Widzę że nikt nie dodał jeszcze wątku o Shavie wiec ja będę pierwszy.
A więc tak. Shavo Odadjian urodził się w Armenii nie dawno skończył 33
lata (22 kwietnia). Basista w System of a down od 1995r a wcześniej ich
menadżer. Jego młodzieńczą pasją była grupa KISS, kolekcjonuje ich
gadżety. Jest DJ’em, uczestniczył w festiwalu Rock/DJ Explosion 2 marca 2001
w klubie Roxy w Hollywood. Reżyserował m.in.: klipy do „Toxicity”, „Aerials”.
Co prawda chodził do ormiańskiej szkoły ale ja osobiście nie jestem
rasistą więc mi to nie przeszkadza. Na koncertach beztrosko drepta sobie po
scenie i robi dziwne miny. Na każdym koncercie towarzyszą mu zależy też od
wielkości imprezy ale przeważnie 4 głośniki Ashdowna ABM 810 Cabinet 1200W
8 x 10″
i 4 wzmacniacze ABM 900 EVO II Head
Niestety nie wiem jakiej firmy jest jego bardzo charakterystyczny bas.
Napiszcie co o nim sądzicie, jak ktoś wie to mile widziana była by firma
jego basu.
Czy ktoś wie, kto jest Shavo Odadjian i co robił w System of a Down?
Czy Shavo Odadjian urodził się w Armenii?
Kto był menadżerem System of a Down przed dołączeniem Shavo Odadjiana?
Czy Shavo Odadjian jest DJ’em i w jakim festiwalu wziął udział?
Kto reżyserował klipy do piosenek Toxicity i Aerials?
Czy Shavo Odadjian chodził do ormiańskiej szkoły?
Jakie sprzęty towarzyszą Shavo Odadjianowi na koncertach?
Czy Shavo Odadjian drepcze po scenie i robi dziwne miny na każdym koncercie?
Co sądzisz o Shavo Odadjianie?
Czy ktoś wie, jaka jest firma basu Shavo Odadjiana?
Czy posiada umiejętnosci czy nie i tak jest znany i podziwiany przez miliony.
A do tego zarabia miliony. Myślę że wolałbym mieć to wszystko zerowe
umiejętnosci niż być najlepszym na świecie i nie wyjść z garage. Co do
nut i skal…
jeżeli ktoś ma zajebisty słuch to myślę że tgo nie potrzebuje!
Niestety takich jest niewielu… Ja do nich nie należę…
Ja go nie krytykuję bo nie wiem czy bym lepiej zagrał…
Może Garte jest lepszy. Ba na pewno wkońcu jego umiejętności są zerowe…
Ja bym się nie porwał na takie stwierdzenie.
Garet może wrzuć jakieś swoje nagrania?
No i jednak „wieśniak” i „dodupek” zrobili dwie „fajne płytki”. ;d
Bass & Love
Spoko z miłą chęcią coś swojego dodam. Najpierw zaproś mnie do studio, bo
nagranie „z kabla do komputera” będzie złej jakośći i nawet Wooten, Flea
czy ktokolwiek inny bez sprzętu do nagrywania będzie brzmiał do niczego. Nie
neguje tego czy facet gra fajnie czy nie fajnie. To kwestia gustu. Faktem jest
jednak to że grać porządnie nie umie czy to się komuś podoba czy nie. Ja
bym wolał być mistrzem i siedzieć w domu niż grać muzykę która „mi” się
nie podoba. Dla Shava coś takieo jest fajne i wporzo, ja jestem „muzykiem”
nieco innego kalibru. Nie wiem jak u was ale u mnie zawsze do kawałków
wyciskam max z basu mimo swoich słabych umiejętności. Ktoś wspominał coś
o B.Y.O.B mimo że kostką nie gram wszystko wyszło mi w porządku. Aby jakoś
swoją wypowiedź ukoronować podaje link.
