Witam
z góry przepraszam jeśli wybrałem zły dział, bo sam nie wiedziałem gdzie
to pytanie umieścić 🙂
Otóż poczułem zew i przebudził się bas we mne, tak więc odkurzyłem
swoją basówkę, założyłem nowe struny, ale… nie mam wzmacniacza,
myślałem o podłączeniu do laptopa, ale nie ma tam wejścia line-in.
No więc uznałem, że skoro chodzi mi tylko o to bym mógł sobie w domowym
zaciszu pograć, to wystarczy nawet taki dźwięk z tv i tutaj mam jednak
problem, bo nie znam się na elektronice i nie wiem jak basówkę podłączyć
do mojego starego tv panasonic viera 32′, jeśli ktoś ogarnia, wie jakie
przejściówki użyć, czy kable, to będę wdzięczny za radę 🙂
pozdrawiam
Jak podłączyć bas do mojego starego TV Panasonic Viera 32, jeśli nie znam się na elektronice?
Czy ktoś wie, jakie przejściówki lub kable należy użyć do podłączenia mojej basówki do telewizora?
Jaki rodzaj kabla powinienem użyć, aby podłączyć swój bas do telewizora?
Czy jest opcja podłączenia basu do laptopa bez wejścia Line In?
Czy ktoś wie, jak podłączyć bas do telewizora, aby móc grać w domu?
Czy potrzebuję specjalnego kabla lub przejściówki do podłączenia mojego basu do TV?
Jakie są najlepsze sposoby, aby podłączyć bas do mojego starego telewizora?
Jakie urządzenia lub kable potrzebuję, aby podłączyć swoją basówkę do telewizora?
Czy możesz polecić jakieś konkretne kable lub przejściówki do podłączenia mojego basu?
Czy jest ktoś, kto zna się na elektronice i mógłby pomóc mi podłączyć moją basówkę do TV?
Bas -> kabel -> interfejs USB / przejściówka na mały jack w wejście
mikrofonowe -> komputer -> hdmi -> bez sensu 😀
Do laptopa bym nie chciał podłączać, wolałbym od razu do tv, może ktoś
wpadnie jeszcze na jakąś myśl, ale dzięki za odp 🙂
Pomysł „z d*py”. Raz, że to nie będzie grało, nie ma odpowiedniego pasma, o
preampie nie wspomnę. Dwa, że wysadzisz te mini głośniczki w kilka
minut.
Jak się uprzesz, to scart/eurozłącze ma wejście LINIOWE.
Kup sobie Zoom B1 za około 100zł i słuchawki, albo jakiś mały piecyk
domowy, do 300zł.
Ja polecam poszukać jakiegoś taniego używanego interfejsu USB – swój
wyhaczyłem za 150zł. Gram ostatnio często na słuchawach podpiętych pod
interfejs. Słychać czystsze brzmienie gitary, niezmodyfikowane przez
wzmacniacz, i od razu można zobaczyć jak się ono miksuje z podkładem. Ale
mały piecyk nigdy nie zaszkodzi.
Ok, te rady nie są złe i pomyślę 🙂
Ale tak od razu nic nie kupię, a pograć by się pograło 😛 udało mi się
podłączyć przez mikrofon bo mój laptop nie ma wejścia line-in i chciałem
przez hdmi podłączyć do tv i mimo iż wszystko jest podłączone i tv
odgrywa to co jest w komputerze, to dźwięk z mikrofonu jest ogrywany przez
głośniki laptopa zamiast telewizora, a nie chcę tych głośniczków
zajechać, ale nie wiem gdzie leży problem 🙁
Jeżeli bas jest aktywny, istnieje spora szansa, że po wpięciu słuchawek
bezpośrednio w gniazdo basu usłyszysz w jednym kanale swój bas
wystarczająco dobrze, żeby poćwiczyć.
Pozdroofka
RomekS
Bass jest aktywny, ma przedwzmacniacz, zobaczę w wolnej chwili czy to
zadziała, dzienks 🙂
E, nie wróżę sukcesów.
A) zazwyczaj preampy mają taką rezystancję wyjściową, że w słuchawce nic
praktycznie nie będzie słychać
B) nawet jeżeli będzie mała rezystancja, to użyte wzmacniaczy w dalszym
ciągu nie uciągną słuchawek na zadowalającym poziomie głośności
Nie ma dźwięku, a kostka basowa (fuzz) nic raczej nie da? 😛
Z biednych rozwiązań to przystaw główkę basu do szafy, bo szkoda
głośników i laptopa i sprzętu kina domowego.
Bas – kabel – Przejściówka na małego jacka – wejście mikrofonowe laptopa –
słuchawki w wejście słuchawkowe laptopa – tak nie możesz?
Jak nie, to choćby Vox Amplug.
na litości pańskie, najtańsze głośniki do komputera za 30zł, przelotka
jack/JACK i voila, można popierdywać
Problem rozwiązany dość banalnie, znalazłem stary kabel od basu,
podpiąłem to kostki z przesterem i z kostki przez przejściówkę słuchawki
i się gra, za wszelkie rady dziękuję, temat do zamknięcia 🙂
To napiszę jeszcze, że da się tak grać i sam czasem robię coś podobnego,
ale skok jakościowy po przejściu ze słuchawek wpiętych w kostkę, a
wpiętych w interfejs / wzmacniacz jest ogromny. Tak na przyszłość 🙂
Ewentualnie:
Słuchawki stetoskopowe i do korpusu na taśmę. Będzie analogowo i tanio 🙂
Ciągle uważam, że najsensowniejszą inwestycją w domowy warsztat muzyka
jest mały mikser (znaczy, nie ten do ciasta). Używki kosztują ok 100-ki.
Wejścia pozwalają na podpięcie i wysterowanie basu, metronomu, podkładu z
kompa, mp3, tabletu. Wpinając słuchawki słyszymy co chcemy łatwo
ustawiając poziomy, lekko korygując pasmo, ustawiając kanały w panoramie
stereo. Z wyjścia miksera możemy skierować sygnał na cokolwiek grającego
(„wieża”, monitory odsłuchowe), zwykle mikser ma wyjście do nagrywania,
spokojnie można skierować zmiksowany sygnał na wejście kompa. Mała i tania
rzecz a cieszy, dając bardzo wiele możliwości (włącznie z pętlą
efektów). Wadą jest koloryzowanie dźwięku przez najtańsze konstrukcje oraz
konieczność wysilenia mózgownicy i sensownego pospinania całości. No i jak
już się wszystko pospina, to warto to mieć gdzie trzymać w wersji
„rozłożone”. Absolutnie niedoceniana rzecz, stanowiąca również inwestycję
w przyszłość — mały mikser bywa po prostu bardzo przydatny w warunkach
prób i koncertów. Bardziej przydatny jest jedynie duży mikser, a najbardziej
przydatny stół mikserski, ale to już inna historia.
Pozroofka
RomekS
I niebezpiecznie dla słuchu.