Tak, są w stalowej, ale są oczywiście wersje niklowane – mają literkę „N” w symbolu produktu – ja sobie takie enki zamówiłem właśnie u maczosa – jak przyjdą to nagram przez linię i kompresor prosto do komputera, bez ingerencji przedwzmacniczy jak brzmią.
Framus / Warwick co o nich sadzicie? daja rade przy niskim budzecie?
a może jakaś inna propozycja w podobnej cenie na guitarnet?
potrzebuje w miarę szybka odpowiedz (zamawiam wzmacniacz i chce strunki przy okazjii)
z góry dzięki
@medoramas: Ja mam Rotosoundy 125-60 w mojej czworce, stroje C-G-C-F.
I co? Wygodnie leżą przy tym strojeniu? Do Scorpiona je montowałeś?
Emsi, tak, do Scorpiona. Naprawde dobre struny do tego stroju! Wydaja mi się znacznie miekksze od DAddario Pro Steels, jak i ich faktura jest nieco przyjemniejsza od PSow.
No i czerwona owijka fajnie wyglada na czarnym basie 🙂
Kuchwa!!! Rotosoundy właśnie zaskoczyly mnie po raz kolejny. Tym razem na maksa negatywnie. Przy mocniejszym pierdolnieciu struna zrywa się, jakby to nitka była..
Pare dni temu walnela mi 60tka. Ale myslalem, ze to wada tej jednej sztuki. Do przed chwila, gdy oto właśnie pieprznela mi 80tka..
DAddario nie maja materialowej owijki, do samego konca rdzen powleczony jest drutem. Natomiast w Rotosach ta owijka oslania dwa cieniutkie druciki, , które to maja utrzymac strune na kluczu… Masakra.
Wracam do DAddario.
Jak zerwały Ci się zupełne nówki to idź do sklepu i się poskarż.
@Kapral: Jak zerwały Ci się zupełne nówki to idź do sklepu i się poskarż.
Zupelne nowki to to już nie byly. Zalozylem je nieco ponad 2 tygodnie temu.. No i zamowione zostaly on-line. A kij, wiem, ze nie wezme ich więcej. Szkoda, bo naprawdę dobrze brzmiace sznurki. Mysle, ze nieprzystosowane sa do extremalnieszych naciagow (C-G-C-F na strunach B-E-A-D).
czy ktoś z was miał stycznosc z framusami? znalazłem w bardzo propocyjnej cenie i zastanawiam się czy nie zaryzykowac… co myślicie o tych strunach?
Czy ktoś może powiedzieć coś więcej na temat tych strun? Czy warto je zakupic?
Ja z czystym sumieniem mogę polecic EBSy. Mam je od pol roku i graja caly czas jak nowe. Bede niedlugo zmienial ale naprawdę swietne struny i to właśnie na nie znowu wymienie stare;)
Jak brzmią te EBSy? Dadzą radę w bluesie?
Spokojnie. Ja gram na najcienszym secie i gram właśnie bluesa, rozrywke itd itp. Swietne, dlugo zywotnie struny. Gram po parę godzin dziennie i naprawdę trzymaja się nie samowicie. A kosztuja w granicach stowki. Polecam
Pewnie spróbuję na przyszłość. Na razie pomęczę jeszcze Warwicki czarne. Też polecam, choć mają dosyć agresywne, ciemne brzmienie. Tak jakby przeciwieństwo jasnych Daddario, a muszę znaleźć coś między tym i tym 😉
Kiedyś pytałem o struny Curt Mangan. Znajomy sprowadził ze stanów niklowane 45-105 i muszę powiedzieć, że są zajebiste. Bardzo przyjemne w dotyku, ciepło i klarownie brzmią. Niestety w Polszcze nie dostępne. Jakby ktoś miał okazje je kupić to polecam.
ja je (framusy) dzisiaj usilowalem zalozyc… niestety struny nie wytrzymaly nawet strojenia (w 2 padla owijka prz samym kluczu) rano na spokojnie zobacze jeszcze czy coś da się z tym zrobić, a jak nie to odsylam je do sklepu.
cale szczescie, ze kupilem od razu jeszcze hartke.
Czy ktoś może powiedzieć coś więcej na temat tych strun? Czy warto je zakupic?
przeciez napisalem o nich post wyzej, przy zakladaniu poszly 2 owijki, co raczej nie jest przypadkiem…
@Filippiarz: Tak, są w stalowej, ale są oczywiście wersje niklowane – mają literkę „N” w symbolu produktu – ja sobie takie enki zamówiłem właśnie u maczosa – jak przyjdą to nagram przez linię i kompresor prosto do komputera, bez ingerencji przedwzmacniczy jak brzmią.
