strojenie basu

kródka piłka jak się stroji bas 🙂

122 komentarzy

  1. Dante Morius

    @kookoop: czyli?

    Nie, po prostu nie ogarniam. Jak to jak? Po prostu, stroisz struny do tych
    dźwięków.

  2. tubas

    : )

    : )

    : )

    : )

    : )

    : )

    : )

    : D

  3. coguar

    oj tak stroisz do tychb dźwięków i masz drop c. Jakie polecacie panowie
    strojenie basu 6 strunowego bo dopiero od niedawna takiego posiadam i szukam
    wariantu , który mi najbardziej odpowiadal a jak to wiadomo czym więcej pomyslow
    tym lepiej

  4. witt

    ze co?

    a ty chcesz grac na basie, czy bawic się w strojenie

    podzielam zdanie Tubasa inne stroje niż kwartowy to jakieś dziwne wymysly,
    szlak by wzial tych wszystkich gitarzystow co nie potrafia grac i mysla ze
    nizej=lepiej

  5. tubas

    „Witt”, nie denerwuj się!

    Każdy ma prawo do błędu, a że niektórzy ludzie lubią trwać w nim
    uporczywie, to już nic na to się nie poradzi…

    Temat uważałem za wyczerpany już po bardzo przejrzystych uwagach, które
    zamieścił „Pi-kny”. Wszystko wytłumaczył i omówił wszelkie aspekty,
    włącznie z obniżonymi strojami. Zresztą nie pierwszy raz na „basoofce”
    takie, bardzo kompetentne, wyjaśnienia zamieszczono.

    Mimo to sprawa wciąz powraca jak bumerang i zapewne jeszcze nie raz
    powróci.

    Myślałem, że wynika to z lenistwa pytających, którym nie chce się
    sięgnąć do łatwo dostępnej wiedzy w tym temacie.

    Powyższa dyskusja świadczy o czymś innym!

    Znaczna część zaczynających naukę gry w ogóle nie jest zainteresowana
    wiedzą podstawową typu: nazwy kolejnych dźwięków, nazwy odległości
    między dźwiękami, prawidłowe strojenie instrumentu – umożliwiające granie
    z nut, akompaniament do zapisanych symbolami akordów i improwizację w
    późniejszym okresie nauki.

    Nie planują zostać muzykami – chcą tylko „przyszpanować” i stąd takie
    podejście.

    Wolno im! Mają pieniądze na zakup instrumentów i sprzętu, a ponieważ
    bodźcem do gry zwykle jest uwielbienie dla jakiegoś konkretnego zespołu, to
    chcą szybko upodobnić się do ukochanego idola.

    Idol gra jakiś utwór w dziwacznym stroju, ze względu np. na konieczność
    zagrania dźwięków niższych niż normalna skala basóweczki. Przestraja
    więc do tych konkretnych utworów albo cały instrument o jakiś interwał,
    albo jedną strunę – przeważnie najniższą.

    Czasem przyczyną jest efekt wizualny („choreografia” występu) – trudno jest
    wykonywać zamaszyste ruchy instrumentem i potrząsać dyńką „dla szatana”,
    pilnując jednocześnie naciskania strun na właściwych progach.

    Stroi się je wtedy do konkretnych dźwięków granego riffu i wykonuje to na
    „pustych” strunach – nigdzie ich nie dociskając.

    Pisaliśmy już o tym na „basoofce” wielokrotnie!

    Niestety, żeby przyjąć to świadomie do wiadomości, trzeba posiadać
    choćby najbardziej podstawową wiedzę muzyczną.

    A, kończę już, bo odechciało mi się rzucać grochem o ścianę!…

  6. Dante Morius

    Krótki poradnik dla leniwych: nie wiesz jak się stroić, strój się
    standardowo. W momencie jak zacznie Ci brakować jakiś pozycji, dźwięków
    wtedy się przestroisz tak jak będziesz potrzebował.

