Przestrajanie ???

Mam pytanie gram od kilku dni z kapelą która ma strój o pół tonu niżej
niż standardowe E. I tu moje pytanie , czy takie wielokrotne przestrajanie
może zaszkodzić, bo ja w domu raczej wolałbym ćwiczyć w normalnym stroju
???

36 komentarzy

  1. Cytryn

    Jeżeli nie będziesz tego robił co 5min to raczej nic się nie powinno
    strasznego stać. Tak poza tym, dla czego nie chcesz cały czas tak grać?

  2. braQweny

    po co się przestrajac… staraj się obczajac dźwięki na normalnym stroju… się
    roziwniesz trochę muzycznie 🙂

  3. mazdah

    Nieraz jednak przydaje się niskie D, więc trzeba się przestroić. Generalnie
    w takim wypadku najlepszym rozwiązaniem jest detuner albo zestrojenie się na
    stałe w dropped-d

  4. DziejuTej

    A ja z doświadczenia wiem że takie przestrajanie bardzo skraca żywotność
    strun! Grałem tak kiedyś na próbach do d a w domu normal i 2 komplety
    Warwicków czerwonych wmiesiacu szły (w sensie się zrywały). a tak normalnie
    to wymieniam dopiero jak brzmienie umrze tak na dobrze :p czyli raz na 3 może
    4 miesiace (względy finansowe: 🙂

  5. Wicekbass

    W mojej kapeli gra się również o pol tonu nizej do tego w domu również gram na
    normalnym stroju. Z mojego doświadczenia mogę powiedziec ze to nie szkodzi
    :D:D

  6. bartoliodo

    Bartoliodo.

    zapraszam na
    http://www.myspace.com/panbartoliodo

    Ten sposób grania zapewnia trochę więcej mięcha, struny są luźniejsze i
    wybrzmiewają dłużej – vide SRV, Heniek chyba też tak czasami grał.
    Metalowcy lubią grać w D, albo nawet Cis, ale dla mnie tak przestrojone
    struny chodzą już jak gumy od majtek.

    Nie zgadzam się z opiniią kol. BraQweny, który uważa, że nie należy się
    przestrajać, a grać w innych pozycjach. Brak przestrojenia powoduje, że
    pierwszą możliwość uderzenia w Dis masz dopiero na 6 progu na strunie A.
    Wiadomym jest, że musisz grać wtedy w wyższych pozycjach i masz ograniczoną
    możliwość walenia po pustych strunach. Automatycznie obcina to zatem
    dół.

    Ja w zasadzie gram cały czas w E, ponieważ oprócz gitar zdarza mi się grać
    też z innymi instrumentami, w których strun nie można poluzować. Z tego, co
    wiem, dęciakom chyba zejście o pół tonu nie przeszkadza.

  7. Wojciu

    @DziejuTej: A ja z doświadczenia wiem że takie przestrajanie bardzo skraca żywotność strun! Grałem tak kiedyś na próbach do d a w domu normal i 2 komplety Warwicków czerwonych wmiesiacu szły (w sensie się zrywały). a tak normalnie to wymieniam dopiero jak brzmienie umrze tak na dobrze :p czyli raz na 3 może 4 miesiace (względy finansowe: 🙂
    ————————————————————-
    ******************
    http://www.myspace.com/skatpl *********************

    To przy czerwonych Warwickach jest normą 😉

    Im your source of self destruction…

  8. jaKlaman

    Dzięki za podpowiedzi. Można na was liczyć jak zawsze.

  9. Character34

    Ja z kumplem jak gramy to nie przesteajamy gitar. wolimy sobie
    przetransportowac kawałek lub zagrac w innej tonacji. A do utworu „How you
    remind me” wystarcza jak kumpel przestroi elektryka , a ja gram na normalnym
    stroju..

    Pozdrawiam 😀

  10. svenson

    Ja ostatnio katuje (to nad wyraz odpowiednie słowo) trochę Toola,
    przestroiłem sobie E na D i jakoś nic się nie dzieje, no oczywiście poza
    brzmieniem 🙂

  11. peculiar

    my gramy obniżeniu o pół tonu i w dodatku drop D.. czyli wychodzi na to, że
    to jakieś drop Cis 🙂

    struny faktycznie zrobiły się jak gumki majtkowe po obniżeniu stroju.. ale
    zainwestowałem w najgrubsze DAddario jakie znalazłem na necie i jestem
    więcej niż zadowolony 🙂

    Taki obniżony strój oprócz swoich zalet (mięcho!, chyba lepsze
    wybrzmiewanie… moje subiektywne odczucie, dla wokalisty naszego te pół tonu
    w dół bardzo pomaga) ma wadę…

    jamowanie…

    Po ostatnim koncercie urządziliśmy sobie jam session ze znajomą kapelką i
    musieli chłopcy grać na naszych gitarach.