Rotosoundy swingi, niklowane 45-130
Linia z basu do kompa, bez ingerencji pomiędzy, audio poddane kompresji 2.5:1 powyżej -20dB i znormalizowane do najmocniejszego pika.
Wrażenie – strasznie miękkie struny, przy zwykłym stroju w porównaniu do stalówek Warwicka o podobnej grubości lekko flakowate, a opuszczone o ton już nie brzmią – wygodne do grania ze względu na tę miękkość.
rotosoundy szlifowane vs. fendery szlifowane
1. rotosoundy powalają brzmieniem fendery ale… fendery są znacznie bardziej… wyszlifowane – przyjemniejsze dla gryfu. Ostatecznie gram na rotosoundach:D
Możesz rozwinąć różnice brzmienowe?
Różnice brzmieniowe:
Rotosound brzmi… bogaciej, w momencie kiedy przesiadłem się z fenderów na roto to po prostu zwaliło mnie z nóg. Bardzo soczyste, powiedziałbym nawet kontrabasopodobne brzmienie.
Za to Fender brzmi po prostu nijako bardzo… Jeśli mam być szczery to niczym się nie wyróżnia ale ja generalnie nie jestem zwolennikiem fenderowskich strun.
Again Toffik – dam próbki jak wróce do domu:D
Wada rotosounda – nie cierpię tej materiałowej owijki…
ja znalazłem jakiś czas temu „swoje” struny. Są to Ernie Balle hybrid slinky. z*ebiście miękkie strunki. Jak dla mnie rewelka. Żywotne i ładnie brzmiące.
Taki komplet nie będzie zbyt sztywny do EADG, ani zbyt flakowaty do DGCF, albo nawet ton niżej? Nie zamulają? Nie brzmią zbyt klarownie? Napierdalają jak należy? Warczą? buczą? Piszczą?
^Właśnie? Przypasują do hard rockowych/klasycznie punkowych klimatów? Napalam się na flaty od pewnego czasu i właśnie chciałem kupić DAddario.
Totalnie mi nie podeszły te struny. Brzmią jak dla mnie strasznie płasko, nie ma w nich zbyt wiele ani mięsistego dołu ani soczystej góry, jedynie drażniący ucho, telefoniczny środek. Aby było śmieszniej, najmniejszy fretbuzz słychać jak wysypywanie wiadra gwoździ na blachę. Manualnie jest nie lepiej, gdy się gra ze spoconą łapą to na tej całej powłoce palce po prostu się ślizgają.
Co z tego że grają 2x dłużej, jeśli odbywa się to kosztem całej reszty?
Z kolei to co napisałem kilkanaście postów wcześniej o Rotosoundach odszczekuję – po solidnym wypraniu zagrały jak trzeba. Pewnie leżały pół roku w sklepie na półce i to dlatego.
Drodzy basówkarze, powiedzcie mi jakie kupić struny, żeby mieć zbliżone brzmienie do Steve DiGiorgio (Sadus, Death). Wiem, że on gra w większości (?) na fretlesie. Zastanawiałem się nad roto bas solo. Wydają się mieć taki charakterystyczny podobny sound. Jak ktoś zna Pan-Thy-Monium, to tam bas brzmi podobnie. Podejrzewam, że to nie tylko kwestia kręcenia gałkami na prampie…
PS. jakby ktoś miał za bezcen, nawet zgrane sznurki RS 55 Solo Bass (Stainless Steel) Roto, to się piszę. Bardzo jestem ciekaw jak by u mnie zagrały.
Cześć! Mam pytanie: od dawna uzywam strun tylko Daadario (set klasyczny 45-105), a teraz chciałem coś zmienic i się zastanawiam nad Roto i Ernie Ball. Gram ostra muze (ale bez predkosci slayera) i stroje się do D na 4str basidle i , które z nich beda się lepiej nadawac do takiej gry??
Jak chcesz koniecznie zostać przy 45-105 to ernie balle, bo są twardsze i lepiej nadadzą się do stroju D (domyslam się że chodzi o D-standard a nie dropped)
Jakbyś zdecydował się na przesiadkę na 50-110 to rotosoundy, bo imo brzmią duuuuuużo lepiej. Chociaż na 45-105 też jakoś D powinieneś pociągnąć.
Jeżeli stroisz się nie D-standard a D-dropped to jest taki set rotosoundów 43-110 (link (www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=78&cat_id=1&prod_id=1373) ), który idealnie nadaje się do tego stroju.
Rotosoundy brzmia naprawdę rewelacyjnie! Jednak miałem je tylko raz. Dwie rzeczy wkurzaly mnie mocno: czerwona owijka, , która po krotkim czasie zostawia wszedzie pelno farfocli oraz to, ze dwie struny pekly mi podczas jednogo tygodnia.. Fakt, ze stroje zestaw z piatki do C-G-C-F, czyli naciag jest trochę wiekszy, ale robie tak od dawna z DAddario i te mi nigdy nawet nie jeknely, ze boli…
Chciałbym się w tym temacie zapytac czy ktoś wie jakich strun używa Frank Bello jakby ktoś wiedział to proszę mi napisać na pw.
