Witam, mój bas to MM Stingray 5. Brzmi potężnie, z jednym wyjątkiem-
miałem w nim 4 sety strun i we wszystkich muliła mi struna B. Próbowałem
ją już zakładać w miejsca innych strun, żeby wykluczyć problemy z basem,
ale mimo to muliła. Z tąd moje pytanie:
Jest to spowodowane jakimś felerem basu? Jeśli tak, to co może być temu
winne? Czy po prostu miałem takie cudowne szczęście, że trafiłem na 4 sety
strun z trefną struną B?
Te 4 sety to:
2x EB Super Slinky
Sadowsky stainless steel
Dean Markley stalówki
Z góry dzięki za odpowiedź
Czy masz problemy z basem Stingray 5 z powodu zepsutych strun?
Czy zdarzyło ci się, że struna B w twoim basie mulała?
Czy udało ci się rozwiązać problem z muleniem strun w twoim basie?
Czy uważasz, że problem z basem może być związany z felernymi strunami?
Czy spotkałeś się kiedykolwiek z muleniem strun w swoim basie?
Czy wiesz, co powoduje, że struna B w twoim basie muli?
Czy wiesz, jak rozwiązać problem z muleniem strun w twoim basie?
Czy próbowałeś już wymienić struny w swoim basie, aby rozwiązać problem z muleniem strun?
Czy wiesz, jakie struny najlepiej pasują do basu Stingray 5?
Czy miałeś kiedykolwiek szczęście z trafiającymi się felernymi strunami?
zdefiniuj „muliła”
Cóż, to częsta przypadłość basów z menzurą 34″, że nie potrafią
oddać porządnie dźwięku struny H. Wątpię żeby cztery sety strun były
wadliwe, może to być ew. wina nagłośnienia, które nie radzi sobie z takimi
częstotliwościami, ale w to śmiem wątpić.
Bs masz najprawdopodobniej kiepski, mimo że kosztował w *pip* kasy 🙁
Muliła, czyli po prostu brak tego pazura i zadziorności w brzmieniu. Pusta
struna E brzmi metalicznie i z jajami, a E na piątym progu struny B brzmi
inaczej, bardziej nosowo i po prostu słychać basowy „mulący” dźwięk bez
tego charakterystycznego MM-wskiego pazura.
Cóż… dla mnie MM w ogóle nie miał nigdy pazura, ale ja się nie znam. Jak
napisal Zakwas – często zdarza się, że struna H w basach brzmi z całkowicie
innym charakterem, tym bardziej że porównywałeś i struny niklowane i
stalówki. Pamiętaj jednak o tym że Pusta struna E ZAWSZE będzie brzmieć
inaczej niż dźwięk E na 5 progu struny H, tak samo jak struna A, D czy G
Spróbuj flatów. Na moim MPG na starym secie roundów struna H brzmiała… No
właśnie – jej brzmienie pozostawiało sporo do życzenia. Od kiedy
wpakowałem weń set DAdario (set do szóśtki, flaty, od .130) nastąpiła
znaczna zmiana – nawet na moim marnym nagłośnieniu brzmiała dobrze – na
pustej strunie H było co prawda sporo mułu (przystawka gryfowa), ale to był
taki przyjemny, dobry muł. Na pełnym pasywie, przy pełnej głośności na
obu przystawkach jest naprawdę dobrze, porównywalnie, a nawet trochę lepiej
niż w Ibanezach BTB 675 (chyba to ten model ostatnio sobie porównałem).
MM może mieć pazura, ale z kilkunastu SR które miałem w ręku tylko kilka
miało dobrze brzmiącą stronę H – lepiej sprawowały się od niego Ibanezy z
serii SR5005 i wspomniany BTB675.
Tutaj nagranie z koncertu granego na tym właśnie basie, co prawda jakość
bardzo średnia, ale bas słychać. Grałem na nowych Dean Markley stalówkach.
