Pierwszy raz znalazłem w gazecie dobry dowcip.
Kobieta jechała w nocy taryfą. Na końcu trasy okazało się, że zapomniała
pieniędzy. Taksówkarz zmarszczył się, zamknął drzwi i wywiózł ją za
miasto, na łąkę. Kobieta mówi przez łzy:
– Niech mnie pan nie krzywdzi, przysięgam, że zwrócę panu wszystkie
pieniądze.
Taksówkarz milczy.
– Proszę, ja mam męza i dwójkę dzieci.
– A ja mam 40 królików. Nie gadaj, rwij trawę!
———————————–
Wałcz / Piła – basista szuka zespołu!