Niestety, sprawdzane przeze mnie struny Fender 7250s ostatecznie nie zdały egzaminu. Pierwsza skucha była już przy nawijaniu, pękła struna G.
Przez pewien czas brzmiały naprawdę fajnie, klang był ok, przyjemny dół…
Ale przy moim domowym (fakt, że niekiedy dość intensywnym) graniu (1 miesiąc), kompletnie straciły brzmienie. Szczególnie struna E jest teraz zupełnie do niczego.
Mam zamiar przejść na Ernie Balle Hybrid Slinky – ogrywał ktoś?
Ja miałem kiedyś EB, ale to było dawno i nieprawda. Teraz w szufladzie mam Erniesy, tyle, ze Standard Slinky, czy jakie tam. Zawiesc się nie powinienes. Justyś z toola na nich jedzie :>
A testował ktoś DAddario EXP? Jakie one są w porównaniu do Elixirów?
Ja grałem na presto, Paulińskim a aktualnie mam EB Hybrid Slinky 45-105. Presto po tygodniu zaczęło tracić brzmienie, a po ugotowaniu wcale nie było lepiej… Chociaż trzeba przyznać, że wytrzymały dość długo. Pauliński fajny sound i dość długo brzmiały w miarę, gotowanie przedłużyło ich brzmienie do jakiś 1,5 miesiąca, ale co z tego skoro pękają jak nitki:/ Ernie Balle mam od 3 tygodni. Dżwięk do tej pory jest na prawdę ok, zagrałem na nich już 4 koncerty (w tym dwa podwójne) i w ogóle się na nich nie zawiodłem. ( raz zdażyło się, że na koncercie poszła mi struna E. No cóż 85-tka nastrojona do E bramiala dziwacznie, ale nie było wyjścia, bo to konkurs kapel był, a nie miałem czasu na zmainę struny:/)
Miszczus17 – ja ogrywałem te halfroundy daddario grube. Mam je nawet w jednym basie jeszcze… Ale nie polecam ogólnie. Twarde jak cholera. Ni to muł ni to jasny sound. Takie nijakie są strasznie. Niby grube, ale na obniżonym stroju flaki się robią, a na normalnym są zbyt twarde. Jako tako brzmią, ale nie za taką kasę. Swing basy bierz z dwojga złego 😉
@J and D JD110: Jeśli masz na myśli struny Poliński, a nie Pauliński, to zgadzam się co do ich pękania.
okie dokie dzięki Ibanezbass, tzn. te dwie propozycje walnąłem ot tak sobie ale do końca jeszcze nie zdecydowałem, a chcę znaleźć takie które będą dawały przyjemne mruczenie, więc jakby ktoś coś miał z takimi do czynienia kiedykolwiek to proszę o rady (:
bas nadaje mi ostrym slapowym brzmieniem i chciałbym to zniwelować troszkę przez właśnie te struny noi rzecz jasna piec. Do końca nie wiem czy się uda wyciągnąć to brzmienie więc szukam optymalnych strun po to.
Wiem wiem, dlatego napisałem że struny mają znaczenie aczkolwiek dużo mniejsze niż reszta osprzętowania (:
a że to temat o strunach więc pytam o struny ;p
a tam gadacie 🙂 spróbujcie strun GHS, brzmienie bardzo ciekawe jak dla mnie no i nie takie drogie 🙂
ja mam daddario 40-100, używam ich już ponad pół roku i dalej brzmią jak nowe…;) ale one są troszkę za cienkie, uważam że lepsze by były 45-105…;) to są tylko moje odczucia jak lepiej Ci się gra na cieńszych to już twoja sprawa:) jakościowo są bardzo dobre i na pewno nie uderzą Cię w morde..;) i jeszcze jedna moja uwaga: lepiej jest nie jeść a dołożyć do strun niż kupić chłam a potem się męczyć;>
Następny, który ma struny ponad dwa miesiące i dalej brzmią jak nowe. Brawo, brawo, brawo.
Do stroju CFA#D# Swing Bassy .055, .070, .090, .120 czy .060, .075, .095, .125 będą lepsze? Nie mają być luźne, a i nie mają pękać od mocnego grania. A może coś jeszcze innego?
(dobra, do trzech razy sztuka. tu jest odpowiedni temat? :-))
„grał ktoś na Foderach i jakie wrażenia?” ?
ciekaw jestem znajomości tych właśnie strun u polskich basistów…
A od kiedy one są dostępne na polskim rynku Zerodead?
na polskim rynku od wczoraj :->
ale z usa przecież można było ściągać…dlatego pytam.
