Witam wszystkich, nadszedł czas aby w mojej basoofce zmienić struny. Posiadam
Squier’ka meksykańca j-bas strasznie dojechanego swoją drogą trochę latek
ma. Przy delikatnym uderzaniu paluchami jest super, jednak przy mocniejszym
uderzeniu „zaczyna brzdękać” w okolichach 11-12-13 próg wszystkich strun, w
sumie zawsze mogę z pół milimetra dać w górę, obecnie 2-2,5mm (od końca
progu do początku struny) wyżej nie czuje już takiego komfortu, być może
brak wprawy dopiero zaczynam. Byłem u znajomego lutnika mówi że nie ma sensu
ruszać progów bo jest dobrze tylko że ja nie umiem grać – a to prawda :).
Ale to wszystko nie ważne. Chodzi o to że chciałbym aby parę osób
obeznanych w temacie pomogło mi dobrać struny za co byłbym bardzo wdzięczny
:). Przyznam że bardzo zainteresował mnie temat szlifowanych strun, chce się
w nie zaopatrzyć i chciałbym poznać fakty i mity na ich temat. Z grubsza
zapoznałem się z tematami na forum, jednak dużo informacji jest nie
precyzyjna, różnią się i wielu brak. Lubię klimaty lżejsze pod/do
hard-rocka. Tak więc o to moje parę pytań i zróbmy z tego kompendium dla
potomnych ;).
1. Czy to prawda że struny szlifowane wytrzymują dłużej niż zwykłe?
2. Czy to prawda że struny szlifowane mniej brzęczą niż zwykłe o
progi?
3. Czy warto przepłacać?
4. Czy dobre na początek nauki?
5. Z grubsza zalety i wady.
6. Różnice między zwykłymi a takimi.
7. Samowolka, odczucia swoja opinia itp.
Teraz kolejna sprawa wybrałem parę kompletów:
1. D’Addario ETB92 (50-105) Nylon Tapewound Long Scale
2. D’Addario ECB82 (50-105) Chromes Long Scale
3. D’Addario ECB80 (40-95) Chromes Long Scale
I teraz parę pytań bardzo podobają mi się 1. te czarne struny i że
nylonowe mniej obijają się i dzwonią o progi podobno czy to prawda?
W skrócie:
8. Jakie są różnice między nylonowymi a chromowanymi?
9. Czy im grubsze struny tym bardziej brzęczą? I wyżej trzeba strój
gitary?
10. Czy owijka nylenowa mniej obija się o progi?
11. Czy można używać z owijką nylenową do elektryka(basu)? Widziałem na
yt że ludzie korzystają ;P.
12. Które struny są głośniejsze? Bo dość cicho mi gra złomek :), ciszej
niż elektryk a do rocksmith’a muszę podbijać z 10 decybeli a elektryka
nie.
13. Co polecacie? a może coś jeszcze innego?
Co do zabawy menzurą to coś tam umiem mistrzem nie jestem, pół okrąg
zrobię długość do tego samego dźwięku na 12 też. Gryf wyprostować albo
banana zrobić też dam radę :). Tak więc jeszcze raz bardzo proszę o pomoc
:). Jakby dało radę 1. ble ble ble 2. ble ble ble itp 🙂 byłbym wdzięczny.
Pozdrawiam i życzę miłego czytania i pisania ;).
Jakie struny polecicie do wymiany na mojej basofonie?
Czy ktoś może mi doradzić, jakie struny wybrać do mojego Squierka meksykańca j bas?
Jakie są fakty i mity na temat szlifowanych strun do gitary basowej?
Czy warto inwestować w struny szlifowane do gitary basowej?
Które struny będą najlepsze dla osoby początkującej w grze na basie?
Jakie są zalety i wady strun szlifowanych w porównaniu z zwykłymi?
Jaka jest Wasza opinia na temat strun szlifowanych do gitary basowej?
Jaka jest różnica między nylonowymi a chromowanymi strunami do gitary basowej?
Czy tyk zwiększania grubości strun, rośnie poziom hałasu powstałego podczas ich grania?
Czy nylonowa owijka struny zapobiega obijaniu się jej o progi?
