Jak w temacie. Czytałem, że strój podstawowy gitary pięciostrunowej to
(licząc od najgrubszej) HEADG. Cóż, ja móją basię nastroiłem do EADGC.
Gram tak już blisko miesiąc i tu pojawia się moje pytanie – czy przestrajać
ją do stroju „typowego” i uczyć się wszystkiego od nowa czy też
kontynuować grę tak jak do tej pory?
Pozdrawiam
Czy powinienem zmienić strój mojego basu V strunowego?
Czytałem, że strój podstawowy gitary pięciostrunowej to HEADG, ale czy mogę nastroić mój bas do EADGC?
Czy gram na moim basie V strunowym od miesiąca z strój EADGC, czy powinienem przetunować go na typowy strój?
Czy powinienem uczyć się grać na basie V strunowym w typowym stroju zamiast używać strój EADGC?
Czy zmiana strój na typowy pomoże mi lepiej grać na moim basie V strunowym?
Czy kontynuowanie grania na basie V strunowym z strój EADGC może mieć negatywny wpływ na moją naukę?
Czy ucząc się grać na basie V strunowym, powinienem natychmiast używać typowego stroju?
Czy powinienem skonsultować się z innymi muzykami, czy powinienem przestawić mój bas na typowy strój?
Czy zaleca się grać na basie V strunowym w typowym stroju, czy można korzystać z innego stroju?
Czy powinienem zatrzymać grę na moim basie V strunowym w strój EADGC lub przejść na typowy stroju?
Graj tak, jak Ci pasuje, jak Ci wygodniej, jak lepiej do zespołu.
Cóż, pytanie bierze się z mojej chęci do jak najwcześniejszego
wyeliminowania pewnych złych nawyków, ale jak mówisz że to wszystko jedno,
byleby dobrze się grało… to OK.
Podziękował.
złe nawyki? nic nie zmienia się nic w samym basie żebyś mógł sobie złe
nawyki wyrabiać, zmienia się tylko to że tu masz dodatkowe 5 niskich albo
wysokich dźwięków. jeśli potrzebujesz najgrubszej robisz BEADG, jeśli
najcieńszej to EADGC, jeśli obu do kupujesz szóstkę, jeśli żadnej to
czwórkę. ot cała filozofia 😉
Dokładnie, strój zależy już tylko od Twoich zapotrzebowań. Jeżeli
potrzebujesz grać niżej, to strój się BEADG, ja stroję się też EADGC ze
względu na to, że chcę zacząć ćwiczyć bardziej melodyjne rzeczy, i nawet
nie chodzi o to że masz dodatkowe tylko kilka wysokich dźwięków ale o to,
że masz dodatkową strunę i możesz grać więcej w jednej pozycji, co
oznacza mniejsze zapotrzebowanie na poruszanie się po całym gryfie a co za
tym idzie, zawsze zaoszczędzasz trochę siły, może nie wielkie ale dla ludzi
którzy grają długo i często to nawet najmniejsze ograniczenie zmęczenia
jest ważne.
Ja póki co się za dużo obijam 😀
Czy tylko mnie irytuje mnie samoistne ograniczanie się (najczęściej młodych
stażem) muzyków do tego „co wypada”?
Albo do tego co powiedział im gitarzysta w kapeli
A ja ostatnio stroję CEADG. Jest trudniej, ale przynajmniej struna nie klapie
błotem. Prawidłowo powinno się zapisywać GDAEC, gdyż zawsze piszemy od
dźwięków najwyższych do najniższych, ale widać przyjęło się już
inaczej.
Powinno być na głównej, czerwonymi literami.
p*rdolicie Panowie Koledzy;P
Jak się da headG i bas brzmi to sobie można pozwolić na dodanie grubej.
Jak decha jest z drewna, które nie przenosi zakresu i na H siada dynamika to
pozostahe EADGC z dodaną cienką…
Przestrojenie basu o kwartę na tych samych strunach?? No, ja nie jestem pewien
ani czy struny wtedy będa brzmiały znośnie, ani czy gryf się nie
zmęczy…
Ja bym przełożył struny…
W końcu jakby ktoś wolał grać chude dźwięki, toby sobie kupił
cymbałki.
Jak sobie kupił bas, co mu nie przenosi H, to ma nauczkę.
(Piszecie „B” bo jesteście Amerykany, czy faktycznie u was to nie jest
„H”??)
