Struny fodera na Fender Squier precission bass

Witam, chciałbym dziś zamówić struny fodera jednak nie jestem pewien czy
podpasują się pod mój bass. Raz miałem taką sytuacje że nie odpowiadały
długością i ostatnia struna była za krótka. Jeśli macie pojęcie czy
struny fodera 40, 60, 80, 100 będą pasować na 100 % do mojej gitarki to
proszę o odpowiedź.

Podziel się swoją opinią

11 komentarzy

  1. Wg mnie nie opłaca się do tak budżetowego basu kupować tak drogich strun.
    Kup czerwone Warwicki albo coś do 60zł i tyle.

  2. Hmm szkoda że tak myślisz ale czy będą brzmiały i pasowały, bo o to
    głównie mi chodzi..?

  3. Rok temu dostałem addario od 5 strunówki żeby założyć na mój 4 strunowy
    Fender i struna G nie dosięgała do klucza ale skoro będzie ok no to je
    zamówiłem. 🙂

  4. @Dex: Wg mnie nie opłaca się do tak budżetowego basu kupować tak drogich strun. Kup czerwone Warwicki albo coś do 60zł i tyle.

    a wg mnie akurat w takim basie to właśnie struny zrobia duza roznice. Warto
    kupowac – miałem Squiera Affinity i tez kupowalem do niego drozsze struny.
    Lepsze struny to ZAWSZE lepszy sound i komfort.

  5. A ja polecam Rotosoundy. Cenowo są gdzieś pomiędzy tanimi a drogimi strunami
    (około 70zł) i brzmią całkiem fajnie. Mówię akurat o stalówkach, bo
    nikli nie testowałem.

  6. @zielony666:

    @Dex: Wg mnie nie opłaca się do tak budżetowego basu kupować tak drogich strun. Kup czerwone Warwicki albo coś do 60zł i tyle.

    a wg mnie akurat w takim basie to właśnie struny zrobia duza roznice. Warto kupowac – miałem Squiera Affinity i tez kupowalem do niego drozsze struny. Lepsze struny to ZAWSZE lepszy sound i komfort.

    I tak nie usłyszy różnicy. Zawsze się zastanawiałem po co do basu za 500zł wkładać struny za 140 czy 250zł. To nie ma najmniejszego sensu. Ew.
    różnicę mógłby usłyszeć mając zajebiste nagłośnienie w co wątpię.

  7. Akurat IMHO roznice w brzmieniu strum z roznych segmentow slychac wyraznie.
    Duzo bardziej od zmiany PU

  8. oczywiście, że się opłaca, a Squiery to wcale nie są złe wiosła (tzn
    czasem są, a czasem nie 🙂

    słabe struny najpierw okropnie brzęczą, a po krótkim czasie mulą.

    dobre strunki mają fajną szklankę i jednocześnie pełne brzmienie (a nie
    paskudny brzdęk) która stopniowo w miarę zużycia strun się zmniejsza. im
    lepsze struny, tym lepiej i dłużej będą brzmiały, nie mówiąc już o
    wygodzie grania. uwierz mi, że na pierwszym lepszym Squierze odczujesz
    ogromną różnicę

    ja już dawno się przekonałem, że kupno drogich strun to tak na prawdę
    oszczędność.

    przetestowałem kilka kompletów hartke, framus i kilku innych firm, przez
    podobny czas zużyłem 2 komplety elixirów, które brzmiały dużo lepiej, w
    momencie, gdy zdejmowałem zgrane, niż inne struny po miesiącu.
    zaoszczędziłem przynajmniej 100zł, korzystając z towaru z wyższej
    półki.

    poza tym sporo osób się skarży na padnięte od nowości Warwicki czerwone
    (to nie moja opinia, chyba miałem kiedyś, ale nie pamiętam i nie chcę się
    wypowiadać)

  9. Powiem tylko tak – pazerny placi 5 razy – strunki za 150zł – np DRneony(takie
    ostatnio kupilem) beda brzmiec 4 razy lepiej i beda sluzyc 4 razy dluzej niż
    struny za 80zł albo te nieszczesne Warwicki. Wiec de facto kupujac dobre
    struny oszczedzamy pieniadze. Mozna jesc g… a można jesc steka. I uwazam ze z
    dobrymi strunami nawet affinity fajnie zagada a ze styranymi strunami mój
    Fender brzmi jak kupa.

  10. Struny kupiłem pasują i brzmią o niebo lepiej zgadzam się z tym że warto
    kupić lepsze struny bo teraz jest całkiem inaczej niż było!

Możliwość komentowania została wyłączona.