http://www.911tabs.com/link/?3317600
pobierzcie tab i powiedzcie czy ten koleś jest taki wspaniały. Jak już
mówiłem rzecz gustu, mam nadzieje że nikt potem płakać nie będzie że
znów Shava bezlitośnie bezpodstawnie obraziłem;-)
To że ktoś się masturbuje na gryfie nie znaczy że tworzy dobra muzę. Można
grac prosto i tworzyć dobrą, prosta muzę (to nie o shavo ale tak
ogólnie)…
Ja gram obecnie w kapeli punkowej gdzie wciskania max z basu po prostu nie brzmi
i wszystko psuje…
To faktycznie kwestia gustu. Ja lubię ich muzę właśnie za to , że jest
prosta, a przenosi sporo energii i emocji. Myśle że jak by bass chodził po
Łutenowemu to była by to kupa…
DziejuTej to już widze czemu się nie rozumiemy 🙂 Grasz Punk czyli raczej
prosto i z przypierdem a ja wole wykombinowany szybki funk. Co do Łutena to
gra chłopak trochę bez sensu ale jak zobaczyłem solo Pilicha to mi szczęka
opadła. Co do Shava to właśnie nie podoba mi się prostota. Nie te fale.
Koniec tematu z mojej strony
huahuahauhauhauahuahuahuahuah
muzyk się znalazł bez szacunku do innych rodzajów :X
czujesz się lepszy że grasz wykombinowany szybki funk i jesteś kolejnym z
milionów który to robi ?
——————
http://www.217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/banner001.gifHmmm lost in hollywood to chyba Daron zrobił, chociąz nie jestem pewien. Moze
Shavo robił bas. Nie chodzi o to jak się zagra i ile gdzie tylko trzeba
zagrać tak żeby pasowało i było dobre. Jeśli zagrasz jeden dźwięk na kilka
taktów i brzmi to zajebiscie to po co to zmieniac 😀
Jak dla mnie to w utworze ma być tyle basu ile potrzeba, bas ma być fajny, ma
brzmieć z*ebiście, ma być taki jaki się tobie podoba i jaki pasuje do
całości. Nikt nie powiedział, że jak w zespole jest bas nie jakiś mega
szybki i techniczny to już to jest shit – utwór, band etc…
Jak grasz muzykę w której ta mega technika się liczy to dajesz z siebie ten
max. Tak jak napisał DziejuTej w niektórych rodzajach muzyki dawanie z siebie
wszystko ( w sensie szybkie zapieprzanie) psuje utwór 🙂
To że gram punk to o niczym nie świadczy. NIe słucham takiej muzyki a gram
bo się nadarzyła okazja. Tez lubię bradziej skomplikowane melodyjki chocby
fuckowe. W mojej wypowiedzi nie chodziło mi że lubię tylko proste granie, ale
o to że szybkie zasuwanie nie do każdej pozycji pasuje. Ja też wolę grać
na jednej strunie czy jednym dźwieku jak akurat tak czuje i to się zgadza z
ogólna konwencją kawałka, a kiedy indziej robie sobie pełne przygód
wycieczki po gryfie z połamanymi rytmami. Wydaje mi się że trzeba mieć
wyczucie i nie nadużywac zadnego ze sposobów, a przede wszystkim mieć
filling i być otwartym na różne style i kompozycje muzyczne. Z mojej strony
też koniec.
P.S. A tak moim zdaniem to właśnie Pilich jest takim przykładem gry
„parówki”. Pełno w tym wszystkiego techniki szybkości a mdłe i nudne to
strasznie… Ale to tylko moje zdanie.
Co do bluzgania płyta SOAD, to weźcie se wszystkie, wymieszajcie utwory,
posłuchajcie i wybierzcie najlepsze. W moim przypadku się okazało że numer
płyty nie robi:P
Co do Shavo himself: Zejdźcie z niego, nie każdy musi grac jak Klejpul, a
poza tym na „graniu tego co gitara” polega metal o ile się nie myję. A
przynajmniej riffy. Bywają przeca utwory w których często bas swoje a gitara
swoje i bardzo to przyjemne 😛 Może zaraz Bóg wie jako kreatywny nie jest,
ale ma imydż (LOL) a pozatym szybko potrafi grac. Jak ktoś zauważył. Nie
każdy musi być wirtuozem, liczy się efekt końcowy. Tak jak sprawa z
rzeczonym Pilichem, że wymiatac on wymiata, ale jego muzyka jest ogółem
nieciekawa, brak jakiejś takiej magii…
Żeby wkurzyc modów powiem o komercji: póki nie grają w reklamach ani w
debilnych holyłódzkich filmach nie widzę powodu żeby ich bluzgac za
potocznę definicję komerchy. Jak ich płyty za dobrze się sprzedają to co,
mają kasę wyrzucac? No.
