czy jest jakaś roznica w sile naciagu gryfu miedzy kompletem roundow a flatow o
tej samej grubosci? sprawdzalem na stronie d’addario tension niklowek i flatow
i wyszlo ze dla przykladu komplet niklowek 45-100 ma tension 78,28kg a flatow
81,54kg. o co w tym chodzi? ten caly tension to jest właśnie sila naciagu? czy
w takim razie sila naciagu np kompletu niklowek 45-105 jest taka sama jak w
przypadku kompletu flatow tej samej grubosci? czy te wyniki tension ze strony
d’addario można przeniesc na struny innych firm?
btw jakie flaty możecie polecic na poczatki eksperymentow z nimi?
Jakie struny są lepsze dla basisty – Roundwound czy Flatwound?
Czy jest różnica w sile naciągu pomiędzy zestawem Roundwound i Flatwound o takiej samej grubości?
Czy strona Daddario tension niklowek i flatow podaje prawidłowe wyniki dotyczące naciągu strun?
Czy istnieją inne strony, na których można sprawdzić napięcie strun?
Czy tension na stronie Daddario to rzeczywiście siła naciągu?
Czy struny Flatwound są bardziej trwałe niż Roundwound?
Które struny wybrać, jeśli chcę mieć lepszy dźwięk z basu – Roundwound czy Flatwound?
Czy istnieją jakieś dodatkowe koszty, jeśli przechodzę z Roundwound na Flatwound?
Jakie marki strun Flatwound polecacie na początku eksperymentów z nimi?
Czy muszę zmieniać sposób grania, jeśli używam strun Flatwound zamiast Roundwound?
Moim zdaniem ta rónica w strunach tej samej grubiści jest niezauważalna!
Poprostu nie odczujesz tego za nic… Generalnie gram na flatach od roku i
polecam takie strunki, a jeśli chodzi o naprężenie to jest moim zdaniem
identyko jak z roundami 🙂
Pozdrawiam 🙂
B_IPN – tak, tension to jest naprężenie, które wytwarzają struny. A te
flaty, to one przypadkiem nie są stalowe?
Ja zawsze jak oglądam jakiś pro basistów to mam wrażenie, że oni mają
jakieś bardzo naprężone struny. Ja używam DR fat beamsów i Daddario pro
steal(to są już takie profesjonalne strunki w miarę) i one dość luźno mi
leżą. Mam niską akcje strun i jak sobie gram nieraż w łożku to nie mogę
przybrać pozycji horyzontalnej bo mi tak nisko leża(struny hehe), że nie
wydają dźwięku :P. Ale jak stoje to jest super 🙂
Kapral – nie wiem czy flaty sa stalowe, ale chyba tak. w kazdym bądź razie wiem
ze sa to zeszlifowane, gladkie struny których się uzywa glownie do
bezprogowcow. chciałbym je wyprobowac w moim dziadoskim progowcu żeby
poeksperymentowac trochę z brzmieniem i wygoda manualnej gry 😈 na
poczatek chciałbym wyprobowac Earnie Ball Flatwound 45-100 ktoś może coś o nich
napisac?
A znacie jakieś flatwoundy do 100zł? 🙄 I gdzie takie można dostać?
Jeśli nawet są to nie warto ich brać 😉
Rallat – do 100zł to cienko, ale za 119zł mogę Ci zalatwic wspomniane Ernie
Balle 🙂
Ja używam dAddario Chromes głównie dlatego że mogę je dobrać w
średnicach odpowiednich do strojenia w kwintach. Są dosyć giętkie co jest
ważne – tanie szlify bywają bardzo sztywne i wtedy niskie struny kiepsko
brzmią zwłaszcza na wyższych progach. Mogę jeszcze polecić struny LaBella,
używałem ich kiedyś jak stroiłem w kwartach. Z tego co pamiętam to LaBella
mają rdzeń, na nim okrągłą owijkę a dopiero na niej płaską owijkę.
