Hej ! Uczę się od sierpnia 2009 roku grać na giatrze basowej. Uczę się
sama nie na lekcjach. Staram się jak mogę ćwiczę codziennie aż zaczynają
mnie boleć palce ,ale i tak praktycznie nic nie umiem. No może robię
postępy ,ale jak miałam raz coś w stylu lekcji to doszłam do wniosku ,że
tak naprawdę to są małe postępy. Zakupiłam nawet książkę z
ćwiczeniami. Wcześniej chodziłam do szkoły muzycznej (uczyłam się grać
na innym instrumencie) i w teorii idzie mi znakomicie ,ale jak już biorę basa
do ręki to jest gorzej. W szkole wszyscy wiedzą ,że „gram” na basie ,ale
nikt nie wie jak gram i boję się ,że ktoś kiedyś będzie chciał
posłuchać jak ja gram i się rozczaruje.
Hmm… Z rytmem nie mam problemów. Problem jest z palcami – strasznie powoli
gram i nie umiem użyć małego palca. Zaczynam grać i w pewnym momencie
przestaję ,odruchowo używam innych. W ogóle gram tylko trzema ,a wcześniej
grałam tylko środkowym i wskazującym.
Co mam zrobić ,żeby szybciej mi szła nauka i są jakieś dobre ćwiczenia na
te palce ,żebym się wreszcie nauczyła ich używać?
Jak długo uczysz się grać na gitarze basowej i dzięki czemu uczyłeś się sam?
Czy ćwiczysz codziennie i jak długo trwają twoje ćwiczenia, aby nauczyć się grać na basie?
Jaki postęp poczyniłeś w nauce gry na basie i czy masz jakieś książki, które ci pomagają?
Jak radzisz sobie z nauką basu w porównaniu z nauką innego instrumentu w szkole muzycznej?
Czy jesteś zadowolony ze swojego postępu na basie i jakie masz problemy z grą na basie?
Jakie jest twoje podejście do nauki gry na basie i czy masz jakieś cele związane z grą na basie?
Czy jesteś zaniepokojony tym, że ludzie mogą być rozczarowani twoją grą na basie, kiedy zaczniesz grać przed nimi?
Czy czujesz się pewnie ze swoim rytmem podczas gry na basie, a jak radzisz sobie z grą palcami?
Jakie ćwiczenia są najlepsze dla początkujących, którzy chcą nauczyć się grać na basie jak profesjonaliści?
Jakie kroki możesz podjąć, aby szybciej osiągnąć sukces w grze na basie i co by ci pomogło w nauczaniu sie gry palcami?
Pograj pol godziny tylko dwoma (serdeczny+mały).
I tak kilka razy! jako ćwiczenie.
Gwarantuje Ci, że będzie efekt. Zresztą jak zastosujesz tą metodę to
najwyżej napisz czy pomogło.
Nie jestem wymiataczem, ani wirtuozem gitary basowej, wiec autorytetem być nie
mogę, ale mi pomogło!
Jak napiszesz, że nie pomogło to wszystko odszczekam .P
Chodzi o palce lewej czy prawej ręki?
Lewej xD Jeżeli chodzi o prawą to gram kostką xD chociaż czasami palcami
też ^__^”
Wiesz co ja robiłam? Wchodziłam na youtube wklepywałam np. „how to play
smells like spirit lesson” wyskakiwał mi jakiś gościu, włączałam,
patrzyłam co robi, po jednym dźwięku pomalutku grałam to co on. Dosłownie
grał 3 dźwięki, a ja za nim powtarzałam krok w krok. Jak już się
nauczyłam, włączałam sobie tab do danej pieśni i patrzyłam, który
dźwięk, to który. Teraz youtube nie używam, a jedynie tabów, ale na
początek dobre i to. Tak czy siak, nie ćwicz jak zaczną Cię palce boleć,
niczemu to nie służy, a jedynie będziesz cierpieć. Rób sobie pajączki,
poszukaj ćwiczeń na rozciągnięcie palców, itd. .
patent z graniem tylko zaniedbanymi (serdeczny+mały) palcami jest bardzo
dobry, parę razy pograsz to ćwiczenie, maluchy staną się mocniejsze i
odruchowo zaczniesz ich używać.
Może najpierw powinnaś zadać sobie jedno fundamentalne pytanie: po co grasz
na basie? Dla innych, żeby się nie rozczarowali?! …
Jakiego podręcznika używasz?
Zajrzyj tutaj:
https://basoofka.net/forum/1250,podreczniki-do-nauki-gry-na-basie/
Jeśli nie masz nauczyciela, to warto wziąć jeden podręcznik i po kolei
ćwiczyć, to co w nim zawarte. Jak będzie brać w byle jakiej kolejności
różne proponowane ćwiczenia (a mogą być niedostosowane do Twojego
aktualnego poziomu), to możesz się zniechęcić. Jeśli będziesz po kolei
„przerabiać” podręcznik, to powoli zobaczysz i poczujesz efekty. Pajączki
spokojnie (bo i zależy jakie…). Później trochę. W normalnym podręczniku
ćwiczenia są tak ustawione, że spokojnie zaczniesz używać wszystkich
paluchów, a niekoniecznie umrzesz z nudów. 🙂
Jednocześnie sobie jakieś prostsze covery ze słuchu rozpracowuj.
