Ok, jako że nauczyciele bassu z warszawy walą do mnie drzwiami i oknami
postanowiłem sam wziąć się za “jądro” sprawy – podstawy.
Proszę o wszelkie możliwe rady typu:
Punkowe palcowanie czy kostkowanie, wybór taniego pieca, co grać, ćwiczenia
na sprawność obu rąk….
Z góry dziękuję 😀
Czy jako początkujący basista potrzebuję porad dotyczących gry punkowej?
Czy możesz polecić mi jakieś konkretne ćwiczenia na zwiększenie sprawności moich rąk?
Czy powinienem grać palcami czy kostką? Jakie są różnice między nimi?
Jaki jest najlepszy sposób na wybór taniego pieca do basu?
Jakie piosenki lub utwory polecałbyś graczom basu grającym w stylu punkowym?
Czy istnieją jakieś specjalne techniki grania basu, które powinienem wykorzystać w punkowej muzyce?
Czy istnieją jakieś ważne wskazówki dotyczące techniki grania punkowego basu?
Jakie są najczęstsze błędy, które popełniają początkujący basiści grający w stylu punkowym?
Czy powinienem celować w szybkość, czy w łatwość w grze na basie jako początkujący muzyk?
Czy warto uczyć się grać punkowego basu na własną rękę, czy lepiej skorzystać z pomocy nauczyciela?
posciagaj sobie taby sex pistols, farben lehre, bierz kostke, kup piec
do cwiczen 10W i graj.
poszukaj tutaj na basoofce powinny być gdzies cwiczenia na rozciaganie lewej
reki (ew prawej, jak jestes leworeczny).
a najlepiej, to ucz się prostych melodii, takich jak np. “tata dilera” kazika,
albo “come as you are ” nirvany.
Posłuchaj The Clash, Rancid – punkowy bas nie musi być banalną kopią partii
gitary 😉
na sprawność rąk jest tylko jedna rada 😉 ĆWICZYĆ CODZIENNIE
jak powiedzieli poprzednicy kup sobie jakiś maly piec – 10-30 w starczy do
cwiczen i nie zamykaj się tylko na punk !
kostka czy palcyma ? jak chcesz (np mi wygodniej grac palcami 😉 ), ale dobrze
liznąć każdej techniki
co do teorii kup sobie szkole na gitarę basówą poplawskiego albo ksiazki
pluszcza – wszystko przystepnie wytlumaczone
powodzenia
a spojrzeliście na datę wcześniejszych postów? 😀
http://www.img580.imageshack.us/img580/4416/rzeczywicie.pngale myśle, że na pewno weźmie sobie wasze rady do serca.. 😀
po sześciu latach. 😀
(przed oczami ukazuje się nam 30 letni pancur z zakolami, siada, czyta posty i
mówi “no ku** faktycznie mogłem ćwiczyć codziennie!”)
skoro temat odkopany, to mam pytanie, jak nauczyć się płynnie
kostkować(równe ostępy między dzwiękami)
chodzi o w miarę szybkie tempo, dziwne “serie” mi wychodzą i ten dźwięk
trochę psuje nastrój.
macie może jakieś ćwiczenia/rady/sposoby?
cwiczyc cwiczyc cwiczyc. Zaczynaj od prostych i wolnych kawałków (albo graj
pomału te szybkie). Powodzenia!
doskonałe !!! :):):)