No! 😛
Przykro mi szzzzzz ale nie zajarzyłeś o co mi chodziło. To nie miała być
obraza, ale porównanie stylu, zarazem potwierdzenie, że dla mnie chodzi w
grze o co innego a na koniec podałem przykład żeby moja wypowidź nie była
bezbarwna ale czymś poparta.
wg. mnie „przypierd” to raczej nie określenie muzyki. W punku używa się
raczej basu jasno brzmiącego, a nie bardzo basowego który można by nazwać
przypierdem.
Rozumiem, że podoba Ci się inna muzyka, ja na nią nie nalatuje, nie głosze
opinii na jej temat.
Pokaż mi jakiś wielki zespół rockowy który osiągnął sławe na miarę
Ramones i grał super wymyślne rzeczy jak Pilichowski.
Może wyłączajac Guns N Roses, ich kariera była krótka jednak rozgłos
niesamowity.
Ludzie nie potrzebuja pokazu twoich zajebistych umiejętnosci, chcą się
dobrze bawić przy muzyce, a jak pieprzniesz im solo jak Pilich to zaklaszczą
Ci na koniec, o ile wczesniej nie umrą z nudów 😉
——————
http://www.217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/banner001.gifPrzypierd to MOC!! czyli że punk to szybko i z mocą!! Nie wiem jakim cudem
pomyślałeś że to obraza! swoją drogą nie rozumiem dlaczego podczas
rozmowy o umiejętnościach ludzie pieprzą o popularności. Co to ma do
rzeczy?? Zwróc uwage że Mandaryna i Tokio Hotel też są popularni. To nie
znaczy że mają wspaniałe umiejętności i robią dobrą muze. Postaw się w
mojej sytuacji. Widzisz na forum temat o Shavie, łezka się w oku kręci.
Myślisz sobie…Nie lubię faceta, nie podoba ci się styl i w ogóle jego gra.
Czytasz posty. Chce ci się śmiać bo ktoś pisze że Shavo jest fajny bo ma
brode. Spadasz z krzesła. Oglądasz jego solówki (Podczas których zazwyczaj
ludzie starają się pokazać z jak najlepszej strony) gdzie nic ciekawego nie
gra, tylko jakieś plum plum plum. To co, mam napisać że to świetny basista,
którego lubię i z*ebiście gra?? Co do tego co napisałeś ja podchodze tak.
Wolę zagrać koncert pod koniec którego wszyscy zasną ale podejdzie do mnie
jeden koleś który naprawdę zna się na muzie (nie słucha radiowych papek) i
powie: Słuchaj świetny koncert. Wole to niż sto osób które przez cały
dzień oglądają vive, ubierają się jak „straszni metale” udają mrocznych,
na koncertach wymachują łapami pokazując palec mały i wskazujący które to
po „show” powiedzą mi: Świetna muza!! jesteś zajebisty!! Ja mam takie
podejście. Pozatym jako basiście polecam ci szkołe pilicha a tam jego solo.
Obejrzyj je i zobacz czy masz ochotę spać. Z mojej strony temat jest
skończony. Naprawde zastanawiam się jakie będzie twoje zdanie o Shavie za
jakiś rok czy dwa 😉
ja go nie lubię ;-)całego soadu, już pisałem.