I unikaj tabów, bo na dłuższą metę szkodzą zdrowiu. 🙂
😀 Nie gram dla innych tylko dlatego ,że kocham ten instrument. Ale naprawdę
się boję tego ,że się rozczarują.
A podręcznik „Gitara basowa bez tajemnic” Andrzeja Pluszcza xD Koleś w
sklepie mi poradził.
^__^ Dzięki za ten link xD
W w ogóle to mi bardzo pomagacie *_* Wszyscy ! Dziekuję !
No Pluszcz to klasyka. Zaczynałam też od niego, myślę, że warto.
jak i wszystko, dlatego odstaw je w odpowiednim momencie 🙂
Uwaga, tak jak wszystko, mogą uzależnić i potem ciężko odstawić. 😉
Ja taby odstawiłem na początku jednak mają swoje zalety
uczysz się grać idealnie z linia basu
czyli dodatkowe punkty do rytmiki i pamięci ^^
zwłaszcza jak grasz jakieś skomplikowane palcowanie.
Używania palców lewej ręki nauczyło mnie to:
https://www.youtube.com/watch?v=7iOmo0ZuyNk
Oj, długo się męczyłem z tym problemem :P.
Graj powoli, to jest chyba najważniejsze na początku.
Kiedyś napisałem rozgrzewkę, gram ją prawie codziennie, oprócz zwykłego
grania, teraz już tak dla zasady ale na początku sporo mi pomogła:
https://basoofka.net/poradnik/8023,rozgrzewka-2/
Pozdrawiam;]
Przydał by się by jeszcze jakiś metronom… Zapobiegawczo.
A ja nadal knuje zakup adelity bo bezbasowy jestem 🙂
Ale jeśli opuszki palców Ciebie bolą możesz sobie je albo przypalić albo
potraktować igłą ew gwoździem czasem łapami naparzam w klasyka (bo graniem
tego nie nazwę )i pomaga 😀
Co ma piernik do wiatraka? oO
Hmm mąkę 🙂
idiotyczne
Powracając do tematu: mi pomógł wyżej zawieszony bas 🙂
Zastanawiam się czy aby przypadkiem nie dobralaś dla siebie nieodpowiedniej
gitary. Dla lasek szerokość jest problemem. Może „spowolnienie” wynika z
małej łapki przy stosunkowo szerokim gryfie? Tak np. Ibanezy mają dość
nieduże gryfy jeśli porównasz je do Arii, które charakteryzują się bardzo
szerokimi gryfami z brzuszkiem. No ale to tylko mój skromny domysł. Trzeba
byloby zobaczyć jak się poruszasz na instrumencie.
Potwierdzam, Ibanezy się znakomicie sprawdzają na damskie dłonie.
Co do Twojego problemu, ja na początku grałam pajączkami, ale szybko się
zniechęciłam. Doszłam do wniosku, że bezpośrednia konfrontacja z
kawałkiem pokaże, czy faktycznie się do tego nadaję. Polecam granie ze
słuchu, bo aktualnie właśnie tak „egzystuję” z móją Baśką. Jeżeli
chodziłaś do szkoły muzycznej i problemem jest tylko fizyczna bariera, to
chyba najlepszą radą jest systematyczność, systematyczność i jeszcze raz
systematyczność. Graj codziennie, ale nie do zdarcia sobie opuszków, bo to
Cię tylko spowolni. Z czasem przyjdzie szybkość gry, kiedy już intuicyjnie
będziesz wyczuwała gryf. Aha, jakby Twoje palce jednak nie chciały
współpracować, to polecam takie plastry do opatrunków (bez waty). Owijałam
nimi paluchy w krytycznych momentach i nie bolało. No przynajmniej nie tak
mocno.
Wszystko przyjdzie z czasem, bo po niecałym roku grania nie możesz się
spodziewać zejefantastycznych efektów. Ja po ponad dwóch latach z
instrumentem, przy systematycznej grze (codziennie około dwóch godzin)
ciągle się uczę.
P.S. Na początku spróbuj palcować, a nie grać kostką. Lepiej będziesz
czuła instrument.
Gra na niewyregulowanym basie może tylko zniechęcić, poeksperymentuj z
rożnymi ustawieniami mi znaczne opuszczenie strun poprawiło wygodę gry o
100%
dokladnie, ja tez niedawno kupilem bas dokladnie to w styczniu, po
wyregulowaniu wszystko lepiej podchodzi, wygoda + przyjemnosc grania,
oczywiście nie jestem jakimś wybitnym basistą ale moi koledzy z zespołu mnie
chwalą jak na tak krótki okres mojego grania zrobiłem duże postepy. i
oczywiście wszystko sam się uczylem w domu / z kolegami na próbach.
Zacznij lepiej od czegoś z neta, a potem przejdź do własnnych kawałków
😉
_______________
rasy kotów
wtf?
nie ma to jak odkopywać tematy sprzed pół roku