Interesuje mnie jedna gitara, ma pęknięcia lakieru przy kieszeni gryfu i zastanawiam się czym może to być spowodowane. W grę wchodzi tylko zakup on-line więc nie mogę jej dokładnie obadać. Poza tym w mojej gitarze też mam podobne tylko że są mniejsze a wiosło gra ok, gryf prosty.
Ulfbar
9 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
To V-ka jest zapewne, więc jeśli dodatkowo niesymetryczna to mogła się
komuś wykopyrtnąć.
Miałem kiedyś elektryka w kształcie RR, a że nie był to bass, więc
traktowałem go trochę po macoszemu – zaliczył ze dwie wywrotki z pozycji
pionowej „na struny” i jedna z nich z tych wywrotek zakończyła się podobnym
pęknięciem.
Spękał na szczęście tylko lakier, a gryfowi nic się nie stało wtedy.
No być może komuś walnęła. Ja mam precla z mniejszymi pęknięciami a
obchodzę się z nim jak z jajkiem. Może te pęknięcia powstają od
naprężeń spowodowanych przez śruby spinające gryf z korpusem…
Możliwe, że masz rację – jest tam wąski, „klinowaty” kawałek kieszeni
gryfu – mógł się „poddać” jakiemuś naprężeniu.
Na nim jest gruba warstwa twardego lakieru, więc rzeczywiście mogło to
powstać przy odkręcaniu/dokręcaniu śrub lub pod działaniem innej siły
zewnętrznej, bo raczej struny ciągną gryf w innym kierunku.
Moim zdaniem nie wygląda to groźnie, ale licho nie śpi:)
W 90% Fenderów jest to nagminne. Miejsce jest kruche, narażone na
naprężenia, nic dziwnego. Jeśli tylko lakier pękł, nie ma problemu.
Właśnie mam meksykanca 🙂
Norma, lakier jest twardy, czasami może „nie pracować”. Ja w swoim preclu mam
takie pęknięcie, przy kieszeni gryfu i od otworu na śrubę mostka. Też na
początku myślałem, że drewno pękło, bo niedaleko było łączenie, ale
dwóch lutników powiedziało mi, że nie ma się czym przejmować.
ps.
To headless jest? bo jeżeli tak, to w ogóle nie ma problemu, w headlessach
drewna jest dużo mniej, więc tym bardziej nie będzie to miało wpływu na
brzmienie, chyba, że np. pęknięcie jest tak duże, że wpływa na mocowanie
gryfu.
To akurat zdjęcie V-ki, zamierzam coś takiego sobie strzelic 🙂
Ja byłbym trochę przezorny. Na zdjęciu wygląda jak typowe pęknięcie
lakieru, które jest zazwyczaj normalne i dużo instrumentów po jakimś czasie
użytkowania ujawnia takie rzeczy, ale jak nie masz możliwości obejrzenia
basu 'na żywo’, to poproś sprzedawce o odkręcenie gryfu i strzelenie fotki
kieszeni od środka. Ja bym tak zrobił, bo kiedyś kupiłem bas z właśnie
takim pęknięciem lakieru i sprzedawca zarzekał się, że to tylko lakier i
na zdjęciach też wyglądało to na nic poważnego, ale jak bas doszedł i
zdjąłem gryf to okazało się, że było to dosyć poważne pęknięcie w
drewnie, dosyć głębokie mimo tego, że lakier pękł tylko troszkę.
Szczerze mówiąc bas brzmiał bezproblemowo i grałem na nim przez jakiś
czas, ale gdybym wiedział o tym, że jest to bardziej poważne uszkodzenie
niż tylko pęknięcie lakieru to nie kupiłbym go za taką cenę za jaką
kupiłem i sam odsprzedałem go za o wiele mniejszą kwotę informując o tym
defekcie i wstawiając fotki.
Według mojej opinii to jednak pęknięcie drewna, prawdopodobnie wiosło
zaliczyło upadek. Relatywnie proste do naprawienia.
Klej i ścisk i po kłopocie. Żeby się upewnić należało by zdemontować
gryf.
Najgorzej dobrać lakier.
Pozdrawiam