Ja jednak wolałbym zagrać koncert na którym nikt by nie spał, wszyscy by
się dobrze bawili, i ci którzy się znają i ci którzy się nie znają. Ja na
prawde słucham każdej muzyki, w innym temacie ktoś napisal techno to nie
muzyka… to też jest muzyka, czasem dobra, czasem do d*py. tak samo jak
metal, rock, funk, blues, jazz…każdy rodzaj ma swoje dobre i złe zespoly,
mandaryna czy tokio hotel to komercyjny syf. mandaryna nie umie spiewac wiec
nie można o niej powiedziec , że jest muzykiem, a tokio hotel to jeszcze
dzieci… oni chyba mają po 13 (?) lat…co oni moga wiedziec o muzyce,
przecież w tym wieku nawet włosy łonowe nie rosna :X, piosenki pewnie pisze
im sztab „fachofcuf”.
Mi chodzi o to że Ramones-typowy punk rock – zyskał ogromna sławe, nie grali
nic trudnego, bo to był odzew na kombinacyjna muzykę w tamtych czasach, sami
ten rodzaj wymyslili.
Ja widze, że muzyka żeby była zajebista i porywająca nie musi być super
trudna. Być może jestem – czy chciałbym – być komercyjny, bo jakoś
tworzenie muzyki dla jednego człowieka który usmiechnie się i powie „dobry
koncert” mnie nie jara.
A sola Pilichowskiego, Wootena, Sheehana, Millera czy Claypoola (sory za ew.
bledy w nazwiskach ale nie wiem jak się ich pisze) mnie po prostu nudzą. Są
pokazem nieraz mistrzowskich umiejętnosci, ale wg mnie nie o to w muzyce
rockowej chodzi. Jakbym chciał grać wymyślne solówki to prawdopodobnie
grałbym na gitarze, bas jest z sekcji rytmicznej, takie ktoś dla niego
wymyslił miejsce w zespole i wg. mnie takie jest dobre
——————
http://www.217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/banner001.gif@szzzzzz
Pozno dojrzewaleś 😛
Koniec pitolenia nie na temat panowie.
to była ironia. ale być może poźno… ja już nie pamiętam co się ze mna
działo jak miałem 13 lat, to było trochę dawno :X
ja się trzymam w temacie, chyba że nie 😉 mowie o innych basistach ale cały
czas na plan wychodzi shavo który nie wiele umie a jednak ludzie go lubią,
widocznie nie trzeba dużo umieć tylko sprawiać aby publika dobrze się
bawiła
——————
http://www.217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/banner001.gifI w tym zdaniu jest zawarte całe meritum dyskusji. Zeszliście na temat punka,
temat funka. Temat jest o Shavo. Gość nie zagra funkowego groove w utworze
SOAD, może dlatego, ze nie umie, ale przede wszystkim dlatego, ze NIE
MUSI.
Nie lubię SOAD, nie lubię ich muzyki, ale to oni grają przed ilomaś
tysiącami ludzi a nie ja 😛 I to świadczy, że są OK. I że basistę mają
OK.
🙂 no właśnie tak 🙂
Zespół potrzebuje fanów by żyć
——————
http://www.217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/banner001.gifShavo nie gra solówek, przynajmniej ja nigdy takowej nie widziałem, być
może ukazują się one po spadnięciu z krzesła 😕
Shavo ma takie same umiejętności jak większość basistów grających
podobna muzę, jeśli nie podoba się szanownemu taka muza to niech nie słucha
a nie wyzywa muzyków od „wieśniaków”…i czytaj uważniej posty men, szkoda
by było co chwila spadać z krzesła.
Bass & Love
Sorry, obejrzyj parę koncertów gdzie grają coś ala solo. Bo faktycznie
samych solówek Shavo nie gra. Pozatym mówisz że jak mi się nie podoba to
żebym nie słuchał. Spoko na następny raz skrytykuje coś o czym nie mam
pojęcia, system znam na wylot i tylko dlatego ośmielam się go krytykować.
