Witam.
Chciałbym się poradzić doświadczonych ludzi, więc założyłem konto na
forum.
Mam bas Ibanez GSR200 wraz z piecem (używanym) Laney RBW100(65wat). Gram już
na tym oto sprzęcie 2 miesiące, aż w końcu zaczęły się problemy, a
dokładniej jakieś 3 dni temu.
Mój problem polega na tym, że : na początku pociągając za strunę E piec
dziwnie pierdział jak był troszeczkę głośniej ustawiony (4-6), wczoraj
pociągając za wymienioną już strunę dźwięk tak jakby wygasał i z
powrotem grało, lecz też pierdziało, dziś ćwicząc na basie zrobiło już
się tak na każdej strunie. Gram na zwykłym kablu, który dostałem do
gitary(podejrzewam, że to jego sprawka), zamówiłem przedwczoraj kabel Klotz
AC-106(czekam aż dojdzie). Myślałem, że bateria może być też już
wyczerpana, albo najgorsza dla mnie sytuacja, piec się zepsuł, a nie mam
gwarancji. Ale ja się tam za bardzo nie znam więc napisałem tutaj 🙂
Proszę o jak najszybszą odpowiedź. Dziękuję i pozdrawiam.
Czy miałbyś pomysł, jak rozwiązać problem z moją gitarą basową?
Co zrobić, gdy piec zaczyna dziwnie dudnić przy niskiej głośności?
Czy mogę prosić o poradę od doświadczonych basistów w sprawie mojego sprzętu?
Co może być przyczyną wygęszczającego się dźwięku na mojej gitarze basowej?
Czy ktoś wie, dlaczego mój piec Laney wydaje dziwne dźwięki?
Czy warto inwestować w droższy kabel do gitary basowej?
Co zrobić, gdy dźwięk na strunie basu pierdzi i gaśnie?
Czy baterie w gitarze basowej mają wpływ na jakość dźwięku?
Czy ktoś miał podobny problem z Ibanez GSR200 i może doradzić co robić?
Jakie są najlepsze sposoby na przetestowanie, czy to piec czy kabel powodują problemy z dźwiękiem na moim basie?
– sprawdź na innym kablu;
– sprawdź na innej (nowej) baterii;
– sprawdź na wzmacniaczu innym basem;
– sprawdź bas na innym wzmacniaczu;
Wtedy wróć, zdaj relacje, które kombinacje zdawały rezultat i
pokombinujemy.
Ale co pierdzi? Struna o progi obija?
Posłuchaj gitary bez pieca.
Gitara bez pieca gra tak jak grała na początku, struny nie walą wcale o
progi, bo są dobrze ustawione(tak mi się bynajmniej wydaje). Wrócę jak
przyjdzie kabel, kupię jutro baterię i zdam relację. Dzięki za odpowiedzi.
Wrócę i napiszę wkrótce.
Objaw bardzo typowy dla wyczerpującej się baterii w aktywnym układzie gitary
😉 zaczyna się właśnie od „pierdzenia” przy najniższych tonach mimo że na
wyższych dźwiękach żadne takie anomalie się nie dzieją. Wymień baterię
i powinno wszystko wrócić do normy 🙂 a porządny kabel wcale nie zaszkodzi
😉
Też wygląda mi to na wyczerpującą się baterię. Ja bym wymienił ją na
samym początku 🙂
IMO:
1) Sprawdź baterię – wymień na nową.
2) Bynajmniej to nie przynajmniej
Zadzwoniłem do swojego nauczyciela, pojechałem do Niego i sprawdziliśmy na
Jego piecu, już po wymianie baterii i okazuje się, że na jego piecu gitara w
ogóle nie gra, tak jak i już na moim : / Trzeba oddać na gwarancję tak mi
się wydaję co o tym myślicie?
Więc problem w gitarze, to całkiem dobra wiadomość wbrew pozorom 🙂 Otwórz
komorę elektroniki i zobacz, czy jakiś kabel nie jest oderwany.