Przyjęło się inaczej już z ćwierć wieku temu… no, chyba że Kolega ze
szkoły muzycznej…
Jak Koledze „klapało błotem” to chyba Kolega używał c*jowego basu /
c*jowych strun / c*jowego wzmacniacza / c*jowych paczek*?
*-niepotrzebne skreślić
AFE Immo!
Nie wiem jak się miewa sytuacja w szkołach muzycznych, bazuję na
podręcznikach i tym co tam się znajduję. To że nowomoda z jakiś portalów
Hamerykańskich próbuje robić po swojemu, to już nie moja wina.
Proponuję skreślić wszystko. Określenie „klapania błotem” odnosi się do
osobistych walorów słuchowych. Zresztą jak często używa Kolega pustej
struny H? No właśnie.
Ja nikomu nie narzucam swojego sposobu myślenia. Są różne podejścia do gry
na instrumencie, więc prezentuję swój.
Pozdrawiam „Kolegę”.
Nowomoda? hm… ma ona ponad ćwierć wieku i zdumiewa mnie, że Cię to razi.
Nie spotkałem muzyków, dla których podawanie kolejności w sposób
„prawidłowy” nie byłoby neoficką hiperpoprawnością.
Jeśli chodzi zaś o niuanse językowe polsko-amerykańskie, to zauważ, że
sam dociekam tych oznaczeń B/H, bo wiem, że brak precyzji w tej materii może
spowodować niezrozumienie. Właściwe/niewłaściwe podanie kolejności strun
tego nie spowoduje, chyba że w rozmowie z wiolonczelistą…
Drugiej części nie rozumiem:
Co to są „walory słuchowe”?
Nie znam tego określenia, net mnie wiele nie uczy, widzę o tuningu, dziurach
w wydechach strumienicach i rezonatorach helmholtza, ale to są „walory
słuchowe” pewnych rozwiązań technicznych (chyba chłopcy z samochodówki
piszą tak zamiast napisać „walory dźwiękowe”)
Ale Ty piszesz o „osobistych walorach słuchowych” – czy zatem Twój słuch ma
jakieś walory, których mój nie ma?
znajomy foniatra nie umiał mi wyjaśnić co to jest „osobisty walor
słuchowy”…:(
Co w końcu klapie – bas czy Twoje ucho???
wygraj kłótnię w internecie, bądź dalej upośledzony.
Skoro już weszliśmy w ton przywalania się o każdy szczegół, dla
gitarzysty również jest znaczenie, od którego E zaczynamy.
przykro mi
nie jestem tak światowy jak pan, nie znam 4 grajków z dalekiego wschodu
(pewnie jacyś tatarzy), znajomy foniatrzy nie załamują rąk na widok postów
z forum i w ogóle nie znam się, nic nie wiem, a porządek i dbałość o
zapis powinienem sobie wsadzić w cztery litery. Mam nadzieję, iż pańska
samoocena urosła w tym momencie, a mnie pozostało tylko być miernym
błaznem.
Za chwilę jeszcze zostanę zlinczowany przez armię innych, którzy poczuli
się urażeni zwróceniem uwagi na zapis (w końcu co wolno wojewodzie…),
także wyłączam się z dyskusji, ubieram mój hełm i chowam się w
bezpiecznym miejscu wraz z moim klapiącym uchem i klapiącym basem. Albańskie
bunkry powinny być idealnym schronieniem.
Matkoboskojedyno!… 🙁
Przepraszam…
trąciłem niechcący coś delikatnego?
(żeby nie było niedomówień: walory smakowe ma olej truflowy, nie
indywidualny smak konsumenta…
naprawdę szkoda, że nie dowiedziałem się w końcu, co to są te walory
słuchowe, bo byłbym mądrzejszy niż wcześniej, a to jestem głupi jak
byłem… zaciekawiło mnie to i dociekam, forum chyba po to jest…)
😛
Merytorycznie o basie, jak widzę nie pogadamy, ale za to jaka ładna
grafomańska histeria:)
Głównie z Twojej strony.
Panowie, szatafaka.
W życiu nie słyszałem o tym, żeby stroić piątkę z wysokim C akurat
dlatego, że „drewno nie przenosi zakresu”. W kontekście niedawnych testów,
które Mazdah umieścił na basoofce, wątpię już w magiczną moc drewnianej
deski, która, jeśli jest odpowiednio droga, potrafi zdziałać cuda.
