Przychodzi baba do znachorki i mówi:
-Proszę pani, jestem zamężna od 20 lat, a mój mąż nie chciał na mnie
spojrzeć ani razu! Radziłam się wielu specjalistów, nosiłam najbardziej
seksowną bieliznę, i nic! d*pa zbita!
-Mam coś w sam raz dla pani męża, proszę dolać mu 2 kropelki tego
specyfiku do zupy. Tylko niech pani uważa, bo to bardzo silny środek!
Poszła, wróciła do domu, ugotowała smaczną zupę, nalała mu do talerza,
dodała dwie kropelki według zaleceń i myśli:
-Kurcze, ten mój Kazik to kawał chłopa…
I dodała jeszcze dwie… i potem jeszcze dwie aż w końcu przez przypadek
wlała jej się cała butelka. Postawiła talerz przed kazikiem, poszła do
sypialni, rozebrała się i czeka. 5 minut… 15 minut… po pół godzinie
straciła wszelką nadzieję ale wtem słyszy krzyk z kuchni.
-Zochaaa!
Wbiega do kuchni pełna nadziei
-Zocha!! Chodź zobacz jak się kluski p*rdolą!!!