Drodzy Użyszkodnicy, ponieważ wszyscy z Was wrócili już z wakacji,
chciałbym zadać Wam pytanie.
Otóż – pewna grupa trzymająca władzę w pewnej redakcji wpadła na pomysł,
że fajnie byłoby wydawać
czasopismo traktujące o gitarach basowych jako takich, bez podczepiania pod
gazety o elektryku,
klawikordzie czy pod „Przyjaciółkę”.
Miałoby relatywnie mały nakład +- 2000 egzemplarzy na całą Polskę.
Co chcielibyście w nim znaleźć, jaką formę musiałoby mieć, jaką cenę,
żebyście się zdecydowali
na zakup?
Pozdrawiam.
Czy jako basista interesowałby mnie periodyk o gitarach basowych?
Co mogłoby przyciągnąć moją uwagę w takim czasopiśmie?
Jak powinna być zawierana treść czasopisma, aby była dla mnie wartościowa?
Czy ciekawiłby mnie format i cena periodyku basowego?
Jakie tematy mogą mnie zainteresować w takim periodyku?
Czy warto byłoby dla mnie zakupić periodyk o gitarach basowych?
Co uważasz, że powinno być umieszczone w periodyku basowym dla basistów?
Jaka cena byłaby dla mnie odpowiednia dla takiego czasopisma?
Czy masz jakieś sugestie odnośnie formy periodyku basowego?
Jak często chciałbyś otrzymywać taki periodyk?
Poza oczywistymi rzeczami jak recenzje (muchos), nowinki, trochę o artystach i
ich gratach (efekty etc.) to może tablica ogłoszeń (głównie
sprzedam/oddam/ogram/poszukuję itp), jakieś „krejzi” basy lutnicze i
samoróbki (znalezione w necie), coś o dłubaniu (drobne naprawy i regulacje).
Dobrym rozwiązaniem byłoby zarekrutować jakiegoś lutnika w formie doradcy
odp. na pytania czytelników (co do czego, jakie drewno by polecił, jak to
naprawić).
Może coś o zabawkach, tj. mikrofonach, toneportach, efektach.
Na pewno nikt by się nie obraził o próbki brzmień i podkłady perkusyjne na
płytach, ale to pewnie później.
W sumie jeszcze się nie spotkałem z tym (może za mało kolorowych pisemek
czytam), żeby było od jednej do trzech stron dla czytelników – od basisty
dla basisty, np. jakie sklepy polecają i dlaczego, czy natrafili na jakiś
ciekawy egzemplarz danego modelu basu i gdzie etc.
Zaproponowałbym jeszcze dawanie plakatów z gwiazdami, ale to takie
bravo-girlowe…
———————————-
Top pytanie: co ile by wychodziło i gdzie by szło toto kupić 🙂
Cena? Dla mnie granica cenowa dla kolorowej gazetki bez wkładek to 6-7 zł,
też zależnie od ilości stron.
To nie musi być gruba gazeta: stąd fajnie byłoby jakby cena zamykała się w
dyszce.
Recenzje sprzętu średnio mnie interesują: co najwyżej jakieś fajne
nowości od producentów. Większość pisemek i tak ma zbyt łagodne oceny,
które są w stanie powiedzieć mi „g” na temat tego czy warto brać dany
staff.
Zamiast typowych recenzji przydałyby się testy w postaci zestawienia sprzętu
z tej samej półki cenowej i to przynajmniej po 3.
Warsztaty, wywiady, porady – wszystko to na tak.
Na tak, pod warunkiem, żę będzie to odpowiednio redagowane i nie zrobi się
z tego samosia.pl
Zdecydowanie nie! Jak chcesz sobie mieć plakatki z giwazdkami
szatanu to kupuj Metal Hammera, o ile jeszcze wychodzi. Niech to będzie
poważna gazeta dla poważnych ludzi, nie dzieci.
Za ile napisałbyś do gazety, że w sklepie X, z którego otrzymasz „gratis”
jest najtaniej? Takie rzeczy nie w Polsce 😉
Sama gazeta do mnie nie przemawia co znaczy, że chyba nie powinienem się tu
wypowiadać ale chyba jednak wolę basoofka.net gdzie w takiej czy innej formie
przewinie się nieomal każdy bardziej istotny news, w cenie obejrzenia i
KLIKNIĘCIA w 2 reklamy(tak, dodajcie basoofkę do wyjątków w AdBlockach albo
wspomagajcie finansowo w inny sposób). Co najwyżej za 3 reklamę wolałbym
miniredakcję w postaci jednej czy dwóch osób pilnujących o regularne
pojawianie się newsów na głównej.