Aha….
Ludu! Poszukuję strun stalowych z ciepłym dołem, małą ilością środka, wyrazistą górą i dynamicznym, jasnym brzmieniem 🙂
Zależy mi bardzo na tym żeby nie były przesadnie twarde i szorstkie (Warwick Black), ani śliskie i miękkie (Daddario)
Mam na nie około 100zł (wliczając koszty przesyłki).
Które spełniłyby choć po części moje preferensyje:
Wszyscy grają na Warwickach i im podobnych cudach…
Okej moja skromna wypowiedź dla tych, którzy potrzebują ZAWODOWYCH strun!
Ja też kiedyś grywałem na Warwickach, daddario i innych. Na wielu dlatego mam pogląd. Od kilku lat grałem na DRach .. bo te struny mi tylko brzmiały. Przeważnie można było dostać świeży set, a nie jak to jest w przypadku innych „renomowanych” zachodnich firm II lub III sort.
DR brzmią, mruczą i są żywotne.
Z całym szacunkiem dla innych gustów ale te struny są bardzo dobre i ciężko mnie przekonać,że jest inaczej. Tak było do soboty 🙂
Ponieważ pokazały się już oficjalnie w Polsce struny FODERA, postanowiłem je przetestować. Nie napalałem się specjalnie bo w górnej półce różnice nie mogą przecież być zbyd duże. Może nawet bardziej na zasadzie subiektywnych wrażeń że coś mi się bardziej podoba lub nie. Z gitarami FODERA też jest różnie jak dowiedziałem się od znajomych. Jak to mawiają: nie wszystko gra co Foderą się zowie 🙂
a jednak
Umarłem 🙂
Może inaczej … zakochałem się 🙂
Różnica okazała się większa niż się spodziewałem.
Używam basu 5 strunowego i zawsze największy problem jest ze „sprężystością” struny H i E. Zwłaszcza kiedy przychodzi moment gdy struny traca to „coś”.
Okzuje się, że mądralińscy z Fodery zrobili większy naciąg tych właśnie strun co skutkuje tym, że nawet przy małym ataku struna mruczy jak najwspanialsza kochanka :>
jedźmy dalej. Bo to na szczęście nie koniec komplementów.
Pierwszy raz na uszy mogłem doświadczyć wrażeń, które nazywają się zbalansowaniem dźwięku pomiędzy grubymi i cienkimi strunami.
Coś jakby się grało „po kompresji” 🙂
Użyłem setu o grubości: .44 .62 .85 .106 .125
Grubości dla mnie okazują się znakomite!!!!
Gram w tym momencie na stalówkach, które dają bardzo jasny dźwięk przy sprężystym basie, mocnym i mruczącym to coś z czego się nie rezygnuje!!
Jak się człowiek zakocha to tak może pisać i pisać, serce mu się z piersi wydziera, ale ja już jestem szczęśliwy bo struny są MNIAMIIIIII !
Dla tych, którzy poszukują czegoś wspaniałego POLECAM!!!!
NIe będę wymieniał nazwisk polskich basistów, którzy już na nich grają bo tylko wiem o tym, że cenią sobie je jeszcze bardziej niż ja, pewnie dlatego że potrafią wydobyć z nich jeszcze więcej niż ja :):)
Dzięki dystrybutorowi FIRMIE MUZYCZNEJ można je nabyć przez internet więc…
nie ma wymówki, że w moim sklepie ich nie ma. Cena nie jest wygórowana bo za set do 4-ki trzeba dać od 145zł a do 5-ki 190zł!!!
Nawet DR y potrafią być droższe!!!
A wszystkim budżetowcom radzę choć RAZ !! kupić coś z górnej półki i zobaczyć jak brzmi i ile wytrzymuje!!! nagle może się okazać, że 150zł gra 3 razy dłużej niż 50zł :):) Wyjdzie na to samo ale będzie BRZMIEĆ!!!
Tak, są w stalowej, ale są oczywiście wersje niklowane – mają literkę „N”
w symbolu produktu – ja sobie takie enki zamówiłem właśnie u maczosa – jak
przyjdą to nagram przez linię i kompresor prosto do komputera, bez ingerencji
przedwzmacniczy jak brzmią.
Framus / Warwick co o nich sadzicie? daja rade przy niskim budzecie?
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/struny/4-struny/framus-warwic...
a te hartke?
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/struny/4-struny/hartke-hsb450...
a może jakaś inna propozycja w podobnej cenie na guitarnet?
potrzebuje w miarę szybka odpowiedz (zamawiam wzmacniacz i chce strunki przy
okazjii)
z góry dzięki
I co? Wygodnie leżą przy tym strojeniu? Do Scorpiona je montowałeś?