Z naprężeniem się zgadza (przynajmniej teoretycznie) że szlify mogą mieć
trochę większe. Przy tej samej średnicy struna owijana drutem okrągłym
zawiera więcej powietrza a mniej metalu niż struna owijana prostokątnym.
Wyobraźcie sobie przekrój podłużny obu strun. Ale w praktyce nie jest to
raczej odczuwalne.
Byłbym bardzo zainteresowany tymi strunami. 🙂
Jak się z Tobą skontaktować?
Ile kosztuje wysyłka?
Jak długo by trzeba czekać?
Wysyłasz za pobraniem?
To chyba wszystkie pytania – bardzo bym był wdzięczny za szybką odpowiedź.
🙂
Fendery (zajebiste są) u Maczosa 🙂
Polecam 🙂
a ja się chcialam zapytac czy ktoś testowal struny aschdowna lub Warwicka ? i
czy koniecznie „drozsze” znaczy „lepsze”? potrzebuje strunkoff do mojego cacka
^^
Niestety ta zasada w 99% okazuje się być prawdziwa. I jeśli miałbym
wybierać między Ashami a Warwickami wziąłbym te pierwsze. A z takich
tańszych to warto przyjżeć się Rotosoundom.
Droższe generalnie znaczy lepsze w przypadku strun, więc bardziej opłaca
się kupić DAddario, Ernie Balle, Rotosoundy (polecam), DRy czy Elixiry (ciut
za drogo…). Ewentualnie GHS Boomers…
dobra dobra szergiel nie wymadrzaj się 😉 najpierw na mnie krzyczysz, ze ze
mnie obronczyni ucisnionych skajłejów (czy jak się to to odmienia) a teraz
z.. ironia taka ? dziekuje za info, coś tam kupie 😛 p e a c e xD
Po prostu jestem nieco sfrustrowany, jeśli chodzi o skajłeje 😀
EDIT:
…I tanie struny 😛
A gadanie ze Warwick do d*py-_- grałem na czerwonych i czarnych i sa bardzo
fajne czarne naprawdę polecam. Czerwone tez nie sa zle:) ja je mogę polecic:)
Ja nie mogę, sumienie mi nie pozwala.
Co do tych czerwonych Warwicków to miałeś fuxa :p
Poprostu trafił Ci się jakimś cudem dobry secik, ja dwa razy to kupiłem i
dwa razy trefny set, a mój kumpel raz kupił i też trefny set. Za każdym
razem albo jedna ze strun dziwnie brzęczała(tak jakby rdzeń się pokruszył i
głośno wibrował)albo jedna ze strun miała bardzo zmulony sound – tak jakby
wszystkie były nowe a jedna z nich grana przez rok intensywnie 😛
Ktoś tam jeszcze narzekał, że mu się w pierwszy dzień po założeniu
struna E(!!) zerwała! 😮
Więc teraz wszystkim radze trzymać się z daleka od tych gównianych strun –
czerwonych Warwicków :/
W dalszym ciągu polecam strunki Fendera (flaty ofcozz) 🙂
No a ja je polece:) za ta kaske nie ma lepszych grałem na nich 2 koncerty i xxx
prób i loozno dzialaly fajne byly;) a teraz nawet nie wiem co mam wlozone:P bo
kupilem uzywanke z tymi już ale muszę je zmienic ile te fendery stoja? bo jak
do Fender to Fender pasuje no nie:P
No właśnie miałem zapytac o te fendery czy warto bo mam Vintage Precission Bass
i pasowalyby mi jak ulal 🙂
http://[sklep zamknięty
2013]/index.php?goto=shop&man_id=34&cat_id=1
OnLy Fender:) ja mam Precision Bass Lyte Japan 🙂 14 latek z aktywnymi 🙂 w
zaaajebiestej kondycji:) ale stronki muszę zmienic powiedzcie mi coś o tych
fenderach:)
tylko Roundwound
miałem Flatwound Fendera
mam Ibanez BTB 200 w sklepie dobrałem się do combo Galien ruger
z moim i innym ibanezkiem też btb seria i ten miał okrągła owijkę i
ogólnie rozniosło prawie sklep
a moje struny brzmiały przy tym…..cicho 😉
Cze 😉
Żeby nie było tak, jak ostatnio szukałem tematu i znalazłem 😉
Zastanawiam się nad kupnem flatów. Gram dopiero prawie rok, ale myślę, że
nie będzie tak źle.
