Prawidłowe przechowywanie instrumentu.

409-zraszacz.

410-monsun.Witam.

Obecnie za oknem upały, jesienią spora wilgotność, zimą niska temperatura
i suche powietrze. W domu bas, statyw jak się patrzy i porządny kufer.

Wszystkim wiadomo jakie sa obostrzenia dotyczące przetrzymywania w domu
dobrych gitar akustycznych (stała wilgotność, higrometr i termometr zawsze
na widoku do kontroli, odpowiednie ułożenie kufra z instrumentem w
odpowiednim miejscu).

A jak to wszystko ma się do naszych (lepszych i gorszych) BASÓW…?

Po pierwsze jak wyglądają zalecenia dotyczące stricte ułożenia gitary
(statyw pionowy z podparciem od dołu i za szyjkę, statyw wiszący z
podparciem wył. za szyjkę, kufer poziomo z podparciem w wielu miejscach,
kufer pionowo z podparciem od spodu) czy ktoś interesował się tym tematem
bliżej, co zalecają Wasi lutnicy lub co mówią wasze bliższe doświadczenia
na temat rozkładu niekorzystnych sił w instrumencie podczas długotrwałego
przechowywania?

Po drugie pomieszczenie w którym lokowany jest instrument, miejsce
przetrzymywania, nasłonecznienie i wilgotność (wilgotność szczególnie
zimą).

Czy stosujecie jakieś myki, patenty (nawilżacze na kaloryfer), mierniki
itp…?

Zaznaczam że temat tylko z pozoru wydaje się błachy, dla dobrej klasy
instrumentów ma niebagatelne znaczenie na przestrzeni lat użytkowania.

Nie odpowiadajcie, proszę w stylu „trzymam w kartonie na szafie” „leży u
wujka w garażu od 3 lat i jest git” itp.

pozdrawiam

——————-

Morphing Thru Time

Jak powinienem przechowywać mój bas w różnych warunkach pogodowych?
Jakie są zalecenia dotyczące ułożenia basu, aby zapewnić mu najlepsze warunki przechowywania?
Czy ktoś mi może polecić konkretne rozwiązania dotyczące przechowywania basu w domu?
Jakie czynniki, takie jak wilgotność czy miejscach przechowywania, mogą mieć wpływ na mój bas?
Jakie są najlepsze sposoby na kontrolowanie wilgotności w pomieszczeniu, gdzie przechowuję swój bas?
Czy należy dokonywać regularnych pomiarów wilgotności i temperatury w pomieszczeniu z basem, jeśli tak, to jak często?
Co mogę zrobić, aby zapewnić mojemu basowi jak najlepsze warunki przechowywania w domu?
Czy ułożenie kufera z basem ma znaczenie dla jego długotrwałego przechowywania, i jeśli tak, to jak najlepiej to zrobić?
Czy powinienem unikać przechowywania mojego basu w miejscach, gdzie występuje duża wilgotność, takich jak piwnice czy strychy?
Jakie jest znaczenie prawidłowego przechowywania basu dla jego długotrwałego użytkowania i jakości dźwięku?

73 komentarzy

  1. Medawc

    Ja trzymam na statywie z podparciem na korpus u dołu i na szyjkę. Stoi tak „w
    głębi” pokoju, tzn. z dala od okna i kaloryfera. Jakoś specjalnie
    szczegółowo o bas nie dbam, po graniu tylko wycieram struny z potu i raz na
    jakiś czas czyszczę cały bas, by się od brudu nie kleił.

  2. mich

    Przypuszczam że ilu użytkowników tyle będzie sposobów na odpowiednie
    przechowywanie basówek….

    Ja ma taką zasadę że w ciągu dnia (tzn. kiedyć ćwiczę lub próbuję)
    basówkę trzymam na statywie(polecam Herculesa Autogrip-gitara jest zawieszona
    za glówkę[tam też jest automatyczny zamek] i dodatkowo opiera się o
    podpórkę na wysokości deski). Natomiast po zakończonej pracy niezwlocznie
    chowam ją do pokrowca(Canto sztywny model[gorąco polecam]). Z rególy
    basówka w pokrowcu stoi w rogu strunami do wewnątrz-oczywiście odpowiednio
    zabezpieczona przed obsunięciem się lub upadkiem.

    Z tymi obawami o temperaturę i wilgotność…hmmm… Wiadomo że drewno
    najbardziej nie lubi gwaltownych zmian temperatury-to bardzo ważne jest zimą
    kiedy przenosimy basówkę(cieply dom-droga na zimnie-cieple
    pomieszczenie[próbownia,koncert]). Wtedy trzeba dać czas gitarce „oswoić się
    z temperaturą…gdy wchodzisz do cieplego z zimnego zawsze odstaw basówkę w
    opkrowcu/futerale na kilka minut i dopiero potem rozpakuj. To samo tyczy się
    wzmacniaczy i glośników.

    Z moim poprzednim kontrabasem (a kontrabas jest bardziej wrażliwy na te
    sprawy) milalem zimą klopot…po ćwiczeniu zostawilem go na podlodze i
    uchylilem okno-po kilku minutach uslyszalem „bum” i okazalo się że pojawilo
    się male pękniecie na górnej plycie. Do kontrabasu dodatkowo używam też
    nawilżacza-Dumpit… taki który wklada się przez efa-ale to tylko zimą…do
    tego ustrojstwa producent daje specjalny wskaznik który pokazuje kiedy należy
    go używać. Ale do basówki chyba nie ma takich rzeczy-samemu trzeba zadbać o
    odpowiednią wilgotność w pomieszczeniu gdzie gramy.