Emsi, tak, do Scorpiona. Naprawde dobre struny do tego stroju! Wydaja mi się
znacznie miekksze od DAddario Pro Steels, jak i ich faktura jest nieco
przyjemniejsza od PSow.
No i czerwona owijka fajnie wyglada na czarnym basie 🙂
Kuchwa!!! Rotosoundy właśnie zaskoczyly mnie po raz kolejny. Tym razem na maksa
negatywnie. Przy mocniejszym pierdolnieciu struna zrywa się, jakby to nitka
była..
Pare dni temu walnela mi 60tka. Ale myslalem, ze to wada tej jednej sztuki. Do
przed chwila, gdy oto właśnie pieprznela mi 80tka..
DAddario nie maja materialowej owijki, do samego konca rdzen powleczony jest
drutem. Natomiast w Rotosach ta owijka oslania dwa cieniutkie druciki, , które to
maja utrzymac strune na kluczu… Masakra.
Wracam do DAddario.
Jak zerwały Ci się zupełne nówki to idź do sklepu i się poskarż.
Zupelne nowki to to już nie byly. Zalozylem je nieco ponad 2 tygodnie temu.. No
i zamowione zostaly on-line. A kij, wiem, ze nie wezme ich więcej. Szkoda, bo
naprawdę dobrze brzmiace sznurki. Mysle, ze nieprzystosowane sa do
extremalnieszych naciagow (C-G-C-F na strunach B-E-A-D).
czy ktoś z was miał stycznosc z framusami? znalazłem w bardzo propocyjnej cenie
i zastanawiam się czy nie zaryzykowac… co myślicie o tych strunach?
Czy ktoś może powiedzieć coś więcej na temat tych strun? Czy warto je
zakupic?
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/struny/4-struny/framus-warwick-46200-m
Ja z czystym sumieniem mogę polecic EBSy. Mam je od pol roku i graja caly czas
jak nowe. Bede niedlugo zmienial ale naprawdę swietne struny i to właśnie na
nie znowu wymienie stare;)
Jak brzmią te EBSy? Dadzą radę w bluesie?
Spokojnie. Ja gram na najcienszym secie i gram właśnie bluesa, rozrywke itd
itp. Swietne, dlugo zywotnie struny. Gram po parę godzin dziennie i naprawdę
trzymaja się nie samowicie. A kosztuja w granicach stowki. Polecam
Pewnie spróbuję na przyszłość. Na razie pomęczę jeszcze Warwicki czarne.
Też polecam, choć mają dosyć agresywne, ciemne brzmienie. Tak jakby
przeciwieństwo jasnych Daddario, a muszę znaleźć coś między tym i tym
😉
Kiedyś pytałem o struny Curt Mangan. Znajomy sprowadził ze stanów niklowane
45-105 i muszę powiedzieć, że są zajebiste. Bardzo przyjemne w dotyku,
ciepło i klarownie brzmią. Niestety w Polszcze nie dostępne. Jakby ktoś
miał okazje je kupić to polecam.
ja je (framusy) dzisiaj usilowalem zalozyc… niestety struny nie wytrzymaly
nawet strojenia (w 2 padla owijka prz samym kluczu) rano na spokojnie zobacze
jeszcze czy coś da się z tym zrobić, a jak nie to odsylam je do sklepu.
cale szczescie, ze kupilem od razu jeszcze hartke.
przeciez napisalem o nich post wyzej, przy zakladaniu poszly 2 owijki, co
raczej nie jest przypadkiem…
Rotosoundy swingi, niklowane 45-130
Linia z basu do kompa, bez ingerencji pomiędzy, audio poddane kompresji 2.5:1
powyżej -20dB i znormalizowane do najmocniejszego pika.
Wrażenie – strasznie miękkie struny, przy zwykłym stroju w porównaniu do
stalówek Warwicka o podobnej grubości lekko flakowate, a opuszczone o ton
już nie brzmią – wygodne do grania ze względu na tę miękkość.
rotosoundy szlifowane vs. fendery szlifowane
1. rotosoundy powalają brzmieniem fendery ale… fendery są znacznie
bardziej… wyszlifowane – przyjemniejsze dla gryfu. Ostatecznie gram na
rotosoundach:D
Możesz rozwinąć różnice brzmienowe?
Różnice brzmieniowe:
Rotosound brzmi… bogaciej, w momencie kiedy przesiadłem się z fenderów na
roto to po prostu zwaliło mnie z nóg. Bardzo soczyste, powiedziałbym nawet
kontrabasopodobne brzmienie.
Za to Fender brzmi po prostu nijako bardzo… Jeśli mam być szczery to niczym
się nie wyróżnia ale ja generalnie nie jestem zwolennikiem fenderowskich
strun.