Bez w wersji w pdfie będzie ciężko się utrzymać w dzisiejszych realiach
rynkowych.
Osobiście, nigdy nie przeszkadzały mi reklamy w czasopismach muzycznych – dla
mnie mogłyby być nawet co drugą stronę.
Artykuły sponsorowane? Czemu nie – jeżeli będzie zaznaczone, że ktoś
zapłacił i artykuł ma charakter nie tylko informacyjny, ale także
handlowy/reklamowy – zawsze można się czegoś o sprzęcie dowiedzieć.
Innymi słowy – wszystko dla zmniejszenia ceny takiego czasopisma – papier też
nie musi być najwyższego sortu papierem kredowym. Rozsądną propozycją
wydaje się cena w okolicach 10- 15zł. Więcej to jednak trochę
psychologiczna bariera trudna do pokonania zwłaszcza dla młodszych
czytelników.
Co do samej treści jeszcze – zawsze mi mało w tego typu gazetach opracowań
wszelkiego typu – oprócz znanych hitów rockowych, przydałyby się
opracowania popowych szlagierów granych na weselach, czy jazzowych standardów
w formie temat i nadpisane akordy (przy tych ostatnich wskazane kilka słów
omówienia harmonii, czy nawet kilka słów o historii i późniejszych
interpretacjach utworu).
Mam jeszcze pewien karkołomny pomysł co do usunięcia płyty i przerzucenia
materiałów z niej do Internetu na rzecz obniżenia kosztów, ale nie wiem czy
to by się sprawdziło, więc jeszcze pomyślę w samotności… 😛
Zamiast plakatów z gwiazdami proponuję kolekcję zdjęć basów w dużym
formacie. Dla połechtania wszystkich dobry byłby w każdym numerze dwustronny
plakacik formatu A3, z jednej strony vintage, z drugiej modern, np. precel
51/Spector Rebop. Ja osobiście z rozkoszą wyeksponowałbym kolekcję
plakatów z vintageowymi basami. 😀
Ta, bassboy – playboy dla basistów
Up, up, coś mało aktywni jesteście w związku z uwagami :P.
Widać zainteresowanie marne taką formą wydawania pieniędzy. 😉
A moim zdaniem wydawanie gazety dla basistów minie się z celem, bo mamy już
jedną podczepioną pod Gitarzystę, pod TopGuitar też? chyba tak.. Powód
prosty, cena takiej gazety to 10zł musiałaby wynosić, treści więcej niż
w obecnej formie gazet basowych nie będzie, a ja wolę zapłacić 15zł
za gazetę o basie, i mieć dodatkowo za friko 60 stron o gitarze, która
równie interesująca jest. bo wychodzi na to, że za 5 zł mam świetną
gazete o gitarach. wywiad i sprzęt Satcha, czy historię Hendrixa.
dochodzi do tego fakt, że jeśli „basista” będzie wychodził samodzielnie, to
nie dostaniemy do niego płyty. nie w cenie 10zł.
Jednym zdaniem – obecna forma daje radę, i tak wypada się cieszyć że jest
co czytać o tym całym basowaniu.
pozdrawiam
nie będę powtarzał po przedmówcach, co to treści bo w 100 % się zgadzam
(jestem za znaczy się)
mam propozycję co do formy:
mogło by być także w formie elektronicznej do zakupu, ma to kilka
plusów:
nie 3-ba wydawać większej kasy w drukarni, cena może być taka sama jak w
wer. papierowej bądź trochę niższa.
dla kupującego:
jak znajdzie coś ciekawego godnego wydrukowania- wydrukuje,
nie wala się tona makulatury po półkach, szafkach, szufladach
oszczędzamy papier ( a jak wiemy źródło papieru to drewno, może nawet
drewno dobre typowo lutnicze z którego mógłby w przyszłości i instrument
powstać) było by to EKO logiczne 😉
np prenumerata by na maila szła szybko, tanio i skutecznie
co do wersji papierowej:
wiele osób mieszka w takich miejscach gdzie nawet ogólnopolskie gazety
(*które mają jakieś np dodatki ciekawe które człowiek by chciał złapać
) dochodzą w sztukach 1-2 na sklep, kiosk.(zdecydowanie za mało ) Co do
takiej gazety to zapewne nie było by jej nawet w „repertuarze” takich małych
punktów.