Korekcja- lekko podbita góra i środek, grane kostką.
Z tego co słychać, to bas brzmi kiepsko, czy jak stingray? A apropo
nagłośnienia- w domu gram na Warwicku blue cab 30…
Wiesz, generalnie MM nie należy do basów w których struna B brzmi jakoś
super. To jedna z pierwszych piątek jakie były w ogóle i odkąd pamiętam
zawsze te B było takie trochę przymulone – nie ma co ukrywać (uprzedzając
pytania, grałem też na innych music manach poza moim). Do struny B niestety
potrzeba przynajmniej 35″ żeby był ten kop. Music man ma bułkowate i
podkolorowane preampem brzmienie i IMO nie nadaje się do grania ciężkiej
muzy (ewentualnie jak już to kostką). Szczerze mówiąc nie grałem na basie
ze skalą 34″ gdzie struna B brzmiała by tak dobrze jak w 35″.
Generalnie dobrze brzmiącą strunę B miałem okazję słyszeć zaledwie parę
razy w swoim życiu, mimo przerzuconych dziesiątek instrumentów z więcej
niż czterema strunami.
Zaliczają się do nich:
-Ibanez BTB 675 kolegi Methoda (czyli 35″)
-Mayo Heńka (ale to grube tysiące wiosło kosztuje)
-dobre rokowania na zajechanych strunach miał Langowski PapyMisia, ale pewien
nie jestem czy dawała radę tam ta struna 😛
Poza tym nawet w dwóch MM Bongo, które macałem (czyli wiośle za grube
tysiące jednak) struna H gadała mocno tak sobie, wręcz słabo. W dwóch
GMRach z „naroślą”, która ma niby lepiej przenosić tą strunę, też było
kiepsko. Nie wspominając już o różnych Yamahach czy tańszych Ibanezach…
Ja mam MM SUB 5 i brzmienie struny H mnie zadowala… Milutkie i cieplutkie,
rozpłynąć się można.
Ja bym obstawiał na to, że nagłośnienie zamula
Jeśli chodzi o to, to moja struna H brzmi bardzo milutko i cieplutko, dlatego
dla mnie ona przymula względem reszty strun, które na nowych strunach mają
metaliczny, wręcz klekoczący dźwięk pod kostką, a struna H brzmi sobie
bardzo basowo i ciepło z lekkim „klekotem”.
Kup taperowaną strunę 😉 Taką co od kółeczka jest wąska, i dopiero zaraz
za młoteczkiem mostka się rozszerza na prawdziwe H. Z tego co pamiętam i z
tego co słyszałem, to szanownemu koledze Igorro to pomogło 😉
znalazłem przyczyne mulacej struny b- zle wyregulowany bas, zmniejszylem
krzywizne gryfu, obnizylem akcje i stuna b wreszcie zaczela brzmiec, szkoda ze
mam stare sznurki, bo na nowych granych kostka struna b brzmiala by cudnie;)
Podejrzewam, że to nie sprawa regulacji gryfu, a tego ze w trakcie zabawy w
prostowanie gryfu zdjąłeś struny i ponownie je założyłeś przez co
brzmią świeżej. Spróbuj raczej pokombinować z regulacją przystawek.
Nie ściągałem strun tylko je całkowicie poluzowałem. Dla mnie różnica
jest bardzo wyraźnia, nagrałem próbkę obecnego brzmienia struny B. Nagrane
prosto w móją kartę dźwiękową „no name”, eq na zero. Struny to miesięczne
dean markleye stalówki, które już brzmią bardzo tak sobie:
http://www.rapidshare.com/files/406973756/jk.mp3
Nie i Tak ,jeszcze nie spotkałem musicmana z dobrze brzmiącą struną H .
Jak już ktoś zauważył nie bez znaczenia jest menzura ,w swoim dużo tanszym
corcie o menzurze 35 już nie ma takiego problemu.