    A pytanie kolegi jaKlamana o zaszkodzenie strunom. Moim zawsze szkodziło…
    Ale od dłuższego czasu nie chce mi się przestrajać więc, ćwiczę w tym
    Cisie, a kawałki sobie transponuję do mojego stroju…

    A jak kupię sobie nowy basik, to on pójdzie do Cisa a moja stara dobra Lusia
    będzie w EADG.

    Sorry za dlugiego posta… Te piwa robią teraz takie bezalkoholowe…

  12. Character34

    Toola słuchałem, grają super.. A czy drop D nie jest dość ostrym strojem?
    (ale Tool gra jednak ostro..)

  13. dwa_punkty

    Jak to ostrym strojem? :O

    Uwierz mi, ze na EADG gram wieksza lupanke, niż na DADG. To od ciebie zalezy,
    co naplodzisz 😛

    Inna sprawa, ze DAD jest generalnie po to, żeby ulatwic gitarzystom lapanie
    powerchordow. :>

  14. DziejuTej

    Ale do D to jest niższy strój. Na DADG zagrasz to wszystko co na EADG a na
    odwrót już nie. Masz tam większy brrrrbrrrr i większość nowego metalu i
    starego zresztą tez zaczyna tak się stroi.

  15. Maciux

    Z kapelą graliśmy wcześniej pół tonu w dół. Kocham to brzmienie, ale
    coś nam (nie wiem czemu) wokalik chrzanił, więc wróciliśmy do standardu.
    Chętnie grałbym na dropped D, ale piec ośrodka kultury (na którym gram)
    dławi się niskim D 🙁

  16. Hoo-Bee

    Są podobno jakieś magiczne mosty, które pozwalają na opuszczenie struny
    równo o pół tonu czy nawet o cały ton w dół. Super sprawa byłaby w
    warunkach koncertowych. Poza tym chyba mniej zużywałoby to struny niż
    częste kręcenie. Wie ktoś może co to za urządzenie???

    Zastanowłbym się też czy po prostu piata struna nie jest prostszym
    rozwiązaniem niż taki most… sam kombinowałem z przestrajaniem ale
    wybrałem taki wariant. I nie ma zamoty:).

  17. McGregor

    Nie mosty a klucze.

  18. B_IPN_

    >Hoo-Bee: mazdah w swoim gmr ma most na licencji steinbergera (czy jakoś
    tak) z mozliwoscia zestrojenia struny E do dźwięku D (w stadnardowym
    strojeniu). do niego się odezwij.

  19. Medawc

    DADG to w basie trochę bez sensu jak dla mnie jest, nie lepiej się normalnie
    nastroić kwartami DGCF?

  20. Hoo-Bee

    Jak ktoś ma w łapie zapamietany schemat do grania w pozycjach to chyba dużo
    łatwiej… Ja inaczej nie umiem niż kwartami…

    B_IPN_ dzięki:)

  21. Diathesis

    ja stroje się AEADG i dół miażdży

  22. Baybus

    Bo masz 5 strunowy bass. Ale milo ze odkopałes ten temat 😀 dzięki temu ja i
    ty mamy punkt więcej! SUPER!

  23. MetalmaN

    Ja do niedawna grałem w kapeli, w której na próbach przestrajałem bas do
    FCGC a w domu do standardu. Ze strunami jak i z basem nic złego się nie
    działo

  24. medoramas

    Jendak jak się chce stroic nisko i gra się mocno, to niezbedna jest wymiana
    strun na grube. Ja stroje do C-G-C-F. Czyli bardzo nisko. Musialem zaczac
    zakladac struny 125-95-75-60, bo na cienszych po prostu nie dalo się grac!

  25. McGregor

    @medoramas: Jendak jak się chce stroic nisko i gra się mocno, to niezbedna jest wymiana strun na grube. Ja stroje do C-G-C-F. Czyli bardzo nisko.

    True, true. Zmiana strun to obowiązek jak chce się zachować
    dobre brzmienie.

    CGCF to nisko jak na czwórkę? Ja się stroję B/A-E-A-D =) (mam set od 5tki
    założony).

  26. medoramas

    @McGregor:
    CGCF to nisko jak na czwórkę?

    A bo ja wiem… SOAD tez tak się stroja 😉

  27. Baybus

    Ale tam chyba Shavo ma coś przerobiony bass i set od 5 ;p A struny mu wisza ;p

  28. medoramas

    @Baybus: Ale tam chyba Shavo ma coś przerobiony bass i set od 5 ;p A struny mu wisza ;p

    No jo tysz mom set od piontki. Ino mie nie wiszo, bo w przeciwienstie do Shavo
    umia se basa wyregulowac 😉

  29. UvU

    Ej słuchajcie, może to głupie pytanie ale jeśli mam menzurę 34″ i chce
    mieć 35″ to wystarczy, że założę dłuższy gryf taki żeby było 35″ i
    już mam bas 35″?

