Skale modalne, ich tonacje i wykorzystanie

Siemka!

Od dłuższego czasu próbuję rozgryść jak wykorzystuje się skale modalne
do improwizacji. Po przeszukaniu sieci nie odnalazłem odpowiedzi na dręczące
mnie od miesiąca pytania, dlatego zwracam się z prośbą do was
forumowiczów.

Pierwsza rzecz, to jak się ma dana skala modalna do danej tonacj. Bo ogólnie
skale modalne mylą mi się w zastosowaniu z pentatoniką, czy skalą bluesową
(gdzie jak się dowiedziałem jaki akord utworu, taka pentatonika). A tutaj to
jak jest dokładnie?

Mamy jakiś utwór obczajamy jaką skalę modalną można użyć do kawałka, a
następnie jakie akordy tego utworu, to takie tonacje stosujemy? Nigdzie nie
mogę znaleźć jasnej dla mnie odpowiedzi. I proszę od razu z góry, proszę
nie stosować terminów z zakresu muzyki, bo wtedy wszelakie tłumaczenie nie
będzie miało sensu – właśnie dlatego też nie mogę tego zczaić.

Z góry dzięki!

Jak skale modalne pomagają mi w improwizacji na basie?
Jakie skale modalne wykorzystać do konkretnych tonacji?
Czy pentatonika i skale modalne są różne i jak je odróżnić?
Jak stosować skale modalne w utworze i które akordy należy wykorzystać?
Czy znasz jasną odpowiedź na mój problem z rozumieniem skali modalnych?
Jakie są najczęstsze błędy w stosowaniu skal modalnych?
Czy nauczenie się skali modalnej pomaga w grze na basie?
Jakie utwory lub piosenki mają skale modalne i jakie są ich tonacje?
Czy istnieją różne rodzaje skal modalnych i jak się różnią?
Czy znasz jakieś sposoby na doskonalenie gry na basie z wykorzystaniem skal modalnych?

18 komentarzy

  1. Bartekr2d2

    No na przykład skala miksolidyjska będzie dobra pod akordy dominantowe.
    Skalę lokrycką (hyperfrygijską) używa się często w jazzie, dobrze brzmi
    pod akordami zmniejszonymi. Frygijska obok harmonicznej molowej często do
    usłyszenia w metalowych riffach.

    Jak widzisz zastosowań jest wiele, poczytaj różne opracowania. Najlepiej
    jednak zapytaj jakiegoś nauczyciela, który wytłumaczyłby to osobiście.

  2. mlynorz

    1. Jak już temat o teorii mówimy, to może ktoś polecić jakąś stronkę do
    nauki teorii? Tylko nie chodzi mi o spis 666 skal czy słowniczek pojęć,
    tylko coś co krok po kroku poprowadzi od najprostszych rzeczy to tych
    trudniejszych do ogarnięcia. Może być po angielsku.

    2. @Gabriel – podstawowych pojęć z teorii warto się poduczyć – to nie
    gryzie i nie zostało też wymyślone, żeby utrudniać sobie życie – wręcz
    przeciwnie 🙂

    3. To dział raczej dla porad technicznych – o teorii piszemy gdzie indziej.

  3. Stachu1988
  4. mlynorz

    Póki co jestem na uczelni to się nie bawię stronką, ale przejrzałem parę
    lekcji – wygląda zachęcająco.

    Dzięki!

  5. Gabriel Puszczykowski

    @mlynorz: 2. @Gabriel – podstawowych pojęć z teorii warto się poduczyć – to nie gryzie i nie zostało też wymyślone, żeby utrudniać sobie życie – wręcz przeciwnie 🙂

    3. To dział raczej dla porad technicznych – o teorii piszemy gdzie indziej.

    Jeśli chodzi o podstawowe teorie to właśnie o to biega, że nie kumam, po
    prostu. Fizyka kwantowa jest dla mnie prostsza niż teoria muzyki (poważnie)
    ze wszystkich źródeł jakie znalazłem, a szukałem i szukam nadal nie
    znalazłem jasnego i przejrzystego wytłumaczenia (takiego, co by chłop z pola
    zrozumiał)

    A napisałem temat w dziale praktycznym, bo i też o to jak się stosuje te
    skale mi chodzi między innymi. Lecz wpierw chciałbym wiedzieć jak się owych
    skal używa. Dodam, że znam ich przebieg na gryfie gitary, czy też interwały
    z jakich się składają.