Bo tak jak pisałem – takie porównanie jest miarodajne tylko przy strunach
tego samego producenta, używającego tych samych materiałów. Fendery to
sztywne struny. Daddario to miękkie struny. Ergo – Chromesy będą luźniejsze
od Fenderów w tym samym rozmiarze i nie jest to nic dziwnego Kup sobie
Daddario w rozmiarze 45-105 i porównaj, zobaczysz, zę sztywniejsze będą
Chromesy. 😉
Zakwas, nowe Fendery (które robi D’Addario) nie są tak sztywne jak stare 🙂 I
brzmią fajniej.
Masz sto procent racji, a Papabear popisuje się taką logiką / fizyką z
trzeciej klasy podstawówki. Oczywiście, że współczynnik tarcia jest
najważniejszy, a nie powierzchnia. Gdyby chodziło o powierzchnię, to lodowe
tasiemki o szerokości palca, założone zamiast strun, powinny mieć większe
tarcie, a nie mają.
Tarcie to generalnie niezbyt przebadane zjawisko, współczynniki tarcia są
dość arbitralne, ale jakoś to wszystko udaje nam się ogarnąć. Papabear
zapomina chyba, że palec też nie jest gładki, więc chropowata powierzchnia
+ chropowata powierzchnia = większe tarcie, a w przypadku flatów mamy (w
miarę – wszystko zależy z jak bliska patrzymy) gładką + chropowatą
powierzchnię.
Daddario exl170 używałem dobrze ponad rok temu. Ten sam rozmiar co te
chromesy. Tylko raz je kupiłem bo były dla mnie za miękkie 😉 Przynajmniej
takie wrażenie mi po nich pozostało.
Czyli, twierdzenie o twardszości 😉 flatów nad roundami prawdziwe przy
spełnieniu warunku, który wytłuściłem w Twojej zacytowanej wypowiedzi.
Tego nie wiem, Fendery miałem raz i palce odmawiały posłuszeństwa –
musiała być jakaś specyficzna domieszka niklu, bo wyskakiwały mi bąble i
zaczerwieniały się palce od zwykłej gry. Nie dla mnie struny, nie ryzykuję
więcej. 😉
Nie wiem czy geniuszu zauważyłeś ale rodzaj powierzchni też wziąłem pod
uwagę. I Archaon nie ma 100% racji tylko ma trochę racji albo i nawet racji
nie ma (twierdząc, że wielkość powierzchni nie ma wpływu) bo większa
powierzchnia styku też ma wpływ na tarcie tak samo jak i jej rodzaj (co
powtarzam uwzględniłem). I oducz się stosowania tych swoich nietrafionych
porównań bo jak może zauważyłeś porównywałem ze sobą struny a ty
wyskoczyłeś z soplami. I co ma gładkość palca do porównania flatów do
roundów? Ta gładkość się zmienia przy zmianie strun, że postanowiłeś
ten współczynnik uwzględnić? Skończ p*rdolić i tyle albo czytaj cytowany
post zamiast cytowanego zdania zanim zechcesz podbudować brodate ego
Nie no, mój komentarz to był jedynie żart oparty o wzorki fizyczne, no ale
to jest po prostu częsty błąd popełniany przez ludzi, że myślą, że
tarcie zależy wyłącznie od powierzchni styku 🙂
No ja nie napisałem wyłącznie, normalne, że różne powierzchnie są mniej
lub bardziej gładkie. Ale jak po gładkiej powierzchni przejedziesz palcem a
później całą dłonią to też jest różnica.
Zresztą co wy wiecie o tarciu, jeszcze miesiąc temu przeciągałem nad
Wisłę kilka tysięcy ton mostu po małych teflonowych podkładkach 😀
tl;dr
On miał rację z fizycznego punktu widzenia, Ty nie.
O, dużo nowych postów, pewnie się kłuco…
I pewnie nie na temat…
Tarcie tarciem, fizyka fizyką a i tak śliskość strun zależy najbardziej od
grającego. Nie wiem czy to siedzi w głowie czy w paluchach, ale jednemu się
będzie ślizgać innemu ni.
Wracając do tematu – chromesy przeszły pierwsze testy z orkiestrą punkową.
Zgodnie z moimi oczekiwaniami całkiem fajnie usiadły w klimacie
oldschoolowego punka, który na własne potrzeby definiuję jako brudny
rockendroll. Mam na myśli cóś takiego jak UK SUBS, Ramones czy Clash.
Grając na niklowanych roundach brzmiałem w moim odczuciu bardziej jak druga,
cięższa, niżej zestrojona gitara. Nie mówię, że to źle.