    W tej kolejności milusińscy 😉

  7. Zawad

    @witt: ze co?

    a ty chcesz grac na basie, czy bawic się w strojenie

    podzielam zdanie Tubasa inne stroje niż kwartowy to jakieś dziwne wymysly, szlak by wzial tych wszystkich gitarzystow co nie potrafia grac i mysla ze nizej=lepiej

    Nic dodac nic ując 🙂

  8. witt

    @Tubas, masz racje w calej rozciaglosci, z tym, ze taka ignorancja w graniu to
    faza, , która im szybciej mija tym lepiej, jeśli ktoś chce grac dobrze i mieć
    mozliwosc swobodnej ekspresji poprzez instrument, a temu sprzyja właśnie stroj
    kwartowy, wszedzie na calym gryfie relacje miedzy dzwiekami sa te same tzn
    swoboda grania jest maksymalnaa

  9. xKamal

    @Drooper: C F A# D#

    to raczej standart C 😀

  10. coguar

    jezus ludzie co się tak spinacie?? witt o moje granie ty się nie boj a z tym
    strojem to po prostu lubię experymenty dlatego się zapytaalem i tez z czystej
    ciekawosci jak wam jest wygodniej:) wiec ludzie trochę więcej luzui w zyciu a
    nie zachowujecie się od razu jak internetowe trole

  11. witt

    spoko, każdy kiedyś zaczynal 😉

    nie wiem ale jak dla mnie to takie eksperymentowanie ze strojeniem, wprowadza
    tylko niepotrzebny zamet i dlatego wole tez trzymac się standardu w miarę
    mozliwosci, inne strojenie to tylko przesuwanie dźwięków na gryfie, a bas to
    nie gitara żeby mieć pod jednym palcem jakieś tam riffy

  12. coguar

    ja wiem o co ci chodzi bo ja nie jestem az takim swiezakiem w graniu tylko ze
    caly czas grałem na 4 i stroilem bf(kratka niemiecka klawa sory)be i takie
    strojenie mi odpowiadalo najbardziej teraz pokombinowalem ze strojem i dla mnie
    najwygodniej jest acfceb trochę dziwne:) i po prostu szukam roznych rozwiazan:)
    pozdrawiam panowie

  13. DAreios

    Witam.

    Od jakiegoś czasu śledzę to forum, zazwyczaj dlatego że usiłując
    znaleźć odpowiedzi na swoje pytania google najczęściej przekierowuje mnie
    właśnie tutaj. I najczęściej niestety odpowiedzi nie znajduję. Temat
    strojenia basu pojawia się co chwila, wszędzie niby wszystko wyjaśnione a
    jednaj „powraca jak bumerang”. Sądzę że znam przyczynę tego zjawiska. Po
    prostu nie rozumiecie ludzi którzy te pytania zadają.

    Opiszę jak to było ze mną.

    Zacząłem grać na gitarze klasycznej jako wczesny nastolatek. Na początku
    samemu w domu brzdąkając bez sensu. Nie było wtedy jeszcze szerokiego
    dostępu do internetu ani rozwiniętych portali internetowych. Po pewnym czasie
    w szkole (podstawowej) nauczyciel muzyki zaczął prowadzić lekcje gry na
    gitarze. Razem z kolegą z którym zaczynałem grać zapisaliśmy się.
    Zaczęło się od nauki strojenia i gry podstawowych akordów. Nauczyciel
    wypisał nazwy poszczególnych strun i to jak się najprościej stroi gitarę –
    tzn poszczególne struny na poszczególnych progach mają brzmieć tak jak
    struna wyżej. Nie zagłębiał się w nazwy dźwięków, po prostu wyjaśnił
    to najprościej jak możliwe. Miałem to szczęście że trafiłem na
    sympatycznego faceta, który od lat uczył dzieci, zamiast na snoba z muchami w
    nosie.

    Miałem widełkowy kamerton i z jego dźwięku mechanicznie – bo licząc progi
    – stroiłem gitarę na słuch. I teraz po latach dalej ten sposób myślenia
    dla mnie jest podstawowy.

    Generalnie problem z wyjaśnieniem strojenia wg mnie polega na przeciwnym
    punkcie widzenia.

