Witam. Bas, w którym wystąpił ów problem, jest lutniczym tworem. Leżał
szmat czasu w szafie. Problem polega na tym, że jeden z progów po prostu z
jednej strony odskoczył z podstrunnicy i teraz odstaje na ponad milimetr. Nie
pozwala to grać na conajmniej trzech niższych półtonach.
Nabić się go ponownie nie da, ponieważ ta szczelina się jakby rozszerzyła.
Próg po prostu można sobie z tej strony dociskać, a on wchodzi ładnie w
swoje miejsce, z tym że sporwotem odstaje wraz z momentem puszczenia go. Zbyt
duży luz. Drewno się rozszeżyło, czy coś…
Teraz zwracam się z proźbą – jak to naprawić? Może jakiś klej dobry,
który by związał metal z drewnem? Może inny sposób?
W załącznikach zdjęcia tego jak to wygląda…
Błagam pomocy! Tylko nie mówcie, żebym oddał bas do lutnika. Nie mam kasy
na to po prostu, a i lutnika w promilu 200km nie ma.
Help me…
Jak mogę naprawić problem z odstającym progiem na moim basie?
Czy ktoś może mi doradzić co zrobić z progami na moim basie, które nagle zaczęły odstawać?
Jaki klej będzie najlepszy do sklejenia metalu z drewnem na moim basie, który ma odstający próg?
Czy znasz jakieś metody na naprawienie odstającego progu na moim basie, który jest lutniczym tworem?
Co mogę zrobić, aby naprawić luz między metalem a drewnem na odstającym progu na moim basie?
Czy ktoś wie, co może powodować, że próg na moim basie odstaje z podstrunnicy?
Jakie są sposoby na rozszerzone drewno powodujące, że próg na moim basie odstaje?
Czy ktoś może mi pomóc z naprawą odstającego progu na moim lutniczym basie?
Jak mogę związać metal z drewnem, aby naprawić odstający próg na moim basie?
Czy istnieją jakieś alternatywne sposoby na naprawienie odstającego progu na moim basie oprócz oddania go do lutnika?
Lutnik to chyba jedyna opcja
ja takie coś vikolem zrobiłem
edit: Potrzebowałem na już sprawny bas, a nie miałem innego kleju pod
ręką. 20 minut trzymałem dociśnięty ten próg, ale do teraz się
trzyma
„Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”
Je*nij mu może parę razy młotkiem przez szmatę 😉
A tak serio to może weź jakiś zacisk i spróbuj go odkształcić z powrotem.
Klej też wskazany. Jedak po takiej operacji gitara pewnie nie będzie stroiła
w progach tak jak powinna.
Miałem taki sam problem. Dałem trochę kleju,(chyba to był poxipol ale
głowy uciąć nie dam)zacisk na ok. dobę i wszystko grało jak należy.
tylko żeby Ci z drugiej strony nie wyskoczył:D:D
ostatnie zdanie zajebiste, w sumie jak zobaczyłem kto założył ten wątek to
powiedziałem sam do siebie qbanez?!
przyklej go tak ja radzą i po sprawie, oby się trzymało
pozdrawiam
wikol się nie nadaje moim zdaniem bo jest za miekki i będzie tlumic drgania.
Miałem to samo. Lutnik walnął młotkeim kilka razy i jak się spytałem ile
płace odpowiedział- „uścisk ręki” 😉
Ale jak są luzy w rowku, to samo walnięcie młotkiem może nie pomóc.
Wypij sobie jednego, góra trzy browarki. Jeśli to nie pomoże, to
przynajmniej nie zaszkodzi.
Próg moim zdaniem potraktuj klejem, najlepiej dość twardym i
małoelastycznym. Jeśli ubytek drewna jest znaczny to wypełnij go jakąś
masą typu poxilina, oczywiście dokładnie ją upychajac w szczelinę.
Kropelka raczej odpada, ponieważ jest zbyt płynna i wsiąknie w palisander.
Nie dość, że nie zadziała wtedy skutecznie to jeszcze spowoduje, że
będzie widoczna plama w drewnie.
____________________________________
Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
odgadywać cyfry z pola odczytowego…
Myślę, że skoro gitara stała długo w szafie, powinieneś wyciągnąć ten
próg i nabić go od nowa. Oczywiście musisz wyczyścić porządnie rowek, nic
nie sklei solidnie progu z kurzem. Może nawet okaże się, że wystarczy
odwrócić próg i będzie się trzymał jak należy.
Powodzenia m/
Ładne drewno na podstrunnicy 🙂
skoro szczelina się rozszerzyła to tylko takie jebnięcie młotkiem by
pomogło, że próg wbiłby się poniżej rowka. Tylko wtedy próg by się
trzymał na miejscu. Ale chyba nie o to chodzi żeby zrobić to byle jak, tylko o
to żeby to zrobić z głową
Po mojemu:
http://www.img17.imageshack.us/img17/4727/clipboard02ovg.jpgmroku na pewno jest dobre. Znam to z autopsji
„Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”
Progów nie wbija się młotkiem…. Jeśli jakiś lutnik tak zrobił, to
wykonał fuszerkę.
W tej sytuacji należałoby wyjąć ten próg i prawidłowo osadzić nowy. Z
tym, że to zajęcia dla lutnika. Tymczasowo możesz to czymś podkleić.
Jeśli strzykawką jesteś w stanie władować tam poxipol, a następnie przy
użyciu jakiegoś ścisku i szmatek przytrzymać próg we właściwym
położeniu przez parę godzin, to jest jakaś szansa, że się uda.
