Dobry wieczór panie i panowie, mam do was małe pytanie.
Jestem początkującym basistą. Dotychczas grałem na basie nastrojonym pół
tonu w dół (uwielbiam pogrywać Pumpkinsów, stąd też ksywka:)), jednak
chciałbym powrócić do standardowego EADG. Czy przy takiej małej zmianie
jest sens bawić się z prętem? Przy strojeniu w dół oddałem gitarę do
lutnika i wszystko mi wyregulował na glanc (przerwa przy ósmym progu jest
minimalna, niemal podręcznikowe 0,3mm), tym razem jednak chciałbym
spróbować zrobić to sam.
przestrój i zobacz jak będzie. nie bardzo rozumiem cel wątku. jak będzie
źle (choć pół tonu to dość mało), to poprawisz pręt i tyle.
Oj czy ja wiem czy tak mało? Może nie o przestrajaniu, ale jak kupiłem Basik
to siedział tam komplet strun 40-130, wyregulowałem tak, że lekko mi
brzęczały struny-w 2óch słowach – za nisko.
Po zakupieniu setu 45-135 wszystko się „wykrzywiło” już idealnie, mimo że
pewnie te setne części milimetra, więc na pewno coś się zmieni. Ale musisz
już sam ocenić, czy po tym będzie Ci się grać lepiej/gorzej/bez zmian.