Dla porównania taka Coma, którą niektórzy nazywają polskim systemem
jakieś swoje umiejętności posiada, a co do Shava to niestety…Nie rozumiem
„ż”aluzji do uważnego czytania postów. Może naprawdę krzesło z którego
spadłem wywołuje jakieś zaćmienia?!
ja mało że lubię ale kocham S.O.A.D. a Shavo urodzil się 3 dni wczesniej bo
ja 25 kwietnia(mam coś z nim wspólnego):P PZDR
—————————————————–
Any of you fuckin pricks move and Ill execute every motherfucking last one of
you!xD
Shavo solówek nie gra ( choć niektórzy twierdzą że intro Psycho to solo
hehe 5-5-5-5-5-5-5-5-5-5-5-5-5-3-3-3-3-3-3-3-3-3 😀 ) choć daron nadrabia
dziwnymi solówkami 😛
P.S.
Shavo czyż( rz ? )by ci chodziło o avatar ?? 😀
———–
Ja tam do gry Shava nic nie mam, kiedyś bylem powedzmy, ze zafascynowany jego
grą, ale z czasem gdy nabralem doświadczenia trochę mniej zwracalem na niego
uwagę 😉 Co nie zmienia faktu ze nadal bardzo lubię S.O.A.D ale tylko za
pierwsze trzy płyty
Im your source of self destruction…
Oglądałem sporo ich koncertów i nie widziałem nic co można by nazwać
solówką, lub nawet „ala solówką” w wykonaniu Shavo, to, że w piosence jest
moment, w którym gra tylko bas i perkusja nie znaczy od razu, że to solówka
(perkusyjna też nie :P). Co do krytykowania to wyzywanie innych od takich czy
innych, pisanie, że są do d*py, że mają zerowe umiejętności, nie
potrafią grać, mimo iż grają to samo od lat lub, że brzmią wyłącznie
jako tako bo mają dobry sprzęt, nie jest wedłóg mnie krytykowaniem tylko
obrażaniem, bezpodstawnym oczernianiem, lub przynajmniej obgadywaniem
przypominającym troszkę polityczną nowo-staro-mowę. Gdybyś napisał na
przykład, że jest kiepskim basistą bo gra ujarany, biega po całej scenie i
macha łapami a przez to jego artykulacja pozostawia wiele do życzenia to na
przykład taką opiniię mógłbym uznać za wyczerpującą znamiona krytyki
😛
Myzycy Comy owszem posiadają „jakieś” umiejętności, ale za to brakuje im
oryginalności, a tej Systemowi chyba nie sposób odmówić.
Swoją drogą ciekawe to bardzo, że znasz na wylot zespół którego nie
lubisz 😕 Tak wiem, napisałeś, że dwie pierwsze płytki były fajne no ale
tu znowu dziwna sprawa bo jak takie „beztalencia” mogłly spłodzić coś
takiego 😛
Czyli, że co, według ciebie Shavo gra muzykę, która mu się nie podoba i
przez to jest muzykiem innego (gorszego jeśli zrozumiałem „ż”aluzję)
kalibru? Rozumiem, że ta znajomość gustów muzycznych Shavo wynika z twojej
„na wylotniej” znajomości SOAD 😛
Bass & Love
Przepraszam za offa ale muszę to napisać:
Pisze się według a nie wedłóg 🙂
Jak już kiedyś napisałem: Za parę lat spojrzycie na to z innej strony. Może
i ja kiedyś słuchałem systema?? Zobaczyłem inne zespoły, innych basistów,
inne gatunki i doszedłem do wniosku że Shavo jest lichy. Co do twojego
rozumienia krytyki, to myślę, że Bieganie po scenie wcale złe nie jest.
Wręcz przeciwnie, ludzie zanudzili by się na śmierć. Jako KOŃCZĄCĄ
kwestie z mojej strony dodam że nie zrozumiałeś mnie (chodzi mi o drugi
cytat) odnośnie „innego kalibru” Shavo ma po prostu inne podejście do rzeczy,
on traktuje to jako prace-przyjemność i gdyby zmieniły mu się nagle gusta,
to nie wiadomo czy zaczą by grać inną muzykę. Może to brzmi śmiesznie ale
takie jest moje zdanie. Masz jakieś znajome „większe” zespoły? polecam
pogadać na temat Soada i innych ciekawych rzeczy, być może zmienisz
spojrzenie na wiele spraw.
