Witam. Mam problem tego rodzaju: posiadam nagłośnienie: Kolumna Taurus TN410
900 watt 4 ohm, head Warwick pro fet IV 400 watt. Wszystko brzmi cacy, gdy
ćwiczę w domu ustawiając się cicho. Na próbach przychodzi problem.
Ustawiam się na wzmaku: GAIN 5/10, Master 8-9/10, eq również ustawione
rozważnie. Niestety jednak tak grać się nie da, ponieważ sprzęt traci
selektywność, buczy, do tego i tak nie jest wystarczająco głośno. Gdy się
ściszę, to niestety w ogóle mnie nie słychać..dodam, że gram na basie
Cort b4. Gram na układzie pasywnym.
Mam wystarczającą moc sprzętu do prób z zespołem.
Co mogę zrobić, aby mój sprzęt grał selektywnie i głośno?
Czy może mi ktoś doradzić w kwestii ustawień mojego nagłośnienia?
Czy to normalne, że sprzęt buczy przy wysokim wzmaku?
Czy moja gitara Cort b4 wpływa na problem z mocą sprzętu?
Co robić, gdy sprzęt nie jest wystarczająco głośny na próbach?
Jakie ustawienia GAIN i Master polecacie na próbach z zespołem?
Czy muszę wymienić moje nagłośnienie, aby rozwiązać problem z mocą?
Czy układ pasywny mojego basu ma wpływ na problem z buczącym sprzętem?
Eq rozwaznie tzn. jak? I jak stare masz struny?
Najprostszym sposobem na rozwiązanie problemu jest wyeliminowanie elementu,
który powoduje kłopoty. Oczywiście o ile masz taką możliwość. Pierwszy
krok to podłączenie tego basu do innego wzmacniacza. Później podłączenie
tego wzmacniacza do innej kolumny. A następnie użycie innego basu. Jeśli nie
masz takich możliwości (np. z powodu braku innego wzmacniacza w sali prób),
to możesz wziąć ten wzmacniacz i jechać do sklepu ze sprzętem i
powiedzieć, że szukasz kolumny do tego wzmacniacza. Na pewno znajdzie się i
bas jak i osoba, która wie jak to powinno grać. ProFET ma limiter więc może
wystarczy go wyłączyć? Chociaż buczenie wzmacniacza może sugerować
uszkodzenie – wtedy tylko serwis.
Marek
Struny mam w miarę nowe. W EQ, to delikatnie podbity dół, lekko wycięty
środek i trochę podbita górka. Taki uśmiech prawie standardowy. Markbass:
buczenie w sensie, to co gram nie brzmi klarownie, tylko bucząco,
nieselektywnie, tworzy się też(tak jakby) niepożądany sustain w niektórych
pozycjach basowych.
miałem takiego profeta na stanie na salce pomimo zastosowania 2 paczek tzn
taurusa tf 115 i dedykowanej paczki do tego wzmacniacza na 4×10 nie dawał rady
przebić się na próbach Każde rozkręcanie go w taki sposób jak opisujesz
powodowało podobne zjawisko Nie pomagało nawet rozkręcenie limitera ani
zabawa z eq jest to słaby wzmacniacz moim zdanie nawet Laney rb 7 był
głośniejszy z dodatkową paczką choć brakowało mu dołu
Pozdrawiam
Podbijcie środek a nie płaczenie że wam się nie przebija :d
Jasonn, powiedz mi jedną rzecz. Dlaczego nie wpadłeś na pomysł, że skoro
jest nieselektywnie, to znak, że trzeba pobawić się EQ? Podbij środek, i
zaczniesz się słyszeć. Problem nie leży w mocy sprzętu.
No taki prawie standardowy morderca selektywności i przebijania się w kapeli
😉 Zwłaszcza na profetach, które same w sobie mają charakter owego
uśmiechu.
Dzięki Morphin88 za cenne info.
Pamiętaj o jednym: nawet gdy już sprzedasz ten „beznadziejny zestaw”, kupisz
sobie stack choćby i w konfiguracji 1000 wat na końcówce + dwie lodówki, a
potem ustawisz EQ w ten sam sposób – nie bądź zdziwiony, że nadal się nie
przebijasz ;-).
Potwierdzam!
na 400 watt się nie przebić ?? masz opętanych członków zespołu ?? w
perkusistę wstąpił Legion ??
Przeczytaj cały wątek, zrozumiesz, co jest nie tak :-).