    I na koniec…nigdy nie zostawiajcie instrumentów na slońcu lub na scenie
    gdzie ostro świecą światla-bardzo wyskoa temperatura nieodwracalnie
    zniszczyć instrument.

    Ufff….chyba tyle…

    P.S.

    Maciux-można stosować nawilżacze które zaklada się na
    kaloryfery/grzejniki…ale to raczej jest średnio skuteczne. Najlepsze
    rozwiązanie(niestety nie najtańsze) to nawilżacz powietrza. Najtańszy chyba
    można za ok. 150zł dostać.

    W Tonhalle Zurich(taka szwajcarska orkiestra narodowa) w pokoju gdzie
    przechowują kontrabasy jest zainstalowany specjalny
    klimatyzator/nawilżacz…temperatura i wilgotność na ustalonym poziomie. Ale
    to jest raczej poza naszym zasięgiem 🙂

    Myślę że w przypadku basówki wahania wilgotności nie są tak bardzo
    szkodliwe-basówka jest w calości prawie pokryta lakierem który chroni
    drewno.

    A,pamiętajmy też że zbyt duża wilgotność też szkodzi…

  3. Maciux

    Ja z faktu ulokowania mojego mieszkania/pokoju (parter itp. itd.) mam cały rok
    około 20 – 25 stopni Celsjusza. Basik spoczywa sobie w szafie w miękkim
    futerale a gitara akustyczna oparta o szafę w zacienionym miejscu. Znaczy się
    miejsca z daleka od grzejnika i promienie słonecznych. Tylko boję się trochę
    o wilgotność. Są jakieś sposoby ( nie koniecznie stricte muzyczne 😉 ) by
    tanio i efektywnie nawilżyć powietrze w pokoju?

    edit: powiedzcie mi jeszcze (naszło mnie po przeczytaniu odpowiedzi wyżej)
    czy jak opieram bass o ściankę szafy to powinienem opierać go tyłem czy
    przodem?

  4. Aarth

    Maciux, nie skomentuję twojego sposobu przetrzymywania instrumentu, bo to
    chyba jakiś żart? TEGO NIE WOLNO ROBIĆ!

    Medawc, ja zastanawiam się nad zakupem (bądź skonstruowaniem) statywu gdzie
    wszystkie siły działające od niego na instrument (i odwrotnie) będą
    przekazywane wyłącznie na korpus a nie częściowo na gryf – obecnie mam
    podobnie jak Ty.

    Oczywiście mocowanie wyłącznie na korpus musiałoby mieć jakiś „myk”
    uniemożliwiający wywrócenie instrumentu.

    Chyba nie zdecydowałbym się w życiu na statyw wiszący gdzie wszystkie siły
    działaja na główkę i gryf.

    A tak z ciekawości, czy ktoś pytał jakiegoś lutnika o optymalne warunki
    przechowywania instrumentu (temperatura i wilgotność) Oczywiście te
    uwarunkowania różnią się dla woskowanych drewniaków, olejowańców i
    lakierowańców, oraz rodzajów użytego drewna.

  5. urof

    Ja narazie nie mam jak (przeprowadzilem się więc nawet wilu mebli nie mam ale
    daje to możliwości na przyszlość 😉 ) profesjonalnie przechowywać więc
    leży w futerale w kącie pokoju z dala od kaloryfela (dobrze napisałem?) i
    tak że nie pada na niego słońce. Najgorsze jest to że mam pokój na
    poddaszu i taraz mam zawsze dosyć gorąco. Ale ogólnie bas radzi sobie i w
    sumie nie roztraja się jakoś więc…

  6. J and D JD110

    -> Oparty o meble w kącie, z dala od kaloryfera, nie może się
    przewrócić, nie ma jak.

    Wiem, że to nie jest poprawne, ale nie chce mi się wysilać.

  7. mazdah

    Moje basy stoją sobie na półkach ( wzdłuż, nie pionowo ) i w swoich
    drewnianych tyłkach mają Wasze higrometry, termometry i zacienione miejsca
    😛

    Na koncertach też staracie się nie pocić, żeby nie zwilżyć basu?

  8. Maciux

    @Aarth: Maciux, nie skomentuję twojego sposobu przetrzymywania instrumentu, bo to chyba jakiś żart? TEGO NIE WOLNO ROBIĆ!

    ——————
    Morphing Thru Time

    Czego nie wolno robić? Co się mu stanie? Szafa go zje? Zaciemnione miejsce,
    które jest odizolowane od wszelkich szkodliwych czynników fizycznych.
    Słońce na nią nie pada, nie nagrzewa się, nie podlega szybkim zmianom
    temperatury.

  9. mich

    @Aarth: Maciux, nie skomentuję twojego sposobu przetrzymywania instrumentu, bo to chyba jakiś żart? TEGO NIE WOLNO ROBIĆ!

    🙂 no tak…obok szafy w pokrowcu będzie ok?

    Szafa to chyba nawet lepsze miejsce…nikt nie kopnie,nie potrąci…no chyba
    że mole buszujące w szafie :-)Sprawy z tym stojakiem też do końca nie
    rozumiem…jeśli bsówka jest zawieszona to co,gryf się wyciągnie?
    Większość firm produkujących hardware dla gitarzystów stosuje taki
    patent(nie mówię tu oczywiście o dziwnych wynalazkach made in east…)

    Myślę że przesadne przejmowanie się tym problemem nie jest wskazane…

    O jaką ty basówkę tak bardzo się martwisz Aarath,o tego fendera?

    Hmmmm…kup może szklaną gablotę (koniecznie hermetyczną),i na kocyku go
    polóż…a, i nie wyciągaj zbyt często 🙂

    Trzeba po prostu dbać o instrument-to nasze narzędzie pracy.

