Aloha
Chciałbym kupić dobre słuchawki, do ćwiczeń gry na basie, jak i do
słuchania muzyki. Czy możecie mi polecić jakieś dobre modele, cena jaką
mogę przeznaczyć na zakup to 150zł.
Pozdrawiam
Jakie są polecane modele słuchawek dla basistów do ćwiczeń i słuchania muzyki?
Jaka cena byłaby odpowiednia dla dobrych słuchawek do gry na basie?
Czy możesz polecić jakieś konkretny model słuchawek dla basisty?
Które zależy ściśle od typu muzyki, jakie wymogi trzeba spełnić kupując słuchawki dla basisty?
Jaki jest zakres cenowy dla dobrych słuchawek do gry na basie i słuchania muzyki?
Jakie są najważniejsze cechy dobrych słuchawek dla basisty do ćwiczeń i słuchania muzyki?
Co warto wziąć pod uwagę przy wyborze słuchawek dla basisty?
Czy ważne jest jakie typy słuchawek wybrać do ćwiczeń gry na basie czy do słuchania muzyki?
Jakie są zalety dobrych słuchawek dla basisty do ćwiczeń gry na basie i słuchania muzyki?
Które modele słuchawek polecacie z własnego doświadczenia dla basisty?
Po internecie krąży mit, że głośniki (w tym słuchawkowe) wygrzewają
się. To g*** prawda, bo to ucho i Twój mózg się przyzwyczaja do nowego
brzmienia i po prostu po 2 dniach dźwięk wydaje się być przyjemniejszy.
Słuchaj tych słuchawek przez 2 miesiące, a potem przez 2 miesiące innych i
wróć do obecnych – będą brzmiały dla Ciebie tak samo, jak chwilę po
kupieniu, a po 2 dniach się „wygrzeją”.
Pozwolicie, że się wtrącę w kwestii słuchawek, bo w tym temacie czuję
się dość mocno. Przerobiłem (czyt. miałem lub słuchałem dłużej niż „5
min”) z -dzieścia różnych.
To prawda, jednak nici z głośności tych partii pasma, jeśli przetwornik w
słuchawkach go nie będzie odtwarzał, prawda? Co da podbicie basu w
słuchawkach które go nie odtwarzają lub odtwarzają skąpo? Weźmy takie AKG
K601. Dołu bardzo mało. To nie są słuchawki dla basoluba. Podbicie dołu
korektorem nie przynosi NIC więcej jak tylko wzrost zniekształceń tej
części pasma. One po prostu nie potrafią odtworzyć dołu. Co innego
Creative Aurvana Live! Te walą dołem aż miło. Głośno i dynamicznie. Ale
też mają inną konstrukcję muszli.
Dysponuję pomiarami słuchawek przed i po wygrzaniu. Zmienia się ich
charakterystyka częstotliwościowa. Z faktami też chcesz podyskutować? Po za
tym weź to na zwykłą logikę. Membrana wychodzi z fabryki spod prasy, jest
wklejana na pierścień magnesu. Z czasem w materiale pojawiają się
nieuniknione mikropęknięcia (zmęczenia materiału) w różnych miejsca w
zależności od tego gdzie pojawią się węzły fal stojących pojawiających
się na membranie. Te „uszkodzenia” powodują zmianę sztywności membrany i
zmianę brzmienia. Im lepsze słuchawki tym efekt jest mniejszy. Największy
jaki usłyszałem (i zmierzyłem) był w naprawianych przeze mnie Koss TD-75.
Słuchawki spadły kumplowi ze stołu i wykleił się magnes – trzeba było
zerwać membranę wkleić magnes i na nowo przykleić membranę. Po operacji
naprawiana słuchawka grała „ciemniej” niż ta wypracowana. Jednak po
potraktowaniu jej przez kilka godzin szumem różowym a potem prostokątem
niskiej częstotliwości, przestała być odróżnialna na ucho od tej nie
naprawianej.