    Wy przede wszystkim chcecie osiągnąć jakiś dźwięk i do niego obniżacie
    lub podwyższacie strój o określoną ilość półtonów. Natomiast dla laika
    to wygląda odwrotnie – on najpierw chce wiedzieć ile progów musi przestroić
    gitarę aby osiągnąć jakiś dźwięk.

    Na przykładzie stroju drop D:

    Ktoś pyta jaki to strój. Wy mu piszecie, strunę E przestrajasz do D. I
    myślicie że sprawa załatwiona. A on się zastanawia co to jest to D i ile
    progów musi pokonać aby ten dźwięk osiągnąć. Dla was, regularnych
    muzyków te oznaczenia to dźwięki, dla ludzi którzy zadają takie pytania
    sądzę że to jedynie litery. I stąd się pojawiają te same pytania. Ktoś
    sobie googluje i widzi radę „przestrój E do D i masz drop D”, a tak naprawdę
    nic mu to nie mówi. On oczekuje odpowiedzi w stylu „przestrój najgrubszą
    strunę dwa progi niżej”.

    A ja sądzę że o wiele łatwiej wytłumaczyć poszczególne strojenia na
    progi, bo on wtedy będzie mógł stroić do słuchu, zamiast podpiąć kabelek
    pod tuner i patrzeć w którą stronę wychyla się wskazówka.

    Te pytania zadają początkujący, a oni rzadko mają pojęcie kwartach,
    kwintach, oktawach, cisach itp. Nie mówię że to dobrze, ale naprawdę
    oczekujecie że młody napalony gitarzysta/basista będzie najpierw spokojnie
    studiował teorie a potem zabierze się za grę? To jest tak jakby zabrać
    dzieciaka do wesołego miasteczka i oczekiwać że najpierw przejdzie 2
    godzinne szkolenie BHP.

    Proponuję spróbować to zrozumieć

  14. xKamal

    Wybacz, ale znajomość GAMY powinno się wynieść ze szkoły PODSTAWOWEJ z
    lekcji muzyki.

    Akustyk jest strojony o oktawę wyżej i łatwiej ogarnąć strój używając
    poszczególnych progów – Bas „na ucho” lepiej stroi się flażoletami.

    Dźwięki na gryfie wbrew pozorom nie są takim wielkim zawijasem – skoro bas
    stroisz EADG i każą ci zrobić drop (opuścić) E do D, a dźwięk E na
    strunie D masz na II progu to logika sama resztę podpowie.

    Poza tym – znajomość podstawowej teorii jest wymagana praktycznie wszędzie –
    to tak jakbyś chciał wbijać gwoździe śrubokrętem (bądź używać
    internetu bez znania netykiety :>). Internet jest obfity w materiały, więc
    jak nie rozumiem pojęcia – szukam informacji. Pomijam fakt, że niektórzy aby
    stracić dziewictwo będą potrzebowali by prowadzić ich za rączkę nie
    znają pojęcia wyszukiwarki bądź co znaczy „słowo kluczowe” ;).

  15. Dugi496

    Próbuję i próbuję, no i nie rozumiem. Może to kwestia kiepskiego
    przykładu, jednak stawiam, że cały tok rozumowania jest, że tak powiem,
    niecelny… Nie wszystko da się łopatologicznie wyłożyć pokazując
    palcami, od pewnego momentu potrzeba trochę wiedzy, a im dalej tym trzeba jej
    więcej (to chyba oczywiste?). Takie tłumaczenie do niczego nie prowadzi,
    jedynie opóźnia moment, w którym dany delikwent się weźmie za naukę, albo
    pieprznie wiosło w kąt. A w ogóle po co komuś strój drop D, jeśli nie
    wie, co oznacza samo D?

  16. DAreios

    @KamalG: Wybacz, ale znajomość GAMY powinno się wynieść ze szkoły PODSTAWOWEJ z lekcji muzyki.

    Znajdź mi taką szkołę podstawową po której uczniowie znają gamę…

    Bas „na ucho” lepiej stroi się flażoletami.

    Nigdy nie stroiłem flażoletami a moje strojenie na ucho o ile mam dźwięk do
    porównania jest porównywalnie dokładne z komputerowym tunerem.

