Witam.
Dostałem ostatnio gitarę z czasow PRL-u. Gitara jest powiedzmy, hmm w
nienajlepszym stanie, wiec postanowiłem ja troszke odnowić i przerobić.
Stąd też pojawia się moje pytanie, otóż czy dało by rade z gitary, która
była gitarą czterostrunową zrobić po wymianie mostka gitarę
pięciostrunowa?
Pozdrawiam
da radę, tylko nie wiadomo czy się opłaci, na necie była ostatnia taka
basówka
A nie za blisko siebie będą struny?
Będzie Ci brakować klucza, i miejsca na siodełku.
A, i struna może wystawać poza podstrunnice.
Właśnie zastanawiałem się jak będzie wyglądać sprawa siodełka i gryfu. Bo
jeśli chodzi o odległość miedzy strunami to myśle, że dam jakoś sobie
rade. A w przypadku zmiany gryfu o dużo trzeba by było poszerzac miejsce przy
pudle? a i jeszcze jeśli wystawala by struna to nie pomogłoby zamontowanie
blizej bądź dalej mostka?
Odległość mostka jest stała – musi spełniać wymogi menzury instrumentu.
Poszerzyć kieszeń na gryf do 5ki i zmienić mostek wydaje się niezłym
rozwiązaniem (o ile to nie jakiś semi-hollow) W przypadku ściskania strun na
gryfie do 4ki trzebaby zrobić customowe siodełko (żaden problem) i mostek
(spory problem), bo nie wiem, czy jakieś seryjne mają taki wąski rozstaw
jaki będziesz potrzebował.
jest to wykonalne, ale powstaje oczywiście mnóstwo problemów, jak choćby z
pickupami, struny nie są już dokładnie pod magnesami co może psuć
brzmienie, tak jak w tym z aukcji trzecia struna wypadała pomiędzy
przystawkami P :/, klucze na główce też były nieźle zakombinowane, jak
się uprzeć to wszystko można, tylko pytanie czy warto poświęcać tyle
czasu i pieniędzy na coś może nie dać wcale dobrego rezultatu? ja bym
odpuścił
Ja chyba nie widzę problemu, tylko pociąga to dalsze koszty.Mostek typu
monorail gdzie każda struna jest jakby osobno. Z tego co wiem przy wiekszości
takich mostków najmniejszy rozstaw strun na moście to 15.5mm. No i wymiana
pickupów na humbackery z podłużnymi (nie punktowymi) magnesami i będzie ok.
Pikapy to małe piwo. Można na przykład ode mnie kupić barolini do piątki w
rozmiarze jak do czwórki :]
Najbardziej to będzie mało miejsca na gryfie przeszkadzało, dodatkowe
miejsce na klucz w główce (jak jest za mała to się może nie być miejsca
na nawiercenie odpowiedniego otworu) no i ten mostek nieszczęsny.
A tak dokładnie to co to jest za bas?
bliskość strun raczej nie będzie wielkim problemem, o ile gryf nie był
fabrycznie bardzo wąski. mój bas (piątka ofc) ma gryf bardzo podobny
szerokością do większości czwórek i granie jest mega wygodne, przynajmniej
palcami. największym problemem jest, tak jak wyżej pisali, miejsce na
główce i mostek, musiałbyś pomierzyć wszystko dokładnie czy da radę to
zrobić.