Napisz to na jakimś „audiofilskim” forum 🙂 – To tak jak byś tutaj napisał
że SkyWay robi dobre basy… 😛
Co do wygrzewania .. kłócił się nie będę 🙂 Może masz racje, ale też
racji Ci nie przyznam.
Myślę że z tym wygrzewaniem to chodzi głównie o to że
nowe membrany głośnikowe są sztywne i po kilku dniach, czy
tam iluś godzinach pracy „urabiają się” i stąd ten efekt że bas jest
pełniejszy/bardziej plastyczny, a góra robi się… itp – przymiotniki można
mnożyć 🙂
Są chyba nawet jakieś podkłady dzwiękowe z różnymi częstotliwościami i
kolesie po kilkadziesiąt godzin je odtwarzają, a dopiero potem słuchawki na
uszy….
No ale dla mnie to są już jakieś jaja 🙂
EDYTA: Dusty -Twojego posta nie widziałem 🙂 Wyjaśniłeś to
bardziej technicznie 🙂
Jak słuchawki odtwarzają dane pasmo to w takim razie podbicie go na
korektorze. Nie wiem teraz czy chodzi Ci o przetwornik w słuchawkach
(głośnik) czy przetwornik audio w odtwarzaczu. Generalnie wg teorii nie
powinno być różnicy.
Oczywiście że odtwarzają. Tyle tylko, że ciszej niż pozostałe części
pasma. Większość słuchawek gra do 20Hz i niżej, tylko tylko, że… za
cicho. Pogłaśnianie tej części pasma powoduje wzrost zniekształceń.
Zniekształcenia to wyższe harmoniczne, wyższe harmoniczne to jeszcze więcej
dźwięku w górze pasma a wtedy ton podstawowy, czyli ten dół co go
chcieliśmy pogłośnić, jest… jeszcze cichszy względem reszty. Wyższe
częstotliwości go „zagłuszają” i nadal go nie słychać. Kółko się
zamknęło… Nie tędy droga.
Wynika to z tego, że by wytworzyć jednakowe natężenie dźwięku membrana
pickupa (np. w słuchawce) musi drgać z dużo większą amplitudą (albo
mieć większą powierzchnię) niż dla wysokich. A na dodatek by zapewnić
jednakową głośność (głośność i natężenie dźwięku to dwie różne
sprawy – ucho ludzkie nie jest liniowe), dla dołu, membrana musi drgać
jeszcze silniej. A przecież membrana ma ograniczony ruch konstrukcją
mechaniczną.
P.S.1 Przetwornik – to jest to coś co zamienia sygnał elektryczny na zmiany
ciśnienia akustycznego 😉
P.S.2 By nie było że wyłącznie offtopuję. Nie wiem jakie słuchawki by
się sprawdziły do gitary basowej. Jednakże polecam te co grają dynamicznie
z lekko podkreślonym dołem i górą pasma. Jeśli ktoś nie próbował nigdy
posłuchać CAL!i (Creative Aurvana Live!) to szczerze polecam. Te niepozorne
robione przez „komputerową” firmę słuchawki mają zamontowane TE SAME
pickupy co model Denon D1001 kosztujący 600- 800zł. CAL!e kosztują
poniżej 180,-. Dźwięk jest wyborny. Bezpośredni i dynamiczny. Mają jeszcze
jedną zaletę. Można je napędzić z byle czego. Nie są wybredne.
Powszechne twierdzenie, nie podważane chyba przez nikogo, na tym forum jest
takie, że używane basy grają lepiej bo są… „wygrane”/”rozegrane”. Skoro
tyczy się to instrumentów to dlaczego miałoby się nie tyczyć również i
słuchawek?
Poniżej 20 Hz większość modeli faktycznie gra bardzo cichutko 😀
Bo owa „mechanika” rozegrania się instrumentu dotyczy pracy drewna. Nie
spotkałem jeszcze rezonujących słuchawek przyzwyczajających się do
konkretnych pasm.