W zasadzie to fundusze ograniczone… 100zł, no może jeszcze te 20zł
dołoże 🙂
Szukałem u maczosa flatów fendera, ale nie znalazłem, to co wyszukałem to
chyba wszystkie roundwoundy:
allegro.pl/item916460606_struny_basowe_ernie_ball_do_basu_5_super_slinky.html
http://www.maczosbass.pl/prod,533,5-M_.045,_.065,_.085,_.105,_.125.htm
http://www.maczosbass.pl/prod,660,EPS170-5SL__ProSteels_45-130_Super_Long_5-Str.htm
http://www.maczosbass.pl/prod,659,EPS170-5__ProSteels_45-130_Long_Scale_5-Str.htm
Nie chcę niklu! 😀 Zastanawiam się nad grubością, chciałbym grać to co
teraz, tzn. blues&jazz, pop, no i trochę harda 😉 Super long lepsze czy
long scale? 45-130 czy może jakiś inny rozmiar?
Flaty będą odpowiednie do tych klimatów, które wymieniłem powyżej? 😉
Klangu i tapingu nie zażywam za bardzo, bo to jeszcze nie dla mnie :p
Pozdrawiam
Super long od long różnią się tym że są przeznaczone do basów z inną
menzurą
OMG… jak patrzę co ja tu wypisywałem cztery lata temu w kwestii napręzenia
flatów i roundów to aż się za głowę łapię 😀 Oczywiście, że jest
diametralnie inne naprężenie we flatach i roundach tej samej grubości.
Generalnie flaty są zawsze sztywniejsze(wyjątkiem są flaty firmy
thomastik)… Pozdrawiam i przepraszam za te bzdury! 😛
A co do Warwicków czerwonych to nadal podtrzymuję to co napisałem wtedy.
Pzdr.
No to przykładowo jeśli chciałbym roundy 45-[100]-130, to flaty tej samej
grubości czy cieńsze? Zastanawiam się czy zbierać na flaty może jednak czy
to będzie zły wybór – dużo ludzi mówi, że palce się na tym łamie 😀
Ktoś mi polecał fenderowskie flaty, ale widze, że do V nie ma u maczosa 😐
Flaty bierz rozmiar mniejsze.
Oka,a czy elixiry sa faktycznie warte swojej ceny?
zaglądnij do tematu o strunach
wiem, ze ten też jest niby, ale tutaj jest konkretne pytanie, które się z
Twoim nie pokrywa 😀
fendery jak już chcesz to jak najmniejszy rozmiar. Brzmieniowo się robią
fajne po miesiącach dwóch plus minus. 🙂
No to przykładowo jeśli chce 45-[1o0]-130 to jakie brać flaty
fenderowski?
I gdzie dostane takowe do V? 😉
Fendery są sztywne i twarde jak ch*j na weselu. Nie polecam na początek.
Raczej Ernie Balle na pierwszy raz bym sugerował.
jeszcze apropo sztywnosci fenderow – gryf mi delikatnie trzeszczal podczas
zakladania 😛 wiec do starych basów – niet. Ale czy na poczatek takie zle?
40-95 myślę, ze bylyby spoko – ALE – wszystko lepsze od nich.
No to 40-[95]-125 Ernie Balla będzie dobre? 🙂
Ile czasu trzeba żeby zaczeły brzmieć? 😉
„Flaty kupuje się na całe życie” – takie wytrzymałe czy jak? :>
Raczej tak, ja mam we fretlesie set .45 i gra mi się bardzo dobrze.