Mam jednak wrażenie, że teraz jakbym zwolnił trochę miejsca dla
przesterowanej gitary.
W rege też fajnie usiadło. Tu akurat mam wrażenia jednoznacznie
pozytywne.
ps. wiem, że nazwanie tego co gram muzyką, może być dla częśći
społeczeństwa dość kontrowersyjne.
Jeśli dla kogoś jest kontrowersyjne, to tylko z powodu jego ciasnych
horyzontów myślowych 😉
Do rege flaty są w/g mojej subiektywnej oceny wręcz idealne.
Co do śliskości flatów: flaty są bardziej śliskie od roundów!
Powierzchnia tarcia większa, lecz ta powierzchnia jest o wiele gładsza
(tudzież gładziejsza) – nie jest to argument do żadnej dyskusji i tym
bardziej osobistych wycieczek. Slide’y na flatach a slide’y na roundach to dwie
zupełnie inne skarpety.
..i kolejna rzecz. Kierowany czystą ciekawością, następny zakup to będzie
Rotosound 55 Pressurewound Strings (czy jakoś tak)
Innymi słowy – struny half wound.
https://www.youtube.com/watch?v=j9E4K54kV0Y
Wszystko wskazuje na to, że trochę posiedzą u mnie w basie 😉
Edytka:
Powrócę do „ślizgości” strun, wałkowanej powyżej. Moje chromesy, które
początkowo zaskoczyły mnie swoją szorstkością się jakoś wyślizgały 😉
Albo to kwestia tego, że pokryły się delikatną warstwą potu i innych
odpadów organicznych i nieorganicznych z paluchów, albo po prostu paluchy,
których opuszki mam dość twarde, wyszlifowały powierzchnię strun.
Mam nadzieje, że nie wywołam tym kolejnej dyskusji o współczynnikach tarcia
i innych takich.
A jak flaty sprawdziłyby się przy graniu twardą kostką i z przesterem?
Dodam tylko że preferuję struny grube (przy G 50-55), a jeśli chodzi o
brzmienie przesteru to chcę uzyskać vintagowy sound (obecnie mam BigMuffa,
ale w najbliższym czasie zapewne wymienię na coś innego).
Dla mnie się bardzo sprawdzily. Mialem flaty na preclu, grałem kostka na
oldskulowym (brzmieniowo) ampegu i do tego uzywalem wolly mammotha jako
przesteru (fuzz). Jedyne co mogę dodac obiektywnie to to, ze mamut zabieral mi
trochę dolu i to ludzie mowili na koncertach, ale to tacy niedzielni akustycy
co to kreca bas ze dudni i nie ma wiekszego sensu.
Chcialem, żeby to gralo glownie srodkiem z brakami w dole i tak to właśnie
gralo. Mam nagrania ze studia, chyba jeden kawalek jest tylko i wylacznie
majkiem zebrany sprzed pieca.
Moim zdaniem, bardzo dobrze, bez jazgotu, za to z mięchem. 🙂
Witam, w końcu dotarły do mnie zakupione struny D’addario etb92, są świetne
:). Wcześniej jak obniżałem struny to brzęczały, teraz udało mi się
obniżyć i prawie leżą ani jednego brzdąknięcia zeszły około 1mm, znaczy
jest troszkę inny dźwięk niż brzęczenie ale jest strasznie cichy i ani
trochę nie przeszkadza i jest krótki a struny dalej wybrzmiewają nie to co
wcześniej że praktycznie cały wydzwięk struny brzdęk :). Struny są
twarde/mocno naciągnięte ale to mi się podoba :), miłe w dotyku i szczerze
mówiąc wiem że zaczynam i może nie wiem co mówię ale o wiele lepiej
wychodzi mi slap(może przez obniżenie strun :P) w przeciwieństwie do
kompletu zwykłych strun za 50zł. Obecnie struny posiadają taki głęboki
dołek metaliczny”??” jest on wręcz piękny, mam nadzieję że nie zniknie
szybko. Pozdrawiam i polecam strunki, nie ma u dystrybutora rotsów trubass88
:(, ale nie żałuję zakupu :).
Chciałbym zauważyć, że struny „GHS Pressure Wound” to nie są flaty.