Się nie rozumiemy jednak, ja wcale a wcale nie twierdzę, że Shavo jest
wirtuozem, wręcz przeciwnie, jest przeciętniakiem nadrabiającym imidżem,
ale to wcale nie zarzut, bo do takiej muzy, jaką grają to wystarcza.
A ty znowu swoje, skąd wiesz, co i jak on traktuje, masz z nim jakiś kontakt
telepatyczny 😛 ?
O i masz odpowiedź na pytanie o „ż”aluzje”, nie napisałem, że to źle, że
biega tylko, że przez to gra niedokładnie, niechlujnie i powoduje to braki w
artykulacji.
Tego z kolei ja nie zrozumiałem, pytasz czy znam jakieś znane zespoły? ;d
Osobiście nie 😛
Też kiedyś słuchałem Systema i setki innych kapel, wykonawców, ale to
wcale nie musi oznaczać, że zaraz po tym jak usłyszałem, coś lepszego
technicznie, bardziej rozbudowanego itp. itd. to zaraz z miejsca spaliłem
wszystkie płyty SOAD, zerwałem plakaty ze ściany, zdarłem z piersi tatuaż
pumexem i ściąłem włosy i jak ktoś mnie spytał to czy jeszcze ich
słucham to prychnąłem, nadymałem się, nadąsałem i odrzekłem, że to
„liche jest” ;d
A takie teksty zachowaj na czasy, gdy przyjdzie ci jeść przez słomkę z
kocykiem na kolanach, na razie zaś skup się na zrobieniu matury ;d
Bass & Love
O gustach się nie dyskutuje więc prosił bym używać formy „moim zdaniem”
jeśli obrażanie muzyka jest już konieczne (tak jak to jest napisane w pkt. 7
regulaminu tej strony!!!). Nie sądzę też by ktoś z Was (z całym
szacunkiem) był muzykiem takiej „rangi” jak shavo żeby oceniać jego grę.
Albo po prostu piszcie że nie przepadacie za jego (ich SYSTEMU) muzyką i
koniec.
Jeśli kogoś nie świadomie obraziłem to przepraszam ale wy nie obrażajcie
innych muzyków umyślnie!!
de gustibus non est disputandum
Ot co.
Ditto, UvU & kkoorrniikk. Nie zapominajmy jednak że non licet omnibus adire
Corinthum, czy każdy kto gra na czymkolwiek musi być wirtuozem i trzaskac
solówki żeby nie zostac zbanowanym przez nadambitnych ludzi? U
coponiechtórych granie na basie doprowadziło do tego że oceniają zespół
po basiście, po warsztacie, rozkładają wszystko na czynniki pierwsze lepsze,
wpisują do akt i do teczek. Do takiego traktowania jest Pilich 😛 Nie sposób
mu odmówic umiejętności, ale dla mnie przynajmniej to nie jest muza do
słuchania sobie. Nie zapominajmy że zespół to całośc i tak się go
powinno traktowac. Muzyką też powinniśmy umiec się cieszyc całościowo, a
nie szukac dziury w całym. No, może kiedy coś naprawdę nam nie pasi i
chcemy wiedziec co to, ale tak bywa głónie w przypadku tabów do GP 😛
Mniemam że Shavo to dobry basista, co również oznacza że potrafi dobrze
grac z zespołem. Co wiąże się z nienachalnym popisywaniem się. Co z tego
że świetnie grasz w domu z metronomem, jak się z kapelą nie dogadasz. A
granie sobie tylko w domu dla przyjemności uważam za snobizm („Ohoho a ja na
basie gram”).
Toż to dość stary temat, ale muszę się wypowiedzieć na temat Systemu.
Najbardziej zafascynowany tym zespołem byłem do momentu wydania 4 płyty.
Niestety, po raz kolejny potwierdza się teoria, że dobry zespół grający
dobrą muzykę trzyma poziom tylko przez 3 pierwsze (choć niekoniecznie)
albumy.
