Koleś się zwie Linus of Hollywood i najwidoczniej przerobił oryginalnego ricka.
Sprawa chyba wyjaśniona 🙂
Ja słyszałem na żywo Rickenbackera, znajomy ma, gra coś pomiędzy crustem a grindem 😀 Podłączony był do paki EBSa 410 i jakiegoś Ampega, nie widziałem dokładnie, bo ciemno w klubie było. Ale jak tym zagrał, to myślałem, że mnie w*ebie z tej budy. W sumie nie jestem w stanie określić Ricka, bo przecież EBS i Ampeg robią swoje, ale brzmienie było conajmniej dobre 😀
@medoramas: Ja bardzo nie lubilem rickenbackerow. Do czasu, jak nie zobaczylem tego typa: https://www.youtube.com/watch?v=IHyPatgUZvw Brzmienie rzadzi! I koles zreszta tez dobry 🙂
Aaaa, zodiakironfist 🙂 Koleś jest niezły, ma jeszcze chyba Schectera, ale widziałem, jak na tym Ricku cisnął „Jerry Was a Race Car Driver”.
Jak ktoś jeszcze nie widział (przykładowy tapping na Rickenbackerze):
Rickenbacker moim marzeniem nieustannie, od kilku lat, tak reasumując :>
Tak w ogóle to powinno się posiadać 2 basy. Rickenbackera oraz drugą 😉
jetofuj
+666
Ricka i jazz bassa? Bo ja dla odmiany slyszalem, ze polowa basistow na swiecie gra na jb, a druga polowa jest w bledzie ;]
No są fanatycy jednego i drugiego. Tyle.
@dwa_punkty: Bo ja dla odmiany slyszalem, ze polowa basistow na swiecie gra na jb, a druga polowa jest w bledzie ;]
Też to słyszałem, mój znajomy (zagorzały fenderotelecasterowiec) tak mawiał na jednej bibce, gdy próbował swoją basistkę przekonać do przesiadki z GMR na Fender 🙂
Wychodzi na to, że każdy powinien mieć Ricka i jazza. Ale czy to ma sens? Byłoby nudno… 🙂
Może zaczniecie wreszcie mówić na temat i z sensem? 😀
EDIT: najmniej powinniśmy brać pod uwagę zdanie ludzi, którzy mówią, że każdy powinien mieć gitarę / bas , bo są najlepsze / z najdłuższą tradycją / najlepiej brzmią / bo tak.
Cut that crap.
bassman SAINT VITUS gra na ricku. Jest specyficzny i tyle albo się kocha albo nienawidzi.
Pytanie do posiadaczy, ew. ludzi którzy barzdiej się zaglebiaja w ricka techniczne sprawy. Wiadomo, ze pewne basy pewnych firm sa najlepsze w jakimś tam okresie czasu. Tj. z jakiegoś.
Fendery no to lata 70 na przyklad (od razu mowie, to jest tylko taki przyklad i nie gadac mi tu o fenderach).
Natomiast ricki. Jak przegladam ibeja od poltora roku to nie zauwazylem (poza tymi starymi [lata 60]) jakichs wybitnie drogich jednostek. Mówię oczywiście o 4001 i 4003. W sensie można mieć ricka z lat 70 w cenie ricka z 90 i tak samo np z 80 w cenie ricka z lat 00. Chociaz te ostatnie mi się wydaja jakoś tansze.
Ogólnie najbardziej bym się rzucil na autumnglo + checker binding, ale wiadomo. Bedzie okres, , że jest kasa, to akurat takiego ricka nie będzie.
Główne pytanie zas to: czy rick ma jakiś specjalny okres z ktorego basy sa zajebiste czy ogolnie można je brac w ciemno (w sensie, ze sa rowne jakosciowo).
Ostatnio się o tym przekonałem, że to:
L O T E R I A.
Dobra, nie do końca.
Ricki z lat 60tych i 70tych (do 1973 – 4) są sporo droższe. To były lata w których jakby się wykształcały modele 4001 (a z nich wiadomo – 4003).
Bardziej chodzi o kolory i stan instrumentu.
JetGlo, MapleGlo, FireGlo, niektóre odmiany niebieskiego, niektóre białe Black Trim, także AutumnGlo będą tańsze niż Burgund, czy Walnut czy Torqouise.
