Nauczyłem się skal naturalnych (diatonicznych), rozpisałem sobie je.
Wszystko pięknie ładnie. Ukończyłem tą oto lekcje.
www.szkola.mayones.com/lekcjab.html?id=21&dzial=Improwizacja Progresje
załapałem, lecz którą skale wybrać jak gitarzysta gra riffem? Pozdrawiam! Z
góry dzięki za odpowiedź!
Czy nauczyłem się skal naturalnych (diatonicznych) i rozpisałem je sobie?
Jakie skale znam na basie?
Czy ukończyłem lekcję dotyczącą skal?
Jakie progresje zrozumiałem po nauczeniu się skal?
Które skale będę wykorzystywał podczas gry na basie?
Jakie skale są najważniejsze dla basisty?
Czy potrafię wybrać odpowiednią skalę do riffu gitarowego?
Które skalę będą najlepsze do grania ostrego basowego riffu?
Czy znam różne rodzaje skal i jakie efekty można osiągnąć podczas gry na basie?
Jakie skale są najczęściej wykorzystywane w muzyce, a ja powinienem znać jako basista?
taka w ktorej tonacji gra gitarzysta ten właśnie riff 😉
zalapujesz tonacje i impowizujesz na podstawie danej skali 🙂
Czyli jak gra np. w tonacji C-dur to ja gram skalami naturalnymi w tej tonacji?
Czy mogę ograć koło kwintowe albo zmienić tonacje jeśli on cały czas gra
w jednej?
pedziu… tak naprawdeto mozesz grac wszystko byle by pasowalo… musisz
sluchac i tyle
Wiem o tym. Nawet dograłem bas do 2 kawałków na słuch, lecz uważam że
czas wziąć się za teorie itp. Zaczynam od skal, bo uważam że z nimi
będzie mi lepiej kroczyć drogą gry na basie 🙂
raczej jak gitarzysta gra riff w C-dur to grasz w C-dur. Tylko w tym C-dur
może grać różne akordy, które są podstawami innych tonacji, ale to
wciąż jest C-dur. I raczej tej tonacji się trzeba trzymać (w której gra
gitarzysta), chyba że lubisz kakofonię to możesz w cis-moll sobie dogrywać.
mozesz tez zapytac jakie dźwięki gra gitarzysta w riffie i na podstawie tego
dobrac skale
Nie zgodzę się z puciakiem co do tej kakofonii. Przecież jazz opiera się na
podobnych zasadach, taki Scoot Henderson, wybitny gitarzysta jazzowy bardzo
często w swoich lickach odbiega od nominalnej tonacji utworu. Dla tonacji A
mol dogrywa jakiś motyw w całkiem innej, czasami też durowej tonacji:) Ta
linia basowa ma być formą twojej wypowiedzi, a nie równaniem matematycznym,
które zawsze musi dać zamierzony wynik. Trzeba kombinować i próbować
zaskoczyć.
Tylko C-dur i cis-moll to dość odległe od siebie tonacje i trudno o dobre
współbrzmienie. Co innego np do a-moll dogrywać w D-dur, E-dur, C-dur, to
jeszcze ma sens. Ale i tak piszesz o jazzie, a raczej nie o to kolega pytał,
tylko o bardziej standardowe podejście.
I owszem, równanie matematyczne to to nie jest i nie ma złotego środka na
tworzenie linii basowych, ale trzymanie się skal i pewnych reguł/zależności
między nimi na pewno bardziej pomoże niż zaszkodzi.
A po czym rozpoznać w jakiej tonacji gra gitarzysta?
po akordach. biorąc pod uwagę piosenkę gdzie nie ma żadnych przejść do
innych tonacji, to zwykle ostatnio akord (jeśli sprawia wrażenie rozwiązania
i nie zostawia niedosytu, że coś jeszcze musi po nim być) to tonika w danej
tonacji.
A jak nie ma akordów tylko same riffy?
No to pierwszy dźwięk riffu to jest pryma akordu, zazwyczaj mollowego ;]
KLIK
Zazwyczaj.. a kiedy jest inaczej?
wtedy kiedy pochód riffów (piątek, kwint) wyznacza coś na kształt tonacji,
dajmy na to progresja jest taka
C C CIS B wtedy widzisz już że ten fragment pasuje do akordu tonacji b-moll
(i f-moll) bo masz w nim tercję małą od B do CIS – jeśli wybierasz że te
piątki wyznaczają Ci b-moll akord CIS bywa wtedy z reguły durowy (dokładnie
będzie to Des-dur a nie Cis-dur bo takie ostatnie coś nie istnieje ;). to
dlaczego jest on durowy wynika z gamy, patrz
b c des es f ges a b —- masz więc tam des-f-ges, czyli dur
——
tak bywa zazwyczaj w rocku/metalu itd, w jazzie (i u beatlesów) często nagle
jeden akord z durowego z dużą septymą zmienia się w chwilę później w
molowy z małą septymą – do grania tego albo masz akordy w zapisie nutowym,
albo improwizujesz w oparciu o wieloletnią znajomość progresji, albo
zwyczajnie jesteś w d*pie i udajesz, że twój pochód idzie po dalszych
akordach tonacji
A Wy jak chcecie dograć ścieżkę basu do piosenki. Załóżmy że macie
jakiś podkład z neta bez basu. Od czego zaczynacie?