  6. Magic

    Gabriel – AEBERSOLD vol 1. Już na pierwszych stronach znajdziesz odpowiedź na
    większość pytań dotyczących skal kościelnych.

    Na start wystarczy Ci: Jońska (majory masz w kieszeni), Dorycka (mollowe nie
    są już straszne), Miksolidyjska (dominanty septymowe; blues we krwi) i
    Lokrycka (półzmniejszone). Tak naprawdę nawet te pierwsze trzy. Jak
    będziesz miał je obcykane to bierz się za następne.

  7. Dante Morius

    A ja bym proponował (możliwe, że błędnie) wyjść od pentatonik. A
    później, w zależności od potrzeb, gustu i własnego słuchu dodawać
    odpowiednie sekundy, seksty, septymy. Analogicznie zwiększać/zmniejszać
    akordy itd. To co Ci wyjdzie z takich „rozwiniętych” pentatonik to zasadniczo
    będą właśnie jakieś skale modalne (i nie tylko).

  8. Gabriel Puszczykowski

    @Magic: Gabriel – AEBERSOLD vol 1. Już na pierwszych stronach znajdziesz odpowiedź na większość pytań dotyczących skal kościelnych.

    Na start wystarczy Ci: Jońska (majory masz w kieszeni), Dorycka (mollowe nie są już straszne), Miksolidyjska (dominanty septymowe; blues we krwi) i Lokrycka (półzmniejszone). Tak naprawdę nawet te pierwsze trzy. Jak będziesz miał je obcykane to bierz się za następne.

    Ściągnąłem, przejrzałem i powtórzę jeszcze raz „terminy muzyczne póki
    co są dla mnie tak samo zrozumiałe jak całki” a co dopiero mówić o
    wszelakich źródłach obcojęzycznych. Zadałem dość proste pytanie:/

    Skale modalne mają odpowiednie dla siebie charaktery brzmieniowe wynikające z
    różnic w interwałach. Nawet bez osłuchania się z nimi można się
    dowiedzieć ze źródeł pisanych, że Skala Jońska, Lidyjska i Miksolidyjska
    są Durrowe; Dorycka, frygijska, eolska są mollowe zaś lokrycka to skala
    zmniejszona. Od miesiąca Ćwiczę znajomość tych skal na gryfie.

    Powtórzę zatem: Jeżeli np. dany podkład jest w tonacji D-durr to gram cały
    utwór w D- doryckiej, frygijskiej bądź eolskiej, czy też wybierając skalę
    dorycką, frygijską, bądź eolską (gdyż są durowe, tak jak podkład) gram
    w tonacjach takich, jaki jest przebieg akordów w tym podkładzie? A może ani
    ta, ani ta opcja nie jest poprawna. Jeśli tak, to chciałbym się dowiedzieć
    jak się gra do podkładu z użyciem skal modalnych.

    Tylko o to mi chodzi.

    Jak już otrzymam odpowiedź, to przejdę do pytań z części
    praktycznej:)

    Nie odsyłajcie nigdzie bo tylko zaśmiecacie forum – pisałem wcześniej, że
    szukam odpowiedzi na te pytania w necie od miesiąca. Nie mylić mnie z osobą,
    która pyta na forum zanim poszuka gdzie indziej.

    Pozdrawiam!

  9. zakwas

    Ja tradycyjnie zapraszam na lekcje do siebie, 😀 bo są rzeczy, które ciężko
    pojąć przez Interenet jeżeli za pierwszym razem tekst pisany nie przemówił
    nam do rozumu, a w bezpośrednim starciu klaruje się wszystko w paręnaście
    minut. 😉

  10. gregOOs

    Zamiast ogrywania od razu skal zacznij od zagrania dźwięków… akordu! Wiele
    przepięknych melodii i solówek zostało zagranych tylko na dźwiękach
    należących do akordu (czyli żeby było jaśniej – pryma, tercja, kwinta,
    septyma akordu np: Cmaj7(inaczej Cdur) to dźwięki c,e,g,h)

    Potem możesz zacząć kombinować używając skal które zawierają te
    dźwięki.