Ricki z lat 2008 – 2009 są sporo droższe niż ricki z lat np 1999 – 2007. Bo są praktycznie nowe, a wtedy zmieniała się technologia w fabryce, więc są teoretycznie lepsze.
Zależy też, jakie mają pikapy – jak Rick ma toster, czy podkowę, to od razu staje się droższy.
AutumnGlo powinien być w dosyć normalnej cenie, ale za dwukolorowy binding płacisz więcej, bo robili go akurat w latach… chyba 69 – 73 – czyli tych „elitarnych”. Chyba, że masz szczęście.
Racja, zapomnialem o kolorach. 🙂
Dzięki bardzo za odpowiedź, właśnie na Ciebie tu liczyłem.
To jeszcze powiedz mi (potrul bym Cie na gg ale nie odpisujesz) roznice miedzy tosterem a tym normalnym czarnym.
Ogólnie dzis znalazłem ogloszenie, ze koles sprzedaje univoxa za około tysiąc (!), ale podal dane kontaktowe złe. mail nie odpowiada a odebral jakiś wkur.iony osobnik, ze to już ktoras osoba do niego dzwoni.
A i jeszcze powiedz mi, jakbym kupil np białego z czarnym osprzetem, to bylbys sklonny zamienic się pickguardami? :} W sensie, zebys miał calego czarnego, a ja calego bialego.
Ot, taka luzna mysl.
Aha. Pytanie na koniec o 4001. Wiem, ze 4003 na luzie uciagnie flaty, ale przeczytałem (jakiś komunikat kolesia z ricka, czy tam kogos na forum ricka), ze do 4001 mozliwie struny o jak najmniejszym naciagu. Prawda to, jak mniemam, tak?
dzięki.
kill him go!
Wczesne 4001 nie zawsze uciągną nowoczesne struny. Dopiero te ze skunksim paskiem są do tego przystosowane. Skunksi pasek to kawał drewna shedua, idący przez cały bas od korpusu, aż po główkę.
A jak już mówiłem – wczesnego 4001 za normalną kasę nie dostaniesz.
To też kwestia ustawienia prętów napinających, ale napiszę potem, bo teraz nie mam czasu.
Nie widzę sensu zamieniać się pickguardami, bo Fender80 je robi. Z resztą, jak będziesz miał białego, to chętnie bym się na cały bas wymienił, bo o białym marzę wciąż 😀
POTEM (odnośnie prętów napinających):
W starych Rickach pręty się ustawiało w dosyć dziwny sposób. Mianowicie – ręcznie. Stawiasz bas na podłodze, trzymasz kolanami i ustawiasz gryf, żeby był maksymalnie prosty. Dopiero potem dokręcasz nakrętki w pręcie. W inny sposób pręt wyjdzie sobie na spacer, zabierając dla towarzystwa podstrunnicę.
Jeśli w starym ricku (nawet takim sprzed 1973) nie ma pęknięcia w miejscu, gdzie podstrunnica spotyka się z główką, gryf jest prosty przy założeniu nowoczesnych strun, to znaczy, że można go brać prawie w ciemno.
System prętów w starych rickach jest bardziej stabilny, niż w nowych.
Nie znaczy, że nowe ricki mają gorsze, czy lepsze gryfy niż stare. Są po prostu inne.
Wczoraj próbowałem w moim wiośle ustawić gryf sposobem „na starego ricka”. Mało tego, że się udało. Gryf jest ZUPEŁNIE prosty, a akcja strun jest ABSURDALNIE NISKA.
I kwestia pickguardów. Różne ricki z różnych lat mają różne kształty pickguardów i mogą do siebie nie pasować.
podbijam bo coś ciekawego znalazłem.
wiadomo, że Burton miał zmodyfikowanego ricka – jednak nie od początku grania w metallice – widocznie coś mu nie spasowało w normalnym ricku. https://www.youtube.com/watch?v=5ymIjMfxKt4 tu na filmie widać tostera (prawdopodobnie) a nie mudbuckera:)
Zwariowałem!