Again Toffik – dam próbki jak wróce do domu:D
Wada rotosounda – nie cierpię tej materiałowej owijki…
ja znalazłem jakiś czas temu „swoje” struny. Są to Ernie Balle hybrid
slinky. z*ebiście miękkie strunki. Jak dla mnie rewelka. Żywotne i ładnie
brzmiące.
Grał ktoś?
http://www.mitros-music.com/images/products/3250.jpgTaki komplet nie będzie zbyt sztywny do EADG, ani zbyt flakowaty do DGCF, albo
nawet ton niżej? Nie zamulają? Nie brzmią zbyt klarownie? Napierdalają jak
należy? Warczą? buczą? Piszczą?
^Właśnie? Przypasują do hard rockowych/klasycznie punkowych klimatów?
Napalam się na flaty od pewnego czasu i właśnie chciałem kupić
DAddario.
http://www.img237.imageshack.us/img237/4629/42a54be9a6e74722ou4.jpgTo kwestia zakupu fretlessa :d
Ja sobie tym razem pojeżdżę po Elixirach:
Totalnie mi nie podeszły te struny. Brzmią jak dla mnie strasznie płasko,
nie ma w nich zbyt wiele ani mięsistego dołu ani soczystej góry, jedynie
drażniący ucho, telefoniczny środek. Aby było śmieszniej, najmniejszy
fretbuzz słychać jak wysypywanie wiadra gwoździ na blachę. Manualnie jest
nie lepiej, gdy się gra ze spoconą łapą to na tej całej powłoce palce po
prostu się ślizgają.
Co z tego że grają 2x dłużej, jeśli odbywa się to kosztem całej
reszty?
Z kolei to co napisałem kilkanaście postów wcześniej o Rotosoundach
odszczekuję – po solidnym wypraniu zagrały jak trzeba. Pewnie leżały pół
roku w sklepie na półce i to dlatego.
Drodzy basówkarze, powiedzcie mi jakie kupić struny, żeby mieć zbliżone
brzmienie do Steve DiGiorgio (Sadus, Death). Wiem, że on gra w większości
(?) na fretlesie. Zastanawiałem się nad roto bas solo. Wydają się mieć
taki charakterystyczny podobny sound. Jak ktoś zna Pan-Thy-Monium, to tam bas
brzmi podobnie. Podejrzewam, że to nie tylko kwestia kręcenia gałkami na
prampie…
PS. jakby ktoś miał za bezcen, nawet zgrane sznurki RS 55 Solo Bass
(Stainless Steel) Roto, to się piszę. Bardzo jestem ciekaw jak by u mnie
zagrały.
Cześć! Mam pytanie: od dawna uzywam strun tylko Daadario (set klasyczny
45-105), a teraz chciałem coś zmienic i się zastanawiam nad Roto i Ernie Ball.
Gram ostra muze (ale bez predkosci slayera) i stroje się do D na 4str basidle i
, które z nich beda się lepiej nadawac do takiej gry??
______________________________________________________________
ONLY DEATH IS REAL…
http://www.myspace.com/rustpoland
Jak chcesz koniecznie zostać przy 45-105 to ernie balle, bo są twardsze i
lepiej nadadzą się do stroju D (domyslam się że chodzi o D-standard a nie
dropped)
Jakbyś zdecydował się na przesiadkę na 50-110 to rotosoundy, bo imo brzmią
duuuuuużo lepiej. Chociaż na 45-105 też jakoś D powinieneś
pociągnąć.
Jeżeli stroisz się nie D-standard a D-dropped to jest taki set rotosoundów
43-110 (link (www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=78&cat_id=1&prod_id=1373) ),
który idealnie nadaje się do tego stroju.
Rotosoundy brzmia naprawdę rewelacyjnie! Jednak miałem je tylko raz. Dwie
rzeczy wkurzaly mnie mocno: czerwona owijka, , która po krotkim czasie zostawia
wszedzie pelno farfocli oraz to, ze dwie struny pekly mi podczas jednogo
tygodnia.. Fakt, ze stroje zestaw z piatki do C-G-C-F, czyli naciag jest trochę
wiekszy, ale robie tak od dawna z DAddario i te mi nigdy nawet nie jeknely, ze
boli…
Chciałbym się w tym temacie zapytac czy ktoś wie jakich strun używa Frank
Bello jakby ktoś wiedział to proszę mi napisać na pw.
Niestety, sprawdzane przeze mnie struny Fender 7250s ostatecznie nie zdały
egzaminu. Pierwsza skucha była już przy nawijaniu, pękła struna G.
Przez pewien czas brzmiały naprawdę fajnie, klang był ok, przyjemny
dół…
Ale przy moim domowym (fakt, że niekiedy dość intensywnym) graniu (1
miesiąc), kompletnie straciły brzmienie. Szczególnie struna E jest teraz
zupełnie do niczego.
Mam zamiar przejść na Ernie Balle Hybrid Slinky – ogrywał ktoś?
