Heja, ponieważ będę dokupował kolumnę do mojego comba pomyślałem, że
mogłoby ono zostawać na salce (kolumnę będę brał tylko na koncerty), a do
domu dokupić jakiś tani head do paczki, żeby mieć na czym ćwiczyć.
Wpadł mi do głowy jednak pewien pomysł.
Posiadam preamp w kostce i radiowęzłową końcówkę mocy „elektronika w200”
z przerobionym wejściem na jack.
Czy (i ewentualnie jak?) tego użyć?
z tego CO MI SIĘ WYDAJE, wzmacniacze radiowęzłowe mają dużo wyższe
napięcia wyjściowe, które są potem podawane na transformatory w
głośnikach i dopiero wtedy to idzie na cewkę. Po podłączeniu takiego
wzmacniacza na dzień dobry zjarasz kolumnę i prawdopodobnie wzmacniacz. O ile
to jest tak jak mówię. Może być, że Twój wzmacniacz ma wyjście
przeznaczone do wysterowania obciążenia niskoimpedancyjnego. Jeżeli masz
podane obciążenie 8 ohm, bądź w tych okolicach, to sugerowałoby to
beztransformatorowość.
Jeżeli nie potrzeba transformatora, to o ile poziomy sygnałów wyjściowych z
efektu i wejściowych do wzmacniacza się się zgodzą, to takie połączenie
powinno zadziałać. Jakości się nie spodziewaj.
to jest coś takiego jak tutaj:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2428309.html
Grałem na takiej (bez przeróbek, tylko trochę słabszej – W120.
Tu nie ma co kombinować. Podłącz tak jak producent przewidział i już.
wybacz móją głupotę… Jak tam wpiąć kolumnę basówą?
jest opcja na zwykłe kolumny hifi
Zepsutym kablem (takim bez wtyczki z jednej strony), wsadzasz + do + a – do – w
gniazda opisane „zestawy głośnikowe”
No właśnie. Tak jak powyżej. Z jednej strony kabla trzeba uciąć „wtyczkę”
i zostawić gołe „druty”.
P.S. Dlaczego uważasz, że mają być kolumny HiFi?
Producent przewidział pod jedną parę wyjść kolumnę 8Ohm i masz wtedy 100W
albo jednocześnie pod drugą parę następną 8Ohm i masz w sumie 200W. I
tyle.
P.S.II. W mojej W120 były tak na prawdę dwie osobne końcówki mocy i każda
dawała 60W i obsługiwała jedną kolumnę 8ohm.
Żeby było 120W to trzeba było podłaczyć dwie kolumny.
Żeby było zabawnie. to nie była to końcówka stereofoniczna. Ten sam
sygnał szedł na obydwa końce mocy.
W tej jest chyba, jak podejrzewam, tak samo.
P.S. III. Sprzęt nie do z*ebania. Stara porządna robota.
ok, już chyba wszystko kumam ;]
dzięki za pomoc, fajnie, że da się to zrobić.
co do końcówki to przy nagłaśnianu przodów sprawdzała się bardzo dobrze.
waży tylko tonę
Swoją drogą wujek pracujący na kolei opowiadał mi jakie były wzmacniacze
radiowęzłowe u nich, lampowe, wielkości kuchenki i w małym pomieszczeniu
radiowęzła było jak w saunie. Brałbym do gr(z)ania w kanciapie
tylko rachunki za prąd mogłyby być przytłaczające.
z drugiej strony za bycie aż tak stylowym to i tak mała cena