Witam.
Gram w kapeli w której wszystko puszczamy na przody – system kolumn Wharfedale
LX – 2 górki na 15′ i 2 suby na 18′, napędzane końcami T.ampa z serii TA,
sygnały podzielone crossem Berego. Wszystka gra jak ta lala, stopa łupie że
wszystko się w koło trzęsię, problem jest z gitarą basówą – szczególnie
podczas grania na salach. Bas brzmi nijako – muli gdy dodam niskich
częstotliwości, więc je ucinam ale wtedy sound kompletnie nie przypomina
brzmienia gitary basowej – brzmi płasko, tak jakbym grał na Hartke VX 3500
(to kombo to kompletna kupa moim zdaniem stąd to porównanie).
W tej chwili gram na basie Yamaha Rbx 375, i Boxie Taurus Bl 15 – wychodzę
sygnałem z wyjścia Line out z Boxa na mikser i nie zdaje to za bardzo
egzaminu.
Zastanawiam się co by tu zrobić. Myślałem o jakimś prostym multiefekcie,
lub jakimś preampem… może piec mikrofonem nagłaśniać…
Macie jakieś pomysły??
Pozdr.
Co mogę zrobić, żeby poprawić brzmienie mojego basu podczas występów z kapelą?
Jak mogę poprawić jakość dźwięku swojego basu podczas gry na salach?
Czym mogę poprawić brzmienie mojej gitary basowej?
Jaki sprzęt mogę wykorzystać, żeby polepszyć dźwięk swojego basu?
Co jest najlepsze do zoptymalizowania brzmienia basu przy gramowaniu na scenie?
Jak poprawić jakość dźwięku basu Yamaha RBX 375 podczas występów na scenie?
Jakie urządzenia lub sprzęt są najlepsze, żeby polepszyć dźwięk mojego basu na koncertach?
Czy macie pomysł na poprawienie brzmienia mojego basu podczas występów?
Co mogę zrobić, żeby brzmienie mojego basu nie brzmiało płasko przy graniu na salach?
Jakie rozwiązanie polecacie, żeby zoptymalizować dźwięk mojej gitary basowej podczas występów?
Proponuje spróbować z mikrofonem. Wówczas masz do dyspozycji dźwięk
generowany przez głośnik a nie tylko czystą elektronikę. Jeżeli używasz
wyjścia liniowego to niestety ale sygnał jest tylko elektroniczny bez całej
barwy, którą oferuje ci obudowa wraz z pickupem (głośnikiem).
Jeśli z głośnika brzmi jak należy, to spróbuj dokupić dobry mikrofon i
nagłośnić całość mikrofonem. Przełączenie wyjścia liniowego na
zbieranie sygnału po preampie też może zdać egzamin.
Ewentualnie Sansamp i po kłopocie.
Że się tak wcisnę: jakie modele mików są polecane do takiego
nagłaśniania?
Mogę się mylić, ale zdaje się że takim „flagowym” mikrofonem
instrumentalnym jest Shure SM57
Shure SM57 jest flagowym mikrofonem do nagrywania lub nagłaśniania pieca
gitary elektrycznej oraz werbla. W przypadku gitary basowej trzeba stosować
mikrofony, które przenoszą niższy dół (struna E drga z częstotliwością
około 40 Hz), nadają się do tego mikrofony dedykowane do stopy np: AKG D112
lub Shure BETA 52 i kilka innych. Proponuję koledze dariusdark spróbowanie
transmisji 2-torowej: przez linię i mikrofon jednocześnie. Należy jednak
pamiętać, że mogą wystąpić przesunięcia fazowe tych sygnałów i może
być konieczne odwrócenie fazy mikrofonu ( przełącznik na wejściu miksera,
bądź przelotka na kabel mikrofonowy}.
Opcja z miksem mikrofon + linia wydaje się bardzo interesująca i na pewno
spróbuje, problem w tym ze dobry mikrofon zbierający poniżej 50 Hz (gram na
5-tce)to dość duży wydatek :/
Sansamp – pewnie zdałby egzamin no ale cena… na razie wolałbym składać na
lepsze wiosło. A może na razie zaopatrzyć się w coś z niższej półki –
Behringer BDI 21 lub ewent. Hartke Bass Attack czy coś w tym stylu?? Jak
myślicie??
Oczywiście że najlepszym rozwiązaniem jest dobre wiosło. Np. Fender USA to
jest takie zwierzę, które brzmi w każdych warunkach i w każdym miksie bez
dodatkowych urządzeń. Trzeba trochę kasy, ale warto. Wiem to z autopsji
:):):).
Pewnego pięknego dnia gdy już będę w stanie przeznaczyć odpowiednią
sumkę na nowe wiosło zakupie Music Man Sting Ray 5 🙂 lub właśnie Fender –
ale to dopiero za jakiś czas…
Póki mam co mam i coś muszę jeszcze z tego wykrzesać.
Niestety – nie da się dobrze i tanio. Można albo tanio, albo dobrze.
Sansamp się przydaje nawet jak się ma rewelacyjne wiosło i piec. Chociaż ja
nie przepadam za tym wynalazkiem, to znam paru basistów, którzy mają sprzęt
droższy niż mieszkanie w bloku a i tak dopalają go sansampem 😉
EDIT: No i używany preamp typu MXR M80 czy Sansamp nie tracą na wartości. A
Hartke Bass Attack brzmi…. jak Hartke
Mam MXRa i Hartke i grałem na Sansampie – Hartke to amatorska zabawka, MXR i
Sansamp dają radę z linią, tylko faktycznie niekoniecznie musi Ci się
spodobać końcowy efekt.
Mi np. MXR pasuje.
Pożycz od kogoś którąś z tych zabawek i się pobaw.