  10. qbanez

    @Aarth: Maciux, nie skomentuję twojego sposobu przetrzymywania instrumentu, bo to chyba jakiś żart? TEGO NIE WOLNO ROBIĆ!

    :mrgreen: LOL!!!!!!!!!!!!!!

    @mazdah: Moje basy stoją sobie na półkach ( wzdłuż, nie pionowo ) i w swoich drewnianych tyłkach mają Wasze higrometry, termometry i zacienione miejsca 😛

    Na koncertach też staracie się nie pocić, żeby nie zwilżyć basu?

    No właśnie. Bas to nie jest k*rwa jakaś porcelana, i po kilku latach
    użytkowania różnych basówek śmiem twierdzić, że basy z reguły są w
    c*uj mocne i naprawdę cięzko je uszkodzić. Wręcz brutalne upadki basów
    jakie widziałem w swym życiu kończyły się często tylko lekkimi ryskami na
    lakierze…

    Ja basy przechowuje za swymi plecami, oparte o scianę, lub o kolumnę, jak
    gram na jednym to reszta albo leży na łóżku, albo jeden z nich w futertale,
    albo oparte są o inną scianę. Słońce na nie świeci wieczorem,
    wilgotność jest c*uj wie jaka, NIC się złego od lat nie dzieje. Dla mnie
    przesada z nadmiernym dbaniem o instrument. Po co po każdym graniu odkładać
    do futerału? Co to da? Później nie chciało by mi się wyciągać żeby np.
    15 minut poplumkać bo akurat mam wolną chwilę…

    Popieram Mazdaha – przeca na koncertach basy są wystwaione na często
    extremalne warunki! Duża wilgoć, bardzo wysoka temperatura(światła dają
    nieraz ze 40 stopni), instrument jest często BARDZO mokry od potu – gryf aż
    nasiąka, czy też od osadzającej się pary (sety na mrozie w plenerze!), i z
    basem nic się nie dzieje – wręcz nie ma prawa!!!!!

    U mnie w chacie wygląda to tak akurat w tej chwili:

    http://www.images21.fotosik.pl/339/e5f6867d5575bc8b.jpg

    Od lat tak trzymam rózne basy i jeszcze z żadnym nie miałem problemu, a
    widoczny w kącie oparty Ibanez ma już ponad 10 lat i wieeeeeele przeżył i
    jest w stanie idealnym, gryf wyregulowany i od dawna nie musiałem nawet nic
    poprawiać…

    Przesadzacie i to w c*uj 😛

    =======================================================

    zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin

    —>
    http://www.ibanezbass.mp3.wp.pl

  11. osmadi

    Ja tez uwazam ze nie nalezy się wykazywac zbytnia pedanterią przy opiekowaniu
    się basem. Oczywiscie nalezy o nia dbać, ale chyba każdy normalny basista
    obchodzi się z nia instynktowanie, np.:

    -nie wystawia jej podczas burzy na deszcz – a noż widelec może urośnie z 34″
    do 35″ 😉

    -nie wystawia na slonce żeby się opalila – tu może ladniejszy vintage by był
    😉

    – nie stawia jej tez na glowce liczac na to się się nie przewroci 🙂

    etc. etc. etc…

    Po to firmy produkują „paco casy” (sztywne futerały)

    żeby je tam wkladac i niech sobie bezpiecznie stoją, leżą czy wiszą. Nie
    znam się na tyle na kontrabasach żeby powiedziec czy pekają od temperatury czy
    nie, ale o basach elektrycznych mogę powiedziec ze 4 cm deska nie peknie na pol
    jak na nia slonce poswieci czy kilka kropel deszczu spadnie podczas koncertu na
    dworzu.

    Tu odwołuje się do wypowiedzi mazdaha, a jeśli kropla potu z czola spadnie to
    nalezy do lutnia oddac gitarę czy do dermatologa poleciec i poprosic o
    antyperspirant?? 😀

    Wazne żeby umyc rączki przed graniem, wytrzec sprzet po graniu(struny żeby
    pozbyc się potu, korpus żeby nie był brzydko wypalcowany itp.)

    Co do wycierania:

    Moja rozmowa z kumplem, (który nie ma nic wspólnego z tą dziedzina oprócz
    słuchania muzyki) po zakonczoonej próbie:

    Herr X: Co robisz?

    Ja: Wycieram basie, a co?

    Herr X: Musisz naprawdę kochac granie, bo jak ja swoją kobiete poużywam to
    jej nie wycieram 🙂

  12. Szergiel

    Ibanezbass – chyba pierwszy raz się z Tobą zgadzam 😀 ale jest małe „ale” –
    trzymaj je jednak z dala od głośników itp, bo jakieś pola magnetyczne i
    inne złe siły mogą działać (no chyba wiadomo o co chodzi??) na
    przystawki…

  13. kububasek

    np Feng shui 😀 ja trzymam zawsze w miękkim(niestety) futerale…

  14. qbanez

    @Szergiel: Ibanezbass – chyba pierwszy raz się z Tobą zgadzam 😀 ale jest małe „ale” – trzymaj je jednak z dala od głośników itp, bo jakieś pola magnetyczne i inne złe siły mogą działać (no chyba wiadomo o co chodzi??) na przystawki…

    Pierwszy raz? 😛 To aż tak często według Ciebie Szergiel nie mam racji?
    🙁

    Co do pola magnetycznego z głośników to wątpie aby działało jakkolwiek na
    pickupy z odległości większej niźli 5 cm, a na pewno bliżej magnesu bas
    nigdy nie stał.

    pozdrawiam. 🙂

    =======================================================

    zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin

    —>
    http://www.ibanezbass.mp3.wp.pl

  15. Basoofka_NET

    Mój instrument zawsze jest ze mną 😀 A wy te protezy trzymajcie gdzie
    chcecie!