Co do samego Shavo, to nie mi oceniać jego umiejętności, gdyż na basie gram
od niedawna, ale uważam że skoro SoaD osiągnął spory jednak sukces, to
każdy z nich coś potrafi. Może nie grają jak wirtuozi, ale ich muzyka jest
w pewien sposób przemyślana. No i się dogadują :).
Moim skromnym zdaniem debiut systemu jest albumem po prostu genialnym, toxicity
swietnym, steal this album cienkim, mezmerize bardzo dobrym, a hypnotize
srednim, ale z wyjatkami… Shavarsha bardzo lubię, nie jest geniuszem ale daje
rade, no i ma swoj styl, jego podrozowanie po scenie jest boskie, dziwne miny
tez robia swoje, poza tym nisko zawieszony Gibson no i warkocz wystajacy z
brody… No i jest chudy, tak jak ja;) Zalozmy getry i grajmy na basie! 😛 I
jeszcze jedno, nie wydaje mi się żeby nagranie mezmerize było przykladem
skurwienia się, po prostu diametralnie zmienili styl, i to na moim zdaniem
bardzo ciekawy. Przy Toxicity nikt nie oskarzal ich o skurwienie się, chociaz
chop suey! osiagal szczyty list oprzebojow, a plyta nie była tak popieprzona
jak pierwszy album… Ok, była dużo ostrzejsza niż taki mezmerize, prison song
naprawdę kopalo dupe, ale było sporo po prostu…ladnych kawalkow , które można
było puscic mamie/dziewczynie/dziadkowi/kotu jak arials i nikt się nie
czepial:P
za soad nie przepadam, pierwsza płyta była fajna bo jak na takie granie mocna
i z jajem, oglądałem też koncertówki i w tamtych czasach jakoś bardziej
się kupy trzymało to ich granie, na nowszych wygląda to tak że pałker gra
swoje równiutko i dokładnie, wokalista jest upalony, ale w sumie fajnie bo
śpiewa dziwniej niż na płytach, wiosłowy gra nierówno nieczysto i mu d*pa
ze spodni wystaje, a temat posta pierdnie coś czasem na basie i się cieszy do
publiczności. Kolo ma imydż, nie da się ukryć, fajną brodę i lubi się
bawić, ale żeby jakiś fajny technicznie był, czy grał trudne albo
odkrywcze rzeczy to nie spotkałem. Prawie wszystkie ich numery da się zagrać
z biegu, grając z tabem i patrząc w tab, koleżka preferuje minimalizm co
nieźle mu wychodzi i tyle soad to proste granie i taki tam ma bass lecieć.
Choć nie lubię jego brzmienia, drop C to nie jest tak bardzo nisko, a bass
strasznie mu sucho i głucho brzmi
Soad jest jaki jest. Jeden lubi tokio hotel a drugi soad.
Co do shavo… To, ze gra proste linie nie znaczy, ze nie umie grac. A nawet
jeśli nie umie, to jednak jakoś sobie radzi w SOAD, ze bas brzmi dobrze. I to
nie zalezy od sprzętu. Bo jak ktoś naprawdę nie umie grac to i sprzet nie
pomoze. (ani nawet nie pomorze i mazowsze).
Jego bas jest prosty ale daje kopa. A to jest najwazniejsze. na c*uj komu
pilich czy klejpul w soad? żeby swoje mega-odjechane-jestem-Bogiem-basu-solowki
walic? Tam one bylyby nie na miejscu.
Co do plyt… Stare byly najlepsze.. Ale i w tych nowych parę kawalkow
wpadajacych w ucho i dajacych kopa w d*** się znajdzie (chociazby BYOB)
na płytach spoko, ale na koncertach gra tak samo jak gitarzysta – na
odpierdziel, często nierówno i nieczysto… ale to już znany fakt że sobie
lecą w kulki live
Soad na żywo to porażka czasami. Serj lubi se fałszować 😀
i nie tylko on 🙂
w sumie.. na zywo sporo zespolow daje ciala…
ale i tak nie ma to jak nasza Polska mandaryna 😀
Pierwszy poza powitalnym post na forum:)
Lubię gitarę basówą jak na pewno wszyscy tutaj, ale trzeba opuścić nieco
ciasny świat basowej megalomanii. Bas NIE MUSI być skomplikowany, gitara też
– ważne, żeby był odpowiedni ( to „słowo klucz” u mnie na uczelni ).