Kupię Rickenbackera 4003FL – FRETLESS
najchętniej w kolorze: Mapleglo, Autumnglo, Fireglo, Jetglo
Najlepiej z Europy co by wyeliminować cło i podatek. W kwocie raczej do ok. 7000zł max (będzie to podyktowane totalną wyprzedażą ale mam marzenia 🙂
Staram się śledzić gumtree, ebay itd, ale wiadomo zawsze można coś przeoczyć. Jeśli zobaczycie jakiegoś Rica FL to bardzo proszę o informację.
Pozdrawiam,
Zigg
http://www.ebay.pl -> wyszukaj „rickenbacker” -> cena: najpierw najwyższa.
@Z-g – życzę szczęścia :] Sprawdzaj codziennie a wytrwałość ci się opłaci.
Ciężko dorwać Ricka za 5500-6500. Najczęściej cena to 7000- 8000zł a to już się mocno średnio opłaca. Właśnie taka kwota o której piszesz Szergiel to by była całkiem odpowiednia. Nie wiem jak, za ile i skąd kupiłeś swojego Ricka ale a jraczej bałbym się brać wiekowego 4001 – choć sound jest nie przeciętny…
szukam wersji FL i to najchętniej świeże roczniki (08 09 czy 2010) tym samym problem nieco bardziej się komplikuje 🙂
Całkiem niedawno jakiś Włoch sprzedawał w miarę „nowego” ricka fretlessa za 1200 euro. Niestety nie chciał przesłać poza Włochy. Liczyłem na to,że gitara się nie sprzeda i koleś zmieni zdanie, niestety Ricka ktoś wylicytował.
Wytrwale szukam, ale – tutaj jeszcze raz przypomnę – jakby ktoś coś przypadkiem zobaczył to z góry dzięki za informację
tysiąc dwieście euro to jest 4800zł. Za 6 stówek do Włoch i z powrotem myślę, że byś obrócił. Czy tam siedem, czy ile miałeś. Trza było licytować a i byś wycieczkę miał. 🙂
Gurf ma świętą rację… Albo się pytać na forum, pewnie byłoby można spokojnie załatwić żeby ktoś to odebrał i wysłał.
leworeczny rick.. straaaaaaaasznie.. dziwnie. cała koncepcja zachwiana, a jest taki sam. 🙂
O tym Ricu pisaliście, dostępnym na necie allegro.pl/item1168202468_rickenbacker_bass_4001_rocznik_1978.html ? 🙂
Rozpoczynam właśnie poszukiwania nowej gitary i Ric, jak na razie, znajduje się na szczycie mojej listy, tyle, że 4003. Szkoda tylko, że jeszcze na nim nie grałem..
Szergiel – zamawiałeś swojego z USA czy EU?
10000 za ten bas? Złodziejstwo. Zamówiłem swojego w EU, ten sam rocznik za prawie dwa razy mniej, bo miałem sporo szczęścia. Cena wywoławcza, 8000zł jest w miarę ok, możesz go także ograć, czy Ci pasuje.
Jeśli szukasz czegoś tańszego, to proponuję szukać na ibeju. Jest dwóch sprzedawców, jeden z Włoch (u którego kupiłem, obecnie chyba ma urlop, bo nie ma żadnych jego przedmiotów wystawionych), oraz z Niemiec, którzy mają w miarę tanie i w miarę stare Ricki.
Dlaczego? Ten bas zjeździł pół Polski DHLem i pewnie jeszcze pojeździ 😀
Szergielen, ale musisz mi wytłumaczyć, dlaczego. Jak na nim grałem to tragiczny nie był..
No to musiałeś grać na innym. Ja jak na nim grałem to był tragiczny. Brzmieniowo bardziej się tylko na Alembicu Basstarda i Laklandzie Mroka zawiodłem. Ten Rick brzmiał jak znoszona guma od majtek. Kwestia chyba tej fatalnej egzotycznej podstrunnicy i może jakiegoś niewidocznego defektu.
możliwe, że byłem pod dużym szokiem, że pierwszy raz ogrywam ricka 🙂 w każdym razie no 4003 to jednak nie to, co 4001.
To nie była kwestia egzotyki na podstrunnicy, tylko samej dechy – kiepski egzemplarz i tyle.