    A jeśli chodzi o bas to zależy- albo normalnie w koncie stoi albo w pokrowcu,
    bo mi się po próbie nie chce wyjąć 🙂

  16. Aarth

    Ibanezbass, kup jeszcze akustyka i powieś na jakimś drucie na żyrandolu, albo
    wrzuć pod tapczan, będzie to zapewne w twoim stylu.

    Zapewne gdybyś miał wzmacniacz lampowy trzymałbyś go zimą w garażu i
    rozkręcał na full zaraz po włączeniu.

    Post kolegi Mich naprowadził mnie na pewien trop.

    Lutnicy budują gitary przy wilgotności względnej powietrza 40-50%. Można
    ogólnie przyjąć, że gitara jest bezpieczna i dobrze funkcjonuje w
    wilgotności 50-70%, optymalna temperatura otoczenia: 14 – 21 C.

    Co do ułożenia instrumentu, otrzymałem informację że optymalnie jest wtedy
    kiedy odciążamy całkowicie gryf, a więc korzystamy z podparcia wyłącznie
    o korpus, lub w odpowiednio profilowanym futerale równomiernie rozkładającym
    ciężar instrumentu na cała jego spodnią powierzchnię.

    I tego się będę trzymał.

    Zamykam temat!

  17. sledz

    @Aarth:
    Zamykam temat!

    Kolejny frajer, który myśli, że ma moc 😉

    Co do tego przechowywania. No bez przesady. Gitara to nie istota żywa, żeby
    miała jakieś superwąską tolerancję ekologiczną. A konieczność
    ustawiania instrumentu w taki sposób, żeby opierał się wyłącznie na
    korpusie to jakaś brednia. Większość muzyków trzyma gitary na normalnych
    stojakach „korpus/szyjka” i żadna gitara od tego nie ucierpiała jeszcze.

  18. osmadi

    Ot złota myśl techniczna, o która pewnie chodzi Aarth-owi, urządzenie z
    którego korzysta baaaaaardzo wielu gitarzystów, lecz twierdzę, że ameryki
    nie odkryłes 🙂

    A co powiesz na taki statyw??

    http://www.img143.imageshack.us/my.php?image=60503331se0.jpg

    Tu Ci ćwieka zabilem 😛

    Co do rozłożenia sił w futerale, to widziales Ty kiedyś taki futerał, w
    ktorym gitara np wisi na szyjce i koncu korpusu, tak żeby łaczenie gryfu z
    korpusem unosilo się w powietrzu?? Zazwyczaj case jest do danej gitary
    dobierany i zawsze będzie lezal cala swoja powierzchnią na plecach…

    …zresztą nie ma co się pocic 🙂

  19. Aarth

    @emceelek: Kolejny frajer, który myśli, że ma moc ;)quote]

    Czy to mnie nazywasz frajerem…? Hmmm…Fajnie dla ciebie że tu jest tak anonimowo i wszyscy są z daleka; nie musisz się martwić o to ze zęby trzy razy nie rosną… Cóż, rozumiem cię dobrze.

    Z tego co widać ilość twoich postów nie przekłada się raczej na jakość…

    Mądrości na temat „superwąskiej tolerancji ekologicznej” pozostaw chłopcze kolegom z poznańskiego garażu…

    A zresztą… ktoś mądry powiedział mi kiedyś że nie warto dysputować z idiotami, ponieważ nie dość że zniżą mnie do swojego poziomu, to jeszcze i tak z nimi przegram, bo nie mam żadnego doświadczenia w byciu idiotą.

    Na zakończenie powiem iż cieszę się że jewt mnósssssstwo takich „basistów” przez małe „b” jak ty, bo dla tego ja zawsze będę miał co robić na poważnie bez wzrastającej takiej konkurencji.

    p.s. osmadi, gdybyś choć trochę grał wiedziałbyś ze taki statyw (pierwszy) jest niebezpieczny dla basu, bo łatwo może upaść po potrąceniu. A drugi wygląda na OK (siły działają z boku, nie od frontu czy tyłu-większa wytrzymałość), ale to tylko na czas koncertów raczej, a post jest o długoterminowym przechowywaniu.

    Teraz już na prawdę zamykam temat (bądź proszę o jego zamknięcie).

    pozdrawiam

    ——————
    Morphing Thru Time

  20. Medawc

    Jak byłem kiedyś u lutnika to był u niego wieszak, taki gdzie gitary wiesza
    się za główkę. I wisiała sobie na nim gitara i to pewnie od jakiegoś
    czasu, bo się zakurzyć zdążyła. Jak lutnik tak wiesza, to znaczy że tak
    można.

  21. mazdah

    Tylko widzisz Aarth.. całe to gadanie o temperaturze 14-21 i wilgotności 50%
    mogę sobie wsadzić w tyłek podczas pierwszego lepszego koncertu w klubie czy
    nawet po głupiej próbie bo mój GMR wygląda wtedy jakbym go całego
    włożył do wanny pełnej wody.

    Fakt faktem – po takiej akcji staram się go po przewiezieniu do domu nie
    trzymać w futerale, żeby odparował ale BEZ PRZESADY.

    Gitara to nie cygaro. Wiadomo, że trzymanie przy kaloryferze zimą lub pod
    prysznicem 😛 EWIDENTNIE szkodzi, ale no … są granice.

    Co do rozkręcania lampowego wzmacniacza na maxa zaraz po włączeniu w zimnym
    pomieszczeniu to nie widzę przeciwwskazań .Jeśli pominę procedurę
    nagrzewania lamp, to po prostu wzmacniacz nie będzie grał dopóki lampy się nie
    nagrzeją. I tyle.

