ze Redy sux, to wiadomo. 😛 A a propo to flatwoundy jakie mają mniej więcej brzmienie? 😛 Takie bardziej muliste czy jak? I jeszcze się zastanawiam, nad Fenderami. Są podobne cenowo, ale jak jest z ich ekonomią? Brzmienie i na jednych i na drugich będzie lepsze, bo od pół roku mam podstawowe strunki Washburna xD
Miałem dwa komplety czerwonych Warwicków i muszę przyznać, że dawały radę. Na jednym komplecie przejechałem parę miesięcy. Niedawno zakupiłem żółte i jak na razie drastycznej różnicy nie widzę. Mam nadzieję, że okażą się bardziej żywotne od czerwonych.
Flaty mają duużo dołu i są sztywne, wiec trudniej się gra slapem. Tak w skrócie
No niekoniecznie są sztywne, moje są miękkie. Ale faktycznie mają dużo dołu, i taki lekko gumowaty sound.
———
„…bo basista jest jak mucha, niby nie zwraca na siebie uwagi, a przeszkadza”
Klejpull: Kup TI Jazz Infields – kosztują ponad 200zł ale są luźniejsze od roundów!
On ma standardowa menzurę 34? Chciałem kupić struny daddario, a tam sa trzy opcje, short, medium i long scale, nie wiem które będą pasowały?
Do 34″ long scale będą cacy.
Raczej ma 34 cale, ale jak nie wierzysz, to możesz zmierzyć linijką ;p Jak 34 cale, to 863 mm
Zmierzyłem i tak nie bardzo mi się zgadza, przy strunie G to coś około 86,8cm, a przy E to ponad 87,5cm. I tak jak patrze, to żeby ustawić tak idealnie 863mm to by mi nie starczyło regulacji w siodełku strun. czyli o co chodzi?
@intoTheNight: Zmierzyłem i tak nie bardzo mi się zgadza, przy strunie G to coś około 86,8cm, a przy E to ponad 87,5cm. I tak jak patrze, to żeby ustawić tak idealnie 863mm to by mi nie starczyło regulacji w siodełku strun. czyli o co chodzi?
a odkąd dokąd mierzysz? 🙂 może spróbuj od mostka do siodełka.
Chlopie kupisz sobie te long scale i na 100% bd pasować. Te wszystkie struny i tak maja zawsze tyle zapasu… Tak w ogolę straszny ten bass, ale ważne że Tobie się podoba 🙂
jak będziesz zakładał struny to nawiń E od drugiej strony, bo coś mi się widzi, że na zdjęciu jest źle. 🙂
Bo teraz siodełko cierpi. Ale nie wiem, czy jest możliwość uszkodzenia go.
Taśma na mniejszym rogu… Jak mogłeś coś takiego nakleić 😛 ??
Przypominam że temat jest o strunach. Ile jeszcze postów mam tu skasować? :/
intoTheNight – wrzuć fotkę basu do galerii, do naszych gratów, niech tam sypią się komentarze.
przez kompa nie uzyskasz dobrego brzmienia (podłączając prosty bas w linie bez dodatkowej obróbki), no chyba że masz jakieś super ekstra głośniki, a to i tak nie to samo co paka basowa,
struny oczywiście zmienią brzmienie i może trochę je poprawią, ale nie spodziewaj się cudów, chodzi głównie o to, że możesz tego przez kompa nie usłyszeć (tej różnicy)
Jeśli grasz tylko poprzez kompa, to szkoda kasy na takie struny. Kup jakiś tani set jak już koniecznie chcesz nowe, ale ja polecam obecne odświeżyć (gdzieś jest cały temat o tym).
Czy flaty 45-100 (konkretniej Ernie Balle) dadzą radę w stroju DGCF, czy lepiej rozglądać się za 105?
Pytam, bo draken ma po przyjemnej cenie te strunki, ale tylko w tym rozmiarze.
rzecz o Eliksirach. pisałem to już ale zniknęły posty
świetne żywotne struny gram na nich parę lat z rzędu
kupiłem niedawno na wesela gdzieś koło konca maja, jest koncowka lipca i już nie dają rady, tzn brzmią jeszcze naprawdę fajnie, ale pojawiły się na nich ciemne plamy i w dotyku są nieprzyjemne. Fakt ze gramy czasem w wysokich temperaturach i ręce się pocą, więc jeśli chcemy mieć dług wytrzymałe struny Elixir w ciężkich warunkach to np po zagraniu każdego seta trzeba wycierać struny.
tyla
jakie byście polecili szlify (żeby szurania po strunach nie było tak słychać) ile by mnie to wyniosło ? teraz gram na daddario prosteels 45-105
@Kura: Czy flaty 45-100 (konkretniej Ernie Balle) dadzą radę w stroju DGCF, czy lepiej rozglądać się za 105?