Michal ||: rozumiem Cię, z pewnością masz rację, ale są dwa motywy: gdy
dodam środka, ok jest różnica, wiem o co kaman, ale podkreślam, że sprzęt
tak, czy siak traci na selektywności, buczy (w sensie to co gram brzmi
bucząco)wszystko za sprawą dodania mocy./ drugi motyw: gram w C drop, akcję
strun mam bardzo niską, struny obijają się o progi. do pomocy podpinam
sansamp (z nim i bez taki sam problem), i granie ze zbyt bardzo podbitym
środkiem pozbawia mnie brzmienia, w kierunku którego dążę.
A czego potrzebujesz, żeby przyjąć do wiadomości, że granie w niskim
stroju, przy takim setupie wiosła i dążeniu do takiego brzmienia powoduje,
że bas w miksie po prostu ginie?
Też racja co pisze Kapral. Sam mam sprzęt, który przy 500W na 4 ohm
rozkręcam ledwo co na 10 i wszyscy krzyczą, abym się natychmiast dał
ciszej. Ale to dlatego, że gram z lekkim przesterkiem, gdzie mam rozkręcony
środek oraz górę, natomiast lekko ściągnięty bas. Nie jest to również
moje wymarzone brzmienie, ale się przebija na tyle, że grane równo z
gitarami oraz stopką dają potężne brzmienie „dzwona”.
Natomiast kiedy próbowałem się ustawić tak jak lubię, w sensie lekko
wycięty środek, podbity bas, lekko góra rozkręcona to nieważne jak
głośno się rozkręcę, to tylko i wyłącznie było słychać buczenie. Zero
selektywności, praktycznie robił mi się subbass.
Pomyśl również nad wycięciem częstotliwości 30hz-50hz, u siebie pozbywam
się dzięki temu „dudnienia” i zyskuję trochę na klarowności.
BTW również stroję się nisko, drop B z niską akcją strun 🙂
Przepraszam wszystkim zebranych za offtopa, ale nie mogę się
powstrzymać.
Jasonn – zapamiętaj jedną BARDZO WAŻNĄ rzecz.
„Twoje brzmienie” się NIE LICZY. Ani trochę.
„Twoje brzmienie” jest najmniej ważnym aspektem w zespole.
Tak samo jak „brzmienie gitarzysty” czy „brzmienie perkusisty”. Jeśli przez
„Twoje brzmienie” zespół nie brzmi, to znaczy, że Twoje brzmienie jest
gówniane. Sam przyznałeś, że coś nie brzmi więc… polecam się
zastanowić 😛
Liczy się tylko i wyłącznie BRZMIENIE CAŁOŚCI. Zapamiętajcie sobie to
wszyscy, zespół to nie kilku gwiazdorów estrady, tylko muzycy, którzy
muszą stworzyć dobrze brzmiącą maszynę z kilku części.
Sorki, ale odświeżę, by nie zakładać podobnego tematu. Długo siedziałem
i kombinowałem, biorąc pod uwagę wasze porady. Wiec teraz w jednym prostym
zdaniu: Czy normalne jest, ze na wzmacniaczu 400V i kolumnie 900v,
rozkręcając we wzmaku gain na 4, master na 9 (grając samemu w domu), jest na
tyle cicho, że mógłbym grac z zespołem ewentualnie akustycznie? na próbach
podpinam sansamp bass drive. Tylko dzięki niemu jako tako się słyszę. Może
w bassie coś nie tak?
Mówisz o stopniach w skali 1-10, czy o ustawieniu potencjometrów na
wskazówkę godzinową zegara? Jeśli 1-10, to bardzo dziwne, niech ktoś
bardziej doświadczony to obejrzy, najlepiej będący elektrykiem /
elektronikiem. No i na przyszłość pamiętaj, że Twój wzmacniacz i kolumna
mają 400/900 Watów, nie Voltów ;-).
Michal||: nie no wiem hehe, bardzo źle mi się napisało. Mówię o stopniach
w skali 1-10.
zmień kabel, gitarę, sprawdź czy wszystko na 100% podłączyłeś dobrze
wychodzi po prostu ze masz cały sygnał odciety
Gitarka będzie jutro. Kable są ok. Mam wejście hybrydowe, więc próbowałem
połączyć head z kolumną kablem Jack, niestety, w headzie jack nie wchodzi
do końca przez co w ogóle nie daje sygnału. Może to być problem
wzmacniacza? kabel speakon podłączam bez oporu, ale może nie łączy do
końca? może to być przez uszkodzone wejście we wzmacniaczu? czy cóś?
tak