Przeklęty lakier.

Autor dzieli się swoimi frustracjami i poszukiwaniami najlepszego sposobu lakierowania gitary basowej, aby uzyskać głębię słojów bez ryzyka łatwego zarysowania. Szuka rady dotyczącej stosowania lakierobejcy i pokrycia lakierem akrylowym, a także rozważa użycie lakieru nitro.

Witam,

Zapewne poruszane już były tu kwestie lakierowania, lecz chciałbym uzyskać
doradztwa dotyczącego mojego, osobistego projektu.

Po raz kolejny męczę móją gitarę. Tym razem (mam nadzieję, że
ostatecznie), chcę wyciągnąć z niej głębię słojów i jakoś sprytnie to
zabezpieczyć.

Nie chcę, żeby to był super twardy lakier, ale jednak taki, który nie
będzie się rysował na byle zadrapanie paznokciem.

Zastanawiałem się nad znakami z lakierobejcy i pokryciem lakierem akrylowym,
ale sam nie jestem pewien co do tego rozwiązania.

Naczytałem się o cudownych właściwościach nitro itp. i już mam wir w
głowie, bo nie chce mi się znów zdzierać z wiosła całej pracy.

Krótko pisząc: Proszę kogoś, kto już lakierował basidła o radę co, jak,
gdzie i dlaczego aż tak dużo? 😉

Pozdrawiam.

Jakiego lakieru powinienem użyć, aby zabezpieczyć mój bas, ale nie rysować się przy najmniejszym zadrapaniu?
Czy ktoś z was lakierował już swoją gitarę basową i może mi poradzić, jakie rozwiązanie najlepiej wybrać?
Co myślicie o lakierze akrylowym do basu? Czy to dobre rozwiązanie?
Jakie są wasze doświadczenia z lakierowaniem gitar basowych?
Czy powinienem użyć lakieru nitro do mojego basu, czy lepiej wybrać inne rozwiązanie?
Co sądzicie o znakach z lakierobejcy? Czy warto je użyć na basie?
Czy ktoś z was użył już lakieru o cudownych właściwościach i może mi powiedzieć, jak działa na basie?
Który lakier jest najlepszy do zabezpieczania gitary basowej?
Czy warto wydać więcej na lakierowanie basu, czy wystarczy zwykły lakier?
Co powinienem zrobić, aby nie musieć ponownie zdzierać całej pracy z mojego basu?

Podziel się swoją opinią

7 komentarzy

  1. No niby to takie proste i piękne, ale ponoć drzewo źle znosi olej na
    dłuższą metę.

  2. Oj nie czepiajmy się szczegółów 😉

    Pozostańmy przy lakierach, bo od wszelkich olejów dość skutecznie mnie
    odtrącono 😉

  3. Może lakier nitrocelulozowy? Poza tym sądzę, że ktoś Ci ten olej
    zdemonizował, patrz ilu absolutnie topowych lutników takiego wykończenia
    używa. Sądzisz, że nie wiedzą, co robią?

  4. Jeśli chcesz odzyskać pełnię słojów a zarazem mieć lakier nie bardzo
    twardy lecz taki, który nie będzie narażony na rysowanie to zdecydowanie
    polecam Ci lakier nitro.

    Jeśli chcesz mieć jakiś kolor to polecam malować bejcą.

    Następnie połóż warstwę lakieru

    będziesz musiał zatkać pory – polecam pył pumeksowy – zwykle używany przy
    politurowaniu.

    Następnie połóż kolejną warstwę lakieru

    teraz będzie trzeba lekko zmatowić (polecam papier wodny 2000)

    Następnie połóż kolejną warstwę lakieru.

    Operacja skończona

    lakier nie jest twardy, a odpowiednio chroni drewno.

    Pamiętaj o tym, że najważniejszą czynnością w lakierowaniu jest
    odpowiednie przygotowanie drewna.

    Wszystkie prace (nakładanie lakieru, ewentualnie bejcy) wykonuj tamponem.

    Tampon wykonuje się z ze miękkiego włókna (ja używam ściereczek
    lnianych). Kawałek zwijasz w kulkę a drugim kawałkiem zawijasz tą kulkę,
    tak byś miał za co trzymać i tak żeby część od strony kulki była
    idealnie gładka.

    Następnie maczasz tampon w lakierze i malujesz (jeśli nie będziesz miał
    odpowiedniego poślizgu to dodaj kropli oleju lnianego).

    Kontakt: 3025254

    Pozdrawiam

Możliwość komentowania została wyłączona.