Najlepiej jakieś 80W. Ja z żywą perką gram czasem na 60W ale trochę brakuje, zdarza się że muszę rezygnować z brzmienia na koszt podkręcenia głośności…
Dokładnie żeby było ciebie slychac wystarczy 60 watów:P ale zebys miał zapas to conajmniej 80 sobie zapodaj. Im czystrzy dźwięk chcesz uzyskac i im wiekszą żywotność pieca tym więcej kupuj. Ja mam 160 i to jest moim zdaniem górna granica do jakiej powinno kupować się piece czyli comba. Wyżej to po pierwsze będziesz nagłaśniany a po drugie piece traca swoje wszystkie zalety. No i grasz na górnych zakresach mozliwosci pieca czyli brzmienie już nie to.
Pozdrawiam
Setka jest uniwersalna. Dobra i na próbę i na mały koncercik w knajpce. I tak jak napisał Fender 80 powyżej 150-160 nie ma sensu ładować się w combo.
Najlepiej jakieś 80W. Ja z żywą perką gram czasem na 60W ale trochę
brakuje, zdarza się że muszę rezygnować z brzmienia na koszt podkręcenia
głośności…
Dokładnie żeby było ciebie slychac wystarczy 60 watów:P ale zebys miał zapas
to conajmniej 80 sobie zapodaj. Im czystrzy dźwięk chcesz uzyskac i im wiekszą
żywotność pieca tym więcej kupuj. Ja mam 160 i to jest moim zdaniem górna
granica do jakiej powinno kupować się piece czyli comba. Wyżej to po
pierwsze będziesz nagłaśniany a po drugie piece traca swoje wszystkie zalety.
No i grasz na górnych zakresach mozliwosci pieca czyli brzmienie już nie
to.
Pozdrawiam
Setka jest uniwersalna. Dobra i na próbę i na mały koncercik w knajpce. I
tak jak napisał Fender 80 powyżej 150-160 nie ma sensu ładować się w
combo.