Witam szpece 😛 Mam pytanko. Słyszałem, że nowe basy brzmią ładniej
dopiero wtedy gdy się je używa przez jakiś dłuższy czas :P. Czy to prawda,
że progi muszą się trochę zetrzeć a menzura odpowiednio ułożyć, żeby
nowa basia gadała tak jak jej Pan Bóg przykazał? 😛
Czy muszę rozgrywać swój nowy bas przez dłuższy czas, aby brzmiał lepiej?
Jak długo muszę używać mojego nowego basu, zanim zacznie brzmieć lepiej?
Czy nowe basy brzmią lepiej po pewnym czasie?
Czy nowe progi muszą się trochę zetrzeć, aby bas zaczął brzmieć lepiej?
Czy menzura mojego nowego basu musi się odpowiednio ułożyć, aby brzmiał tak, jak powinien?
Czy używanie nowego basu przez dłuższy czas wpłynie na jego brzmienie?
Czy dobry dźwięk mojego nowego basu wymaga, aby progi się trochę zetrzeły?
Czy powinienem używać nowego basu przez jakiś czas, zanim zacznę występować na nim publicznie?
Czy muszę mocniej naciągać struny na moim nowym basie, aby zaczął brzmieć lepiej?
Czy istnieją jakieś konkretne techniki, które pomogą mi w rozgrywaniu nowego basu?
Nie. Progom ścieranie nie pomaga, a menzura jak jest ustawiona, to flażolety
powinny być na swoim miejscu itd.
„Rozgrywanie” dotyczy drewna.
nie mówi się okres czasu 😛 albo okres albo czas 😉 a przy okazji to się
podłączam 😛
Aha. To co się z tym drewnem dzieje? 😛 Tyczy się to bardziej korpusu, czy
gryfu?
I tego, i tego.
A co się dzieje? Rozgrywa się ;P.
Ważne jest, aby dokręcić po jakimś czasie WSZYSTKIE wkręty: od gryfu,
mostka, maszynek, później już nie powinny popuszczać, ale warto czasem
sprawdzić. No a drewno: wiadomo! Musi się osłuchać, żeby być muzykalne 😀
drewno im starsze, tym bardziej jest pogodzone z tym, że nie jest już
drzewem, a instrumentem. Z każdym rokiem akceptuje tę rolę coraz bardziej.
Oczywiście o ile gra na nim ktoś dobry, i robi to z szacunkiem. Właśnie
dlatego tak dobrze brzmią Fendery z lat 60.
I nie pytajcie mnie o nr do mojego dilera, bo to nie ja powiedziałem, tylko
Flea w rozmowie z Charliem Hadenem.
Z bassplayera ta rozmowa?
Dzięki wielkie. Wasze wypowiedzi dowodzą tego, ze bass ŻYJE! 😀
właśnie stamtąd. Kiedyś prenumerowałem 🙂
To ja się o tym niebawem przekonam. Kupiłem dzisiaj ze 30 letniego basika.
Such (Flea), pięknie powiedziane…
Afisz, czemu się nie zaafiszujesz z tym basiorem? 😀 pochwal się co to za
cudeńko.
(żeby nie było, że offtopikowo- może coś Afisz rozkminisz nad rozgrywaniem
tego trzydziestolatka? ja np. jestem zaciekawiona…)
Basia jest w drodze. Ona odbywa podrów w przestrzeni a ja w czasie.
Nie omieszkam się pochwalić jak już się spotkamy.
Ale wiesz Afisz, to że basik ma 30 lat wcale nie musi oznaczać że zabrzmi
lepiej.
Tak jak wino, niektóre smakują wyłącznie jako młode, inne jako dopiero
wyleżane roczniki.
Samo drewno jest ważne, jego przetwarzanie, sezonowanie, przygotowywanie
technologiczne. Za to się płaci. A nie za wiek. Poprostu świetne drewno
perfekcyjnie przygotowane 20 czy 30 lat temu oferuje nam takie a nie inne
właściwości fizyczne po pewnym czasie, co nie znaczy że kiepskie drewno,
albo dobre źle przygotowane również będzie super.
No ale życzę Ci najlepiej!
W tym artykule było sporo ciekawych tez i sentencji, także pan Hagen
powiedział wiele mądrych rzeczy 🙂