Dość ciekawe co piszecie. Aurat ja sprzedaję ten bas i mam trochę odmienne zdanie. Świeże struny i dobry setup basu i gitara brzmi fajnie. Zresztą jak ktoś chce to zapraszam ograć 🙂
Jak tylko zmienię bieliznę, idę zapisać sobie, że taki kolor będzie mieć maskownica mojego składaka.
Który model jest lepszy 4001 czy 4003? I z którego roku najlepiej brać ricka?
o chryste, ale pytania 😀 przeczytaj cały wątek. i uderz do szergla jak chcesz rzetelnych informacji 😉
uważam ,że Peavey T-40 stanowi ciekawą alternatywę dla ricka,co najważniejsze 2-3 razy tańszą:)…mam model z 81 roku i gada przezajebiście,podobny klimat co rick.
Ostatnio wisiał jakiś na necie i aż obejrzałem jego próbki i mi to zupełnie nie przypomina ricka :]
kocham ricka i kiedyś sobie na pewno kupię i tyle z mojej strony. Ciężko o
bardziej charakterystyczny instrument.
pieprzyć tego Johnsona, patrzcie na to!
ale to jest chyba jakiś customowy (jeżeli w ogóle to rick jest). Na stronce
tego nie ma, ciekawe to nawet z tym splitem, typowe, preclowe brzmienie.
…ten basista wygląda jak Giertych :rotfl:
To nie jest Rick.
Jak dla mnie Rickenbacker ma cudowne brzmienie i świetnie się prezentuje na
scenie. Kiedyś na pewno będę miał takiego, przynajmniej replikę:)
1:38- niewyraźnie ale widać logo Ricka na główce.
Może nie Kustom ale np. samoróbka jakaś?
Kocham mojego ricka 😀
Kiedy jakieś seksi zdjęcia podeślesz Szergiel? 😀
@ zakwas
po pierwszych pięciu literac widac małą przerwe tak jakby. ale kurde to co
to jest?
Wrzucę niedługo fotki, tylko muszę ruszyć d*pę z pendrajwem, bo nie mam
ich na kompie. Ten koleś co gra z Gilbertem ma przerobionego ricka 4000.
na talkbassie ten dziwny Rick też wzbudzał kontrowersje:
http://www.talkbass.com/forum/showthread.php?p=5887679
Koleś się zwie Linus of Hollywood i najwidoczniej przerobił oryginalnego
ricka.
Sprawa chyba wyjaśniona 🙂
Ja słyszałem na żywo Rickenbackera, znajomy ma, gra coś pomiędzy crustem a
grindem 😀 Podłączony był do paki EBSa 410 i jakiegoś Ampega, nie
widziałem dokładnie, bo ciemno w klubie było. Ale jak tym zagrał, to
myślałem, że mnie w*ebie z tej budy. W sumie nie jestem w stanie określić
Ricka, bo przecież EBS i Ampeg robią swoje, ale brzmienie było conajmniej
dobre 😀
Aaaa, zodiakironfist 🙂 Koleś jest niezły, ma jeszcze chyba Schectera, ale
widziałem, jak na tym Ricku cisnął „Jerry Was a Race Car Driver”.
Jak ktoś jeszcze nie widział (przykładowy tapping na Rickenbackerze):
https://www.youtube.com/watch?v=aJohzxIG_D8
Rickenbacker moim marzeniem nieustannie, od kilku lat, tak reasumując :>
Tak w ogóle to powinno się posiadać 2 basy. Rickenbackera oraz drugą 😉
jetofuj
+666
Ricka i jazz bassa? Bo ja dla odmiany slyszalem, ze polowa basistow na swiecie
gra na jb, a druga polowa jest w bledzie ;]
No są fanatycy jednego i drugiego. Tyle.
Też to słyszałem, mój znajomy (zagorzały fenderotelecasterowiec) tak
mawiał na jednej bibce, gdy próbował swoją basistkę przekonać do
przesiadki z GMR na Fender 🙂
Wychodzi na to, że każdy powinien mieć Ricka i jazza. Ale czy to ma sens?
Byłoby nudno… 🙂
Może zaczniecie wreszcie mówić na temat i z sensem? 😀
EDIT: najmniej powinniśmy brać pod uwagę zdanie ludzi, którzy mówią, że
każdy powinien mieć gitarę / bas , bo są najlepsze / z najdłuższą
tradycją / najlepiej brzmią / bo tak.