Niech ktoś tylko potwierdzi, że to nie narusza gwarancji bo tego nie
wiem.
Odesłanie gitary na gwarancji jest najpewniejszym i najbardziej bezstresowym
rozwiązaniem, ale może trwać. Ja bym wolał sam podłubać.
Jak czegoś nie rozpierdzieli przy otwieraniu (co jest raczej
małoprawdopodobne) to gwarancji nie straci. nie ma tam żadnej plomby także
się nie bój chłopcze tylko działaj 🙂
Też wolę pogrzebać sam znając polskie sklepy czekałbym na gitarę zapewne
ponad 2tyg. jak już coś będę wiedział to dam znać.
Odkręcenie i popatrzenie nie naruszy gwarancji, przecież nie ma plomb na
śrubkach. Być może, tak jak już pisali oderwał się tylko jakiś kabelek
(zwróć uwagę na potencjometry czy są dobrze przykręcone, bo jeżeli się
ruszają to tam się lubi jakiś kabel ukręcić). Może też coś od kabla
który zasila z baterii, jak akurat wymieniałeś to coś poruszało się
bardziej i całkiem uleciał. W gitarze naprawdę nie ma strasznych cudów i
zaglądnąć nie zaszkodzi 🙂
Ew. co bardzo rzadko się może zdarzyć, mogła się odgiąć blaszka
wewnątrz gniazda i nie styka się z jackiem gdy podpinasz kabel do wiosła,
więc na to też zerknąłbym 🙂
Dzisiaj zawożę gitarę do naprawy, powiedział mi Pan co robi profesjonalnie
gitary, że to się gniazdo zepsuło i mi wymieni, teraz mam pytanie ile takie
gniazdko kosztuje? Ze 100zł?Prawdopodobnie jest tam gniazdo tulejowe.
Lol 😀 Gniazdo kosztuje 3- 10zł, takie wypaśne pod 20-30.
http://www.sklep.mayones.pl/seria.html?seria=Akcesoria%20elektroniczne%20-%20Gniazda&menu=11
Gniazda nie są drogie, ale wiecie jak sobie liczą we wszelkich serwisach.
Ciekawy jestem tylko czy faktycznie się coś w gnieździe uszkodziło, czy
tylko coś się odłączyło od niego, bo uszkodzenie gniazda naprawdę rzadko
się zdarza.
Nawet jeśli się uszkodziło to jest kwestia przylutowania 3 kabelków. Nie
odważyłbym się wziąć więcej niż 30- 40zł za wszystko – zamówienie,
opłacenie przesyłki, odbiór, przylutowanie, ponowne przykręcenie.
I to przy tych droższych gniazdach.
ja też nie… ale do wszelakich serwisów często zatrudniają
„odważniejszych” niż my 😉
kubabobek – jak jesteś z okolic kraka to wpadnij, za piwko Ci to zrobie, nawet
mam gniazdo na zbyciu 😀
(dostałem lutownicę pod choinkę, trza się polansować)
O, czyli widzę, że dobrze zasugerowałem z tym gniazdem w wiosełku 😀 A co
do lutowania, to możesz sam to spokojnie zrobić lub gdy nie lutowałeś
jeszcze nigdy poprosić kogoś kto umie przylutować parę kabli (niekoniecznie
lutnika) 🙂
Znaczy to jest bliski znajomy mojego nauczyciela, a mój nauczyciel jest
bliskim znajomym mojego taty, bo grali kiedyś w kapeli razem i mnie teraz
uczy, więc weźmie zapewne tylko za gniazdo 🙂
Podpisałeś na siebie wyrok. 😀
gość ma taki nick że myślałem że piszecie do mnie:( dante zmień mu…
Tylko Kapral ma taką moc 😀
Gitara naprawiona 😀, gniazdo było zepsute. Dziękuję
wszystkim za pomoc. Temat do zamknięcia. 🙂