    Na podsumowanie dodam od siebie załącznik

    Prawidłowe Przechowywanie Instrumentu:

    Instrument należy przechowywać

    – tam, gdzie pies na niego nie nasika

    – tam gdzie pies nie będzie mógł go pogryźć

    – tam, gdzie nie kopnie się go ani nie przewróci przechodząc

    – tam, gdzie nie spadnie na niego słup telegraficzny

    – w takiej temperaturze, w jakiej sami chcielibyśmy siedzieć 😉

    – tam gdzie najwygodniej

  22. osmadi

    Aarth napisał:

    Co do ułożenia instrumentu, otrzymałem informację że optymalnie jest wtedy kiedy odciążamy całkowicie gryf, a więc korzystamy z podparcia wyłącznie o korpus

    To pokaz mi o co Ci chodzi, o jaki sprzet ??

    Pozatym nie powinienes się tak wynosic na piedestal i sugerowac nam ze jestesmy
    idiotami, którym żeby trzeci raz nie urosną.

    Mój punkt widzenia przedstawilem wczesniej. Pozatym bas jest po to żeby na nim
    grać, a nie długotrwale przechowywac. Jeśli ma lezec to lepiej sprzedac,
    chociazby ze wzgledu na szacunek do instrumentu. Ja uzywam wiele lat takiego
    statywu jak ten pierwszy i nigdy mi się bas nie przewrocil, nie mam problemow z
    koordynacją ruchów.

  23. mazdah

    I jeszcze jedno. Proszę przestać wyzywać się ( i innych:P ) od
    idiotów!

  24. Aarth

    Osmandi,Mazdah – nikt nie nazwał was idiotami, nauczcie się czytać. Niech
    koleś nie wyzywa od frajerów, bo u mnie za to się po prostu leje w pysk.

    Osmandi, weź pod uwagę, że post był o długotrwałym przechowywaniu.

    Jeśli będziecie kiedyś mieli własne studio nagrań i przeróżne własne
    (drogie) instrumenty typowo studyjne, to być może problem będzie was
    dotyczył, ale sądzę że raczej nie.

    Raczej nikt z Was nie orientuje się w pracy drewna, subtelnosci brzmienia,
    zmianach większości charakterystyk instrumentu pod wpływem kluczowych
    czynników na przestrzeni lat w tym samym instrumencie (w oparciu o brzmienie
    poddane lampowej kompresji).

    Rozumiem włąsny błąd. Powinienem był to pytanie postawić na Woobiedoobie
    (choć ich nie lubię).

    Tutaj miło się rozmawia o chlaniu, rzyganiu, zakładaniu zespołów,
    plakatach na ścianach i kupnie gitar za trzy złote.

    Czasem lubię tak po prostu pogadać, a czasem szukam prostej profesjonalnej
    krótkiej odpowiedzi.

    Dziś zadałem pytanie… i sam na nie sobie odpowiedziałem.

    Poważne pytania traktujecie tu tak samo jak te o chlaniu i plakatach. Przez to
    sami nie macie dla siebie i innych szacunku.

  25. Medawc

    Najlepiej przechowujcie basy w hermetycznym schowku, gdzie będą „idealne
    warunki”. A najlepiej grajcie też wewnątrz tego schowka.

    A tak wracając na ziemię – raz na jakiś czas wypadałoby jednak dokładnie
    wyczyścić gitarę, potraktować jakimś prontem czy innym środkiem do
    konserwacji drewna. Ale bez paranoi, raz na jakiś czas zupełnie starczy.

    A poza tym jak coś zaczyna się pieprzyć z gitarą i nie była ona
    przechowywana w sposób ewidentnie szkodliwy, to wina gitary. Ile razy
    widzieliście SkyWaya z pogiętym gryfem? A widzieliście w takim stanie
    Fendera? No właśnie.

  26. mazdah

    i Ty też,Aarth, czytaj uważniej, bo ja tylko upominam, że tutaj nie
    jesteśmy od wyzywania się.

    Posiadasz wiedzę, doświadczenie – NAPISZ do czytelni arta.

    Zenek napisał świetny artykuł o krojeniu basów, Medawc rewelacyjny art dot.
    regulacji. My ( obsługa portalu ) naprawdę chcemy żeby coś mądrego tu się
    działo! Ale sami nie możemy wszystkiego zrobić, bo po pierwsze – zawsze
    znajdzie się ktoś, kto wie więcej niż my, i dlatego ten ktoś powinien
    pisać a po drugie – to nie moderatorzy i admini tworzą forum, tylko
    userzy.

  27. urof

    Trochę temat zamienił się w ,,Jak przechowujesz bas”. Ja powiem wam, że ta
    wilgotność… No owszem, ok, ma to jakieś działanie na bas..Ale nie
    kontrolujesz tego. Kiedyś w domu miałem bodajże 90 z kawałkiem. Nad tym
    niemamy kontroli. Możemy układać bas tak by nie moczył się, by nie było
    możliwości kopnięcia/uderzenia etc. i tak by jednak jakoś zbyt
    nienaturalnie basu nieobciążać. Ja zawsze kładam futerał by bas nie
    leżał na strunach, a normalnie coby się siły dobrze rozkładały, w domu
    też futerał stawiam tak by gryfowi się raczej nic nie działo i tyle. I to
    myślę jest najwarzniejsze. A co do pytań i odpowiedzi… Zakończcie tą
    dyskusje.

