Nie dawno kupiłem nowy bass Vintage EST96 , wszystkoo sprawniee chodzi , tylko
dziwi mnie jedna rzecz . Jeżeli uderze w którąś ze strun (jako pustą) to
drgania z tej struny przenoszone są na strune obok i ta struna zaczyna lekko
drgać , cicho słychać to na wzmacniaczu . Nie wiem czy jest to normalne ,
może jest to wina kowadła ? Zauważyłem że można oddzielać od siebie
poszczególne kostki na kowadle , spróbować coś włożyć pomiędzy by
zmniejszyć drgania ?
6 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ok, a wyregulowana menzura itd. ?
Tak wszystko jest wyregulowane prawidłowo , gryf też prawidłowo wygięty .
Jak sam zauważyłeś, struna drga wprawiając w drganie instrument. Stąd krok
do stwierdzenia, że drgający instrument wprawia strunę w drganie. Nie wiem w
jakim stopniu w Twoim przypadku to zjawisko występuje, ale owszem, nie jest to
zjawisko pożądane, choć nie tak bardzo problematyczne. Z pewnością
powinieneś to potraktować jako pobudkę do ćwiczenia nad umiejętnością
tłumienia strun.
Okej , to chyba nie będę nic z tym kombinował i zostawie tak jak jest .
Dzięki za pomoc !
Możesz spróbować odizolować od siebie elementy mostka o ile nie będzie to
stratą czasu czy ingerencją jego konstrukcję itp., ale znacznych efektów
bym się nie spodziewał – delikatne przenoszenie drgań na inne struny jest
normalne i można się go pozbyć tylko tłumieniem ich ręką (pomijam
zakładanie frotek na gryf, wsadzanie gąbek pod struny itp. bo nie o to
chodzi).
mój nauczyciel właśnie od tego zaczął naukę, pokazał ze szarpiac jedna
strunę drgaja też inne. I po prostu pokazał jak tlumic lewą ręką i prawą
(kciuk), bo podobno na nagraniach bardo ciezko takie przydzwieki wyeliminować.
Tak wiec takie zachieanie instrumentu jest chyba normalne i trzeba się nauczyć
nad tym panować.