Szczerze mówiąc – ja bym to robił na czuja zupełnie.
@sZ
trochę to pokrętnie wyjaśniłeś 🙂 chyba zbyt zaawansowanie. choć sam nie
wiem czy bym to lepiej wyjaśnił.
Od czego zaczynam? Od znalezienia tonacji, dźwięków z tonacji w której
piosenka leci. Jak się zorientuję jaki to stopień tonacji to już tylko
zostaje słuchanie akordów i dogrywanie do nich linii basu, połączeń
między nimi itd.
Nie zaszkodzi Ci poczytać nieco o harmonii. Może coś Ci to rozjaśni.
Immo – a umiesz jakieś skale itp. ogólnie rzecz biorąc garstkę teorii?
puciak – na słuch wyłapujesz akordy tonacje, stopień tonacji itp.?
Instynkt bierze górę.
Cis-Dur akurat istnieje, posiada 7 krzyżyków, od każdego dźwięku z koła
kwintowego można utworzyć tonację, zresztą koło kwintowe zawiera same
tonacje (krzyżykowe i bemolowe – razem 24) podstawowe plus niezliczoną
ilość tonacji z większą ilością znaków, które się stosuje (zdarza
się) w muzyce współczesnej. Co do tego Dur, ja bym bardziej polecał,
przynajmniej na początek zamiast des-f-ges, des-f-as idąc po b-moll
naturalnej, chyba, żeby pójść des-f-ges-a-ges-f-des-h(z kasownikiem)-des.
Bardzo fajnie też brzmią sekundy i kwarty dodawane w linii basu, ale raczej w
górnych rejestrach. 🙂
Słuchajcie z góry sorry za podpięcie pod temat z głupim pytaniem ale
wytłumaczcie mi proszę co to jest PROGRESJA ? Szukałem w necie ale za głupi
chyba jestem bo nie mogę tego załapać. Spotkałem się tym pojęciem przy
improwizacji oraz w tym temacie Sz o tym pisał. Coś mi świta ale proszę o
łopatologiczne wyjaśnienie zagadnienia.
Dzięki.
Progresja to taki postęp. Zmiana. Przebieg, przechodzenie, ple ple
Progresja akordów czy coś, zdaje mi się, to po prostu jakby
przechodzenie
po nich według tam jakiś okreslonych kolejności, tak ogólnie
Najprościej można progresję wytłumaczyć na przykładzie akordowym jakiejś
gamy, np C-Dur.
mając dźwięki c, d, e, f, g, a, h, c, zaczynamy podążać w górę skali od
I stopnia (akord C-Dur), II (dźwięk d, akord G-dur), III (dźwięk e, akord
C-Dur), IV (f, akord F-Dur), V (g, C-Dur), VI (a, F-Dur), VII (h, G-Dur) i
VIII/I (c, C-Dur) – to jest progresja rosnąca. Z powrotem już powinniśmy
zmienić akordy dla poszczególnych dźwięków np c – a-moll, h – E-Dur, a –
F-Dur, g – C-Dur, f – G-Dur (F-Dur), e – C-Dur, d – G-Dur, c – C-Dur –
progresja opadająca. Jeśli przy końcu skali (przejściu h-c i d-c)
dołożymy G-Dur7 i przedłużymy jakimś pochodem w skali opartej na akordzie
G-Dur7/9/11/13, np bas gra dźwięk g, gitara F-Dur7<(7+) i zrobi
opóźnienie 13->12, albo gitara gra F-Dur7<(7+) basista zrobi pochód
g-d-e-G(sekstę niżej) i wróci do c, mamy ładna kadencję.
Do pointy, progresja jest to przebieg, postęp dźwięków dążący do
jakiejś kulminacji (rosnąca), bądź do jej odpuszczenia (opadająca),
najczęściej bez kadencji.
Nie do odpuszczenia, a do rozwiązania.
jurbasteck mam cały “łikiend” żeby zajarzyć o czym do mnie rozmawiasz 😀
Zrozumiałem ostatnie zdanie i od tego wyjdę. Tak właśnie kombinowałem z
tą progresją. Ogrom pracy przede mną. Dzięki za pomoc.