„Przyzwyczajenie” do konkretnych pasm słuchawek wynika dokładnie z tego
samego – właściwości mechanicznych materiałów z których są zbudowane. W
gitarze to jest drewno, w słuchawkach celuloza (też drewno?) albo mylar.
Jeśli zmieni się struktura materiału (np. popęka) to zmieni się i
„przyzwyczajenie”.
SkyWay z tektury pod to nie podchodzi.
Co do używanych basów to wg mnie chodzi o to, że za małą kasę mam
wyższą półkę.. rozegranie to inna sprawa… ale tutaj to już mocno
zahaczamy o offtop 😛
Śmiała hipoteza, muszę przyznać 🙂 Wiele doświadczenia w tej materii nie
mam, więc nie będę twierdził, że „tak bo tak i już”. Nigdy do tej pory
nie spotkałem się ze stwierdzeniem, że inne materiały „uczą” się drgań
tak jak drewno. No ale człowiek uczy się całe życie, czekam z
niecierpliwością na opinie i doświadczenia innych forumowiczów, zwłaszcza
tych obeznanych 🙂
A ja nie spotkałem się z twierdzeniem, że „drewno” uczy się drgań 😉 Za to
oboje zapewne spotkaliśmy się z opisami jak to pęknięte dzwony nie brzmią
już tak ładnie jak te całe, co jest tylko potwierdzeniem tego, że rezonanse
zależą od właściwości materiału. Olcha to bardzo cenione drewno w budowie
instrumentów, sklejka olchowa już nie.
No ale proponuję dalej nie ciągnąć OT. No chyba, że przy piwie w połowie
odległości między Oświęcimiem (albo Krakowem) a Bielskiem. 😉
Generalnie i tak, żeby mieć więcej dołu to nie podbija się 20 Hz tylko
trochę wyższe pasma. Do tego ludzkie ucho słyszy maksymalnie niewiele niżej
niż 20 Hz. Skoro słuchawy mają jakieś tam podbicie dołu to działa to w
takim razie jak podbicie pewnych częstotliwości (chyba, że istnieją takie
cuda jak bezpośredni wpływ na membranę) więc wychodzi na to samo co w
EQ.
P.S. O pickupach nie musisz mi tłumaczyć bo dobrze wiem co to jest
przetwornik 😉
Zastanawiam się nad słuchawkami do basu.
AKG K77
http://www.guitarcenter.pl/catalog/klawisze/naglosnienie-nbspklawiszowe/sluchawki/akg-k77
AKG K99
http://www.guitarcenter.pl/catalog/klawisze/naglosnienie-nbspklawiszowe/sluchawki/akg-k99
Duża różnica między tymi słuchawkami ? Nie wiem czy jest sens po prostu
przepłacać, a zawsze jakaś rada się przyda.
Zastanawiałem się jeszcze ( jeśli warto dopłacić 🙂 😛 ) nad :
SHURE SRH240A
http://www.guitarcenter.pl/catalog/sluchawki/shure-srh240a
i ew MAX cenowy jaki jestem w stanie przeznaczyć na słuchawki to
Sennheiser HD-215 II EAST
http://www.guitarcenter.pl/catalog/sluchawki/sennheiser-hd-215-ii-east
Przy ostatnich nie ma ceny ale jakoś ok 270 o ile pamiętam kosztują,
naczytałem się o każdym z wybranych, jednak nie wiem które wybrać, czym
się kierować no i czy faktycznie warto zapłacić tyle za słuchawki. Zależy
mi żeby było wygodne, dobre do nauki basowania po nocach. Podpinać je będę
na 99% pod Fender Rumblaka 115.