Dadzą rade, sam tak bardzo długo grałem, a teraz stroje się do E i używam 105 i też daje rade:) Ernie Balle to moje ulubione struny.
Jakie struny polecacie do basu z krótszą menzurą(30 cali)
Chodzi mi głównie o grubośc 🙂
Przede wszystkim polecam struny do basów z krótką menzurą. Grubość mniej ważna.
a ja polece do obnizonych strojów flaty fendera. posiadam 50-100 (nie jestem pewny czy G ma 50 czy 45) i w C się przyjemnie gra.
@mazdah: Przede wszystkim polecam struny do basów z krótką menzurą. Grubość mniej ważna.
czy ja wiem… mam założone 40-100 i latają jak makaron. Wydaje mi się, że powinienem dać grubsze(45-105? 50-110?), mam rację?
Mhm.
Do krótkiej menzury struny od 30 do 90 (strojenie od e), albo jakiś set od 25/20 do 80. Z najtańszych – Framus ma serię strun do piątki strojonej od e a nie od h (od 20 do 100).
Co do Deanów – zacne struny. I w miarę żywotne – mi brzmiały po 3 miesiącach w miarę intensywnego grania. Mi moje poszły po pęknięciu struny G przy kluczu.
Bratekr, nie mylisz się aby? Przyrównaj bas z krótką menzurą do gitary elektrycznej: żeby nastroić ją niżej potrzebujesz grubszych strun. Krótka menzura = wyższe dźwięki niż w normalnej menzurze przy takim samym naciągu i grubości struny, trzeba więc albo zmniejszyć naciąg, albo kupić grubsze struny.
Mój bas strojony od G na normalnych strunach zachowywał się normalnie. Wydaje mi się, że się chyba nie pomyliłem.
Miałem w Ibanez fabryfcznie założone Elixiry, grały cudnie ale, co wydaje
się być normą, zaczeła złazić mi z nich ta nano powłoka, co dziwne tylko
na najmniej ekploatowanej strunie B…
Postanowiłem wypróbować czarne Warwicki, zaraz po założeniu byłem
zachwycony, uwielbiam to metaliczne brzmnienie, niestety po dwoch dniach nie
zostało z niego nic a nic, całkowicie straciły pazur, niby wybrzmiewały
długo i równo ale jakoś tak nijak, wróciłem do miesięcznych Elixirów i
ciągle jestem zadowolony, tylko ta powłoka drażni oko 🙂
Nie wiem czy miałem pecha z tymi czarnymi Warwickami czy to norma, ale raczej
nie będę sprawdzać drógi raz… Pozatym były paskudnie szorstkie, ale
zwalam to na szok po przejściu z Elixirów z ich nano powłoką na normalne
struny 🙂
Warwick są bardzo szorstkie. Na Twoim miejscu wróciłbym do Elixirów.
Złażąca powłoka to nic strasznego – psuje tylko trochę estetykę.
Myszkowałem po alledrogo i znalazłem niezły pakiet DAddario EXL 160:
allegro.pl/item605498486_d_addario_exl_160_2_komplety_8_strun_do_4_ki.html
niezły, zważywszy że:
http://www.musicianswebstore.com/proddetail.asp?prod=EXL160TPSOS
i że:
allegro.pl/item606247120_planet_waves_pw_ct_06_tuner_do_strojenia_gitary.html
Może komuś się przyda:).
Ja przez dłuższy czas nie będę zmieniał strun (flaty) ale tak z
ciekawości – jakie strunki długo mają taki pazur, taki fajny,
mruczący/brzęczący sound? Przypuszczam, że żadne flaty? 🙁
———
Nowe stalówki.
Liczyłem na trochę bardziej konkretną odpowiedź 😉 ale dobra tam, i tak na
razie nie potrzebuję
———
Elixiry, DR Black Beauties, DR Red Devils, DAddario EXP, Warwicki EMP,
Sadowskye, Fodery…
wie ktoś może z posiadaczy hohnera hrb 5 dlx, jaki rozmiar strun był
zakładany do nich seryjnie? 😀
Odświeżę temat.