    AEBERSOLD jest doskonałym źródłem wiedzy, masz tam podane wszystkie wzory
    akordów, sposoby korzystania z nich no i oczywiście standardy jazzowe po
    których możesz je ograć. Pamiętaj również że najbardziej „jazzowo”
    brzmią odejścia od skal, jest wiele różnych sposobów na to, ale najpierw
    warto zrobić podstawy i nie kombinować zbytnio. Ja cały czas jestem na
    etapie ogrywania skal, osłuchiwania się z nimi i ćwiczenia ładnego
    przechodzenia z akordu do akordu, to jest najważniejsze.

    O ile w jazzowych bluesach czy utworach typu „So What” Davisa jest to dość
    proste o tyle trudnych jazzowych aranżacjach zagranie fajnej solówki w tempie
    320bpm przy dwóch akordach na takt jest niewykonale i do tego właśnie każdy
    młody adept muzyki jazzowej dąży 🙂

    Przykład mistrzowskiej improwizacji przy niesamowicie dużym tempie i
    ciągłych zmianach akordów
    https://www.youtube.com/watch?v=2kotK9FNEYU

    Pozdr!!

    PS: pierwszy sensowny temat na basoofce od dawna, oby jeden skowronek wiosne
    czynił 🙂

  11. Gabriel Puszczykowski

    @gregOOs: Zamiast ogrywania od razu skal zacznij od zagrania dźwięków… akordu! Wiele przepięknych melodii i solówek zostało zagranych tylko na dźwiękach należących do akordu

    Dzięki za radę, choć muszę powiedzieć, że wydaje mi się, że wiele
    kambinacji się nie wyklepie z grania na samych dźwiękach akordu. Tak też mi
    się wydaje z pentatonikami. Aczkolwiek, to może być kwestia tego, że nie
    mam dostatecznego osłuchania z dźwiękami itd. przez to w kółko przychodzą
    mi jedynie oklepane schematy, bądź kombinacje dźwięków pasujące nie do
    tego typu muzyki, jaki bym chciał zagrać. Dopowiem apropo ostatniego zdania,
    że kumpel garjąc na elektryku klimaty z pogranicza rocka zaproponował bym
    wymyślił coś na tej basówce, by się on mógł dograć, wtedy jednak
    wychodzą mi rzeczy nie pasujące w ogóle do rocka, a raczej do ska, rege,
    bądź po prostu czegoś lajtowego. I to jest ciekawe, bo ja akurat słucham
    Bluesa, rocka, metal, sporadyczniej, acz częściej jazz. Nie wiem, czy to ma
    jakiś wpływ na móją edukację basówą;p

    Zakwas – co do propozycji to trochę daleko mam by przyjechać na lekcję
    (ponad 100 km) aczkolwiek się nad tym zastanowię:D

  12. Bartekr2d2

    @Gabriel Puszczykowski: Dzięki za radę, choć muszę powiedzieć, że wydaje mi się, że wiele kambinacji się nie wyklepie z grania na samych dźwiękach akordu. Tak też mi się wydaje z pentatonikami. Aczkolwiek, to może być kwestia tego, że nie mam dostatecznego osłuchania z dźwiękami itd. przez to w kółko przychodzą mi jedynie oklepane schematy, bądź kombinacje dźwięków pasujące nie do tego typu muzyki, jaki bym chciał zagrać. Dopowiem apropo ostatniego zdania, że kumpel garjąc na elektryku klimaty z pogranicza rocka zaproponował bym wymyślił coś na tej basówce, by się on mógł dograć, wtedy jednak wychodzą mi rzeczy nie pasujące w ogóle do rocka, a raczej do ska, rege, bądź po prostu czegoś lajtowego. I to jest ciekawe, bo ja akurat słucham Bluesa, rocka, metal, sporadyczniej, acz częściej jazz. Nie wiem, czy to ma jakiś wpływ na móją edukację basówą;p

    To masz błędne przekonanie, pentatoniki oraz zwykłe akordy to są
    najprostsze rzeczy. Od nich należy zaczynać, jeżeli opanujesz je w dobrym
    stopniu, to możesz zacząć dodawać coś więcej aby wzbogacić melodię.

    No i oczywiście akordy to nie tylko zagranie trzech dźwięków w określonej
    pozycji. Masz do wyboru cały gryf i kilka pozycji.