Z własnego doświadczenia przy nabijaniu Ci mogę poradzić to, że jak Ci
się chce dłubać to sobie zrób klocek drewna o profilu podstrunnicy, na tą
profilowaną część blaszka, na to kawałek dętki i przez to młotkiem. Tak
oto powinno się nabić równo.
Lutnik wbił młotkiem i fuszerki nie zrobił, bo do dziś bas śmiga bez
zastrzeżeń. Z tym że u mnie próg wyszedł, ale się nie wygiął.
A co? Ja nie mam prawa zakładać wątków? Co w tym takiego dziwnego?
Właśnie! Nie rozumiecie tego? Wy, którzy doradzacie walnięcie
młotkiem…
Wierzysz w to co piszesz? Bo to się logiki nie trzyma… Jak można próg
wbić niżej od rowka? Przecież rowek jest na głębokość tego cieńkiego
elementu progu, który to wchodzi w podstrunnice. Głębiej nie wbijesz.
Przecież cały próg się nie chowa w drewno…
No ciekawe jest to co piszesz. Z tego co mi wiadomo to właśnie młotkiem
przez szmatkę się przybija progi. Widziałem na własne oczy jak lutnik tak
robi i wierz mi – nie była to fuszerka bynajmniej!
Jeszcze jakieś rady?
a klejenia nie bierzesz pod uwagę?
zdziwiłem się że ty akurat o takie coś pytasz, spodziewałem się że ktoś
inny akurat taki wątek założył, nie można się zdziwić?
qbanez – nie wbija się przez szmatę. Pomyśl troszkę logicznie – w jaki
sposób miałby tak uformować próg (dopasować do radiusu podstrunnicy) ? W
praktyce (mówię o profesjonalnym podejściu) używa się do tego celu
specjalnie ukształtowanych deseczek, dzięki którym nacisk jest RÓWNOMIERNY
na całej długości progu. Dopiero przez coś takiego można delikatnie
opukując młotkiem nabijać próg. Jeśli zwyczajnie zaczniesz przez jakiś
filc łupać w próg, to zacznie wychodzić w innym miejscu.
Ok. Udało mi się uporać tym mniej więcej.
Najpierw zrypałem sprawę, bo zrobiłem tak:
– nie wyjmując progu oczyściłem szczelinę, która była mi dostępna.
– dałem tam odrobinę kleju (coś jak superglue, z tym że specjalny do
łączenia metalu z drewnem).
– zrobiłem zacisk.
Powyższe niewiele dało, a więcej zepsuło. Drewno zrobiło się białe od
chemii w tym kleju. Próg i tak odstawał sporo, mimo że się przykleił.
Później zrobiłem tak:
– wyrwałem całkiem cały ten próg
– oczyściłem z kleju, kurzu i brudu
– próg wygiąłem tak aby miał zaokrąglony profil – z tej strony co
odstawał, to nawet trochę bardziej wygiąłem.
– w szczelinę nałożyłem wykałaczką jak najmniej kleju, ale
równomiernie.
– delikatnie włożyłem próg w szczelinę i równomiernie kilkoma palcami
docisnąłem z całej siły, trzymając tak przez parę minut.
Wyszło całkiem nieźle. Nie jest idealnie, a podstrunnica jest trochę
poniszczona(próg także – od nawalania w niego. Ale przynajmniej wszystkie
dźwięki powyżej tego progu da się zagrać!
Myślę, że do dość odległej wizyty u lutnika to powinno wytrzymać 🙂
dodatkowe fotki:
http://www.images36.fotosik.pl/80/57a79b6a6b67f500med.jpghttp://www.images43.fotosik.pl/83/42b32dbacb8f0a8cmed.jpgno i po wszystkim:
http://www.images44.fotosik.pl/84/221c10e475d8c568med.jpgDzięki wszystkim za rady.
pozdrawiam.
A tam… progów się nie nabija młotkiem czy też poprzez deseczkę,
palisander rośnie już progami 😉
Jeśli szczelina jest trochę duża to spróbuj wkleić weń jakiś mały
fragment twardego drewna.
edit: a jednak widzę, że się udało 😉
____________________________________
Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
odgadywać cyfry z pola odczytowego…
Gdybyś sieknął w próg młotkiem to drewno pod nim by się „zbiło”, a tym
samym próg wbiłby się niżej, więc nie wiem gdzie tu nie widzisz logiki?
Tyle, że struna by brzęczała pewnie jak ul…
____________________________________
Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
odgadywać cyfry z pola odczytowego…
Koniec. Sprawa załatwiona. Jak jeszcze jakieś głupie posty to zasypcie
Qbaneza pw ale nie śmiećcie tutaj
Nie widzę w tym logiki, ponieważ wcześniej napieprzałem ten próg młotkiem
i to bardzo mocno i nie ma szans, aby stało się tak jak piszesz. Prędzej
gryf się złamie na pół niż cały próg (a nie tylko ten cieniutki jego
fragment) wejdzie w palisander. Chociaż z drugiej strony – gdyby jakiś bas
miał miękkie drewno na podstrunnicy – np. źle wysezonowany palisander, czy
też klon, to taka sytuacja była by możliwa może. W tym
basie drewno na podstrunnicy jest bardzo twarde.
Tak jak mówi Tato – sprawa załatwiona. Nie ma co więcej się rozpisywać.
Temat może komuś kiedyś pomoże. Próg się trzyma na tyle mocno że pazurem
go nie podważę – sprawdzone przed chwilą. Jest ok. Może nawet nie będzie
trza iść do lutnika.
pozdrawiam. & thanx 🙂