Jako młody zapaleniec basu mam poważny problem. Struny – a raczej fundusze na
nie. Poszukuję więc strun, które mają najlepszy stosunek żywotności do ceny. Chodzi mi o to, aby wydać jak najmniej kasy
w ogóle czyli np:
[to przykłady, bo naprawdę nie mam pojęcia ile one trzymają]
Mamy 3 marki – Warwicki Red Label [ 35zł], jakieś DAddario w okolicach 70
zł, oraz Eliksiry [ 250zł?]. No i powiedzmy sobie tak. Uznajmy że np.
Warwicki Red, jakoś brzmią powiedzmy przez 2 tygodnie, DAddario przez np 1.5
miesiąca, a Elixiry 3 miesiące. I tutaj powiedzmy widać, że nie opłaca mi
się kupować Warwików, gdyż ich 2 komplety, kosztują tyle samo, ale
„żyją” łącznie gdzieś pół miesiąca krócej od DAddario. Następnie,
skoro wiemy, że DAddario są bardziej opłacalne, porównujemy je do
Elixirów. Za 250zł, kupujemy set, który wytrzyma nam 3 miesiące. A
tymczasem, za 210zł, czyli mimo wszystko 40zł taniej, możemy kupić 3 sety
DAddario, które wytrzymają łącznie 4.5 miesiąca, czyli o 1.5 miesiąca
więcej, więc tu lepiej wypadają znowu DAddario.
[To powyżej to tylko przykłady :P]
No i tu mam ten problem. Które strunki sprawdzą się w tym wypadku powyżej
najlepiej? DAddario? Fendery? DR-y? Flatwoundy jakieś? Jednym słowem – co
najlepsze cenowo i jednocześnie najdłużej brzmi? 😛 Po prostu muszę kupić
jakieś sznurki do tego mojego Washa, bo to jest już ultra-vintage co ja tutaj
mam. 😀
==========
Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale opisałem o co mi chodzi. ;P
[Cena/długowieczność]
Imo nie ma co się bawić w świeże brzmienie, jeśli się nigdzie nie
koncertuje albo nie nagrywa. Nie warto wymieniać wówczas co miesiąc strun
(chyba że komuś nie szkoda kasy). Ja tam na jednych Daddario jechałem prawie
przez pół roku i zmieniłem je tylko dlatego, że chciałem przetestować EB.
No to szybko zmieniłeś. Ja swoje 1,5 roczne Daddario zmieniłem dlatego że
dostałem dużą zniżkę na strunki Fodery( 160zł za komplecik do
6-strunówki), a brzmią jeszcze całkiem dobrze.
*******************************************
::Hohner BB Q 6, Struny Fodera, Hartke 2115 combo::
Podgatunek basisty?? Gitarzysta 😀
Warwicki czerwone mają dobry stosunek ceny do jakości, jeśli o nie dbać –
tzn przetrzeć czasem jakimś preparatem pożyczonym od gitarzysty albo
pomoczyć w denaturacie to mogą nawet pociągnąć spory kawałek czasu, Ale..
jeśli masz więcej mamony do wydania to zastanów się nad tzw sprawdzonymi
markami jak DD czy Elixiry, imo stalówki ogólnie dłużej trzymają brzmienie
niż nikle
temat rzeka btw
____________________________________________________________________________
„Vision without action is a daydream. Action without vision is a nightmare.”
A ja kupiłem Flaty. Chromes DAddario. Jak Vintage to pełną gębą. Tylko
Poczta Polska to zło :/ W środę maczos wysłal i jeszcze ich nie ma 🙁
Herp – norma. Ja jak zamawiałem w niedzielę wieczorem, w poniedziałek
dostałem zawiadomienie o wysłaniu a dopiero w piątek miałem strunki (tyle
że z gc ale na poczcie to różnicy nie robi).
