Robas wita wszystkich basoofkowiczów

Witam.

Mój staż z basem wynosi ok. miesiąca, więc zielony jestem straszliwie.
Nauka gry na basie to realizacja młodzieńczego marzenia – być może nawet
wynik jakiegoś kryzysu wieku średniego, bo stary ze mnie piernik – bliżej mi
do czterdziechy niż trzydziechy. Na naukę jednak nigdy za późno (podobno).
Od czasów licealnych brzdąkałem na gitarze akustycznej, jednak na poziomie
grajka ogniskowego. Z radością stwierdziłem, że ta odrobina wiedzy krórą
niechcąco i nieświadomie wyniosłem jako lichy gitarman straszliwie się
przydaje podczas nauki gry na basie.

Sprzętem nie ma co się chwalić, bo na bas wydałem 200zł, zamiast
wzmacniacza używam voxowego ampluga. Zakup normalnego sprzętu pozostawiam do
czasu gdy za Waszą pomocą się nieco uświadomię i gdy kumpel (perkusista po
przerwie) kupi sobie wreszcie perkusje. Na razie do ćwiczeń mi to wystarczy.
Obecnie staram się zrozumieć teorię muzyki i odejść od tabów w kierunku
nutek.

Muzycznie rozrzut mam spory – od punka, poprzez blues do progresu.

Pozdrawiam wszystkich raz jeszcze – mam nadzieję, że nie uprzykrzę się Wam
za bardzo na forum.

8 komentarzy

  1. Polcia

    Hej 🙂

    Mam nadzieję, że za te 200zł nie kupiłeś żadnego SkyWaya, every playa,
    soundera, visiona itp…

    Czy na naukę nie jest nigdy za późno?- Tak! Człowiek uczy się przez całe
    życie 🙂

    Tylko pamiętaj jedno: korzystaj z wyszukiwarki, abyś nie musiał zakładać
    tematów, które były, a które zostaną usunietę przez moderatorów 🙂

  2. Kapuch89

    @Polcia:
    Człowiek uczy się przez całe życie 🙂

    I jeszcze głupi umiera :P.

    Ja jednak jestem ciekaw co to za wiosło 🙂

    Witam

  3. robas

    @Polcia: Hej 🙂
    Mam nadzieję, że za te 200zł nie kupiłeś żadnego SkyWaya, every playa, soundera, visiona itp…

    No właśnie itp. To straszliwa podróbka Jazz Bassa firmy Adelita, o której
    nawet google niewiele mówi. Prawdopodobnie to tylko substytut gitary, ale do
    nauki wystarcza. Najważniejsze, że struny nie brzęczą o progi, z
    prawidłowym dociskiem problemu nie ma, stroi na tyle, żeby ucha nie
    drażnić. Brzmienie na amplugu i słuchawkach średniej klasy jako takie. Jako
    zestaw ćwiczeniowy, do ćwiczeń domowych się sprawdza. Mam trochę czasu na
    wymianę tego cuda, zanim perkusista, który był trochę prowodyrem mojego
    zainteresowania basikiem, sprawi sobie jakieś stukadło. Myślę nawet, że do
    końca roku.

  4. jigsaw

    robas możesz natrzaskać fotek tego cuda, bo to jest chyba ten „jazz bass
    hurtownia zawodowe brzmienie za 280zł” zgadłem ? a na fotkach z necie
    wygląda podejrzanie dobrze wykonany.

    No ale ważne że się sprawdza, chuchaj na niego i oszczędzaj, zmienisz może
    na jakiegoś używanego ibaneza,corta lub Squiera to będziesz zadowolony.

  5. robas

    Dokładnie – z miliard takich jest na allegro, u różnych dostawców. Co do
    jakości wykonania, ciężko mi cokolwiek powiedzieć, po za tym że trzeba
    było na dzień dobry podokręcać potencjometry i wejście na jacka. Tak
    ogólnie to nie mogę go ani polecić ani odradzić, bo żadnej innej basówki
    w łapie nie trzymałem. Da się na tym ćwiczyć po prostu.

    Postaram się w najbliższym czasie obfotografować szczegóły – na co
    szczególnie zwrócić uwagę?

  6. jigsaw

    Nie no, to dobrze w sumie trafiłeś, miałem raz w ręku przyzwoite dimavery i
    j&d za te parę stów i było znośnie. Strzel korpus,gryf i główkę a
    jak dasz radę to krzywiznę gryfu czyli zdjęcie od mostka i wrzuć na
    galerię, nie ma się notabene czego wstydzić ważne że nie masz ochoty ją
    rozwalić o ściane tylko grać

  7. markowski

    Witam szanownego kolegę 🙂

    A co do sprzętu – z czasem apetyt rośnie, więc lepiej kupić raz a dobrze!

  8. robbas

    Witam ponownie, z nieco zmienionym nickiem. Jakiś czas temu (po ostatniej
    przerwie technicznej basoofki) przeglądarka zapomniała hasło do basoofkowego
    loginu, a i ja miałem w głowie pustke, więc musiałem założyć nowe
    końto. Przedtem chyba ze trzy dni próbowałem odzyskiwać stare hasło, ale
    coś skrypcik chyba nie działał bo nie dało to rezultatu (napisałem nawet
    maila do administracji, również bez rezultatu).

    Tak więc, jakby co – robas i robbas to ta sama osoba (o czym świadczy ten
    przystojniak w avatarze).

Inni czytali również