Wszystko ładnie piknie, ale omawiamy członka zespołu w sumie. 2.4 diesel D5
z Volvo test zajebistym silnikiem, ale wrzucicie go w ramę od Stara..
Nie można mówić o Shavo w oderwaniu od zespołu i muzyki jaką tworzy.
„Droga środka” Panowie i Panie.
Wyobraźcie sobie Pilicha w Soad lub Rammsteinie. Po dziś dzień Soad jest
jednym z moich ulubionych zespołów. Uważam, że Shavo idealnie komponuje
się charakterem gry w konwencji i zespole. Chyba bardziej pod tym kątem
trzeba rozpatrywać jego osobę. To oczywiste, że oprócz niego są naprawdę
wielcy witruozi, ale Shavo nie gra po to, żeby pokazać umiejętności.
Wizerunku scenicznego i zaangażowania za to nie można już mu za to
odmówić. Zachęcam to poczytania historii zespołu – to powinno pomóc w
interpretacjach. Dla mnie osobiście jest bezpośredni w tym co robi i
jakkolwiek miałoby to zabrzmieć to przemawia przez niego prawda.
Można to ciągnąć w nieskończoność, ale nie o to chodzi.
Nawet po pojawieniu się informacji o zawieszeniu działalności zespołu,
Shavo zapytany o jego przyszłość powiedział, że jest o nią spokojny bo
są jak bracia i każdy przyjąłby kulę skierowaną na drugiego. Rozmowa o
takich wartościach ( które to powodują, że człowiek zachowuje się w
odpowiedni sposób – również na scenie) będzie tu mniejszym offtopem wbrew
pozorom niż pitolenie o tym, że:
„ja to lubię ten gatunek muzyki a nie inny i owszem szanuję, że inni grają
coś innego, ale i tak to dziadostwo bo (…).
Shavo jest wedlug mnie najsłabszym ogniwem soadu. Jego bas jest wg mnie dość
prosty ale fajnie brzmi. Mimo to jest dla mnie największą lamą za to ze
powiedział o Serju „He makes other stuff than I” czy coś takiego. a potem
poszedł w pizdu do achozena i niech się bawi rapowaniem czy kij wie co to
jest!
Gra prosto, ale dobrze. Dopełnia to czego brakuje. Jeśli już gadamy o
ogniwach, to perkusista jest najlepszy 🙂
Ja bym bardziej na Serja stawiał na najmocniejsze ogniwo 🙂 Później John,
trzeci Daron a ostatni Shavo 😀
———————————————————–
Set the ball A-Rollin
Ill be clicking off the miles
On the train of consequences
My boxcar life O style
My thinking is derailed
Im tied up to the tracks
The train of consequences
Th
mnie się bas jego nawet podoba.
ale numer „metro”
prosty i wyczesany!!!!
Bo ponoć to nie ich numer jest 😀
Nie obracaj kota w worku!
ja tam jego prawie w ogóle nie slysze
sex alkohol and metal
z oryginalnej piosenki to tam zostal chyba tekst i melodia, bo ten kawalek jest
w stylu lat 80 :/
Syf z Shavo
w sumie najlepsze w nim było chyba jego zachowanie sceniczne
Gra w moim ulubionym zespole, ale to go nie usprawiedliwia, ze go podziwiam.
Owszam, ma zajebista charyzme i prezencje na scenie. Ogolnie nie jest
najgorszy, jak wiadomo za Daronem trzeba nadążyc a on bardzo dobrze się z
tego wywiązywał (!).
Choc może chłopaki powróca w 2010 roku to zmienie na „wywiązuje”
Za Daronem nadążyć? Mnie się wydaję że jest raczej mocno przeciętnym
gitarzystą, żeby nie powiedzieć że na scenie prezentuje się marnie.