🙁 🙁
j*bane sierściuchy no
Zamawiając w środę myślałem że już dzis na probie pogram mułem. A tu
d*pa
od siebie dodam, że Warwicki czerwone są masakrycznie tragiczne.
założyłem je wczoraj. E była zdechła tak samo jak Hartke które
zakładałem 2 lata wcześniej (bas leżał praktycznie niegrany od tamtej
pory), A troszkę lepiej. D i G OK.
po 20-30 minutach próby wszystkie już były tak samo martwe jak E = tak samo
martwe jak dwuletnie hartke.
jakiś absurd :-/ parę dych w plecy.
wniosek z tego taki, że trzeba ładować w coś lepszego i basta…w
ekstremalnym przypadku, jak się gra na basie raz na dwa lata, to chyba tylko
powlekane. coś za coś – dla mnie eliksiry są dziwne pod paluchami (oceniam
po gitarowych, bo z tymi miałem styczność) i nie brzmią tak fajnie jak
inne, ale fakt faktem, żyją cholernie długo.
Że Warwicki czerwone sa tragiczne to już parę razy ktoś chyba mowił :P. Ale
przypomnieć warto 😛
http://www.matejabb.prv.pl
tak jest kapuch ,ty też należysz do frakci „nie wiem o czym mówicie ale
nabiję sobie posta”
bezsens moje redy trzymały się 3-4 tygodnie i po odświeżeniu grają dalej
jak nowe ,normalne wygodne nikle i to za 30 dychy
Celowałbym w daddario. Tzn najbardziej ekonomiczne byłyby flatwoundy
jakiekolwiek 😛 Ich się po prostu nie zmienia praktycznie 😛 No ale musiałoby
ci brzmienie odpowiadać, bo charakterystyka flatów jest dość specyficzna.
Ja swoje czerwone Warwicki potrafię eksploatować nawet z 5 miechów mocząc
je co jakiś czas w acetonie i nie narzekam. Nówki kupuję tylko na większe
grania albo jak mam się gdzieś nagrywać. Obecnie mam struny zakładane
jeszcze w grudniu i dopiero teraz zaczyna się z nimi dziać coś dziwnego
(pojawia się czasem taki piasek w brzmieniu, ale i tak słychać go tylko jak
gram na słuchawkach)
Alleluja, w końcu jeden mądry, co powiedział coś, o co mi chodziło no!
xD
Ludzie chodziło mi jakie są dobre, a nie które są „be” 😛 To, ze Redy sux,
to wiadomo. 😛 A a propo to flatwoundy jakie mają mniej więcej brzmienie? 😛
Takie bardziej muliste czy jak? I jeszcze się zastanawiam, nad Fenderami. Są
podobne cenowo, ale jak jest z ich ekonomią? Brzmienie i na jednych i na
drugich będzie lepsze, bo od pół roku mam podstawowe strunki Washburna xD
Miałem dwa komplety czerwonych Warwicków i muszę przyznać, że dawały
radę. Na jednym komplecie przejechałem parę miesięcy. Niedawno zakupiłem
żółte i jak na razie drastycznej różnicy nie widzę. Mam nadzieję, że
okażą się bardziej żywotne od czerwonych.
Flaty mają duużo dołu i są sztywne, wiec trudniej się gra slapem. Tak w
skrócie
No niekoniecznie są sztywne, moje są miękkie. Ale faktycznie mają dużo
dołu, i taki lekko gumowaty sound.
———
„…bo basista jest jak mucha, niby nie zwraca na siebie uwagi, a przeszkadza”
Klejpull: Kup TI Jazz Infields – kosztują ponad 200zł ale są luźniejsze od
roundów!
Po więcej info do mazdaha
cześć, mam taki problem jakie wybrać struny do mojego basu,
mensfeld,wygląda tak
http://www.media.photobucket.com/image/mensfeld%20bas/arratig/bass3.jpg
On ma standardowa menzurę 34? Chciałem kupić struny daddario, a tam sa trzy
opcje, short, medium i long scale, nie wiem które będą pasowały?
Do 34″ long scale będą cacy.
Raczej ma 34 cale, ale jak nie wierzysz, to możesz zmierzyć linijką ;p Jak
34 cale, to 863 mm
Zmierzyłem i tak nie bardzo mi się zgadza, przy strunie G to coś około
86,8cm, a przy E to ponad 87,5cm. I tak jak patrze, to żeby ustawić tak
idealnie 863mm to by mi nie starczyło regulacji w siodełku strun. czyli o co
chodzi?
a odkąd dokąd mierzysz? 🙂 może spróbuj od mostka do siodełka.