Pressurewound to roundy, w których spłaszczono zewnętrzną owijkę
zmieniając jej kształt (przekrój) z okrągłego na owalny. Dla jednych to
ani Flaty ani Roundy, dla innych Flaty i Roundy w jednym. Warte przetestowania.
Brzmieniowo między ROUND a GROUND:
ROUNDWOUND: Najjaśniejsze Brzmienie;
PRESSUREWOUND: Jasne Brzmienie;
GROUNDWOUND (= Halfround = Brite Flats): Średnio Jasne Brzmienie;
FLATWOUND: Ciemne Brzmienie;
Jeżeli chodzi o „nylony”: Fendery też niezbyt przypadły mi do gustu. Cena
OK, brzmienie do zaakceptowania, ale były problemy ze strojem na basie
akustycznym. Prawdopodobnie przez to, że to zwykłe struny, do których
jedynie dodano owijkę z nylonu. Rotosound Trubass: zacne, warte swej ceny
strunki. Miałyby u mnie dożywocie, gdyby nie LaBella Deep Talkin’ 760N –
zdecydowanie „głębokio gadające” 🙂
Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, ale odkąd gram na flatach wydaje mi
się, że łatwiej opanować błędy artykulacyjne. Nie wyolbrzymiają ich tak
jak dotychczas używane przeze mnie roundy, a wręcz je ukrywają. Ogólnie
brzmienie jest jakby równiejsze, całkowicie pozbyłem się kompresora.
Możliwości, że nagle nauczyłem się lepiej grać proszę nie brać pod
uwagę 😉
A co do kostki i przesteru – sam używam twardej kostki (ultex 1.14mm) i nawet
zacząłem lubić przester z MXR m80, którego do tej pory nie cierpiałem, z
flatami przestał być taki siarczysto-gitarowy, nawet po drobnej manipulacji
gałką blend zaczyna przypominać lampowy pomruk.
Z tym, że teraz coraz chętniej odkładam kostkę, bo flaty aż się proszą o
paluchy.
Grał ktoś na flatach Ernie Balla? Nabyłem komplet, żeby mieć w razie czego
zastępstwo za chromesy, a jednocześnie sprawdzić nieco inne brzmienie.
Pierwsze zaskoczenie po wyjęcie z opakaowania, te cholery wyglądają
dokładnie jak chromesy. Zestaw w tych samych rozmiarach 45,65,85,100. Kolor
nitkowej owijki, długość strun, długość owijek, cała organoleptyka i
wygląd zwojów. Wszystko poza kółeczkami, które w chromesach są
kolorowe.
Założyłem – kurcze, nie zmieniałem nic, akcji, menzury, krzywizny i
wszystko gra i stroi. Wygląda na to, jakbym założył drugi komplet tych
samych strun.
Brzmienie – ciężko porównać świeże flaty z dwumiesięcznymi. Świeże EB
brzmią prawie jak roundowe stalówki, nie pamiętam, czy chromesy na początku
też tak brzmiały.
Trochę pogooglałem i znalazłem jakieś mętne podejrzenia o tym, że ernie
ball ładuje do swoich opakowań daddario.
Ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat?
Wszystko się wyjaśni pewnie za kilka tygodni jak EB dojrzeją do bycia
flatami. Nagrałem sobie świeże żeby porównać za jakiś czas i żałuje,
że nie zrobiłem tego wcześniej z chromesami.
fakt chwilę używałem halfroundów Dadario, nie są to dla mnie dobre struny,
szybko zdychały i jedyny moment kiedy fajnie grały, to kilka dni po
założeniu, przez jakieś 2 tygodnie.Zmaltretowałem 3 zestawy i nikomu nie
polecam, najszybciej traciły strój (pomimo dobrze ustawionej menzury, nie
stroiły na progach). Chwilę, grałem na chromesach, ale nie siadły mi i
wypier…liłem je do kosza, brzęczały i dawały górą…no ileż można
rozgrywać flaty 🙂 pożegnałem się z tą marką definitywnie.
Obecnie gram na EB i są to struny zajebiste IMO. powiem nawet, że miałem
zniszczony komplet, który woziłem na wszelki wypadek i się przydał…cały
odpadnięty tłumik w mondeo wisiał na D,A,E przez dobry miesiąc 😉
AAA i mam jeszcze dobrą radę dla tych, co to się kłócą o tarcie. Nie
pierdolta tylko grajta, będzieta miały twarde paluchy, to nie zauważyta
różnicy w ślizganiu 😛
Dwumiesięczne chromesy zdecydowanie straciły jakiekolwiek brzęczenie.