Cut that crap.
bassman SAINT VITUS gra na ricku. Jest specyficzny i tyle albo się kocha albo
nienawidzi.
Pytanie do posiadaczy, ew. ludzi którzy barzdiej się zaglebiaja w ricka
techniczne sprawy. Wiadomo, ze pewne basy pewnych firm sa najlepsze w jakimś
tam okresie czasu. Tj. z jakiegoś.
Fendery no to lata 70 na przyklad (od razu mowie, to jest tylko taki przyklad i
nie gadac mi tu o fenderach).
Natomiast ricki. Jak przegladam ibeja od poltora roku to nie zauwazylem (poza
tymi starymi [lata 60]) jakichs wybitnie drogich jednostek. Mówię oczywiście
o 4001 i 4003. W sensie można mieć ricka z lat 70 w cenie ricka z 90 i tak samo
np z 80 w cenie ricka z lat 00. Chociaz te ostatnie mi się wydaja jakoś
tansze.
Ogólnie najbardziej bym się rzucil na autumnglo + checker binding, ale
wiadomo. Bedzie okres, , że jest kasa, to akurat takiego ricka nie będzie.
Główne pytanie zas to: czy rick ma jakiś specjalny okres z ktorego basy sa
zajebiste czy ogolnie można je brac w ciemno (w sensie, ze sa rowne
jakosciowo).
Ostatnio się o tym przekonałem, że to:
L O T E R I A.
Dobra, nie do końca.
Ricki z lat 60tych i 70tych (do 1973 – 4) są sporo droższe. To były lata w
których jakby się wykształcały modele 4001 (a z nich wiadomo – 4003).
Bardziej chodzi o kolory i stan instrumentu.
JetGlo, MapleGlo, FireGlo, niektóre odmiany niebieskiego, niektóre białe
Black Trim, także AutumnGlo będą tańsze niż Burgund, czy Walnut czy
Torqouise.
Ricki z lat 2008 – 2009 są sporo droższe niż ricki z lat np 1999 – 2007. Bo
są praktycznie nowe, a wtedy zmieniała się technologia w fabryce, więc są
teoretycznie lepsze.
Zależy też, jakie mają pikapy – jak Rick ma toster, czy podkowę, to od razu
staje się droższy.
AutumnGlo powinien być w dosyć normalnej cenie, ale za dwukolorowy binding
płacisz więcej, bo robili go akurat w latach… chyba 69 – 73 – czyli tych
„elitarnych”. Chyba, że masz szczęście.
Racja, zapomnialem o kolorach. 🙂
Dzięki bardzo za odpowiedź, właśnie na Ciebie tu liczyłem.
To jeszcze powiedz mi (potrul bym Cie na gg ale nie odpisujesz) roznice miedzy
tosterem a tym normalnym czarnym.
Ogólnie dzis znalazłem ogloszenie, ze koles sprzedaje univoxa za około tysiąc
(!), ale podal dane kontaktowe złe. mail nie odpowiada a odebral jakiś
wkur.iony osobnik, ze to już ktoras osoba do niego dzwoni.
A i jeszcze powiedz mi, jakbym kupil np białego z czarnym osprzetem, to bylbys
sklonny zamienic się pickguardami? :} W sensie, zebys miał calego czarnego, a
ja calego bialego.
Ot, taka luzna mysl.
Aha. Pytanie na koniec o 4001. Wiem, ze 4003 na luzie uciagnie flaty, ale
przeczytałem (jakiś komunikat kolesia z ricka, czy tam kogos na forum ricka),
ze do 4001 mozliwie struny o jak najmniejszym naciagu. Prawda to, jak mniemam,
tak?
dzięki.
kill him go!
Wczesne 4001 nie zawsze uciągną nowoczesne struny. Dopiero te ze skunksim
paskiem są do tego przystosowane. Skunksi pasek to kawał drewna shedua,
idący przez cały bas od korpusu, aż po główkę.
A jak już mówiłem – wczesnego 4001 za normalną kasę nie dostaniesz.
To też kwestia ustawienia prętów napinających, ale napiszę potem, bo teraz
nie mam czasu.