Rzesza (*nie mylić z trzecią) ludzi nie była by wstanie dostać fizycznie
gazetek. W dużych miastach za to mogło by być przesycenie i wracało by z
wystaw do wydawcy na daremne. (znów ukłon do wersji elektronicznej)
Jeśli cokolwiek basowego się pojawi, to na pewno zaprenumeruję. Basista w
Gitarzyście jest niestety mocno okrojony.
Zdecydowanie przydałoby się czasopismo skierowane TYLKO do basistów.
Chciałbym zauważyć że na dzień dzisiejszy płacisz 15zł za Gitarzystę z
lichą wkładką. Dlaczego lichą? Tylko 22 strony. Recenzje, jak ktoś u góry
wspomniał, właściwie do niczego. Bądźmy szczerzy że w większości bazuje
się na opiniach krążących min. na takich forach jak basoofka.net. I to by
mogło być ciekawe, gdyby pokazać jakiś model basu, opisać jego ogólne
specyfikacje a po boku opinie kilku basistów którzy mieli styczność z
instrumentem, krótki komentarz to wszystko. To samo innych sprzętów. Na
pewno co by mnie ucieszyło to jakiś cykl artykułów na temat historii basu.
Zarazem rozwój techniczny (specyfikacji sprzętowych) jak i rozwój praktyczny
(rozwój stylów) oczywiście w połączeniu z sylwetkami basistów.
Światłość przede wszystkim 🙂
Kolejna sprawa to warsztaty, stopniowane. Dla początkującego, średnio
zaawansowany itd. Oczywiście w bardziej rozbudowanej formie i przystępnie
wytłumaczą teorią. Artykuły co wybrać, w jakim przedziale cenowym (taka
„mała” kopia tego co było w cda, były różne przedziały pieniężne za
komputer i w każdej był jakiś przykład czegoś optymalnego, to samo można
zrobić z basami)
Zdecydowane NIE dla plakatów, jakich kol wiek, czego kol wiek.
Nagrania zdecydowanie w sieci, czyli bez płyty.
Cena tak od 15- 20zł. Częstotliwość: biorąc pod uwagę że miało by to
być nowe czasopismo ale obszerne to raz na 3 miesiące, na wypróbowanie jak
to pójdzie.
Jeszcze jedną rzecz co do propozycji to forma ezina, choć nie wiem jak inni,
ja wolę drukowaną wersje. Ale można przecież wydawać dwóch formach 🙂
Pomysł utworzenia czasopisma popieram, sam mógłbym je prenumerować.
Miałbym jednak kilka uwag:
– warsztaty musiałyby być pogrupowane w sekcje początkujący/śr.
zaaw./zaawansowany lub w stylu Gitarzysty, czyli: Funk, Metal, Rock itd.
– w sekcji dla początkujących – DUŻO zdjęć. Początkującym sprawiaja
wielkie problemy rzeczy tak podstawowe jak trzymanie basu, standardowe
ustawienie equalizera czy kostkowanie/palcowanie(o slapie nie
wspominając).
– wspomniany już dział lutniczy, w tym sekcja domowego lutnika, czyli jak bez
większych wydatków pomóc swojej basówce i całości sprzętu
– recenzje pogrupowane w sekcje w zależności od zasobności portfela, do tego
szczególne rekomendacje tego sprzętu, który powinien stanowić pewnego
rodzaju kamień milowy na drodze zarówno raczkujących, jak i zaawansowanych
basistów(wiem, że i na T14-kach czy innych gitarach dla „nieopierzonych”
można spokojnie dawać radę, jednakże… umówmy się, każdy kto chce mieć
pewien wyznacznik tego na jakim jest poziomie i na co powinien sobie
pozwolić)
– znaczki w stylu „Sprzęt na 5-kę” czy „Must-have” – łatwy sposób dla
bardziej leniwych lub niedoświadczonych na zapoznanie się z pozycjami
szczególnie godnymi zainteresowania
Teraz pozostaje „tylko” kwestia dystrybucji. No właśnie. Myślę, że przy
objętości magazynu… pff… 100 stron? wystarczy taką gazetkę wydawać co
2 miesiące, choćby ze względu na dość ograniczony rynek. Oczywiście, bez
sensu byłoby wysyłać również taką gazetę do każdego kiosku.
Moglibyśmy
1) ograniczyć się do wyspecjalizowanych saloników, w stylu Empik czy tym
podobne
lub 2) prowadzić wyłącznie dystrybucję wysyłkową.
Kwestia zareklamowania produktu jest znacznie prostsza – wystarczałoby po
prostu dodać reklamę na większości basowych portali, ew. poinformować o
takiej możliwości sklepy muzyczne.