    Co do wymyślania jakiegoś swojego riffu czy akompaniamentu dla gitary
    solowej, to na początku może być rzeczywiście trudno. Lekarstwem na to jest
    po prostu granie. Przede wszystkim ucz się grać covery kapel rockowych, jak
    opanujesz wiele z nich perfekcyjnie, będziesz się zastanawiał czy czasem nie
    dodać czegoś od siebie. IMHO stąd już krok do własnej twórczości. Na
    początku nauki gry też wychodziły mi dwa oklepane schematy na krzyż,
    normalna rzecz. Powtórzę jeszcze raz, po prostu graj i ćwicz a efekty
    przyjdą same.

  13. Magic

    @Gabriel Puszczykowski:

    @gregOOs: Zamiast ogrywania od razu skal zacznij od zagrania dźwięków… akordu! Wiele przepięknych melodii i solówek zostało zagranych tylko na dźwiękach należących do akordu

    Dzięki za radę, choć muszę powiedzieć, że wydaje mi się, że wiele kambinacji się nie wyklepie z grania na samych dźwiękach akordu.

    Oj, oj, gość, który jest autorem cytatu z mojego podpisu, obraziłby się
    🙂

    @Gabriel Puszczykowski:

    @Magic: Gabriel – AEBERSOLD vol 1. Już na pierwszych stronach znajdziesz odpowiedź na większość pytań dotyczących skal kościelnych.

    Na start wystarczy Ci: Jońska (majory masz w kieszeni), Dorycka (mollowe nie są już straszne), Miksolidyjska (dominanty septymowe; blues we krwi) i Lokrycka (półzmniejszone). Tak naprawdę nawet te pierwsze trzy. Jak będziesz miał je obcykane to bierz się za następne.

    Ściągnąłem, przejrzałem i powtórzę jeszcze raz „terminy muzyczne póki co są dla mnie tak samo zrozumiałe jak całki” a co dopiero mówić o wszelakich źródłach obcojęzycznych. Zadałem dość proste pytanie:/

    Nie wiem, co może być niezrozumiełąego w całkach. Chyba, że masz liczyć
    potencjały elektryczne na powierzchni sferycznej – dobra, to zajeło mi
    trochę czasu. Poza tym – gdzie Ty tam masz jakieś skomplikowane terminy
    muzyczne?

    dominanta septymowa – akord z dopisaną 7, np. C7, majory = Cmaj7. Jeżeli nie
    rozumiesz symboliki akordu – zalicz najpierw to.

    @Gabriel Puszczykowski: Skale modalne mają odpowiednie dla siebie charaktery brzmieniowe wynikające z różnic w interwałach. Nawet bez osłuchania się z nimi można się dowiedzieć ze źródeł pisanych, że Skala Jońska, Lidyjska i Miksolidyjska są Durrowe; Dorycka, frygijska, eolska są mollowe zaś lokrycka to skala zmniejszona. Od miesiąca Ćwiczę znajomość tych skal na gryfie.

    Powtórzę zatem: Jeżeli np. dany podkład jest w tonacji D-durr to gram cały utwór w D- doryckiej, frygijskiej bądź eolskiej, czy też wybierając skalę dorycką, frygijską, bądź eolską (gdyż są durowe, tak jak podkład) gram w tonacjach takich, jaki jest przebieg akordów w tym podkładzie? A może ani ta, ani ta opcja nie jest poprawna.

    No, gościu, najpierw sam piszesz, że dorycka jest mollowa, a potem się
    pytasz czy dura masz molem ogrywać. No hallo!

    Jeżeli całość masz w D-dur (ogrywany tylko i stopień tej skali) to grasz
    najzwyklejszą jońską.

    @Gabriel Puszczykowski: Jeśli tak, to chciałbym się dowiedzieć jak się gra do podkładu z użyciem skal modalnych.

    Po prostu otwórz tę książkę, którą wymieniłem wcześniej. Poradzisz
    sobie z tym angielskim, który tam jest, NAPRAWDĘ. Słownictwo specjalistyczne
    jest tam omawiane na bieżąco.

  14. almado

    Dobrze jest ogrywać skale nie do ósmego ale do dziewiątego stopnia – otwiera
    się szereg możliwości. Podobnie akordy: nie trzy- ale czterodźwięki,
    czwarty dźwięk ma być zgodny ze skalą. I teraz po wyrzuceniu prymy powstaje
    trójdźwięk, dobieramy do niego skalę i sobie ogrywamy.