Nie widzę sensu zamieniać się pickguardami, bo Fender80 je robi. Z resztą,
jak będziesz miał białego, to chętnie bym się na cały bas wymienił, bo o
białym marzę wciąż 😀
POTEM (odnośnie prętów napinających):
W starych Rickach pręty się ustawiało w dosyć dziwny sposób. Mianowicie –
ręcznie. Stawiasz bas na podłodze, trzymasz kolanami i ustawiasz gryf, żeby
był maksymalnie prosty. Dopiero potem dokręcasz nakrętki w pręcie. W inny
sposób pręt wyjdzie sobie na spacer, zabierając dla towarzystwa
podstrunnicę.
Jeśli w starym ricku (nawet takim sprzed 1973) nie ma pęknięcia w miejscu,
gdzie podstrunnica spotyka się z główką, gryf jest prosty przy założeniu
nowoczesnych strun, to znaczy, że można go brać prawie w ciemno.
System prętów w starych rickach jest bardziej stabilny, niż w nowych.
Nie znaczy, że nowe ricki mają gorsze, czy lepsze gryfy niż stare. Są po
prostu inne.
Wczoraj próbowałem w moim wiośle ustawić gryf sposobem „na starego ricka”.
Mało tego, że się udało. Gryf jest ZUPEŁNIE prosty, a akcja strun jest
ABSURDALNIE NISKA.
I kwestia pickguardów. Różne ricki z różnych lat mają różne kształty
pickguardów i mogą do siebie nie pasować.
podbijam bo coś ciekawego znalazłem.
wiadomo, że Burton miał zmodyfikowanego ricka – jednak nie od początku
grania w metallice – widocznie coś mu nie spasowało w normalnym ricku.
https://www.youtube.com/watch?v=5ymIjMfxKt4 tu na filmie widać tostera
(prawdopodobnie) a nie mudbuckera:)
Zwariowałem!
Kupię Rickenbackera 4003FL – FRETLESS
najchętniej w kolorze: Mapleglo, Autumnglo, Fireglo, Jetglo
Najlepiej z Europy co by wyeliminować cło i podatek. W kwocie raczej do ok. 7000zł max (będzie to podyktowane totalną wyprzedażą ale mam marzenia
🙂
Staram się śledzić gumtree, ebay itd, ale wiadomo zawsze można coś
przeoczyć. Jeśli zobaczycie jakiegoś Rica FL to bardzo proszę o
informację.
Pozdrawiam,
Zigg
http://www.ebay.pl -> wyszukaj „rickenbacker” -> cena: najpierw najwyższa.
Przeglądaj codziennie.
Póki co jest tylko to:
http://www.eBay.pl/Rickenbacker-4003-Bass-Fretless-Fireglo-/320524823460?cmd=ViewItem&pt=Gitarren&hash=item4aa0c4aba4
http://www.eBay.pl/2007-Rickenbacker-4003-Fretless-Bass-Guitar-blue-MINT-/320514326333?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item4aa0247f3d
Nie opłaca się zupełnie. Za 5500 by się opłacało.
@Z-g – życzę szczęścia :] Sprawdzaj codziennie a wytrwałość ci się
opłaci.
Ciężko dorwać Ricka za 5500-6500. Najczęściej cena to 7000- 8000zł a to
już się mocno średnio opłaca. Właśnie taka kwota o której piszesz
Szergiel to by była całkiem odpowiednia. Nie wiem jak, za ile i skąd
kupiłeś swojego Ricka ale a jraczej bałbym się brać wiekowego 4001 – choć
sound jest nie przeciętny…
szukam wersji FL i to najchętniej świeże roczniki (08 09 czy 2010) tym samym
problem nieco bardziej się komplikuje 🙂
Całkiem niedawno jakiś Włoch sprzedawał w miarę „nowego” ricka fretlessa
za 1200 euro. Niestety nie chciał przesłać poza Włochy. Liczyłem na to,że
gitara się nie sprzeda i koleś zmieni zdanie, niestety Ricka ktoś
wylicytował.