Ja miałem kiedyś EB, ale to było dawno i nieprawda. Teraz w szufladzie mam
Erniesy, tyle, ze Standard Slinky, czy jakie tam. Zawiesc się nie powinienes.
Justyś z toola na nich jedzie :>
A testował ktoś DAddario EXP? Jakie one są w porównaniu do Elixirów?
http://www.sklep.fabrykadzwieku.net.pl/Bas/Struny-do-basu/ERNIE-BALL-EB-2821.html
http://www.sklep.fabrykadzwieku.net.pl/Bas/Struny-do-basu/Dean-Markley-DM-2693.html
http://www.sklep.fabrykadzwieku.net.pl/Bas/Struny-do-basu/Dean-Markley-DM-2680.html
Które polecacie?
Ja grałem na presto, Paulińskim a aktualnie mam EB Hybrid Slinky 45-105.
Presto po tygodniu zaczęło tracić brzmienie, a po ugotowaniu wcale nie było
lepiej… Chociaż trzeba przyznać, że wytrzymały dość długo. Pauliński
fajny sound i dość długo brzmiały w miarę, gotowanie przedłużyło ich
brzmienie do jakiś 1,5 miesiąca, ale co z tego skoro pękają jak nitki:/
Ernie Balle mam od 3 tygodni. Dżwięk do tej pory jest na prawdę ok,
zagrałem na nich już 4 koncerty (w tym dwa podwójne) i w ogóle się na nich
nie zawiodłem. ( raz zdażyło się, że na koncercie poszła mi struna E. No
cóż 85-tka nastrojona do E bramiala dziwacznie, ale nie było wyjścia, bo to
konkurs kapel był, a nie miałem czasu na zmainę struny:/)
http://www.paradoks.pev.pl
Jeśli masz na myśli struny Poliński, a nie Pauliński, to zgadzam się co do
ich pękania.
a te ktoś ogrywał? :
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=44&cat_id=1&prod_id=712
bo szukam dla siebie kompletu i skłaniałbym się do nich albo do:
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=78&cat_id=1&prod_id=1373
z góry dziękuje za odpowiedź (;
Miszczus17 – ja ogrywałem te halfroundy daddario grube. Mam je nawet w jednym
basie jeszcze… Ale nie polecam ogólnie. Twarde jak cholera. Ni to muł ni to
jasny sound. Takie nijakie są strasznie. Niby grube, ale na obniżonym stroju
flaki się robią, a na normalnym są zbyt twarde. Jako tako brzmią, ale nie za
taką kasę. Swing basy bierz z dwojga złego 😉
Tak, tak:PP Nigdy nie miałem pamięci do nazw…
http://www.paradoks.pev.pl
okie dokie dzięki Ibanezbass, tzn. te dwie propozycje walnąłem ot tak sobie
ale do końca jeszcze nie zdecydowałem, a chcę znaleźć takie które będą
dawały przyjemne mruczenie, więc jakby ktoś coś miał z takimi do czynienia
kiedykolwiek to proszę o rady (:
bas nadaje mi ostrym slapowym brzmieniem i chciałbym to zniwelować troszkę
przez właśnie te struny noi rzecz jasna piec. Do końca nie wiem czy się uda
wyciągnąć to brzmienie więc szukam optymalnych strun po to.
Teraz pytam czy ktoś ogrywał te:
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=47&cat_id=1&prod_id=803
albo te:
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=47&cat_id=1&prod_id=811
z góry dziękuję za odpowiedź (:
miszczus17:
A może pobawisz się Eq?? bo od tego też dużo zależy. I od sposobu
grania:PP
http://www.paradoks.pev.pl
Wiem wiem, dlatego napisałem że struny mają znaczenie aczkolwiek dużo
mniejsze niż reszta osprzętowania (:
a że to temat o strunach więc pytam o struny ;p
a tam gadacie 🙂 spróbujcie strun GHS, brzmienie bardzo ciekawe jak dla mnie
no i nie takie drogie 🙂
ja mam daddario 40-100, używam ich już ponad pół roku i dalej brzmią jak
nowe…;) ale one są troszkę za cienkie, uważam że lepsze by były
45-105…;) to są tylko moje odczucia jak lepiej Ci się gra na cieńszych to
już twoja sprawa:) jakościowo są bardzo dobre i na pewno nie uderzą Cię w
morde..;) i jeszcze jedna moja uwaga: lepiej jest nie jeść a dołożyć do
strun niż kupić chłam a potem się męczyć;>
Następny, który ma struny ponad dwa miesiące i dalej brzmią jak nowe.
Brawo, brawo, brawo.
Do stroju CFA#D# Swing Bassy .055, .070, .090, .120 czy .060, .075, .095, .125
będą lepsze? Nie mają być luźne, a i nie mają pękać od mocnego grania.
