Witam.
Otóż mam następujący problem:
Moja głowa Ampega mi siadła. Próbuje włączyć wzmacniacz i nic się nie
dzieje. Sprawdzałem już kabel i gniazdka, wszystko wporządku. Ani jedna
dioda nie chce się zaświecić. Czy to może być jakiś problem z
zasilaniem?
Proszę o pomoc!
Czy ktoś może mi pomóc z awarią heada Ampega SVT 450H?
Czym może być spowodowane to, że moja Ampega nie chce się włączyć?
Co robić, gdy moja głowa Ampega SVT 450H się zepsuła?
Czy ktoś zna rozwiązanie problemu z headem Ampega SVT 450H?
Czy to może być problem z zasilaniem, że moja Ampega nie działa?
Jak sprawdzić, co jest przyczyną awarii głowy mojego wzmacniacza?
Czy wymiana kabla pomaga w przypadku awarii heada Ampega SVT 450H?
Co zrobić, gdy diody w headzie Ampega SVT 450H nie reagują?
Jak naprawić zepsuty head Ampega SVT 450H?
Czy ktoś miał podobny problem z headem Ampega i może mi pomóc?
z tego co napisales może być milion sto tysiecy mozliwosci wiec proponuje
odwiedzic elektronika 😉
sprawdz bezpiecznik.
Jacente prawdopodobnie ma rację. Koszt nowego to jakieś 30 groszy/ewentualnie
nic jak masz lutownicę.
Chcesz lutować bezpiecznik? Tego się nie lutuje!!! Nigdy!
Jeżeli padł bezpiecznik to wymieniamy na taki sam jaki był. Jednak z
jakiejś przyczyny się przepalił. Lepiej żeby zobaczył to jakiś
elektronik.
No wiadomo, że nie lutuje się drutu, który się w nim przepalił, ale można
zastąpić go innym, nienaruszonym (byle nie grubszym, bo to zło, o którym
mówisz)najlepiej takim samym bądź minimalnie cieńszym, coby dalej
spełniał swoją funkcję. Stosowałem to jedynie jako rozwiązanie
tymczasowe, później wymieniałem na nowe, fabryczne, o takiej samej
wartości.
Dzięki za pomysły. Może macie do polecenia kogoś z Warszawy, żeby się tym
zajął?
zagadaj do „markus” na basscity