    Aarth, jak uważasz że bas nie może leżeć powiedzmy na stojaku to kup sobie
    jakąś szafę, ustaw ją gdzieś gdzie słońce nie pada i bas w szafie
    trzymaj. Jak przeszkadza ci wieszak takie trzymający za główkę, nie
    używaj. Ja osobiście mam futerał, jak pisałem, i w nim trzymam bas. NIe
    kurzy się jest całkiem bezpieczny… Chciałbym mieć stojak, taki zwykły,
    by pograć sobie, odłożyć na stojak, pograć potem, a wieczorem znów do
    futerału.

  28. Basoofka_NET

    Aarth aleś się gościu zapienił 😀 Jak ci ktoś mówi, że „jesteś frajerem
    😉 ” to nie „jesteś frajerem” ale „jesteś frajerem 😉 ” Mam nadzieję, że w
    końcu zauważysz różnicę i zrozumiesz, że Emceelek nie atakował cię w
    ten sposób…

    A co do atmosfery na forum- mi taka „rodzinna” odpowiada 🙂

    Do tematu- wystarczy, że nie narażamy basów na ekstremalne przeciążenia i
    jest dobrze. Jedyne, co może się stać przy niewielkiej zmianie temperatury,
    to rozstrojenie basu. A przy zbyt dużej wilgotności jeśli mamy jakieś
    zarysowania na osprzęcie możemy być pewni, że w ruch pójdzie odrdzewiacz
    😉

  29. Boski

    A ja znalazłem ciekawe fajne rozwiazanie . Kupilem sobie statyw na 2 gitary,
    , który jest można powiedziec zrobiony tak samo jak statyw na 1 tyle tylko ze ma
    dodatkowe ramiona po drugiej stronie. w taki oto sposob trzymam sobie na nim
    Basa i elektryka … i gitary rownowaza same sile nacisku, przez co stojak jest
    bardzo stabilny. Oczywiscie zdala od kaloryfera… a co do pilnowania i dbania
    o sprzet … przewaznie tak już w zyciu jest ze będziesz czyscil , dbal
    lakierowal , trzymal w odpowiedniej temeraturze , wrecz skakal wokół gitary ,
    a kiedyś sam ja opuscisz i rozwalisz… albo ci się pasek urwie od pokrowca …
    takie uszkodzenia wydaja mi się bardziej prawdopodobne niż uszkodzenia z tutolu
    złej wilgotnosci w mieszkaniu…

    a oto zdjecie takiego statywu …

    http://www.img142.imageshack.us/img142/9026/199128763hg0.jpg

    ***Każdy krok niesie pokój***

  30. sledz

    Aarth, sprawdź PW. Nie będziemy się tutaj wykłucać.

    A co do reszty mojego posta, to chyba logiczne, że to tylko moja opinia. A
    zdanie o „superwąskiej tolerancji ekologicznej” nie wydaje mi się głupie. W
    końcu ścięte drzewo nie jest zbudowane z żywej tkanki, tylko z suszonego
    drewna w przyzwoitych gitarach. A tych gorszych chyba nawet nie ma co
    umieszczać w „doskonałych” warunkach bo i tak w końcu z nimi się coś
    stanie.

  31. KaDeT

    Hehe to mój bass ma najlepiej 😀 stoji w słońcu przy dwóch oknach i to
    blisko kaloryfera 😀 Może i to mało humanitarne ale dzięki temu jest
    pięknie opalony 😀

    ———–

  32. Toffik

    A ja tylko dodam od siebie, że nie rozumiem paniki z siłami działającymi na
    gryf na stojaku. Na takim klasycznym to są one naprawdę niewielkie, zapewne
    porównywalne z tymi powstającymi podczas grania.

    No panic ;).

    A wilgotność u mnie w domu od zawsze oscyluje w granicach 80% :).

  33. Aarth

    No tak. A jednas zmusiłem Was do wynaturzeń na temat trzymania wioseł 🙂

    Powiem jeszcze tylko tyle że tematem odpowiedniego przechowywania
    instrumentów i jego wpływem na brzmienie zainteresowałem się w momencie
    decyzji o zakupie porządnego akustyka. Okazało się że elementy związane z
    warunkami przechowywania drewnianych gitar każdego typu mają swój powolny,
    acz nieubłagany z biegiem lat wpływ.

    Często słyszycie że ktoś wam mówi „to wiosło ma 15 czy 20 lat” i brzmi
    ZAWODOWOOOO ! Jaką klasę ma to drewno, a ten sam nowy model brzmi jak jakiś
    shit!!!”

    Zastanówcie się między innymi dla czego tak jest, może dla tego że gość
    nie rzucał w kąt przy kaloryferze, nie opierał tygodniami o szafę, nie
    trzymał zimą w garazach i kładł poziomo w kufrze w odpowiednich
    warunkach.

    Drewno miało czas by sezonować w optymalnych warunkach.

    Z innej mańki wiem jak potrafi się obejść dłuższa trasa koncertowa jedna
    czy druga z gitarą/basem przewożonymi w odpowiednim kufrze, np. na tyłach
    busa (przez całą Polskę w trzęsawkach resorów).

  34. mich

    @Aarth:
    Powiem jeszcze tylko tyle że tematem odpowiedniego przechowywania instrumentów i jego wpływem na brzmienie zainteresowałem się w momencie decyzji o zakupie porządnego akustyka. Okazało się że elementy związane z warunkami przechowywania drewnianych gitar każdego typu mają swój powolny, acz nieubłagany z biegiem lat wpływ.

    Często słyszycie że ktoś wam mówi „to wiosło ma 15 czy 20 lat” i brzmi ZAWODOWOOOO ! Jaką klasę ma to drewno, a ten sam nowy model brzmi jak jakiś shit!!!”