Zaczną brzmieć porządnie po jakichś 20-40 godzinach grania na nich. I już
nie zmienią swojej barwy dopóki ich nie wytłuczesz o progi. Ale to Ci zajmie
parę(naście?) lat 🙂
No to zaje.. fajnie 😉
Roundy 45-[1o0]-130 a flaty erniego 40-[95]-125 <~~ tak? Upewniem się
jeszcze 😉
Na necie nie mogę takich znaleźć, może mi ktoś link jakiś podrzucić? 😉
A ja pytanie mam: Czy struna z flatów 130, strojona do polskiego H, nie
będzie zbyt zmulona? Bo będę wkrótce zmieniał struny i zastanawiam się
nad przejściem na flaty. Na flatach nie grałem ni razu, ale chyba
zaryzykuję, lub jak to tutaj określają „zainwestuję”:) Najbardziej widzą
mi się flaty od EB, chyba „lepsze” niż daddario ? Czy mniejsza rozmiarówka
będzie ewentualnie lepszym rozwiązaniem, np 125?
(do usunięcia, lag)
Zdecydowanie flatwoundy. Spróbuję poniżej to rozpisać na mój subiektywny
sposób.
Roundwound – do największych zalet tych strun można
zaliczyć z pewnością długo utrzymujące się szklankowe, świeże
brzmienie. Ich dużym plusem jest też niska cena (w porównaniu z flatami) i
dostępność. Dobrze sprawują się przy chyba wszystkich technikach gry. To
tyle zalet. A teraz wady – są niezbyt trwałe. Moim zdaniem w porównaniu z
flatwoundami gra się na nich mało komfortowo, owijka żre palce żywcem.
Oczywiście nie mają też tak potężnego „dołu”.
Flatwound – zalety brzmienia to przede wszystkich bardzo
wyraźny, mocny dół. Szklanka wyraźnie zaczyna zanikać już po kilku
godzinach gry, a po miesiącu używania strun mamy mocne, mulące brzmienie.
Komfort gry jest moim zdaniem znacznie lepszy niż przy strunach roundwound.
Palce lewej ręki są w raju – struny są gładkie i miękkie. Gorzej jest z
lewą ręka… Przyzwyczajenie jej do gładkich strun zajęło mi około dwóch
tygodni i wymagało dosyć dużych zmian w technice gry. Jedyną, ale naprawdę
poważną wadą flatów jest to, że mogą występować problemy z ich kupnem.
I oczywiście są droższe. Ja osobiście na „te konkretne” struny czekałem
ponad miesiąc…
PS. I oczywiście raczej nie pogra się na nich kciukiem, chociaż Polak
potrafi.
Łatwo zauważyć, że faworyzuję ten drugi typ, ale myślę, że mam ku temu
dobre powody. Używam flatów do grania muzyki w gatunkach hard rock/heavy
metal (Dio, Black Sabbath, Uriah Heep, Deep Purple, Iron Maiden, Judas Priest)
i sprawują się znakomicie, moim zdaniem dużo lepiej niż wcześniej
roundwoundy.
Pozwolę się nie zgodzić z paroma Twoimi słowami. Przerobiłem trochę
strun, więc coś tam o nich wiem.
– Górka z flatów znika znacznie później niż z roudnów.
Czysta fizyka – strunę zabija brud (np. zdzierający się o strunę naskórek
czy pot), brud nie wchodzi między płaskownik tak łatwo jak między okrągły
drucik. Flaty potrzebują paru miesięcy, żeby ustabilizowało się brzmienie,
które później trwa i trwa i trwa.. i trwa latami. Roundy górę tracą w
kilka dni, max tydzień-dwa, później przez kilka tygodni jest w miarę równe
brzmienie i dalej tylko równia pochyła ku kupowatemu brzmieniu 😉 Oczywiście
wszystko zależy od tego jak dbamy o struny, ile gramy i jak dobre kupiliśmy –
DRy zawszemi trzymają najdłużej, ale kosztuj 140zł. czerwone Warwicki za 40
są dobre na jeden koncert – zakładasz przed, zdejmujesz po, bo po koncercie
są do niczego.
