Witam wszystkich forumowiczów na wstępie. Zarejestrowany jakiś czas temu,
obserwujący forum nagle mam pytanie.
Pytanie dotyczy mojej podstrunnicy palisandrowej, a gitarka VintageAv4 całkiem
miły basik.
Zauważyłem że na powierzchni podstrunnicy występują jakby szpary,
zagłębienia co mnie zmartwiło. Na pierwszych 10 progach jest ich o wiele
mniej, więcej bliżej mostka. Zdjęć własnych nie mam ale znalazłem coś w
sieci i oznaczyłem, mam nadzieję że będzie coś widać.
www.img838.imageshack.us/img838/4900/gitaras.jpg
Proszę się przyjrzeć 🙂
Gitarkę kupiłem używaną stroi ładnie, nie ma falowań na podstrunnicy,
występują tylko te szparki. Struny ściągałem jakiś czas temu żeby ją
przetrzeć na sucho taką delikatną szmatką do okularów, bez żadnego
nawilżania.
Czy powinienem zainwestować w jakieś środki do konserwacji, czy może coś
domowych sposobów?
A i jeszcze jedno gitarkę nie trzymam na stojaku wolno stojącą staram się
ją wkładać do w miarę grubego pokrowca a później do szafy.
Nie stała koło żadnego grzejniki etc. Słyszałem o tym że można
marchewkę do futerału włożyć żeby trochę nawilżyć powietrze.
Z góry dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję że to nic poważnego.
Czy ktoś spotkał się z tą samą sytuacją szparek na podstrunnicy jak ja?
Czy powinienem zainwestować w środki do konserwacji dla podstrunnicy?
Czy istnieją jakieś domowe sposoby na utrzymanie podstrunnicy w dobrym stanie?
Czy to normalne, że na powierzchni podstrunnicy występują zagłębienia?
Czy jestem jedyną osobą zmartwioną występowaniem szparek na podstrunnicy?
Czy może ktoś zna przyczynę pojawiania się tych szparek na podstrunnicy?
Czy powinienem wymienić struny, aby uniknąć powstawania szparek na podstrunnicy w przyszłości?
Czy marchewka w futerale może pomóc w utrzymaniu podstrunnicy w dobrym stanie?
Czy powinienem zamknąć gitarę w futerale i schować do szafy, aby uniknąć uszkodzenia?
Czy ktoś ma jakieś porady na temat utrzymania podstrunnicy w idealnym stanie?
Albo mokrą skarpete 😉
To nic poważnego z tą podstrunnicą
Po prostu z takiego kawałka drewna powstała i nic na to nie poradzisz
Nie ma to żadnego wpływu na barwę ani na właściwości manualne tej basi
😉
Tak najczęściej wygląda palisander. Do czyszczenia i konserwacji używaj
olejku cytrynowego, np. Dunlop robi takie małe żółte butelki.
Podsyłam zdjęcia, zapomniałem dodać że te dziurki w niektórych miejscach
mają biały kolor, dziwnie to wygląda. Faktycznie może kupię ten preparat i
nabierze lepszej barwy.
Moze to palisander bagienny, czyli zgnily… To taki zart był.
…Normalna podstrunnica, nie wiem co chcesz. Zawsze jakimś preparatem mozesz
przejechac, nie zaszkodzi.
Zwyczajny palisander, to białe to jakiś brud lub pozostałości po
czyszczeniu niewłaściwym środkiem, np. płynem do mycia. Zauważ, że
niektóre pory go nie mają. Olejek cytrynowy pomoże, zdejmij struny i
wyczyść porządnie kilka razy miękką szmatką.
Palisander, jako drewno pierścieniowo naczyniowe będzie tak wyglądał.
Jeśli masz w domu jakiś mebel z dębu a nie jest wykończony politurą
możesz zauważyć podobną fakturę.
Białe przebarwienia, to starty naskórek i w zasadzie wszystko co miałeś na
rękach 😉
resztę już napisali, także nie panikuj.
Witam ponownie.
Nie będę zakładał nowego tematu bo problem do mnie powrócił. Idąc za
waszą radą zainwestowałem w lemon oil Kyser. Taki miałem w pobliskim music
shopie. Po zastosowaniu go na szmatkę i przetarciu kilka razy podstrunnica
ładnie nabrała koloru.
Miął dzień i po wczorajszej głębi brązu/czarni śladu nie widać. Co
gorsze białe „kreski” w zagłębieniach powiększyły się.
Już sam nie wiem co robić, na podstrunnicę nie był stosowany żaden inny
środek przez około 2-3 lat. Teraz pierwszy raz użyłem lemon oila.
Podstrunnica jakoś brudna nie była bo jeszcze około miesiąc temu przy
wymianie strun przetarłem z grubsza suchą szmatką bo więcej nie trzeba
było.
Wygląda to mniej więcej tak:
http://www.thegearpage.net/board/showthread.php?t=1201267
Pytanie co teraz? Ktoś miał podobny problem że lemon oil dał gorszy efekt?
Czy może podstrunnica jest na tyle sucha że pije ten lemon oil zostawiając
osad?
Myślicie że spożywczy olej lniany mógłby tu w czymś pomóc?