    Zastanówcie się między innymi dla czego tak jest, może dla tego że gość nie rzucał w kąt przy kaloryferze, nie opierał tygodniami o szafę, nie trzymał zimą w garazach i kładł poziomo w kufrze w odpowiednich warunkach.
    Drewno miało czas by sezonować w optymalnych warunkach.

    Drewno na instrument jest już (powinno być) WYSEZONOWANE przed rozpoczęciem
    budowania…a nie sezonuje się w futrale przez 20 lat leżąc. Jeśli chodzi o
    stare basówki i ich wspólczesne odpowiedniki to wlaśnie rodzaj drewna,jego
    wiek i proces produkcji ma wplyw na brzmienie-wspólczesne np. Fendery buduje
    się seryjnie za pomocą maszyn(robiących prawie wszystko) z drewna suszonego
    bardzo szybko i w nienaturalnych warunkach-przez to brzmią jak brzmią.
    Oczywiście możne dostać dobre egzemplarze zbudowane w usa z odpowiednio
    dobranych materialów-tylko cena tych basówek zabija. To wlaśnie stare bsy
    (fender,gibson,itd…)budowano w/g prawidel lutnictwa,w większości ręcznie i
    z bardzo starego drewna naturalnie wysezonowanego-w tym tkwi sekret ich
    glosu.

    Mówisz o akustyku…to nie wiesz,TY AARTH że instrument akustyczny inaczej
    reaguje na zmiany temperatury,wilgotności??? To zupelnie inna historia….
    Myślalem że skoro tak mścisz wszystkich bsoofkowiczów i sam wiesz wszystko
    najlepiej w tym temacie będziesz też brylowal…

    P.S. wypisuję się już z dyskutowania z Tobą-myślę że to bez sensu skoro
    pytasz, a po chwili sam sobie odpowiadasz ganiąc innych…ech…

  35. Kapral

    Ale to zupełnie inaczej wygląda w przypadku instrumentów akustycznych.
    Dlatego kontrabasy kupuje się stuletnie po renowacji, albo
    sześćdziesięcioletnie itd. Gitary typu solid – body to zupełnie inna
    bajka.

  36. Aarth

    Co ty opowiadasz za bzdury Mich?

    Kto teraz sezonuje drewno… praktycznie NIKT!

    Drewno się obrabia ciśnieniowo w wysokiej temperaturze a nie sezonuje (od
    lat), pozatym nawet stal reaguje na czynniki atmosferyczne a odmawiasz tego
    drewnu? haha, ignorancja pierwsza klasa!

    Kolego Mich, ignorancie 🙂 DREWNO PRACUJE I REAGUJE Z OTOCZENIEM PRZEZ
    WSZYSTKIE LATA SWEGO ISTNIENIA. Nie ważne czy to akustyk Furcha czy bass
    MusicMan. Różne sa rozkłady sił w różnych instrumentach i reakcje na
    wilgoć.

    O instrumentach akustycznych mnie NIE UCZ, znam zasady zachowania się
    świerku, jesionu itp w zmiennych warunkach, sam dysponuję b. wysokiej klasy
    akustykiem i dobrze go supportuję.

    Pytam i odpowiedziałem sobie sam, bo NIKT poza nielicznymi wyjątkami nie
    odpowiedział na moje pytanie (bo po prostu taka już Polska przypadłość; „nie
    wiem, ale i tak się odezwę i nawrzucam stek nic nie znaczących bzdur”.

  37. Basoofka_NET

    @mich: Drewno na instrument jest już (powinno być) WYSEZONOWANE przed rozpoczęciem budowania…a nie sezonuje się w futrale przez 20 lat leżąc. Jeśli chodzi o stare basówki i ich wspólczesne odpowiedniki to wlaśnie rodzaj drewna,jego wiek i proces produkcji ma wplyw na brzmienie-wspólczesne np. Fendery buduje się seryjnie za pomocą maszyn(robiących prawie wszystko) z drewna suszonego bardzo szybko i w nienaturalnych warunkach-przez to brzmią jak brzmią.

    Myślę, że Michowi chodziło o to samo 🙂

    @Aarth: bo po prostu taka już Polska przypadłość; „nie wiem, ale i tak się odezwę i nawrzucam stek nic nie znaczących bzdur”

    Pan żeś kocioł a my garnki 😀

  38. Minon

    to ja powiem ze u mnie bass lezy w casie zazwyczaj a klasyk w miekkim pokrowcu
    wisi na scianie

  39. ploosqva

    Aarth skoro Ci się tak nie podoba to forum, to czemu tu jesteś? WD też Ci
    się nie podoba, pewnie gdyby było jeszcze jakieś inne polskie forum, to też
    by Ci się nie podobało. Jak masz się tak wozić i marudzić, to lepiej nie
    pisz w ogóle, nikt Cię tu nie trzyma na siłę.

    Co do tematu, swój bas trzymam zawsze w futerale, bo nie mam innego miejsca na
    niego, leży sobie w zacienionym kącie, bo nie mam innego miejsca na niego, ok
    2 metry od grzejnika, BO NIE MAM INNEGO MIEJSCA NA NIEGO. Bez przesady
    człowieku, gdybyś nie miał miejsca w domku, to remontowałbyś
    pomieszczenie, bo w kącie po lewej stronie od drzwi jest wilgotność 21%, a w
    prawym kącie jest 27%? Gra na basie ma być przyjemnością, a nie ciągłym
    martwieniem się o temperaturę, wilgotność i nasłonecznienie pomieszczenia,
    w którym nasze ukochane basidło leży.

    Proszę, teraz pojedź po mnie, że jestem „idiotą” albo „ignorantem”. Ja
    swoje skończyłem.