Brzmienie ustabilizowało się gdzieś tak po 3 tygodniach. Co prawda te EB
założyłem dopiero wczoraj, ale brzęczą niemiłosiernie. Zakładałem od
razu po chromesach (a nawet równolegle z nimi bo zmieniałem po 1 strunie) i
miałem wrażenie, że ogłuchnę od tego metalicznego brzdęku.
Pisałem o tym, że to mogą być te same struny bo znalazłem cóś
takiego:
Chromes and Ernie Ball flats are the same strings, in different packaging.
Ernie Ball make their own rounds but get D’Addario to make the flats for
them
tutaj
Zaznaczam, że googlać zacząłem dopiero jak ogarnęły mnie wątpliwości po
zmianie strun.
cuda panie :)Nie wiem o co chodzi, ale wiem, ze miałem sporą różnicę w
brzmieniu. Z drugiej strony, jak grałem na roundach, zdarzało się, ze struny
tej samej firmy i tych samych rozmiarów, potrafiły inaczej gadać…nie wiem,
może to kwestia leżakowania strun?
W każdom razie, zmieniając struny se na bieżąco nagrywałem (po zmianie
każdej parę sekund tego samego motywu), więc będę miał materiał
porównawczy jak się EB wybrzęczą. Osobiście nie miałbym nic przeciwko
temu, żeby okazały się przepakowanymi chromesami – są tańsze.
Obalam mit, który sam stworzyłem. EB i Chromesy to nie są te same struny.
Dzisiaj ponownie założyłem Chromesy. Są luźniejsze od rozegranych EB,
brzęczały na progach, nieco inne brzmienie. Jak dla mnie brzmieniowo wygrywa
EB, żywsze.
Tym samym Chromesy lądują w dziale handlowym.
Ernie Ball w międzyczasie na NAMM pokazał nowe flaty, które podobno brzmią
jak typowe roundy:
http://www.ernieball.com/products/bass-strings?filter%5B501%5D=5517
ktokolwiek widział? ktokolwiek słyszał? ktokolwiek wie?
Jeśli choć w połowie marketingowy bełkot okazałby się prawdą, to byłyby
to moje ostatnie struny 🙂
Sam jestem ciekaw tych nowych EB, chociaż obawiam się, że to chłyt
matetingowy. A póki co:
Flaty EB za 90zł (allegro.pl/struny-do-gitary-basowej-basu-eb2804-50-105-okazja-i5046262838.html)
Zaryzykowałem, nabyłem, normalne flaty. Kupiłem set 55-110 do strojenia
D-Standard, poza tym że długość najcieńszej struny jest na styk wszystko w
porządku. Dwa tygodnie używania, dwie próby garażowe za sobą, flacisty 😉
dźwięk praktycznie od razu i póki co wszystko gra.
Gość ma też pozostałe rozmiarówki w tej samej cenie.
Odświeżę temat – czy w temacie tych EB o których pisał Demon75 – już
ktoś? coś?
power slinky flatwound bass
Znalazłem tylko taki teścik:
https://www.youtube.com/watch?v=eRG9k23hUwA
Ale nie wiadomo, czy to brzmienie świeżych strun czy zgranych i czy się
długo utrzymuje. Tak czy siak zżera mnie ciekawość.
Tak swoją drogą to w polskim guitarcenter mają teraz flaty EB poniżej
stówki.
Panowie doradźcie – gram na LaBellach 3,5 roku – struny fajne, brzmienie
super, ale do tego co teraz grywam w kapeli (i tego co mi po głowie chodzi)
przydałoby się coś jaśniejszego/bardziej klekoczącego . Że mam precla,
slapu nie uprawiam i wygoda wynikająca z flatów mnie urzekła to pozostaję
przy flatach – pytanie jakie? Chromes? Tomastik?
To ja napiszę kilka słów po jakimś czasie używania EB Cobalt
Flatwound.