    Poza tym – znajomość podstawowej teorii jest wymagana praktycznie wszędzie

    Bez urazy ale czytając to forum czasami odnoszę wrażenie że znajomość
    teorii jest wymagana przede wszystkim dla użytkowników którzy pragną kpić
    z laików. Ja jak zaczynałem przygodę z basem nie wiedziałem praktycznie
    niczego ale czegoś tam się nauczyłem grając z tabulatur albo tworząc
    własne kawałki. Nie potrzebowałem znać nazw dźwięków, jeżeli mi się
    podobało albo było zgodne z oryginałem to było ok. Dawało to dużo
    radości i o to przede wszystkim chodziło.

    Nie uważam że teoria jest zbędna ale nie oczekujcie że każdy najpierw
    pozna teorię a potem zacznie grać.

    Nie wszystko da się łopatologicznie wyłożyć pokazując palcami, od pewnego momentu potrzeba trochę wiedzy, a im dalej tym trzeba jej więcej

    Nie wszystko, ale nie przesadzajmy że nie można komuś łopatologicznie
    wytłumaczyć jak nastroić gitarę w ramach pewnego stroju.

    Takie tłumaczenie do niczego nie prowadzi, jedynie opóźnia moment, w którym dany delikwent się weźmie za naukę

    A może wręcz przeciwnie? Może zniechęca w ogóle do grania skoro wielką
    łaskę robicie że jak chłop krowie na rowie wytłumaczycie komuś jak
    nastroić gitarę?

    A w ogóle po co komuś strój drop D, jeśli nie wie, co oznacza samo D?

    Sądzisz że strój drop D jest celem samym w sobie czy raczej narzędziem do
    osiągnięcia celu?

  17. Dugi496

    Jeżeli kogoś zniechęca to, że obcy człowiek za darmo mu coś tłumaczy (no
    ale on nie rozumie…), to niech ten ktoś się zniechęca jak najszybciej.
    Takie moje zdanie.

  18. tubas

    @DAreios: […]
    Bez urazy ale czytając to forum czasami odnoszę wrażenie że znajomość teorii jest wymagana przede wszystkim dla użytkowników którzy pragną kpić z laików. Ja jak zaczynałem przygodę z basem nie wiedziałem praktycznie niczego[…]Nie potrzebowałem znać nazw dźwięków, jeżeli mi się podobało albo było zgodne z oryginałem to było ok. Dawało to dużo radości i o to przede wszystkim chodziło.
    Nie uważam że teoria jest zbędna ale nie oczekujcie że każdy najpierw pozna teorię a potem zacznie grać.
    […] Może [to] zniechęca w ogóle do grania skoro wielką łaskę robicie że jak chłop krowie na rowie wytłumaczycie komuś jak nastroić gitarę?

    […]strój drop D jest celem samym w sobie czy raczej narzędziem do osiągnięcia celu?

    Zdziwiłem się, że temat wraca! To chyba naprawdę jeden z forumowych
    „bumerangów”…

    „DAreios” ma pretensje nieco wydumane, ponieważ właśnie to
    forum
    napracowało się, aby do grania na basie zachęcić każdego,
    kto wykazuje choćby minimum zainteresowania. Między innymi można tu
    znaleźć poradnik dla kompletnie pozbawionych jakiejkolwiek wiedzy muzycznej,
    a nawet w ogóle jakiejkolwiek wiedzy!…

    To jednostronicowe opracowania pt. „Co chcielibyście wiedzieć o basowaniu,
    ale zawsze wstydziliście się zapytać…”. Ich linki są pod
    każdym pierwszym moim wpisem na dowolny
    temat! Także na „basscity”…

    Nikt nie musi narażać się na kpiny zadając podstawowe pytania. Wystarczy
    kliknąć i nawet ćwierćanalfabeta – całkiem anonimowo, przeczytać może
    przejrzyste wyjaśnienia. Także jak nastroić gitarę basówą i dlaczego
    właśnie tak…

    Dla niechętnych teorii i nie mających ochoty uczyć się nut, powstały
    „Poradniki dla Leniwych Basistów” i „Słownik Leniwego Basisty”. Wiem co
    piszę, ponieważ to ja je stworzyłem, właśnie po to, żeby nikt nie
    musiał narażać się na kpinki zadając jakieś podstawowe
    pytanie!

