Hej chciałbym poznac wazsze opinie na temat korzystania wszelkich efektow prockow id do basu Chodzi mi o uzywanie w domu przez np poczatkujacego basiste jak ja Piszcie
Masz kase to używaj. Są fajne i można się pobawić efektami. Jeśli nie potrzebujesz nie używaj. Plusy i minusy to już pozniej w zalezności od marki i sprzętu.
Dla mnie taki temat jest trochę sucho sformułowany.
–> Ja bym chciał, żebyś przeczytał regulamin, zakładał tematy we właściwym panelu i dobrze je tytułował. Tyle od moderatora 😉
Plusem efektów jest to że zmieniają brzmienie basu. Minusem zaś – że zmieniają brzmienie.
@Pea: Plusem efektów jest to że zmieniają brzmienie basu. Minusem zaś – że zmieniają brzmienie.
Cholera. Chciałem słowo w słowo to samo napisać ;/
A tak będę sobie musiał nabić posta w bezsensowny sposób.
Kapral, pierwszy forumowy nabijacz licznika, niepokonany i niekarany z racji pozycji :). Władza uderza do głowy :P.
Hehe Toffik uważaj bo bana dostaniesz :p
A tak serio w efektach jest fajne to że mozesz grać bez wzmacniacza na słuchawkach. Nikomu nie przeszkadzasz a słyszysz swoją grę 😀
Tylko po to kupiłem sobie efekt 😀
Tylko po to żeby słuchawki podpiąć ??? Przecież każdy sprzęt Hi Fi, każde combo itp ma wejście na słuchawki 😛 Poza tym słuchawki strasznie zniekształcają ;/
Początkującemu basiście to ja bym doradził raczej jakiegoś nauczyciela, tudzież podręcznik i duuuużo ćwiczeń zamiast p*rdolić się efektami.
ew dobry kompresor – to zawsze się przyda.
No właśnie o to chodzi że nie mam combo w domu! Nie stac mnie na sprzęt do domu i na próby. Pozatym porównując to co usłyszysz na hifi i efekt to chyba dwie różne rzeczy! Na efekcie nawet najprostszym mozesz pobawić się brzmieniem i jak jestes początkujący sprawdzić jakie Ci lezy najbardziej i potem z odpowiednim rozeznaniem szukać combo czy innego nagłośnienia!
Jeśli nie grasz w zespole, tylko sobie w domu brzdąkasz, to efekt będzie wskazany tylko wtedy, kiedy nie masz co zrobić z bonami towarowymi do sklepu muzycznego. Takie jest moje zdanie. Nie ma po co tracić kasy.
Chyba, że DIY 😛
Nie wiedziałem, że słuchawki można podpiąć pod efekt… Czad.
Jeżeli chodzi wzmacniacz słuchawkowy to może to zrobić jakiś elektronik-amator. A koszt czegoś takiego zmieści się w 10zł z bateria no i ewentualne piwo dla kolegi. 😉
@Pea: Tylko po to żeby słuchawki podpiąć ??? Przecież każdy sprzęt Hi Fi, każde combo itp ma wejście na słuchawki 😛 Poza tym słuchawki strasznie zniekształcają ;/
Pitolenie. W moim Laneyu Richter RB6 nie ma.
Tak samo w Galienie Krugerze 250 też nie ma.
A słuchawki wcale nie zniekształcaja tylko trzeba mieć dobre.
Najwiekszy minus tanich efektów to wysoki stosunek szumu do sygnału. Jest odwrotnie proporcjonalny do ceny i jakości efektu. Dobrze, że w moim Zoomie B2 jest bramka szumów, bo bym chyba umarł podczas grania – co nie znaczy że szumów nie słychać podczas nagrywki. Do grania jest jak najbardziej, a podczas nagrywania da się już wychwycić wyraźny szum.
Powiem tak nosiłem sięz zamiarem kupna multiefektu od dawna, ale zrezygnowałem. Grałem na kilku w salonie i powiem szczerze że dla mnie to wyrzucone pieniądze. Plus to automat perkusyjny, natomiast te wszystkie efekty to kiszka straszna, wątpię żebym wykorzystał to kiedykolwiek w moim zespole. Takie jest moje zdanie. Ale niekturzy sobie chwalą. Wolałbym te 500 zł powiedzmy zainwestować w….jakiśnowy basik taki zapasowy hehehhehe
Jaklaman za 500zł to mozesz pojedynczy efekt kupić najwyżej, jak sprawdzałeś multiefekty za 500zł to nie dziwne że były c*jowe. Ja widziałem dobry multi i może sobie go kupie kiedyś, ale kosztuje 4000zł, plus przystawka midi która jest w przypadku tego efektu konieczna.
może i racja sprawdzałem jakiegoś zooma i stwierdziłem że dla mnie to zbyteczne wole brzmienie mojego olp. To w takim razie muszę gdzieś wyczaić taki lepszy (droższy) multi żeby się przekonać o różnicy. No ale na takiego za 4000zł to mnie raczej nie stać.
