Stefan Olsdal – basista zespołu Placebo.
Gra w tym zespole od samego początku (1994).
Niektóre kawałki są dość wymagające, a niektóre całkowicie monotonne…
można przy nich usnąć.
Oprócz basu Stefan gra terz na gitarze i keyboardzie.
Przeważnie gra na Gibsonie ThunderBird.
Jak chcecie zagrać coś z kawałków Placebo (na basie rzecz jasna:P) to
najlepiej:
– Sleeping With Ghosts
– Without You I’m Nothing
Jak grałbym na basie, gdybym musiał wykonywać wymagające kawałki, tak jak Stefan?
Czy moje umiejętności na basie są wystarczające, żeby zagrać w zespole Placebo?
Czy znam wszystkie kawałki Placebo na bas?
Czy grałbym na Gibsonie ThunderBird, tak jak Stefan Olsdal?
Czy znalazłem sposób na uniknięcie nudnych, monotonicznych kawałków na basie?
Czy próbowałem grać na gitarze lub keyboardzie oprócz basu, tak jak robi to Stefan Olsdal z Placebo?
Próbowałem grać Sleeping With Ghosts lub Without You Im Nothing na basie.
Czy słuchałem Placebo i starałem się uczyć na basie ich kawałków?
Uważam, że mogę nauczyć się grać jak Stefan Olsdal.
jakoś nigdy za nim nie przepadałam.. a Placebo kiedyś słuchałam…
EDIT: które to są te wymagające?
Daddy Cool 😛
Dla Polci nie ma wymagających numerów 🙂
heh aż tak doceniasz moje umiejętności? 🙂
ale sobie słodzicie 😀 heheheh
ale offtopa robicie
[sorry za offa xD]
offtop offtop ;p
nie no może te kawałki nie są wymagające ale w porównaniu do wszytkich
piosenek Placebo wybrałem chyba te najtrudniejsze xD
A mi do głowy wpada
Placebo = nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudy 😀
mi ktoś powiedzial kiedyś ze jestem do niego podobna.
E fajnie graja i można posluchac. A ten ich basista to jednak czesciej
widziany jest z gitara niż basem.
no bo ten basista jest jednocześnie gitarzystą i keyboardzsistą a czasem
nawet i wokalistą xD
„do wszystkiego czyli do niczego”
aa tam gadanie koleś daje radę ;p
chyba że Polcia się uwzięła na NASZEGO Stefanka, bo jest biseksualistą xD
(dżołk) ;p
Koleś z Placebo gra z*ebiście prosto i czytelnie, ale nie wiem czy te
aranże to jego dzieło, czy producentów, śmiem sadzić że niestety to
drugie.
Samo Placebo – wspaniały band.
A tak na marginesie – Stefan Olsdal jest strrrrraszliwym gejem i dobiera się
do coponiektórych znanych dziennikarzy w opuszczonych busach 😛
no jest gejem oglądałem ich koncert w Paryżu to Bryan (wokal) i nasz
Stefanek się całowali 😛