Witam.
Obecnie za oknem upały, jesienią spora wilgotność, zimą niska temperatura
i suche powietrze. W domu bas, statyw jak się patrzy i porządny kufer.
Wszystkim wiadomo jakie sa obostrzenia dotyczące przetrzymywania w domu
dobrych gitar akustycznych (stała wilgotność, higrometr i termometr zawsze
na widoku do kontroli, odpowiednie ułożenie kufra z instrumentem w
odpowiednim miejscu).
A jak to wszystko ma się do naszych (lepszych i gorszych) BASÓW…?
Po pierwsze jak wyglądają zalecenia dotyczące stricte ułożenia gitary
(statyw pionowy z podparciem od dołu i za szyjkę, statyw wiszący z
podparciem wył. za szyjkę, kufer poziomo z podparciem w wielu miejscach,
kufer pionowo z podparciem od spodu) czy ktoś interesował się tym tematem
bliżej, co zalecają Wasi lutnicy lub co mówią wasze bliższe doświadczenia
na temat rozkładu niekorzystnych sił w instrumencie podczas długotrwałego
przechowywania?
Po drugie pomieszczenie w którym lokowany jest instrument, miejsce
przetrzymywania, nasłonecznienie i wilgotność (wilgotność szczególnie
zimą).
Czy stosujecie jakieś myki, patenty (nawilżacze na kaloryfer), mierniki
itp…?
Zaznaczam że temat tylko z pozoru wydaje się błachy, dla dobrej klasy
instrumentów ma niebagatelne znaczenie na przestrzeni lat użytkowania.
Nie odpowiadajcie, proszę w stylu „trzymam w kartonie na szafie” „leży u
wujka w garażu od 3 lat i jest git” itp.
pozdrawiam
——————-
Morphing Thru Time
Jak powinienem przechowywać mój bas w różnych warunkach pogodowych?
Jakie są zalecenia dotyczące ułożenia basu, aby zapewnić mu najlepsze warunki przechowywania?
Czy ktoś mi może polecić konkretne rozwiązania dotyczące przechowywania basu w domu?
Jakie czynniki, takie jak wilgotność czy miejscach przechowywania, mogą mieć wpływ na mój bas?
Jakie są najlepsze sposoby na kontrolowanie wilgotności w pomieszczeniu, gdzie przechowuję swój bas?
Czy należy dokonywać regularnych pomiarów wilgotności i temperatury w pomieszczeniu z basem, jeśli tak, to jak często?
Co mogę zrobić, aby zapewnić mojemu basowi jak najlepsze warunki przechowywania w domu?
Czy ułożenie kufera z basem ma znaczenie dla jego długotrwałego przechowywania, i jeśli tak, to jak najlepiej to zrobić?
Czy powinienem unikać przechowywania mojego basu w miejscach, gdzie występuje duża wilgotność, takich jak piwnice czy strychy?
Jakie jest znaczenie prawidłowego przechowywania basu dla jego długotrwałego użytkowania i jakości dźwięku?
Świetnie…
Świtnie… Tylko że pytają jak nawilżyć to mówię jak… A destylowana bo
jak masz zwykła to potem różne rzeczy ztej wody osadzają się gdzie mogą i
jest więcej sprzatania ,,kurzu”
Ja trzymam mój bass na statywie a nosze w pokrowcu, nie mam siana na kuferek
;p. Słyszałem ze od trzymania gitarki przy goracym grzejniku może się wygiac
gryf, jest to prawda?
W ogóle to niekorzystnie może wpłynąć na drewno więc nie powinno się
trzymać przy grzejniku..
Emsi radzi:
„Wogule” to ty sobie słownik kup bo mnie oczy bolą.
A tak lepiej mr. my god? 😛 A to wszystko z ,,uwielbienia” pani Guli która
uczy matmy 😛 😛 😉
😛 U mnie pies nasrał kilka centymetrów od basu;] Raczej się sklejka nie
rozejdzie;-)
Urof to było do kaprala 😛 Za droga sprawa ten nawilżacz… może coś
tańszego 🙂
chyba od MCGregora a co by nawilżyć powietrze to cza nalać do miseczki wody
postawić w odpowiedniem kątku i niechaj sę parowuje ,hej!
Odpowiem: najprostszym sposobem jest… suszenie prania w pokoju w którym
trzymamy bas.