Do zrobienia 100 stron magazynu musieli by chyba zatrudnić jeszcze minimum 10
osób. Poza tym gdyby te warsztaty miały wyglądać w taki sposób w jaki to
przedstawiłeś, po kilku miesiącach zrobiłby się z tego niezły podręcznik
i parę wydawnictw straciłoby trochę mamony.
Jak tak patrzę teraz na ten pomysł z perspektywy kilku dodatków „Basista” to
nie sądze, by cała ta idea miała mieć kiedykolwiek miejsce.
Nie wierze , , że jest mozliwosc zrobienia obiektywnego pisma basowego…
Testy wedlug mnie maja sens tylko wtedy gdy sa przeprowadzone w uczciwy
sposob.
Przegladam zachodnie magazyny i to jest absolutny kanal. Niby kolorowo , w
kazdym numerze opisy kilku basów , ale w rzeczywistosci jest to papka. Np
Gitarre & bass , niemieckie czasopismo. W jednym tylko numerze naliczylem około
60-ciu ogloszen Warwicka w tym siedem na cala strone. NIGDY ZADEN test Warwicka
nie był krytyczny. Nic dziwnego, z taka iloscia szmalu , , który ta firma pompuje
w pismo nie może być inaczej. Zreszta w mniejszym stopniu dotyczy to innych
firm również.
Rzecz miala by sens gdyby można było przeprowadzic testy w sklepie na
instrumentach do sprzedazy ale na to nikt nie pojdzie , bo jest niebezpieczna i
za bardzo „prawdziwa”. Nikomu nie byloby na reke gdyby okazalo się , ze
wiekszosc sklepowych instrumentow to zle ustawione padalce.
Od kilku lat już nie kupuje zadnych tego typu czasopism bo wiekszosc rzeczy
można znaleźć w necie… Po za tym dobrze zrobiony magazyn basowy jest nie do
sfinansowania.
Jak dla mnie cała idea jest bardzo ciekawa, ale… wątpię, żeby to mogło
się udać.
Poprzednicy napisali już wszystko co mógłbym wymienić, więc część tylko
powtórzę bez opisywania kolejny raz tego samego.
– recenzje sprzętu basowego „na każdą kieszeń”,
– warsztaty,
– chociaż trochę wiadomości „zrób to sam”- porady lutnika,
– wywiady oczywiście, z tymi znanymi, jak również mniej znanymi
basistami.
Jeśli mowa o cenie to wolałbym żeby nie przekraczała 15zł.
Co do formy wydania, myślę, że w formie zarówno papierowej, jak i
elektronicznej miałoby to formę bytu. Nie każdy ma chęć na czytanie
czasopisma w formie papierowej, a np. ja nie lubię czytać zbyt wiele na
ekranie swojego komputera. Oczywiście jakby tylko pojawiło się takie pismo,
na pewno bym je prenumerował.
Ciągle czekam i czekam aż się coś pojawi… A jakby się pojawiło chętnie
bym się przyłączył do redagowania takiego magazynu.
Przecież to oczywiste, że idea umarła śmiercią naturalną. Dodatek do
Gitarzysty w ogóle się nie rozwija, nie widzę więc powodów, dla których
miałby się odłączyć i stanowić samodzielne pismo.
Może i umarła, ale czemu nie miałaby się odrodzić jako zombie? 😀 Jestem
cierpliwym człowiekiem, jak tylko coś się pojawi jestem gotów służyć
swoją pomocą. Amen.
Bardzo niebezpieczna inwestycja, nie sądzicie? No ale do rzeczy. Od magazynu
oczekiwałbym:
– Recenzji sprzętu
– Warsztatów
– Przybliżania sylwetek znanych basmanów
– Felietonów – jak wygłuszyć salkę, jak konserwować wiosło, jakich
przygód doświadczył autor, kiedy kupował supertanie superwytrzymałe
straplocki na eBazarku, i tak dalej.
– Zapowiedzi koncertów może jakichś..
A najchętniej to czytałbym o sprzęcie. Chłonąłbym. No i zapłaciłbym z
dwie dychy. Ebooka fajnie by było czytać. Ale tak na dobrą sprawę to mamy
Basoofkę, talkbassa i Google. Bo takie czasopismo… to po co ono? Żeby
basówą dumę pokazać, że my nie gorsi niż sześć strun?
Jak dla mnie jakieś nowości. Jakiś kącik techniczny. Jakieś wywiady. Może
jakieś tabulatury do takich klasyków na basie. Może takie zapowiedzi
najbliższych wydarzeń. Jakieś biografie. Myślę że około 15- 20zł to ok
cena.