Liczę na waszą pomoc.
a dobrze oczyściłeś podstrunice przed wcieraniem olejku? Bo ja to widze
straszny syff na tej podstrunicy
Mam pytanie czy ponowne zastosowanie lemon oilu przed ówczesnym szlifie watą
0000 zaszkodzi? Chodzi mi o to czy zastosowanie go dwa razy ma jakiś wpływ
/wysuszający/ degradacji drewna?
Link który podałem to przykład. Ale wygląda mniej więcej podobnie
zwłaszcza na progach 12++. Wyczyściłem jak się dało, brudu jako tako nie
było wziąłem bawełniane stare prześcieradło pochuchałem gdzie się dało
i przetarłem.
Później psiknąłem kilka z 3 razy na szmatkę przetarłem połowę
podstrunnicy, psik znowu z 3-4 razy i przetarłem resztę. W miarę ładnie
puściło przejechałem z grubsza i zostawiłem na jakieś 10-15 min. Później
wytarłem nową na sucho.
Zastanawia mnie w czym może być problem:
Czy podstrunnica jest nadal sucha, bo byłą zbyt sucha? Czy środek kysera to
jakiś szajs. Czytałem skład na stronie producenta i nie zawiera wosku.
Czy może był brud i weszło z nim w reakcje? Nie wiem chemikiem nie
jestem.
W dzień wycierania byłą piękna, naprawdę efekt było widać. Teraz jakby
widać błysk/polerkę ale te białe kropki na 12+ dziwnie wyglądają.
Nie wiem o co kaman naczytałem się tyle tego na różnych nawet zagranicznych
forach i opinie są różne. Począwszy od tego do czego w ogóle służy lemon
oil i czy szkodzi czy nie.
tu też widać o co mi chodzi.
Zrób tak weź spirytus salicylowy nasącz wacik i dokładnie wyczyść całą
podstrunice ,potem zmoczoną szczoteczką do paznokci wyszoruj porządnie
podstrunicę … pamiętaj ze wszystko wycieramy szmatką Po szczoteczce i
osuczeniu przetrzyj podstrunice wacikiem nasączonym spirytusem salicylowym
na samym końcu nakładamy olejek na podstrunic i czekamy aż wsiąknie i potem
znowu nakłądamy olejek i czekamy aż wsiąknie (może to potrwać od 5 minut
do 20 w zależności od stanu wyschnięcia podstrunicy Na samym końcu
przetrzyj wszystko szmatką bawełnianą i masz pięknie zakonserwowaną
podstrunice
Lemon oil i każdy inny olejek do podstrunic nawet olej lniany stosuje się po
to aby podstrunica się nie rozsychała czytaj dalej zapobiega deformacją i
pękaniu
Ok , spiru trochę się bałem stosować w końcu alkohol i jescze bardzo szybko
paruje. Szczoteczkę rozumiem w spiru namoczyć? I po zagłębieniach
podjechać?
Mam nadzieję że pomoże bo ciągle ściąganie tych strun i czyszczenie bez
efektów trochę męczy.
No nic dzięki za radę jak ktoś ma jakieś zalecenia jeszcze to proszę
pisać.
Nie używaj spirytusu salicylowego, bo zostaną po nim białe ślady. Lepszy
zwykły czysty albo benzyna ekstrakcyjna (wysusza, więc zastosuj olejek np
Dunlopa)
no ja tak robię od lat ze swoją i nie mam białych śladów ale z jednym się
zgodze lepiej kup zestaw dunlopa do czyszczenia i konserwowania podstrunic nr
01 oraz 02 (bawełniana szmatka i polerka do progów gratis) za około 60zł
starczy Ci na kilka lat
Nikt mi nie zagwarantuje że to cokolwiek pomoże. Zresztą pisałem wyżej że
mam lemon oil kysera więc jedynie co wchodzi w grę to ten 01 bo chyba 02 ma
te same właściwości co lemon oil. Zresztą nikt mi nie zagwarantuje że to
pomoże, niby 60zł nie wiem ile u mnie ale za kysera zapłaciłem coś koło
4 euro. Tu 60zł tam 40zł i już bym miał nowe sznurki.
Na jakimś zagranicznym forum przeczytałem o szczoteczce lekko wilgotnej i
waciku z żyletką. Szorowanko na białym crapie i później lemon oil. Tylko
zastanawia mnie ilość stosowania tego lemon oila, napisał że smaruje przede
wszystkim tam gdzie wysuszyło (białe ślady) i zostawia aż wpije. Później
znowu tak około 3-4 razy. Hmm całkiem możliwe że jest dość sucha bo
kupiłem używkę która nie wiem czy była traktowana czymkolwiek. A gitarka
trzymana w futerale w szafie z dala od kaloryfera więc u mnie raczej żyła
dobrze.
Cała ta biała substancja okazała się brudem reagującym z olejkiem. Brud na
tyle gruby i trudny do usunięcia że na każdy prób trzeba było poświęcić
z 10 min żeby go przywrócić do normalnego stanu.
Do osób które będą miały podobny problem. Trochę pary pod ciśnieniem,
wacik + w trudnych miejscach cienka igła lub żyletka.
Wszystko zeszło elegancko po użyciu jeszcze raz olejku różnica
kolosalna.
Ja do konserwowania palisandrowych podstrunnic używam kremu Nivea, dobry efekt
a krem chyba każdy ma w domu