A może coś jeszcze innego?
(dobra, do trzech razy sztuka. tu jest odpowiedni temat? :-))
„grał ktoś na Foderach i jakie wrażenia?” ?
ciekaw jestem znajomości tych właśnie strun u polskich basistów…
A od kiedy one są dostępne na polskim rynku Zerodead?
na polskim rynku od wczoraj :->
ale z usa przecież można było ściągać…dlatego pytam.
Aha….
Ludu! Poszukuję strun stalowych z ciepłym dołem, małą ilością środka,
wyrazistą górą i dynamicznym, jasnym brzmieniem 🙂
Zależy mi bardzo na tym żeby nie były przesadnie twarde i szorstkie (Warwick
Black), ani śliskie i miękkie (Daddario)
Mam na nie około 100zł (wliczając koszty przesyłki).
Które spełniłyby choć po części moje preferensyje:
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/struny/4-struny/dr-mh-45-45-105
http://www.guitarcenter.pl/catalog/bas/struny/4-struny/dean-markley-dm-2674-45-105
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=117&cat_id=1&prod_id=2167
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=62&cat_id=1&prod_id=3075
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=62&cat_id=1&prod_id=3090
?
A może jakieś inne? 😉
Łojejku!!!!
Wszyscy grają na Warwickach i im podobnych cudach…
Okej moja skromna wypowiedź dla tych, którzy potrzebują ZAWODOWYCH
strun!
Ja też kiedyś grywałem na Warwickach, daddario i innych. Na wielu dlatego
mam pogląd. Od kilku lat grałem na DRach .. bo te struny mi tylko brzmiały.
Przeważnie można było dostać świeży set, a nie jak to jest w przypadku
innych „renomowanych” zachodnich firm II lub III sort.
DR brzmią, mruczą i są żywotne.
Z całym szacunkiem dla innych gustów ale te struny są bardzo dobre i
ciężko mnie przekonać,że jest inaczej. Tak było do soboty 🙂
Ponieważ pokazały się już oficjalnie w Polsce struny FODERA, postanowiłem
je przetestować. Nie napalałem się specjalnie bo w górnej półce różnice
nie mogą przecież być zbyd duże. Może nawet bardziej na zasadzie
subiektywnych wrażeń że coś mi się bardziej podoba lub nie. Z gitarami
FODERA też jest różnie jak dowiedziałem się od znajomych. Jak to mawiają:
nie wszystko gra co Foderą się zowie 🙂
a jednak
Umarłem 🙂
Może inaczej … zakochałem się 🙂
Różnica okazała się większa niż się spodziewałem.
Używam basu 5 strunowego i zawsze największy problem jest ze
„sprężystością” struny H i E. Zwłaszcza kiedy przychodzi moment gdy struny
traca to „coś”.
Okzuje się, że mądralińscy z Fodery zrobili większy naciąg tych właśnie
strun co skutkuje tym, że nawet przy małym ataku struna mruczy jak
najwspanialsza kochanka :>
jedźmy dalej. Bo to na szczęście nie koniec komplementów.
Pierwszy raz na uszy mogłem doświadczyć wrażeń, które nazywają się
zbalansowaniem dźwięku pomiędzy grubymi i cienkimi strunami.
Coś jakby się grało „po kompresji” 🙂
Użyłem setu o grubości: .44 .62 .85 .106 .125
Grubości dla mnie okazują się znakomite!!!!
Gram w tym momencie na stalówkach, które dają bardzo jasny dźwięk przy
sprężystym basie, mocnym i mruczącym to coś z czego się nie
rezygnuje!!
Jak się człowiek zakocha to tak może pisać i pisać, serce mu się z piersi
wydziera, ale ja już jestem szczęśliwy bo struny są MNIAMIIIIII !
Dla tych, którzy poszukują czegoś wspaniałego POLECAM!!!!
NIe będę wymieniał nazwisk polskich basistów, którzy już na nich grają
bo tylko wiem o tym, że cenią sobie je jeszcze bardziej niż ja, pewnie
dlatego że potrafią wydobyć z nich jeszcze więcej niż ja :):)
Dzięki dystrybutorowi FIRMIE MUZYCZNEJ można je nabyć przez internet
więc…
nie ma wymówki, że w moim sklepie ich nie ma. Cena nie jest wygórowana bo za
set do 4-ki trzeba dać od 145zł a do 5-ki 190zł!!!
Nawet DR y potrafią być droższe!!!
A wszystkim budżetowcom radzę choć RAZ !! kupić coś z górnej półki i
zobaczyć jak brzmi i ile wytrzymuje!!! nagle może się okazać, że 150zł
gra 3 razy dłużej niż 50zł :):) Wyjdzie na to samo ale będzie
BRZMIEĆ!!!
Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!