    ____________________________________________________________

    Spector Legend 4 -> LDM BA100 -> lololo!

    I love the smell of napalm in the morning. It smells like… victory.

  40. McGregor

    Hola hola!

    Kolega Aarth zadał bardzo konkretne pytanie to ma prawo żądać bardzo
    konkretnych odpowiedzi.

    Więc albo jej udzielacie albo milczycie.

    Oszczędźcie sobie dyskusji.

    OK?!

  41. Aarth

    Szkoda gadać Mc Gregor…

    Nie dość że się czepiają, zwyzywają, wydrwią, wykpią, napiszą
    zasłyszane ćwierćprawdy i nieodpowiedzą konkretnie na pytanie to jeszcze
    działają na mnie tak że mimowolnie muszę się bronić (choć na prawdę nie
    ma przed kim) :).

    Chylę czoło jedynie przed ludźmi zasługującymi na szacunek między innymi
    swoją wiedzą.

    Post ten dowiódł wybitnie że nie dość że wiedzy brak, nie dość że bez
    konkretów, to zawsze warto potrenować „zjechanie” gościa.

    Ot, taka narodowa przypadłość.

    Mc Gregor, bardzo proszę zamknij już ten post 🙂

  42. McGregor

    @Aarth: Mc Gregor, bardzo proszę zamknij już ten post 🙂

    Nie, nie, nie.

    Poczekamy, może ktoś się jeszcze wykaże wiedzą. Może komuś się to
    jeszcze na coś przyda.

    Posty nie udzielające odpowiedzi będą najzwyczajniej z miejsca kasowane.

    Ot, co.

  43. Medawc

    Strona 1

    Strona 2

    Tutaj jest trochę o przechowywaniu instrumentów, chociaż bardziej odnosi
    się to chyba do akustyków. Jak będę miał czas to może przetłumaczę.

    A co do basu wydaje mi się, że nie trzeba być aż
    takim pedantycznym co do stałej wilgotności, temperatury itp. To w końcu
    (zazwyczaj) solidny kawał litej, grubej na 3 cm dechy, więc raczej nie tak
    prosto to uszkodzić.

  44. urof

    Tak przy okazji… Wiele starych mebli,no powiedzmy komoda babki mająca z 60
    lat, po drobnej renowacji jest jak nowa. A nikt się nie cacka z nią tylko
    używa. Wiem, że mebel to nie gitara ale drewno to drewno. Leżeli nie wypacza
    się od korzystania z niego przez 60 lat a tylko szlifujemy, nowy lakier i mamy
    super sprzęt, to gitara jeżeli jest zadbana też wytrzma dużo. A odpowiednie
    zadbanie? Poprostu nie wystawianie ją na działanie wszelkich szkodliwych dla
    niej rzeczy (woda, jakieś duże i szybkie zmiany temperatury.) i uwarzanie by
    nie deptać po gryfie wystarczy. Wilgotność poiwietrza… Napewno trzeba
    uważać ale nie tak że trzeba co chwila patrzeć jaka wilgotość itd. Co do
    stojaków.

    Skoro są produkowane i używane często oznacza że działają jak mają i nie
    niszczą. Ja bym nie wieszał gitary za główkę (Ale czasem łapie się bas i
    trzyma za gryf) ale na stojaku, gdzieś w kącie by nie przeszkadzała bym
    mógł ją ustawić. Inna sprawa że się kurzy 😉

    Co do wyzywania to agresja rodzi agresje… Pamiętajcie te słowa. Jeden mówi
    ,,ty kretynie”? Powiedz że nie rzyczysz sobie tego i tyle. Co do odpowiedzi,
    fakt, raczej nie ma tego czego pewnie oczekujesz ale z drugiej strony o to
    chodzi że dyskutujesz o tym i potem zbierając do kupy to można sobie mniej
    więcej odpowiedzieć samemu.

    Mam nadzieję że moje posty cię nie uraziły w żaden sposób.

    pozdrawiam ziomy

    ps: Pisze to ja, 2 gimnazjalista piszący to co mu się wydaje nie podparte
    niczym konkretnym (więc na pewno się mylę ale może w małym kawałku gdzieś
    tam zdanie prawdy jest) a jeszcze w pośpiechu by pouczyć się na testy
    kompetencji w szkole.

  45. sernik

    Ja tylko pragnę zauważyć że każde drewno zachowuje się inaczej, i jeżeli
    szukamy idealnych warunków do przechowywania gitary dla każdej będą one
    inne…

    Jednocześnie zgadzam się z poglądem, że jeżeli ktoś gitary nie naraża na
    „specjalne” warunki to nie powinno się jej nic stać.

    Jeżeli ktoś chce bardzo dokładne dane to proszę pisać na pw to spytam
    kumpla który studiuje na wtd(dla niewiedzących – wydział technologi drewna)
    to na pewno poda dokładne(a przede wszystkim wiarygodne) dane.

  46. Aarth

    No i o tym tu właśnie dyskutujemy, chłopaki.

    Sernik, chętnie napiszę do Ciebie jutro na PW i zapytamy kolegi o
    interesujące mnie fakty i mity 🙂

    A potem się rzecz wrzuci do dyskusyji.

  47. mazdah

    Albo do czytelni, Aarth.

  48. Maciux

    Zapytam raz jeszcze: Czy są jakieś sposoby (nie koniecznie stricte związane
    z branżą muzyczną) by tanio i efektywnie nawilżyć powietrze w pokoju?
    Chodzi mi bardziej o porę letnią.

  49. Kapral

  50. urof

    kup sobie nawilżacz taki ultradźwiękowy tylko raczej zastosuj wodę
    destylowaną 😉

Inni czytali również