Progresja sama w sobie nie jest kadencją, więc nie można jej rozwiązać.
Oczywiście może się kończyć kadencją i wtedy takową rozwiązujemy.
Np idąc dźwiękami c,d,e,f,g i wracając g,f,e,d,c, nie mamy kadencji, ale
mamy progresję.
W innym przypadku idąc c,d,e,f,g, gdzie pod f podkładamy F-Dur2 z g w basie,
następnie pod g – G-Dur7/9 i rozwiązujemy na C-Dur. Mamy wtedy i progresję i
kadencję 🙂
Ale na ten temat można się spierać całymi godzinami 😉
jurbasteck
kajam się – ale po prostu jakoś jak pomyślałem o eis to mi ugrzęzło w
gardle i pomyślałem że tego to już nie ma
no ale jest i jak ładni brzmi cis dis eis fis gis ais his… :0 dobrze, że
mnie poprawiłeś, trzeba sobie zrobić repetytorium z tonacji
to ja się podłączę i zapytam, jak gitarzysta gra powiedzmy c-dur to ja
biorę dowolną skalę i ją sobie mogę ograć ?
Gdy gitarzysta gra np C-Dur, to najpierw powinieneś mieć świadomość z
jakich dźwięków składa się ten akord. W przypadku barre są to c, g, c, e,
g (oczywiście gitara tłumi strunę E, więc wszystkie te dźwięki grane na
basie będą pasowały, ale do tego dodając dźwięki przejściowe np pochód
c,d,e (C2), powiedzmy c,e,f (C4), sprawisz, że harmonia zacznie być bogatsza,
jeśli w pochodzie czy skali użyjesz dźwięku b, otrzymasz akord dominantowy
(C7), który będzie się rozwiązywał na F-Dur, ewentualnie zwodniczo na
d-moll.
Pytanie czy można wziąć dowolną skalę i ją sobie ograć, jest zależne od
preferencji muzycznych i stylu, czy rodzaju muzyki, tzn i tak, i nie.
Najważniejsze jest to, żeby dźwięki pasowały do harmonii, pamiętaj, że
bas jest podstawą harmoniczną i na nim opiera się większa cześć muzyki,
tak więc próbuj i przede wszystkim słuchaj jak brzmi bas razem z resztą
zespołu. 🙂
połowy słów nie rozumiem 😛 ale cóż trzeba będzie kupić jakąś
porządną książkę do tego
Spróbuję wyjaśnić, przynajmniej te słowa, które wydaje mi się,że mogą
być niezrozumiałe…
Rozwiązanie – jest to zakończenie, dopełnienie kulminacji (w tym przypadku
kadencji). Np zagraj C-Dur, F-Dur, d-moll, G-Dur, e-moll, F-Dur, G-Dur7 –
Całość będzie kadencją i teraz można ją rozwiązać “doskonale” na akord
C-Dur(np 7+), lub “zwodniczo” na d-moll, od których oczywiście możesz
tworzyć dalsze przebiegi funkcyjne (akordowe), zmieniać tryb z Dur na moll
itp.
Tu jest wyjaśnienie znaczenia słowa [url]https://pl.wikipedia.org/wiki/Kadencja_(muzyka)[/url]
często też w rozwiązaniu kadencji stosuję się, albo raczej stosowano
dawniej tercję pikardyjską (móją ulubioną) polega to na tym, że grając
kadencję w moll ostatnim akordem, czyli rozwiazaniem jest akord Durowy,
np:
a-moll [moll tonika], d-moll [moll subdominanta], a-moll (e w basie) [dominanta
opóźniona tzw 6-4], E-Dur(E7) [dominanta opóźniona 5-3 z septymą, czyli
septymowa], A-Dur [tonika durowa]. Ja często kończę w takim przypadku A7+
(szarpnięcie dźwięku w niskim rejestrze i dodanie tappingu w wysokim
rejestrze na dźwięku gis (ewentualnie gitara zagra pełny A7+), ale wtedy bez
dominanty septymowej (E7) 🙂
@Pedź, sorry za spóźnioną odpowiedź, ale nie wchodzę do tego tematu z
założenia, że i tak nie jestem w stanie nikomu nic wytłumaczyć w tej
kwestii 🙂 już mam trochę doświadczenia i wiedzy i wszystko biorę na
słuch.
puciak, ja też używam przede wszystkim słuchu, a dopiero potem (albo jak
czegoś nie jestem pewien) sprawdzam sobie jak to jest w teorii 🙂
Muzyka to właśnie dźwięki, a nie teoria… Wszak, jak ktoś będzie miał
pytania – chętnie wyjaśnię.
Jak to mówią Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic zawodowcy 😉
ale teoria ją wyjaśnia i pomaga w tworzeniu.
Amen!
doskonale to wiem 🙂