Dzięki
Ja mam te ostatnie tylko, że starszy model i szczerze Ci powiem, że nie chcę
już zakładać innych (chyba, że jakichś jeszcze lepszych). Generalnie
grają płasko i wszystko dobrze słychać. Da się dzięki nim wychwycić
praktycznie wszystkie niuanse, których wcześniej w słuchanej muzyce nie
słyszałeś :). Co do grania na nich, to jak wepnę basik w linię do
komputera to już mnie brzmienie satysfakcjonuje, więc muszę Ci powiedzieć,
że te na 100% się nadadzą. Polecam. Reszta zależy od Twojego portfela i
Twojego widzimisię 😉
Widzę teraz, że te słuchawy dosyć mocno podrożały. Jak moje dostałem to
cena była w granicach 260zł, a teraz ciężko znaleźć coś poniżej 300zł… Trochę dużo jak na przeciętny polski bajtlik
Można złapać za ok 280-290 – myślałem o nich już dawno… ale jakoś
nigdy się nie zebralem żeby kupić. Mam hd 202 na sprzedaż bo mnie męczą,
są nie na móją głowę ( odkrycie po 2 latach haha ) i szukam czegoś nowego,
pięknego i idealnie do basu. Jeden głos za hd215 🙂
HD215 są ok, ale mają dość sporo górki i górnego środka. Mnie to
zaczęło męczyć i przesiadłem się na HD380Pro.
Mi tam ich górka nie przeszkadza,a korzystam z nich już parę lat :).
Najlepiej by było jak byś poszedł do sklepu jakiegoś i posłuchał sobie
paru modeli Cię interesujących
najlepsza rada – sklep – w jeleniej górze nie mam takiej możliwości za
bardzo 🙂 Niestety.
Hehe. W specjalistycznych sklepach by Ci podłączyli i może jeszcze coś
sensownego doradzili 🙂 a tak to trudno. musisz się chyba zdać na ślepy traf
🙂
ja mam sehnheisery HD205 i są super, jeno nieco niewygodne, cisną mnie w
uszy. Może mam za duży łeb?
Ja porównywałem je bezpośrednio z moimi obecnymi i nie umiałem się
zdecydować. Jednak wziąłem droższe. Całość nagrania jest w nich znacznie
bardziej przejrzysta. Jednakowoż HD205 miały więcej dołu, więc nadadzą
się na spacery w głośnym otoczeniu. Grania sobie jednak wybrał bym tutaj
HD215 ze względu na ich przejrzystość 🙂
Ma ktoś może Monster Beatsy? Na uszach leżą mi świetnie ale nie wiem czy
dobrze grają ani jak z jakością wykonania / trwałością. Te Kossy
rzeczywiście są takie pro? Kiedyś w mojej szkole była wymiana i cała banda
Szwedów właśnie w takich Kossach pomykała.
Kossy to dobre słuchawki za jeszcze lepszą cenę. Z trwałością raczej bym
ich nie kojarzył 😉
Ja mam Sony MDR-XB300, one raczej większości ludziom nie podpasują. W
brzmieniu mają dużo dołu, ale trochę górki im brakuje (innymi słowy mulą
troszkę), no ale jednak fajnie w nich bas brzmi, mocno z w nich słychać
warkot i pomruk basowki. Chociaż jak bas ma dużo dołu to już jest go za
dużo. Co do wygody, to są świetne, grube poduszeczki robią że mogę je
nosic godzinami, no i chyba są trwałe, skoro działaja już prawie 1,5 roku a
tylko lekkie wtyk się luzuje (ale w 100% działa), a noszę je wszędzie i
ciągle na nich słucham muzyki. No ale producent ma rację. Nadają się
najlepiej do reggae, dubstepu, dub i innych elektronik. Gitary trochę tracą
na selektywności, ale ja się przyzwyczaiłem i dla mnie pasi, szczególnie
że mogę dobrze słyszeć linie basu.