Masz kase to używaj. Są fajne i można się pobawić efektami. Jeśli nie
potrzebujesz nie używaj. Plusy i minusy to już pozniej w zalezności od marki
i sprzętu.
Dla mnie taki temat jest trochę sucho sformułowany.
–> Ja bym chciał, żebyś przeczytał regulamin, zakładał tematy we
właściwym panelu i dobrze je tytułował. Tyle od moderatora 😉
Plusem efektów jest to że zmieniają brzmienie basu. Minusem zaś – że
zmieniają brzmienie.
Cholera. Chciałem słowo w słowo to samo napisać ;/
A tak będę sobie musiał nabić posta w bezsensowny sposób.
Kapral, pierwszy forumowy nabijacz licznika, niepokonany i niekarany z racji
pozycji :). Władza uderza do głowy :P.
Hehe Toffik uważaj bo bana dostaniesz :p
A tak serio w efektach jest fajne to że mozesz grać bez wzmacniacza na
słuchawkach. Nikomu nie przeszkadzasz a słyszysz swoją grę 😀
Tylko po to kupiłem sobie efekt 😀
Tylko po to żeby słuchawki podpiąć ??? Przecież każdy sprzęt Hi Fi,
każde combo itp ma wejście na słuchawki 😛 Poza tym słuchawki strasznie
zniekształcają ;/
Początkującemu basiście to ja bym doradził raczej jakiegoś nauczyciela,
tudzież podręcznik i duuuużo ćwiczeń zamiast p*rdolić się efektami.
ew dobry kompresor – to zawsze się przyda.
No właśnie o to chodzi że nie mam combo w domu! Nie stac mnie na sprzęt do
domu i na próby. Pozatym porównując to co usłyszysz na hifi i efekt to
chyba dwie różne rzeczy! Na efekcie nawet najprostszym mozesz pobawić się
brzmieniem i jak jestes początkujący sprawdzić jakie Ci lezy najbardziej i
potem z odpowiednim rozeznaniem szukać combo czy innego nagłośnienia!
Jeśli nie grasz w zespole, tylko sobie w domu brzdąkasz, to efekt będzie
wskazany tylko wtedy, kiedy nie masz co zrobić z bonami towarowymi do sklepu
muzycznego. Takie jest moje zdanie. Nie ma po co tracić kasy.
Chyba, że DIY 😛
Nie wiedziałem, że słuchawki można podpiąć pod efekt… Czad.
Jeżeli chodzi wzmacniacz słuchawkowy to może to zrobić jakiś
elektronik-amator. A koszt czegoś takiego zmieści się w 10zł z bateria
no i ewentualne piwo dla kolegi. 😉
Pitolenie. W moim Laneyu Richter RB6 nie ma.
Tak samo w Galienie Krugerze 250 też nie ma.
A słuchawki wcale nie zniekształcaja tylko trzeba mieć dobre.
Najwiekszy minus tanich efektów to wysoki stosunek szumu do sygnału. Jest
odwrotnie proporcjonalny do ceny i jakości efektu. Dobrze, że w moim Zoomie
B2 jest bramka szumów, bo bym chyba umarł podczas grania – co nie znaczy że
szumów nie słychać podczas nagrywki. Do grania jest jak najbardziej, a
podczas nagrywania da się już wychwycić wyraźny szum.
Powiem tak nosiłem sięz zamiarem kupna multiefektu od dawna, ale
zrezygnowałem. Grałem na kilku w salonie i powiem szczerze że dla mnie to
wyrzucone pieniądze. Plus to automat perkusyjny, natomiast te wszystkie efekty
to kiszka straszna, wątpię żebym wykorzystał to kiedykolwiek w moim
zespole. Takie jest moje zdanie. Ale niekturzy sobie chwalą. Wolałbym te 500
zł powiedzmy zainwestować w….jakiśnowy basik taki zapasowy hehehhehe
Zapraszam do słuchania !!!
DOBRY ZNAK
http://www.myspace.com/dobryznak
http://www.dobryznak.mp3.wp.pl
Jaklaman za 500zł to mozesz pojedynczy efekt kupić najwyżej, jak
sprawdzałeś multiefekty za 500zł to nie dziwne że były c*jowe. Ja
widziałem dobry multi i może sobie go kupie kiedyś, ale kosztuje 4000zł,
plus przystawka midi która jest w przypadku tego efektu konieczna.
może i racja sprawdzałem jakiegoś zooma i stwierdziłem że dla mnie to
zbyteczne wole brzmienie mojego olp. To w takim razie muszę gdzieś wyczaić
taki lepszy (droższy) multi żeby się przekonać o różnicy. No ale na
takiego za 4000zł to mnie raczej nie stać.
Zapraszam do słuchania !!!
DOBRY ZNAK
http://www.myspace.com/dobryznak
http://www.dobryznak.mp3.wp.pl