    Niestety widzę, że nawet broniący prawa początkujących do niewiedzy
    „DAreios” nie zajrzał na tych kilka stroniczek, a co dopiero ci bronieni przez
    Niego kandydaci na wirtuozów basóweczki…

    Nie idę się natychmiast powiesić na suchej gałęzi, z kamieniem u szyi, nad
    przepaścią z płynącą dołem porywistą rzeką, tylko dlatego, że na jutro
    zaplanowałem sobie Goloneczkę z Kapustką Zasmażaną i mało co może mi
    teraz zepsuć dobry nastrój!!!

    PS.

    Wnioskuję z nicku (DAreios), że Kolega ma inklinacje do osądzania, oceniania
    oraz występowania jako reprezentacja pokrzywdzonych i niezrozumianych.

    Zapewniam, że każdy basista – nawet najlepszy, kiedyś też zaczynał i
    większość to pamięta, więc ewentualne kpinki są bardziej skutkiem
    frustracji wynikającej z „rzucania grochem o ścianę”, niż wynikiem
    złośliwości! Zachęcam do zapoznania się ze wskazanymi ściągami, a
    później zabrania głosu na temat tego, co można w nich jeszcze uprościć…
    Z góry dziękuję i pozdrawiam!

  19. DAreios

    Ale ja nie mam żadnych pretensji. Ani tym bardziej nie chciałem nikomu
    zepsuć humoru lub zniesmaczyć Golonki z Kapustką Zasmażaną

    Jasne, że niektórzy na forach mają podejście czysto roszczeniowe, sami nie
    poszukają a chcieliby aby inni im podali na tacy gotowe rozwiązanie. Ale
    widziałem tu drwiny z osób mniej zorientowanych w temacie i to może
    zniechęcać. Widziałem już na innych forach opinie że tutaj robi się
    łaskę żę w ogóle ktoś odpisze. No może to jest opinia nieco przesadzona,
    ale z powietrza się nie bierze. Niektórzy tutaj potrafią być bardzo
    nieprzyjemni i takie są fakty.

    Doceniam wkład takich ludzi jak Ty tubas i nie chcę być tu jakimś forumowym
    wrogiem, po prostu napisałem jakie można odnieść wrażenie czytając co
    niektóre tematy.

    Poza tym podałem przyczynę powracających pytań, bo ona jest jedna na
    każdym forum niezależnie od tematu.

    Materiały które stworzyłeś są cenne i sam z nich korzystam i z tej strony
    muszę podziękować.

    PS. Co jest takiego w moim nicku że kojarzy się z występowaniem w roli
    adwokata pokrzywdzonych?

  20. DAreios

    Cóż, ciekawe, nie wiedziałem o tym, ale zauważ że mój nick brzmi nie
    daireos, a dareios co jest starogrecką wersją mojego imienia – Dariusz

  21. tubas

    Słowo aireos (poprawka: powinno być areios)pochodzi od
    imienia boga Aresa i kojarzone jest z nazwą wzgórza, poświęconego jego
    czci, na którym zbierało się zgromadzenie osądzające ludzi i sprawy. Nazwa
    tego zgromadzenia areopag wynika z połączenia słowa aireos
    (poprawka: powinno być areios) ze słowem pages oznaczającym wzgórze.

    Tak więc wybierając nick albo dałeś do zrozumienia to, co ja w nim
    zobaczyłem, albo powołałeś się bezpośrednio na boga wojny i konfliktów
    Aresa, o co Cię nie posądzam i wolę pierwsze skojarzenie – czyli
    jednoosobowy areopag!

    😀

    Pozdrawiam!

  22. tubas

    @DAreios: Cóż, ciekawe, nie wiedziałem o tym, ale zauważ że mój nick brzmi nie daireos, a dareios co jest starogrecką wersją mojego imienia – Dariusz

    Och, to moja pomyłka wynikająca z nadmiaru zaufania do starczej pamięci…
    Oczywiście powinno być wszędzie areios!

    Reszta wyjaśnień bez zmian…

    : )

Inni czytali również