Witam! Chciałbym trochę odświeżyć temat mianowicie szukam słuchawek, do
słuchania muzyki oraz gry na basie, pokopałem trochę, lecz najczęściej
słuchawki polecane mają w „minusach” właśnie brak dobrego dołu względem
reszty…
Czy bylibyście mi w stanie podać jakieś modele, które polecacie?
Mój budżet to max 400zł…
W sumie z muzyki słuchanej to głównie progresja i wszystkie odmiany DM…
Superlux H681 kupisz za stówę, jeśli przeskoczysz niespecjalnie atrakcyjny
wygląd, masz do dyspozycji tanie, a naprawdę dobrze brzmiące słuchawki.
Dostępne w trzech wariantach – domyślnym, zbalansowanym (H681 B) i płaskim
(H681 F).
Audio-Technica ATH-M40FS
Polecam te słuchawki
http://www.audio-technica.com.pl/sluchawki-zamkniete-studyjne-audio-technica-ath-m40fs.html
Kupiłem je z przeznaczeniem do użytku domowego: słuchanie muzyki oraz zabawy
w jej tworzeniu na kompie. Za cenę niecałych 300zł chyba nie ma nic, co
wierniej oddawało by to, co wykręcono w studio. Rewelacyjnie oddają tony
średnie i wysokie, basy nieprzewalone. Poza tym konstrukcja gwarantuje długą
żywotność. Myślę, że warto się nimi zainteresować. Po ok 2 miesiącach
szukania i wybierania kupiłem je „w ciemno” i nie żałuję.
Ja porównywałem miałem ze sklepu jedne i drugie z tym, że ja używałem ich
do klawisza. Zostały u mnie K99 bo są półotwarte i po prostu głowa i uszy
mnie się męczą podczas grania. A brzmienie przy piano było nie do
rozróżnienia raczej. A i tak bardzo dużo tu zależy od źródła dźwięku:
weźmiemy te np AKG słuchawki i na jednym piecu będzie spoko, na drugim
całkiem inaczej, na trzecim super a na czwartym lipa. Na stage piano Yamahy
grały spoko a na Kurzweilu muł jak…no właśnie.
Aktualnie do muzyki używam Sennheiser HD 215 II, bardzo czysty dźwięk, wszak
jak przesadzisz z bassem i już Ci wchodzi na przesterowanie to pierdzą ;p,
jak będziesz uważał z gainem to będziesz bardzo zadowolony z ciężkiego
dołu – chyba że rozkręcisz je na maksa to też Ci trochę popierdzą. Są
głośne, brzmienie jest selektywne i całkiem nieźle tłumią, wszak ostatnio
grałem na jakiś ciekawych słuchawkach marki Yoga, i to było mistrzostwo w
tłumieniu i brzmienie też było mega, ponoć 150zł ale już ich nie
produkują.
kiler: myślę, że cropec mógł się już zdecydować na słuchawki ;). Ale
nawiąże tutaj do AKG K77, nie polecam, cena jest niezwykle zachęcająca
patrząc od strony marki i to mnie przede wszystkim nakłoniło do zakupu, ale
po paru godzinach to głowa i uszy bolą – są strasznie ciasne i twarde.
Brzmienie jest imo drewniane, takie nie pełne, nie słychać dobrze
wszystkiego, nie jest soczyste. Myślę, że to jest najwyższa półka z tej
niskiej klasy słuchawek (typu panasonic za 50zł – bardzo dobre słuchawki 😉
!).
Myślałem na HD 215 II, chciałem nawet kupić jednak opinie na temat basu
mnie zniechęciły do tego, raczej gram z różną konfiguracją pieca (często
GAIN na max), więc wolałbym uniknąć „pierdzących” słuchawek…
Jak na razie znalazłem 2 pretendentów do okupienia mianowicie:
beyerdynamic dtx 501p
Sennheiser HD 239
Tylko czy wg was warto?
Testował ktoś z was może Panasonic RP-HT265