„drewno nie przenosi zakresu”
to jest nieprecyzyjne wyrazenie, natomiast spotkalem się z opiniami, ze nie
stroili, bo:
„struna (..) klapie błotem”
stad moje dociekanie
(osobiscie nie miałem w garsci basu, ktoremu drastycznie zaszkodziloby
zmienienie setu strun, ale WILELOKROTNIE slyszalem o takich opcjach)
jak poszukasz, to na tym forum są moje niezadowolone wypowiedzi na temat basów
z „nizszej polki” (Squiery), gdzie dodana niska struna brzmiala jak kupa
hipopotama – nie zmienialem tam strun, wiec nie wypowim się na temat
wytrzymalosci gryfu.
tym bardziej nie wydaje mi się mozliwe żeby suma „funtow naciagu” setu z gruba
była wiele inna od sumy setu z cienka, ale SLYSZALEM o takich opcjach, gdzie
skrajna cichla…
zakladam wiec, ze decha i przystawki przenosza w gore, a nie w dol
trzaby spytac o to chlopakow z GMRA, MAYO, czy NEXUSA,…
znam przypadek, gdzie chlop kupil S-logana, żeby mu gruba przenosila, bo
jakistam inny (podobny do zludzenia z wygladu) bas nie chcial zachowac
dynamiki.
(grałem, porownywalem – na forum znajdziesz mój zachwyt w kontekscie kena
smitha)
no kurde J and D JD110 zabiles mi cwieka i zaczynam się zastanawiac…
czy to tylko podpucha? 😉
Łomatkobosko. Hoo-Bee, przypominasz mi móją rozhisteryzowaną siostrę zawsze
dziewicę, która wie zawsze wszystko najlepiej i potrafi każdemu udowodnić,
jakim małym i głupim paprochem przy niej jest. Weź na wstrzymanie.
Sory, ja sam widzę, (jak to czytam po paru dniach), że się zbędnie
napinam… 🙁
… ale jednak mam jakiś kategoryczny imperatyw, żeby wymagać
merytoryczności od forum. Mimo wszystko.
OK, Modowie (Modzi?) na to leją, (to jest BAAARDZO liberale forum jednak
relatywnie) być może wychodzę przed szereg, ale jak z kimś gadam, to lubię
wiedzieć o czym i dokąd nas ma to zaprowadzić. (a być może nawet wielu
boguduchawinnych czytaczy też).
za formę przepraszam
za treśc nigdy:P
Wnioskuję, że modzi powinni każdą rozmowę po tygodniu usuwać i
przeredagowaną samemu wklepywać. A jak człowiek usunie zbędnego posta zaraz
jest burza że totalitaryzm 😀
Eeetam…
Piszę, że „relatywnie”, bo na coponiektórych innych forach można we
własnym (nieusuniętym) poście znaleźć napomnienia o regulaminie i
netykiecie, podejrzenia o trolling, czy wręcz groźby bana… i to jeszcze
grubą czerwoną czcionką:)
Tutaj nie dostrzegam nawet cienia totalitaryzmu, ale jeśli sami Userzy
narzekają, że coś ich kole w oczy i upominają, to tylko dobrze świadczy o
średniej statystycznej kulturze całej Społeczności Basoofki.
Mimo wszystko będę się uporczywie dopierdalał zawsze, jak mi zabraknie
konkretu:P
Dzień dobry,
Odświeżam temat bo choć stary chlop ze mnie to na stare lata dokupiłem
sobie 5 i w ogóle nie radzę sobie z przeniesieniem „mojego strojenia” na
piatke z czwórek. Moje strojenie w czwórkach to CGCF ( poczynając rzecz
jasna opis od najgrubszej ) Teraz zastanawiam się czy „dodatkowa” sstrunę H
nastroic na A i reszte zostawić – będzie ACGCF czy przesunąć cały strój na
CGCFA . . wydaje mi się że przy drugim rozwiazaniu trzeba będzie cienszych
strun bo będa mocniej naprężone i czy wtedy tak naprawdę nie stracę
niskich dźwieków na których mi zależy …. A może w ogóle myslę nie w tym
kierunku.
Poratujcie 🙂
Zazwyczaj jeżeli ktoś stroi się do C, to strunę H stroi niżej, chyba się
jeszcze nie spotkałem z „wysokim” A w takim stroju.
IMO CGCFA ma sens, kiedy planujesz grać akordy, bo ten strój to nic innego
jak zwykłe gitarowe Drop C ale bez wysokiego D. Też miałem kiedyś podobnego
typu dylemat i zdecydowałem się na strój CGCFA# dzięki czemu odległości
między strunami są takie same. Zawsze to te kilka wyższych dźwięków pod
łapą, w razie czego mniej trzeba biegać po gryfie.