    Przykład najprostszy z brzegu:

    Wychodzimy od akordu C-dur i skali jońskiej (bo skala jońska pasuje do akordu
    durowego). W akordzie mamy dźwięki C,F,G – dodajemy sobie jeszcze jeden i
    niech będzie to H (mieści się w skali jońskiej), dostajemy akord Cmaj7.
    Odrzucamy pierwszy dźwięk (czyli C) i szukamy akordu opartego na dźwiękach
    F,G,H. Nie powstanie z tego żaden prosty akord molowy ani durowy, bo F i G są
    za blisko siebie – wygląda to tak jakby to była septyma i oktawa. Skoro G
    jest oktawą to jest i prymą – zatem szukamy akordu G siódemkowego (bo jest
    septyma – F), zawierającego dźwięk H. Z tabeli akordów wychodzi, że akord
    dominantowy septymowy (G7) spełnia nasze wymagania – dźwięki G,H,F tworzą
    G7 bez kwinty (kwintą jest D). teraz szukamy skali, która pokryje wszystkie
    dźwięki akordu G7 – jak byk miksolidyjska. Zatem przy akordzie C-dur
    improwizując gramy sobie skalę G od prymy do nony.

    Podobne zabawy robimy od innych czterodźwięków (molowe, durowe, septymowe,
    nonowe). Potem zapamiętujemy pasujące nam schematy i mamy bazę do
    improwizacji.

    Do takich hocków-klocków bardzo przydaje się klawiatura fortepianu – dużo
    lepiej widać „osochozi”.

  15. macius

    Skoro durowy, to C E G a nie C F G 😉

    ale idąc za Twoim rozumowaniem mamy później: C E G H. Odrzucamy prymę i
    mamy E G H, czyli prosty emoll 😉

  16. Bartekr2d2

    @Magic

    Dominanta septymowa nie jest każdym zwyczajnym akordem z dodaną 7. To będzie
    zwykły akord septymowy. Dominantę buduje się przez dodanie do trójdźwięku
    durowego septymy od toniki na V stopniu skali jońskiej danej tonacji. czyli w
    C-dur będzie to G-dur, w kolejnej tonacji czyli G-dur będzie to D-dur itd.

  17. Magic

    @Bartekr2d2: @Magic
    Dominanta septymowa nie jest każdym zwyczajnym akordem z dodaną 7.

    nie zrozumieliśmy się – chodziło mi o zapis. Samotna siudemeczka przy nazwie
    dźwięku jest oznaczeniem dominanty. Nie ucz ojca dzieci robić 😉

  18. almado

    @macius: Skoro durowy, to C E G a nie C F G 😉
    ale idąc za Twoim rozumowaniem mamy później: C E G H. Odrzucamy prymę i mamy E G H, czyli prosty emoll 😉

    Oczywiście, C E G 🙂 Tak to jest jak się nie ma przed sobą klawiatury :).
    Ale rozumowanie jest właśnie takie: odrzucamy prymę i mamy akord e-moll.
    Usiądź do pianina i zagraj lewą ręką dźwięk C a prawą akord e-moll i
    posłuchaj jak to brzmi. Idąc dalej – do moll pasuje skala dorycka, zatem lewa
    ręka dalej trzyma się dźwięku C a prawa niech ogrywa skalę e dorycką
    (gdzie nota bene nie ma dźwięku C).

    Jak z tego e-mola7 wywalimy prymę dostajemy G-dur, septymą jest Fis – akord
    Gmaj7 mieści się w skali jońskiej lub lidyjskiej. Lewa ręka na dźwięk C a
    prawa ogrywa obie skale od dźwięku G. Skale ogrywamy do nony.

    Jeśli ktoś nie ma klawiatury to warto nabyć choćby najprostszą – zajefajny
    wynalazek, dzięki któremu można (dosłownie) zobaczyć prawidła teorii
    muzyki.

    W przypadku basu z normalnym strojeniem trudno grać jednocześnie nisko C a
    wysoko dźwięki skali lidyjskiej G. Ale można ten numer zrobić z pustą
    struną E i ogrywaniem skali doryckiej od Gis a lidyjskiej od dźwięku H.

Inni czytali również