– być może mam pecha, ale praktycznie natychmiast po założeniu struna A
zdechła. Nie jest źle, ale brak tej „dźwięczności”, która, mimo
rozegrania pozostała na E, D i G,
– miękkie, mimo iż grubsze od Chromesów, które mam na drugim basie. Do
normalnych roundów brakuje, choć niewiele,
– jeśli chodzi o dynamikę, „mięso” i dźwięczność, bez przegryzania
połknęły wcześniej założone, praktycznie nowe czerwone Warwicki i
Chromesy. Nawet wyżej wspomniana A,
– WSPANIALE odzywają się pod kostką; dzięki temu, że są miękkie brak
tego „puknięcia”, w momencie uderzenia,
– TAK! (być może także dzięki ośmiokątnemu rdzeniowi) bardzo dobrze
odzywają się pod przesterem. Co prawda sprawdzane tylko pod Zoomem.
Chętnie nagrałbym coś, ale póki co nie mam interface’u, a wbudowana karta
straszliwie spłaszcza dźwięk.
BTW. zna ktoś jakiś w miarę tani a sensowny interface działający
bezproblemowo pod Linuxami, a dokładniej Xubuntu? Fajnie jeszcze jakby miał
możliwość odsłuchu (jakieś AUX/Line-in/Monitor) i nagrywania tego tylko
jeśli będę tego chciał?
Jak wyżej 😉
Śmiesznie mi się czyta tekst o „dźwięczności” strun flatwound :D.
http://www.linuxmusicians.com/viewtopic.php?f=6&t=2940 A tu coś o
interfejsach i Linuxie.
Bedę miał dziś M-Audio Fastrack v2 to się za parę dni mogę wypowiedzieć.
Co mnie tam, wziąłem i na szybko zrobiłem nagrywkę prosto w kartę w
komputerze, która mocno zdemolowała brzmienie. Dzieło zniszczenia
dokończyła kompresja jutubowa. Mam nadzieję, że mimo wszystko coś
słychać (oprócz zdechnietej A, rzecz jasna!)
https://www.youtube.com/watch?v=tyRpB8lKIH8
Tak wiem że krzywo jak cholera.
P.S. Wątek znam; zapytam się inaczej:
Lexicon Alpha?
M-Audio Fast Track?
Założyłem Fendery 9050M Stainless Steel Flatwound do basu typu Precel i
jestem zaskoczony ich „dźwięcznością”. Ona jest oczywiście inna niż
roundów, może zniknie (na razie mija dwa tygodnie od założenia), ale jest.
Obawiałem się zlanego nieselektywnego dołu, rzeczywiście jest go dużo ale
jest bardzo selektywnie. Na razie mam brzmienie Harrisa dla „ubogich”, jego
brzmieniu dźwięczności raczej nie można odmówić.
Pozdroofka
RomekS
Dobry. Odświeżam, bo przymierzam się do flatów i pewne jest, że mój
wybór trafi na rotosy…. ale…
Łażą mi mocno po głowie też nylony (tru bass).
Ktoś ma jakieś próbki, albo wie kto takowe szarpie?
Jak z żywotnością w porównaniu do standartowych flatów?
Jak dogadają się z efektami typu synth? (Bo zamierzam trochę na tym gruncie
poeksperymentować)
Czy zabrzmią selektywnie grając palcami przy mostku?
Wiem że to sporo pytań, ale muszę je zadać, bo zaraz może się okazać że
łatwiej było mi się zdecydować na samochód…
Moje basidło do ESP LTD B205. Z góry dzięki
EDIT:
Ze względu na mnogość odpowiedzi szanownych Forumowiczów, sklep
TanieStruny, postanowił dać mi się jeszcze zastanowić. Flatów NIY BANDZIE,
bo polski dystrybutor bla bla. Wierze im, bo nie jest to pierwsza tego typu
riposta sklepu, na móją chęć zakupienia rotosów. Kiedyś mnie coś trafi…
Źeby w XXI w. trzeba było się prosić znajomych mieszkających za granicą o
zakupy. Kolejny poziom niekompetencji osiągnięty. Nie mam
tutaj na myśli TANIESTRUNY.PL, bo oni uczciwie poinformowali. Za to
dystrybutor to jakaś pomyłka.
Wiecie może, kto zajmuje się dystrybucją ROTOSOUND w Polsce?
Nasi południowi sąsiedzi daja radę: muziker.pl
http://www.muziker.pl/gitary-basowe#p_brand_name=Rotosound&priceRange=1%2C25000&start=24
Yeah! Pół roku …. i wreszcie je mam! Ogólnie się chyba coś ruszyło w kwestii rotosów…