A ja mam problem, który właśnie teraz do mnie dotarł… Mianowicie
zakupiłem sobie struny Fodery stalowe do 6steczki, wszystko brzmi pięknie
idealnie aż faja mięknie.. ale mam problem z dźwiękami powyżej 12 progu na
strunie E i B. Załączę mp3 gdzie słychać, jakby powyżej 12 progu był
lekki chorus. Raczej to nie jest kwestia „wilków”, ponieważ na poprzednich
strunach nie miałem z tym problemu, a obecny set i tak jest grubszy, więc
akcja strun mi nawet podskoczyła o trochę. Tak samo nie wina menzury, bo ją
dokładnie ustawiłem…
Czy ktoś może mi powiedzieć co to może być? Czy to może jest już wada
samych strun?
E: Oczywiście zapomniałem dodać mp3 ;P
Wklejam tutaj jako nowego posta, bo raczej na temacie ze strunami się
odpowiedzi nie doczekam… a koncert już jutro 😉
Czy mam problem z brzmieniem na strunie E i B powyżej 12 progu od kompletu Fodery?
Czy powyżej 12 progu na strunie E i B słychać lekki chorus?
Czy ktoś może mi powiedzieć co to może być?
Czy to może być wada samych strun?
Czy menzura jest dobrze ustawiła?
Czy koncert jest już jutro?
Czy mam dodany już mp3?
Czy przyczyną jest coś innego, a nie struny czy menzura?
Czy powyżej 12 progu występuje jakiś inny problem?
Czy to problem z mój techniką gry?
Miałem podobny przypadek w komplecie strun do 5tki Dunlop: Trujillo( u mnie
działo się tak na A i D). A jakby tego było mało to cała struna B
brzmiała jakby miała co najmniej rok. Wydaje mi się, że to może być
kwestia samych strun, nie miałem okazji grać na Foderach więc nie wiem,
może to taki urok strun od tego producenta? 😉
Niestety muszę kompletnie obsmarować te strunki Fodery. Zrobiłem tak jak
Śledź mi powiedział z obniżeniem pickupów, co nieznacznie (jak prawie w
ogóle nie miało znaczenia) wpłynęło na obecną sytuację. A mianowicie,
struny założyłem w poniedziałek, pograłem na nich do czwartku, problem
który opisuję z dnia na dzień zanikał. Aż do dnia koncertu, tam dałem
wycisk strunom, po czym następnego dnia okazuje się, że struna B jest
kompletnie „zużyta”, brzmi tak samo jak B z kompletu Daddario prosteels po
kilkumiesięcznym graniu… Problem z dziwnym dźwiękiem znikł na
szczęście, ale znikł on z tą „świeżością” strun (niestety Śledziu, ale
po prostu nie ma sensu tego nagrywać nawet…). Jedynie struna G i C jeszcze
trzymają jakiś poziom. Na dodatek muszę dodać problemy z ustawieniem
menzury na strunie B i E po założeniu nowego kompletu strun, która się
diametralnie zmieniła mimo nieznacznej zmiany grubości strun (tak tak, wiem,
to też może mieć duże znaczenie, ale bez przesady).
Ogólnie nie polecam strun Fodery z serii Diamond stalowych. Może mnie się
trafił trefny komplet, może takie są struny. To są moje odczucia. Szczerze
powiedziawszy o wiele bardziej byłem zadowolony z kompletu Daddario prosteels,
nad którymi się zastanawiam, czy by je nie wyprać ponownie.
A po cholerę grać w tak wysokich pozycjach na tak niskich strunach? 🙂 No
chyba właśnie po to, żeby doświadczyć trochę kapciowatego brzmienia
😛
Nie sądzę, żeby problem nieklarowności dźwięku w tych miejscach był
rzeczywiście problemem, zwłaszcza że w innych rejonach podstrunniny brzmi
dobrze. Poprostu zamiast grać na 12 progu struny H, możesz zagrać 7 próg
struny E i masz problem rozwiązany. Ja często wykorzystuję taką nadmierną
bułowatość wyższych pozycji, więc dla mnie nie jest to bynajmniej coś z
czym należy walczyć, a dodatkowa możliwość kreowania brzmienia 🙂
btw. myślę, że fakt założenia grubszych strun mógł się właśnie
przyczynić do powstania ów zjawiska.
Ależ ja dobrze wiem, że można grać ten sam dźwięk na innych strunach,
których w końcu mam aż sześć (;
Nie kłam, gdybyś to wiedział to wystarczyłaby Ci czwórka!:D
Tak naprawdę to wystarczyła by mi jedna ;P Ale bym wtedy nic innego prócz B
lub zestrojone ton niżej A nie grał 😛
No to skoro wiesz, to po cóż wynajdywać problemów tam gdzie ich nie ma? 😛
Rozumiem, że pewne sytuacje wymagają grania powyżej 12 progu, ale myślę,
że w głównej mierze tyczy się to 3 najwyższych strun. Wydaje mi się, że
jak ktoś się już decyduje na granie w wysokich pozycjach niskich strun, to
doskonale wie na co się decyduje i robi to w celu osiągnięcia konkretnej
barwy.
No i ta konkretna barwa mi była potrzebna na tych jebitnych paru dźwiękach
powyżej 12 progu na tych 2óch strunach. Przedtem nie miałem problemu z takim
przydźwiękiem, dopiero na Foderach. A nie będę grac tego na strunach
niżej, ponieważ mimo wszystko różnią się one grubością i w tym momencie
te parę dźwięków będzie miało tą „inną barwę, czy charakter”. Jeśli
wiesz o co mi chodzi.
Bo to, że mam 6 strun wcale mnie nie zwalnia z tego, abym nie grał na nich
powyżej 12 progu… (;