    Czy jeszcze potrzebne są jakieś modyfikacje? 😛

  30. Baybus

    No tylko niewiadomo jak CI to wszystko zagra. Ale chyba jakbys wyregulował
    itp. to da rade. A no i się chyba zmieni siła działająca na mostek, korpus
    itp. Ale chyba Ci go z dechy nie wyrwie 😀 haha ;p

  31. Mateć

    Najlepiej kup sobie 5cio strunowy bas, i będziesz miał gdzieś przestrajanie
    się… Niezależnie od tego, czy się stroisz jak kolega wyżej napisał
    AEADG, czy standardowo headG, bo tak czy siak niskie D uzyskujesz bez
    problemu…

    Poza tym uwierz mi, że na 5tce gra się ciekawiej;P

  32. McGregor

    @UvU: Ej słuchajcie, może to głupie pytanie ale jeśli mam menzurę 34″ i chce mieć 35″ to wystarczy, że założę dłuższy gryf taki żeby było 35″ i już mam bas 35″?
    Czy jeszcze potrzebne są jakieś modyfikacje? 😛

    No to jest ciekawe pytanie. Próbuję to jakoś na logikę wziąć
    ale ciągle pewności nie mam. Chyba tak… chyba :D. Zenka trzeba
    zapytać.

  33. Kapral

    Nie, bo menzura jest nie tylko zależna od gryfu, ale także od położenia
    mostka. (tak mi się wydaje)

  34. UvU

    Odpowiedź:

    @Zenek_Spawacz:
    Odleglosc od siodelka do 12 progu musi być taka sama jak od dwunastego progu do mostka(zawieszenie struny). Znaczy to ze nie wszystkie gryfy 34-ro calowe beda pasowac a co dopiero 35 cali. Ogolnie to czy się da zrobić taka operacje zalezy od danego egzemplarza.

  35. Medawc

    Jak u dobrego lutnika zamówisz to raczej powinien tak wymierzyć nowy gryf by
    nie trzeba było mostka ruszać.

    A z piątkami się zgadzam, wolę to niż kombinowanie ze strojeniem.

  36. Hoo-Bee

    Kvar, wt., 2007-05-22 16:09

    Nie jest to takie trudne jak się wydaje. Musisz odmierzyć odległość od
    siodełka do 12. progu, czyli jak masz menzurę 34 cale, to na 12. powinno być
    17 cali. Teraz odmierzasz kolejne 17 cali od 12. progu do miejsca na korpusie,
    w którym ma być zamontowany most. Tylko musisz pamiętać, żeby wózki na
    moście ustawić na środku, tak by po zamontowaniu był margines na regulację
    menzury. I most powinien być uziemiony. Dzisiaj sobie o tym poczytałem – w
    „Gitarzyście” jest o tym artykuł pt. „Budowa instrumentu od podstaw – Bas
    elektryczny, cz. 5″.

    _________________________________________________________________

    4 struny świata…

    Odpowiedz cytuj W praktyce bywa, że

    Hoo-Bee, wt., 2007-05-22 17:04

    W praktyce bywa, że odległość mierzona w wartościach bezwzględnych
    między siodełkiem a wózkami nie jest idealną dwukrotnością odległości
    między siodełkiem a dwunastym progiem – dlatego ja dostrajam menzurę tunerem
    tak żeby dwunasty flażolet pasował do dźwięku struny dociśniętej na 12
    progu (widać na zdjęciach, że te wózki to sązawsze w zygzak
    poustawiane)warto więc mieć ten zapas w każdą stronę.

    (Ja kiedyś ustawiłem most na desce luzem a potem tylko dociśnięty strunami
    nawierciłem dziurki i unieruchomiłem go wkrętami – dało siętak bo struny
    miały osobny zaczep za mostem – nie wiem czy tak jest fachowo ale działał
    ok)

    edytuj Odpowiedz cytuj Ja radziłbym nie ustawiać

    mroovka, wt., 2007-05-22 18:46

    Ja radziłbym nie ustawiać wózków na środku, tylko bardziej w stronę
    pick-upów. Zazwyczaj długość od 12 progu do mostka jest dłuższa niż od
    siodełka do 12 (struna g trzyma się mniej więcej tej odległości, grubsze
    już mają większą). Potem ma się wózki gdzieś głęboko wkręcone, że
    wygląda to kiepsko albo w ogóle brakuje już regulacji, szczególnie w
    mostkach z niewielkim polem manewru wózkami (naciąłem się na tym
    składając pierwszy bas).

    Odpowiedz cytuj

    (node/3795)

Inni czytali również