Wytrwale szukam, ale – tutaj jeszcze raz przypomnę – jakby ktoś coś
przypadkiem zobaczył to z góry dzięki za informację
tysiąc dwieście euro to jest 4800zł. Za 6 stówek do Włoch i z powrotem
myślę, że byś obrócił. Czy tam siedem, czy ile miałeś. Trza było
licytować a i byś wycieczkę miał. 🙂
Gurf ma świętą rację… Albo się pytać na forum, pewnie byłoby można
spokojnie załatwić żeby ktoś to odebrał i wysłał.
leworeczny rick.. straaaaaaaasznie.. dziwnie. cała koncepcja zachwiana, a jest
taki sam. 🙂
O tym Ricu pisaliście, dostępnym na necie
allegro.pl/item1168202468_rickenbacker_bass_4001_rocznik_1978.html ?
🙂
Rozpoczynam właśnie poszukiwania nowej gitary i Ric, jak na razie, znajduje
się na szczycie mojej listy, tyle, że 4003. Szkoda tylko, że jeszcze na nim
nie grałem..
Szergiel – zamawiałeś swojego z USA czy EU?
10000 za ten bas? Złodziejstwo. Zamówiłem swojego w EU, ten sam rocznik za
prawie dwa razy mniej, bo miałem sporo szczęścia. Cena wywoławcza, 8000zł
jest w miarę ok, możesz go także ograć, czy Ci pasuje.
Jeśli szukasz czegoś tańszego, to proponuję szukać na ibeju. Jest dwóch
sprzedawców, jeden z Włoch (u którego kupiłem, obecnie chyba ma urlop, bo
nie ma żadnych jego przedmiotów wystawionych), oraz z Niemiec, którzy mają
w miarę tanie i w miarę stare Ricki.
Jak coś, to pisz na PW.
http://www.eBay.pl/RICKENBACKER-BASS-REPLICA-BEATLES-/140440003099?pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV#ht_500wt_1154
– świetny opis :/ 🙂
Może nie powinien trafić na strony tego tematu, ale jak ktoś tylko lubi
stare rzeczy?:)
allegro.pl/rickenbacker-4003-wroclaw-i1312506211.html
„Pikny”, supłać kasę panowie i panie :>
BTW – za cholerę bym go nie słał kurierem…
Dlaczego? Ten bas zjeździł pół Polski DHLem i pewnie jeszcze pojeździ 😀
Szergielen, ale musisz mi wytłumaczyć, dlaczego. Jak na nim grałem to
tragiczny nie był..
No to musiałeś grać na innym. Ja jak na nim grałem to był tragiczny.
Brzmieniowo bardziej się tylko na Alembicu Basstarda i Laklandzie Mroka
zawiodłem. Ten Rick brzmiał jak znoszona guma od majtek. Kwestia chyba tej
fatalnej egzotycznej podstrunnicy i może jakiegoś niewidocznego defektu.
możliwe, że byłem pod dużym szokiem, że pierwszy raz ogrywam ricka 🙂 w
każdym razie no 4003 to jednak nie to, co 4001.
To nie była kwestia egzotyki na podstrunnicy, tylko samej dechy – kiepski
egzemplarz i tyle.
Dość ciekawe co piszecie. Aurat ja sprzedaję ten bas i mam trochę odmienne
zdanie. Świeże struny i dobry setup basu i gitara brzmi fajnie. Zresztą jak
ktoś chce to zapraszam ograć 🙂
! tak na ibeja wszedłem sobie – bombowy rick:
http://www.img833.imageshack.us/img833/1154/rick1.jpgma wszystko czego trza. burgund, checker, toster i 40 lat.
http://www.eBay.pl/Rickenbacker-4001-Burgundyglo-1971-/250770219679?pt=Guitar&hash=item3a6311e29f#ht_500wt_1156
Jasny gwint, co za piękność!
Jak tylko zmienię bieliznę, idę zapisać sobie, że taki kolor będzie mieć
maskownica mojego składaka.
Który model jest lepszy 4001 czy 4003? I z którego roku najlepiej brać
ricka?
o chryste, ale pytania 😀 przeczytaj cały wątek. i uderz do szergla jak
chcesz rzetelnych informacji 😉
uważam ,że Peavey T-40 stanowi ciekawą alternatywę dla ricka,co
najważniejsze 2-3 razy tańszą:)…mam model z 81 roku i gada
przezajebiście,podobny klimat co rick.
Ostatnio wisiał jakiś na necie i aż obejrzałem jego próbki i mi to
zupełnie nie przypomina ricka :]
Dokładnie…
dokładnie…