Może nie jest to sposób najbardziej estetyczny i można przesadzić z
wilgocią ale z pewnością najtańszy:)
O i właśnie to uskutecznię :] Dzięki.
(www.last.fm/user/maciux/?chartstyle=lightSigumo)
ależ proszę, tak zawsze robiła moja babcia jak stwierdzała że jest za
suche powietrze w pokoju i jej jest źle oddychać^^
a że pomaga to już inna sprawa;)
Sernik, znów się z Tobą zgodzę z tym praniem, to tak działa 😉
Ale znalazłem na necie multum nawilżaczy nawet po 50zł -można w kącie
postawić. Ewntualnie są takie gliniane miseczki zawieszane na kaloryfer – tej
jesieni sobie coś takiego sprawię do pokoju gdzie trzymam wiosła.
Ja mam takie plastikowe cosie na kalorfer, białe stosunkowo estetyczne, chyba
z Ikei… Jest to takie powiedzmy 40cm góra i dół na 35 cm… (mniej
więcej…) i wisi sobie. tak gdzieś jedna czwarta wysokości to miejsce na
wodę a dalej idzie bibuła , która nasiąka. I to ,,przykrywa” taki ażurowy
plastik. I to paruje…I przedewszystkim : działa.
Poszukam zdjęć to wrzuce bo opisanie kiepsko wyszło
oto on: mały, estetyczny, skuteczny i tani
A może ktoś poleci producenta futerałów na wymiar? Na przykład do basu
hollowbody? Bo wątpię czy znajdę coś gotowego. Zamawialiście kiedyś takie
futerały? Bas jest pusty w środku to chyba razem z futerałem uniosę co?
STAY RUDE, STAY REBEL, STAY SHARP!
Czytałem tam wcześniej o wieszaniu. Mam wrażenie, że bas hollowbody lepiej
jednak wieszać za główkę niż podpierać stojakiem. Co myślicie?
rudesharpgirl: Może
http://www.paco-cases.pl ?
Hoo-Bee: Dlaczego tak myślisz?
niemile widziany nacisk na korpus?
Więc akustycznych gitar też nie można trzymać na stojaku?
hmmmmmm … mooj bas jooż dwa lata leży przy kaloryferze ktoory jest pod
oknem i jakoś żyje, a stroi i brzmi idealnie 🙂
———————————————————–
Bractwo Miłośników SLEDZIA W Puszce
(precz ze SLEDZEM na wolności!!!!!!)
No… nie twierdzę że nie można, połowa ludzi pewnie tak trzyma 🙂 Ale gdy
wyobrażam sobie naprężenia powstałe w gitarze-pudle to mam wrażenie że
prędzej ma szansę się cośtam odkształcić po dziesięciu latach stania na
stojaku niż po dziesięciu latach wiszenia za szyję 😉
W moim liceum jakiś stary DEFIL w pracowni muzycznej miał szparę w korpusie
właśnie między podpórkami. Może od wilgoci. Nie wiem 🙁
Równie dobrze się chyba martwić czy bardziej gitarze szkodzi zawieszanie na
pasku niż granie na kolanie 😀
KaDeT: Hardcore! Bądź tru!
Hoo-Bee: W końcu jakoś grać trzeba, co nie? 🙂
Radzę się MOCNO zastanowić nad zamawianiem twardego futerału, takiego jak
Paco. Sam mam coś takiego i…
Rzeczywiście jest praktycznie niezniszczalny
ale
JEST CHOLERNIE CIĘŻKI I NIEPORĘCZNY. Jeśli jeździsz na próby samochodem,
to jest ok, ale jeśli poruszasz się środkami komunikacji miejskiej, to „rzal
i bul” pleców.
Pierdzielicie się z jakimiś nawilżaczami. A z praniem to nieraz c*jowo
troszkę może być, zwłaszcza, jak ktoś ma przyjść, a tu gacie leżą
😛
Ja bym Maciux w zimie kładł mokrą szmatę albo ręcznik na kaloryferze, w
lecie na parapecie czy cuś, tam, gdzie słońce świeci.
Mój bas stoi koło łóżka na stojaku i jest mu tam dobrze
Szmata schnie szybko i nagle, nawilżacz (np. ceramiczny) oddaje wodę w
stałej ilości i przez długi czas. Poza tym ze szmaty śmierdzą rozmaite
grzyby, bakterie, roztocza i inni mieszkańcy:P