– Ceny flatów nie są wcale takie tragiczne. Porządne roundy kosztują
100- 140zł (do czwórki) i trzeba je co parę miesięcy wymieniać. Fajne flaty
można kupić od stówki w górę i grać będą kilka lat. Carol Kaye, czyli
BARDZO zapracowana basistka wykończyła jeden set Thomastików dopiero po 8
latach.
– Na flatach pogra się kciukiem i to nie polak wymyślił slap na flatach 😉
H (po mojemu B :P) 130 z flatów była kapitalna w moim basie, i to z
mudbackerem pod samym gryfem. Nie ma powodów do zmartwień 😀
Daddario są najbardziej „szkliste”, EB są tak pół na pół, a Rotosy twarde
i mocne w brzmieniu.
Czyli jako pierwsze flaty: daddario czy eb? Chyba o eb pomyślę.
Ed: A o półszlifach ktoś coś może powiedzieć?
Slap na preclu z flatami – mało co zabrzmi tak fajnie.
A szarpanie flatów kciukiem to już w ogóle poezja.
[quote=Qń]Czyli jako pierwsze flaty: daddario czy eb? Chyba o eb
pomyślę.
Flaty Thomastika też strasznie chwalą…
Sam jestem na kupnie „jakichś” i też mam mętlik w głowie 🙂
było wałkowane
daddario – rozsądnie miękkie, najjaśniejsze brzmienie z flatów
fendery – sztywne (kupować najcieńsze w miarę możliwości, najwyżej te
średnie (100, czy tam 105, broń boże 110), brzmienie fajne, ciepłe podobno
zabija brzmienie Twojego basu i narzuca trochę swojego, teraz wg niektórych
brzmią bardziej jak daddario.
eb – sztywność do wyboru – 105 sztywnawe (mniej niż fendery), 100 pewnie
będzie bardziej miękka, brzmienie ciepłe, fajnie osadzone, warczą
te trzy miałem, teraz to już pełne generalizowanie i powtarzanie opinii z
neta
thomastiki – miękkie bardzo, brzmią ciepło (wg niektórych najlepsze)
labella – średnia twardość, brzmią ciepło (wg niektórych najlepsze)
rotosoundy – nie wiem.
tak naprawdę, to jest parę osób, które grają na flatach, także ich się
można poradzić. Co jeszcze dodam, to to, że nieważne jakie się kupi na
start. Każde brzmią dobrze, mam naprawdę FAJNIE brzmiące nagranie na
daddario i naprawdę ch..owe. Na start trzeba sprawdzić, czy muł flatów to
po prostu to dla Ciebie. Potem (za rok, dwa*) zdążysz odłożyć i kupisz
sobie labelle, thomsy czy inne drogie flaty.
* za rok, dwa, ponieważ po takim czasie już się w miarę z nimi osłuchasz,
ogarniesz o co chodzi i porównanie strun na internecie da Ci już pojęcie
czego się spodziewać. 🙂 ja mam problem z ocenieniem brzmienia basu na
roundach, bo dla mnie wtedy każdy bas brzmi bardzo podobnie i nie mogę
wychwycić niuansów brzmieniowych, które by sprawiły, że jakiś bas
pokocham. dżiz.
Też mi się wydaje, że na start to nie jestem w stanie ocenić co mi pasuje.
Wogóle flaty to ja tylko widziałem, ale nie grałem. Chyba się zdecyduję na
Chromesy DAddario 45-132. Spasują na 35″ menzurę?
Musisz kupić extra long!
Świetnie:( Bo to ciut ogranicza wybór i tak w małym wyborze na polskich
internetowych sklepach. Czy to wystarczy jak struny są „Long scale”? Bo te
daddario są, thomastik też tak są opisane, natomiast EB nie mam pojęcia.
Nie mam w okolicy sklepu muzycznego z prawdziwego zdarzenia, więc nie mam jak
zamówić inaczej niż przez internet.
Long Scale to 34 cale. Thomastiki których potrzebujesz to JF 345 a nie JF344.