Chlopie kupisz sobie te long scale i na 100% bd pasować. Te wszystkie struny i
tak maja zawsze tyle zapasu… Tak w ogolę straszny ten bass, ale ważne że
Tobie się podoba 🙂
jak będziesz zakładał struny to nawiń E od drugiej strony, bo coś mi się
widzi, że na zdjęciu jest źle. 🙂
Bo teraz siodełko cierpi. Ale nie wiem, czy jest możliwość uszkodzenia
go.
Taśma na mniejszym rogu… Jak mogłeś coś takiego nakleić 😛 ??
Przypominam że temat jest o strunach. Ile jeszcze postów mam tu skasować?
:/
intoTheNight – wrzuć fotkę basu do galerii, do naszych
gratów, niech tam sypią się komentarze.
przez kompa nie uzyskasz dobrego brzmienia (podłączając prosty bas w linie
bez dodatkowej obróbki), no chyba że masz jakieś super ekstra głośniki, a
to i tak nie to samo co paka basowa,
struny oczywiście zmienią brzmienie i może trochę je poprawią, ale nie
spodziewaj się cudów, chodzi głównie o to, że możesz tego przez kompa nie
usłyszeć (tej różnicy)
Jeśli grasz tylko poprzez kompa, to szkoda kasy na takie struny. Kup jakiś
tani set jak już koniecznie chcesz nowe, ale ja polecam obecne odświeżyć
(gdzieś jest cały temat o tym).
Czy flaty 45-100 (konkretniej Ernie Balle) dadzą radę w stroju DGCF, czy
lepiej rozglądać się za 105?
Pytam, bo draken ma po przyjemnej cenie te strunki, ale tylko w tym rozmiarze.
rzecz o Eliksirach. pisałem to już ale zniknęły posty
świetne żywotne struny gram na nich parę lat z rzędu
kupiłem niedawno na wesela gdzieś koło konca maja, jest koncowka lipca i
już nie dają rady, tzn brzmią jeszcze naprawdę fajnie, ale pojawiły się
na nich ciemne plamy i w dotyku są nieprzyjemne. Fakt ze gramy czasem w
wysokich temperaturach i ręce się pocą, więc jeśli chcemy mieć dług
wytrzymałe struny Elixir w ciężkich warunkach to np po zagraniu każdego
seta trzeba wycierać struny.
tyla
jakie byście polecili szlify (żeby szurania po strunach nie było tak
słychać) ile by mnie to wyniosło ? teraz gram na daddario prosteels 45-105
Dadzą rade, sam tak bardzo długo grałem, a teraz stroje się do E i używam
105 i też daje rade:) Ernie Balle to moje ulubione struny.
Ja aktualnie gram na takich:
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/struny/4-struny/dean-markley-dm-2672-45-100
i po miesiącu jak na razie brzmią świetnie. Poprzednio miałem jeszcze
fabryczne struny, mimo tego że jest to używka, chyba 3-letnia. Fakt taki, że
fabryczne po takim czasie brzmiały fatalnie.
Jakie struny polecacie do basu z krótszą menzurą(30 cali)
Chodzi mi głównie o grubośc 🙂
Przede wszystkim polecam struny do basów z krótką menzurą. Grubość mniej
ważna.
a ja polece do obnizonych strojów flaty fendera. posiadam 50-100 (nie jestem
pewny czy G ma 50 czy 45) i w C się przyjemnie gra.
czy ja wiem… mam założone 40-100 i latają jak makaron. Wydaje mi się, że
powinienem dać grubsze(45-105? 50-110?), mam rację?
Mhm.
Do krótkiej menzury struny od 30 do 90 (strojenie od e), albo jakiś set od
25/20 do 80. Z najtańszych – Framus ma serię strun do piątki strojonej od e
a nie od h (od 20 do 100).
Co do Deanów – zacne struny. I w miarę żywotne – mi brzmiały po 3
miesiącach w miarę intensywnego grania. Mi moje poszły po pęknięciu struny
G przy kluczu.
Bratekr, nie mylisz się aby? Przyrównaj bas z krótką menzurą do gitary
elektrycznej: żeby nastroić ją niżej potrzebujesz grubszych strun. Krótka
menzura = wyższe dźwięki niż w normalnej menzurze przy takim samym naciągu
i grubości struny, trzeba więc albo zmniejszyć naciąg, albo kupić grubsze
struny.
Mój bas strojony od G na normalnych strunach zachowywał się normalnie.
Wydaje mi się, że się chyba nie pomyliłem.