Co do ACGCF to musisz rozważyć:
a)czy twój bas uciągnie tak niski strój bo ryzykujesz flakiem
b)czy twój wzmacniacz nie zamuli ci totalnie brzmienia
c)czy faktycznie potrzebujesz aż tak niskich dźwięków
d)czy dla twoich zastosowań muzycznych sprawdzi się tak dziwaczna kombinacja
odległości pomiędzy strunami (nie mówię, że jest zła bo nie ma reguły
mówiącej że tak nie można stroić ale jest to dosyć niestandardowa
opcja)
e)czy znajdziesz odpowiednie sznurki do takiego stroju
Osobiście szedłbym w kierunku CGCFA# żeby zachować kwartowy strój.
Pozdrawiam 😉
Dziekuje Wam za rzeczowy wpis … Najpierw odpowiem na pytania 🙂
a) Dotychczasowe czworki dawały pieknie rade ( spector usa oraz alembic
essence ) teraz zakupiłem mm stingray 5 i zobaczę 🙂
b) do tej pory na czworkach było ok (ampeg svt4pro + 810) myślę że
konstrukcja na dziesiątkach nie powinna zamulić
c) tak, pomimo mojego amatorskiego pytania czynnie gram i nagrywam płyty z
zespolem – od ponad 6 lat tak się stroimy
d) tego właśnie nie wiem i dlatego Was pytam, jeżeli sa inne wedlug Was
lepsze rozwiazania to chetnie wyslucham i spróbuję …
e) do tej pory przy droppC stosowalem w alembicu alembici w spectorze spectory
ale bywalo że korzystalem z DR-ów i było ok, myślę że DR do pietki tez
dadzą radę
Ponowie tylko pytania: 1) Cczy jeżeli nawet zastosuje rzadko spotykany strój
w 5-kach CGCFA to nie zgubie „dołu” dla którego chciałem zastosować piatkę
? W tej sytuacjii po pierwsze musza być ciensze sznurki żebym nie pościnał
opuszków 🙂 a po drugie każdą struna oprócz H stroje wyżej.
2) Jeżeli uważasz że strojenie ACGCF powoduje dziwna ( rzeczywiście )
odległośc pomiędzy strunami to lepsze będzie GCGCF ? czy jeszcze
inaczej.
Wiem że można zostawić tradycyjny strój 5-ki ale ciężko staremu chlopowi
będzie przekonwertować materiał z 3 płyt tak aby nie mieć dźwięku C na
„pustej” i sprawnie ogrywac koncerty.
Dzięki za zrozumienie
Paweł
Ilość dołu zależy od tego jak ustawisz korektor. Po prostu do standardowego
zestawu do drop C dołożysz najcieńszą strunę i nastroisz ją do A/A#,
zależy na czym ci zależy. Ale jeśli potrzebujesz dźwięków niższych od C
to dokładasz do kompletu od drop C grubszą strunę i nastroisz ją do G/A,
zależy czego potrzebujesz. Pamiętaj także, że tak niskie stroje nie mają
tej selektywności brzmienia i raczej gubią się w miksie przez to, że
głównie na tych dźwiękach buczy dół.
Po prostu rozważ, w którą stronę potrzebujesz większej rozpiętości
tonalnej. Jeśli ma się przydać góra – dołóż wysoką strunę, a jeśli
dół do niższą.
Tak jak napisałem jak osobiście dołożyłbym górne A# (co z resztą
zrobiłem w swoim Spectorze) bo to hula. Nie dołożyłbym dolnego A/G, gdyż
te dźwięki zabrzmią na basach o długiej skali (35 cali wzwyż), na 34
calach będzie to flak i kapeć.
Natomiast jeśli chcesz stroić się pod gitary to dołóż górne A.
Aczkolwiek IMO lepiej jest nie robić takiego bałaganu z interwałami i
zachować kwartowy strój poza kwintą pomiędzy C i G.
My wraz z zespołem również stroimy się do Drop C i również mam 5stunowy
bas. A stroję się w GCGCF.
Standardowy strój zawiera niskie C. Ja radzę grać dźwięki a nie progi i
strój nie będzie stanowił problemu.
a może wgle bez dropa?
CFBD#G#
założysz minimalnie cieńsze struny, będziesz miał pustą C a
przetransponowanie to nie będzie aż taki problem chyba.